Etoile I i II

Piszesz? Malujesz? Projektujesz statki kosmiczne? Tutaj możesz się podzielić swoimi doświadczeniami.

Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Sun Mar 07, 2004 4:36 pm

Nie, nie nie, i jeszcze raz nie!
Tak, tak, tak i jeszcze raz tak! :haha: inaczej sie nie dało. Poza tym taka niepewnośc wzmaga potem przyjemność czytania dalszych części
I zamiast jakiejś trutki wlał do ust Liz zimną pepsi
Nie lubię w ff robić autoreklamy, wiec to nie pepsi :roll:
I mam nadzieję, że Rath będzie wsciekły i żadny zemsty na Zanie...
Nie byłby sobą, gdyby tak nie było :wink:

ETOILE X
Image

User avatar
Issy
Starszy nowicjusz
Posts: 192
Joined: Thu Nov 13, 2003 4:58 pm

Post by Issy » Sun Mar 07, 2004 5:24 pm

NIe! :cry: Tylko mi nie mów, że nie ma odtrutki i że Liz... o nie, ja sie na to nie zgadzam! Dobrze, że Zan wreszcie dostał nauczkę. No i Kivar sie przydał. Ale nie możesz tego tak zostawić! :evil:
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sun Mar 07, 2004 6:24 pm

Jak Zan nie dał odtrutki, to Kivar w podzięce za uratowanie życia da mu odpowiednią fiolkę :lol: :lol: :lol: :lol:
Image

niewidzialna

Post by niewidzialna » Sun Mar 07, 2004 6:35 pm

Hotaru wrote:Jak Zan nie dał odtrutki, to Kivar w podzięce za uratowanie życia da mu odpowiednią fiolkę :lol: :lol: :lol: :lol:
bardzo... prawdopodobne :) według mnie... .

liz
Fan
Posts: 569
Joined: Sun Dec 21, 2003 5:31 pm

Post by liz » Sun Mar 07, 2004 7:43 pm

niewidzialna wrote:
Hotaru wrote:Jak Zan nie dał odtrutki, to Kivar w podzięce za uratowanie życia da mu odpowiednią fiolkę :lol: :lol: :lol: :lol:
bardzo... prawdopodobne :) według mnie... .
I według mnie :D Bo przecież nie można tak po prostu zabić Liz, nie?

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Sun Mar 07, 2004 7:59 pm

Moi drodzy (drogie) wszystko ma swój koniec... Opowiadania też (tym bardziej). Tak i nasze Etoile się kończy. Bardzo mi miło, że przez tyle czasu wytrzymaliście i czekaliście na kolejne części. Oto zamieszam ostatnią, mam nadzieję, że spełni wasze oczekiwania. Ale bez łez, bo obiecałam wkrótce umieśić inne opowiadanko. Poza tym chcę się w pełni oddac "Cold rain" bo do ostatnich części tego deszczowego ff musze wykorzystać cały swój wewnętrzny zasób. Miło mi, że chętnie czytałyście Etoile...
przecież nie można tak po prostu zabić Liz, nie?
Właściwie to mozna (czyt. Polar Dream końcówka), ale czy będe ponownie taka okrutna? :roll:

ETOILE XI
Image

User avatar
Issy
Starszy nowicjusz
Posts: 192
Joined: Thu Nov 13, 2003 4:58 pm

Post by Issy » Sun Mar 07, 2004 8:10 pm

Koniec?! :shock: Już? Ja nie chcę! Ja chcę więcej! :cry: Bardzo fajna częśc, ale czemu taka krótka i czemu to już koniec? A moze dalsza część? Co działo się potem? :roll: Super, że nie zabiłaś Liz, że kivar ją uzdrowił (Hotaru ma przeczucie). I super ten moment powrótu do dzieciństwa. Eh, szkoda, że już koniec :cry: Ale dzięki ci _liz za "Etoile" :cmok:
Image

niewidzialna

Post by niewidzialna » Sun Mar 07, 2004 8:11 pm

Śliczne zakończenie.... happy end. Dzięki :)
Nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać.
Warto było czekać.

liz
Fan
Posts: 569
Joined: Sun Dec 21, 2003 5:31 pm

Post by liz » Sun Mar 07, 2004 8:16 pm

Ostatnia część :cry::cry::cry: Szkoda... ale zato jakie śliczne zakończenie :D Nasza hipoteza była słuszna :) _liz, mogłas nas przygotować na ten szok :lol: Ale, jak powtórzę, zakończenie było genialne :D

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sun Mar 07, 2004 8:59 pm

Ostatnio _liz uracza nas niedokończonymi zakońćzeniami... tzn. wyobraźni czytelników pozostawia interpreztacje zakończenia. Równie dobrze mogli żyć długo i szczęsliwie, równie dobrze tata Liz mógł ją wyrzucić z domu za znajomość z Rathem... i dziwne, że jakoś nikt nie pojawił się w szpitalu, skoro tam zawiadamiają rodzinę pacjenta (w końcu zawsze musi być jakaś tam zgoda na leczenie, operacje, itd... ).
Zakończenie... owszem, spodziewałam się, że Kivar będzie maczał palce w uzdrowieniu Liz, ale takiego zakończenia się jednak nie spodziewałam. Gdyby nie ten ostatni obrazek "powrotu do dzieciństwa", byłabym wręcz zawiedziona... ale nie jestem. Jest ok.
Image

