The Polar-Michael&Liz-to co tygryski lubią najbardziej

Forum poświęcone bohaterom serialu

Moderator: Galadriela

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Fri Aug 22, 2003 2:27 pm

To ciekawe, dlaczego się nie mógł porozumieć z Marią? Konflikt pokoleń?!???
Raczej celów. Zarówno Michael, jak i Liz chcieli mieć bliskie im osoby, kogoś, kogo by kochali i kto by kochał ich. Nie przeczę, że Liz jest refleksyjna, a Michael porywczy, bo to wiedzą wszyscy. Pisałam o podstawowych cechach ich osobowości.
Image

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Fri Aug 22, 2003 5:34 pm

Michael mówił to o zazdrości, o ile wiem, gdy jeszcze nie był z Marią? Zazdrościł Maxowi właśnie miłości, tego że ma kogoś kogo tak kocha i kto kocha jego.
Michel & Liz - TAK (bo w sumie czemu nie :P )
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Fri Aug 22, 2003 9:02 pm

Jak dla mnie Michael & Liz może być, ale o wiele bardziej lubię Maxa&Liz...
I nie lubię takiego gadania że jak jush Michael jest z Liz to czemu by nie zrobić Maxa z Marią, dla mnie Max&Maria to kompletne dno (nie urażając nikogo)...
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sat Aug 23, 2003 11:11 am

Mnie para Max-Maria również nie za bardzo odpowiada. Biedny facet pewnie zostałby kompletnie przez nia zdominowany. Chociaż z drugiej strony Max ma wiele cech, które Maria chciałaby widziec w swoim chłopaku!
Image

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Sat Aug 23, 2003 1:55 pm

Zgadzam się, Max & Maria to już nie to. :?
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

Vilandra
Nowicjusz
Posts: 95
Joined: Sun Aug 03, 2003 8:00 pm
Location: Antar
Contact:

Post by Vilandra » Sat Aug 23, 2003 3:07 pm

Uh, niezbyt mi sie podoba para Max-Maria. jakoś tak do siebie nie pasują, mają zupełnie inne charaktery i... no sama nie wiem =D
"Kocham moich fanów, którzy są ze mną na dobre i na złe!" Niejaki Sven "Hanni" Hannawald

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Sun Aug 31, 2003 7:30 pm

Hotaru dzięki ci w imieniu wszystkich Polarek za bronienie tego tematu tej pary. Szkoda tylko, ze mnie nie było przez ten zcas bo także bym coś dorzuciła. Zrobię to teraz pokrótce.
A więc wbrew pozorom Michael i Liz mają wiele wspólnego. Oboje byli gotowi (i zrobili to) zrezygnować z ukochanych by ratować ich, Pamiętacie jak Michael chciał opóścić Marię, by FBI jej nie złapało, nie chciał jej do końca mieszać. Liz zaś postanowiła zakończyć związek z Maxem by przeznaczenie z Tess się dopełniło, by ratować świat i przyjaciół. Obije mają na wzgzlędzie dobro drugiej osoby.
Niestety wielu Dreamerkom przeszkadza, iż Michael nie okazuje swoich uczuć. I myślę iż to główna ich awersja do tej postaci. Bo wolą romantycznego Maxia, który niemal mówi wierszem. U Maxa uczucia widać jak an dłoni, nie trzeba się wiele wysilać by je zobaczyć czy by zrozumieć go.

W przypadku Michaela sprawa jest trudniejsza. Trzeba nieco wysiłku by go zrozumieć a niekażdemu chce się to. Więc z góry uznaje się go za typowego macho. A tak naprawdę to bardzo wrażliwy facet, który także ma uczucia, fakt bardziej porywczy charakter ale gdyby nie to nasi "marsjanie" nie zbliżyli by się do rozwiązania swojej przeszłości. Gdyby nie jego upór.

Poza tym Liz znakomicie pasuje do Michaela (na tym Polarki nie kończą, chciałyby by Shiri również coś łączyło z Brenem w życiu realnym! ) Oboje świetnie się rozumieją. Ona jest na tyle zdolna by dostrzec jego wnętrze, by je zrozumieć i zaakceptować - Maria tego nie potrafiła.
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

User avatar
;-)
Pleciuga
Posts: 577
Joined: Sun Jul 13, 2003 10:07 am
Location: from Rome
Contact:

Post by ;-) » Sun Aug 31, 2003 7:36 pm

Michael wogóle nie pasuje do Liz

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Sun Aug 31, 2003 7:53 pm

:lol: :lol: :lol:
Nie no, coś takiego mnie normalnie rozśmiesza.
ciekawska_osoba pisze:
A więc wbrew pozorom Michael i Liz mają wiele wspólnego. Oboje byli gotowi (i zrobili to) zrezygnować z ukochanych by ratować ich, Pamiętacie jak Michael chciał opóścić Marię, by FBI jej nie złapało, nie chciał jej do końca mieszać. Liz zaś postanowiła zakończyć związek z Maxem by przeznaczenie z Tess się dopełniło, by ratować świat i przyjaciół. Obije mają na wzgzlędzie dobro drugiej osoby.
Niestety wielu Dreamerkom przeszkadza, iż Michael nie okazuje swoich uczuć. I myślę iż to główna ich awersja do tej postaci. Bo wolą romantycznego Maxia, który niemal mówi wierszem. U Maxa uczucia widać jak an dłoni, nie trzeba się wiele wysilać by je zobaczyć czy by zrozumieć go.

