Zrobiło mi się tak szkoda Nathana... Był taki przybity, smutny, nieszczęśliwy. I nadal wyrzuca sobie śmierć chłopca, dobrze, że Annie jest z nim. A ta tajemnicza koperta, dlaczego rodzice lekko się zirytowali, kiedy syn wspomniał o niej? Podobała mi się ta część, lekko się czytało. Wspaniale Nan. Nie każ mi długo czekać na odpowiedzi! FF zaczyna mi się coraz bardziej podobać!
I bardzo polubiłam Nate'a

 


 Jeszcze długa droga przede mną, aby nadrobić zaległości, ale od czegoś muszę zacząć.
 Jeszcze długa droga przede mną, aby nadrobić zaległości, ale od czegoś muszę zacząć. No, ale próbuję po raz kolejny.).
  No, ale próbuję po raz kolejny.).

 Tylko zdecydowanie Midwest Max ma straszliwie wooooooooolne tępo opowiadania, ale dam radę. Tylko zsatanawiam się co ja mam napisać... Hmmm. No zastanawiam się wcią o co może chodzić z tą brązową kopertą, ale wiem o co biega jeśli chodzi o rodziców Nate'a
  Tylko zdecydowanie Midwest Max ma straszliwie wooooooooolne tępo opowiadania, ale dam radę. Tylko zsatanawiam się co ja mam napisać... Hmmm. No zastanawiam się wcią o co może chodzić z tą brązową kopertą, ale wiem o co biega jeśli chodzi o rodziców Nate'a   Zresztą chyba wszyscy to wiedzą i tutaj malo jest myślenia. Ale sytuacja na skałach u Chris to... Yyy to juz jest znacznie, znacznie dziwniejsze
  Zresztą chyba wszyscy to wiedzą i tutaj malo jest myślenia. Ale sytuacja na skałach u Chris to... Yyy to juz jest znacznie, znacznie dziwniejsze  Czy Nate ma jakieś wizje? A może to tylko wspomnienie tego chłopca, którego nie mógł uratować? A może jakiś nieśmiał znak od ojca. Eh... Nie cierpię tych spekulacji
  Czy Nate ma jakieś wizje? A może to tylko wspomnienie tego chłopca, którego nie mógł uratować? A może jakiś nieśmiał znak od ojca. Eh... Nie cierpię tych spekulacji 



 
  A Nate...tak bardzo przypomina nam Maxa z jego głównymi cechami charakteru, że naprawdę nie sposób się pomylić
 A Nate...tak bardzo przypomina nam Maxa z jego głównymi cechami charakteru, że naprawdę nie sposób się pomylić  
 ale dzięki za informację. Trudno może niedługo ktoś się znajdzie i przejmie tłumaczenie, bo naprawdę byłoby szkoda gdyby Nobody' Son zginęło śmiercią naturalną na forum.
 ale dzięki za informację. Trudno może niedługo ktoś się znajdzie i przejmie tłumaczenie, bo naprawdę byłoby szkoda gdyby Nobody' Son zginęło śmiercią naturalną na forum.