W przypadku Michaela sprawa jest trudniejsza. Trzeba nieco wysiłku by go zrozumieć a niekażdemu chce się to. Więc z góry uznaje się go za typowego macho. A tak naprawdę to bardzo wrażliwy facet, który także ma uczucia, fakt bardziej porywczy charakter ale gdyby nie to nasi "marsjanie" nie zbliżyli by się do rozwiązania swojej przeszłości. Gdyby nie jego upór.

Poza tym Liz znakomicie pasuje do Michaela (na tym Polarki nie kończą, chciałyby by Shiri również coś łączyło z Brenem w życiu realnym! ) Oboje świetnie się rozumieją. Ona jest na tyle zdolna by dostrzec jego wnętrze, by je zrozumieć i zaakceptować - Maria tego nie potrafiła.
A jaka jest na to odpowiedź?
Michael wogóle nie pasuje do Liz
I pogadaj tu z ludźmi :lol: :roll: :lol:
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Mon Sep 01, 2003 7:28 am

Ekhmm Graalion nie bardzo wiem jak rozumieć twopją wypowiedź :?
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Mon Sep 01, 2003 8:59 am

Janet, podejrzewam :wink: ze Gralion miał na myśli to, ze przedstawiłas szeroki, pełen argumentów wywód na temat Michaela i Liz, co zostało skwitowane ehm dość lakonicznie :wink: nie przejmuj sie :P
Zgadzam sie z wami jesli chodzi o Maxa i Marię...jako przyjaciele- owszem, pewnie dlatego ze twórcy wysilili się i pokazali ze łączyło ich jednak cos na kształt przyjaźni...o ile dobrze pamiętam Max nawet się troszczył o jej samopoczucie po tym jak Michael mial mały skok w bok z Courtney :wink: poza tym, ona zawsze potrafiła go rozkangurzyć. Ale miłość?!Romans?! Wrazliwy, niesmiały Max i huragan DeLuca? :roll: Chyba ze w formie sitcomu :wink:
Ach...a wszystkim polarkom polecam opowiadanie RossDeidre "The Winter Solistic"...czytałam je z mokrymi oczami...piekne.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Mon Sep 01, 2003 10:53 am

Czytałam WS jako drugie w kolejności opowiadanie RosDeidre, zaraz po Evolution. Mało który tekst jak ten wydobywa całą gamę przeżyć Michaela, jednocześnie kreując go na tego "twardego faceta". I historia Michaela i Liz tak pieknie opowiedziana... Zdecydowanie kultowy polarkowy fanfik. Ale nawet dla tych, co nie przepadają za tematem, polecam.
Image

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Mon Sep 01, 2003 11:05 am

Tak, masz rację. Nawet w wielkim porywie chciałam je tłumaczyć :wink: ale już zajęłam się "Pilgrim souls"- całkowicie CC. Ale RossDeidre uwielbiam, czytalam prawie wszystko z wyjątkiem "Music Exit".
Wracając do WS, rzadko zdarza się zeby ktos tak głęboko, wielowymiarowo i poruszająco pisał o emocjach bohaterów, które przyznasz, były dość skomplikowane :roll:
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Mon Sep 01, 2003 5:18 pm

Rzeczywiscie, były skomplikowane... ale opisane tak, że nawet największy niewrażliwiec zrozumiał uczucie, jakim Michael darzył Liz... Chyab kazda dziewczyna chciałaby byc tak kochana i wielbiona...
Image

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Mon Sep 01, 2003 8:01 pm

Lizziett dzięki za wyjaśnienia - teraz już pojmuję sens tej wypowiedzi i przyznaję rację. ktoś się nie wyslilił. Nie lubie i koniec a gdzie wyjaśnienie czemu? Ehhhh szkoda gadać......

Dziewczyny zaciekawiłyście mnie tym opowiadaniem. Ja jeszcze go nie czytałam wciąż czekam na dalszy ciąg opowiadania o pocałunku Michaela i Liz. Jutro mam wolne mogłybyście mi podać adres to bym sobie przeczytałą. Na jutro zaplanowałam też czytanie dalszej części The Polar Novel - aż wstyd przynać ale jestem jesszcze w pierszych rozdziałach i koniecznie muszę to nadrobić.

Tak więc byłabym wdzięczna za ten adresik :)
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

User avatar
Oliwka
Gość
Posts: 6
Joined: Sun Jul 13, 2003 8:26 pm
Location: środkowe Nadodrze

Post by Oliwka » Mon Sep 01, 2003 10:38 pm

Ja także bardzo chętnie przeczytam wspomniane przez Was opowiadanie. Janetko, tak jak ty, na razie wciąż czytam Polar Novel (od ok. miesiąca :lol: :wink: ), a końca wciąż nie widać :wink: Ale ta historia jest tak emocjonująca i pełna magii, że mogę ją czytać nawet kilka miesięcy :D :D :D .
Serdeczne uściski dla Was wszystkich :D :D :D

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Mon Sep 01, 2003 10:52 pm

Link do strony miałam w ulubionych, zanim w zeszłym tygodniu kompletnie siadł mi komputer. Niestety, link wziełam z forum na komnacie, a obecnie jest niedostępne... Inni z pewnością mają ten link, więc przyłaczam sie do powyższej prośby!
Image

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Tue Sep 02, 2003 7:53 am

"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Tośka
Zainteresowany
Posts: 458
Joined: Fri Aug 15, 2003 2:05 pm
Location: Kraków
Contact:

Post by Tośka » Tue Sep 02, 2003 4:32 pm

niestety po angielsku...
Take my hand and if I'm lying to youI'll always be alone, if I'm lying to you

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Tue Sep 02, 2003 7:27 pm

Toska czas nauczyć się angielskiego....
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 9 guests