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Sun Mar 07, 2004 9:07 pm

Ostatnio _liz uracza nas niedokończonymi zakońćzeniami... tzn. wyobraźni czytelników pozostawia interpreztacje zakończenia
Powód? Nie lenistwo (no może trochę), ale pozostawiam możliwość do napisania własnego zakończenia. Jedni wolą, żeby już był happy end, inni jeszcze pociągnęli by akcję. W swojej wyobraxni moga to robić do woli.
Ulzyło mi, jak przeczytałam, że jednak nie zawiodło was zupełnie zakończenie. Kamień z serca.... :wink:
Image

User avatar
aras
Zainteresowany
Posts: 460
Joined: Fri Aug 15, 2003 3:59 pm
Location: Będzin

Post by aras » Sun Mar 07, 2004 9:57 pm

:cry: :cry: - tak to prawda, naprawdę rozpłakałam się gdy skonczyłam czytać, nie wiem dlaczego, może ze szczęścia(szczęśliwego zakończenia)....
zatkało mnie troche jak czytałam fragment o uzdrowieniu Liz, Kivar jak gdyby nigdy nic położył jej rękę na sercu a potam sobie wyszedł (tak jakby wziął jabłko i je zjadł) - jakie to proste.
w poprzedniej części podobało mi się oczywiście jak Zan latał po ścianach, "popapraniec" to jedno z moich ulubionych określeń :) :( ... nadal chce mi się płakać :cry:
Czytaj między wierszami...

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Sun Mar 07, 2004 11:57 pm

Ten koniec był jakiś taki szybki. Wolałabym trochę dłuższy (dużo dłuższy).
Ale już go napisałaś więc muszę się z tym pogodzić.
Dzięki za to opowiadanko i życzę miłego pisania kolejnych historii.

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Tue Mar 09, 2004 10:29 pm

No i skończyło się. Koniec z niecierpliwym wyczekiwaniem na następną część. Koniec czytania z wypiekami na twarzy historii o Lizzy i Rathym... :cry: To zakończenie...hmmm....nie powiem, żeby mnie w pełni satysfakcjonowało, czuję jakiś niedosyt...i nie umiem określić, czym jest to spowodowane. Może dlatego, że uzdrowienie Liz przez Kivara wydało mi się takie sztuczne, byle zakończyć happy end'em, żeby zadowolić wszystkich...Nie mam nic przeciwko happy end'om, ale uważam, że przydałoby się jeszcze trochę tragizmu, niepewności, niedopowiedzeń...Podoba mi się to otwarte zakończenie, które daje możliwość dopowiedzenia sobie losów postaci...Dziękuję, _liz, za "Etoile" - to pierwsze opowiadanko, w które tak się wciągnęłam...właściwie dzięki niemu zaczęłam uważniej przyglądać się zamieszczonym tu ff...Dziękuję :)

lonnie
Starszy nowicjusz
Posts: 138
Joined: Sun Dec 28, 2003 4:05 pm
Location: Łomża
Contact:

Post by lonnie » Tue Mar 09, 2004 11:30 pm

koniec???? szkoda :( jakos mi sie nie chce wierzyc ze juz koniec... ciekawe zakonczenie :] chociaz tak jak lizzy czeju pewnien niedosyt... niby happy end ale faktycznie troche szuczny... no i myslalam ze pociagniesz dalej to opowieadanie... ale mimo wszystko uwazam je za jedno z lepszych... :D jest swietne... dzieki _liz

User avatar
nowa
Fan
Posts: 609
Joined: Wed Feb 04, 2004 2:05 pm
Location: b-stok
Contact:

Post by nowa » Wed Mar 10, 2004 12:45 pm

taaaak.... zwłaszcza ostatnia scenka, powrót do dzieciństwa.... wzruszające... bardzo.... :cry:
poprostu kocham takie ficki....
_liz- dziękujemy za "etoile"... jesteś niesamowita :lol:
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Image

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Wed Mar 10, 2004 5:09 pm

Dziękuję za... podziękowania :haha: Przyznaję szczerze, że przeczytałam "Etoile" jeszcze raz (a bardzo rzadko czytam własne ff - tylko przy tworzeniu) i też odrobinkę mi się nie podobała końcówka :? Taka...nijaka. W mojej głowie zrodził się pewien pomysł. Co powiecie na pociągnięcie "Etoile" dalej? :roll: Coś w rodzaju dalszego ciągu. Czekam na wasze zdanie i może pomysł, co byscie chcieli przeczytać w ewentualnym dalszym ciągu. :D
Image

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Wed Mar 10, 2004 5:22 pm

Czemu nie? Opowiadanie czyta się bardzo dobrze i chętnie dowiedziałabym się o dalszych losach Ratha i Liz.

lonnie
Starszy nowicjusz
Posts: 138
Joined: Sun Dec 28, 2003 4:05 pm
Location: Łomża
Contact:

Post by lonnie » Wed Mar 10, 2004 5:22 pm

Co powiecie na pociągnięcie "Etoile" dalej? Coś w rodzaju dalszego ciągu.

fantastyczny pomysl :cheesy: jak najbardziej jestm za!!!! :cheesy:

(...)może pomysł, co byscie chcieli przeczytać w ewentualnym dalszym ciągu.

coz... ja bym sie chyba zdala na ciebie _liz chyba nikt z nas nie wymysli tego lepiej niz ty... a twoje pomysly sa bardzo dobre :mrgreen: no i w koncu jests autorka :cheesy: :cheesy:

User avatar
Galadriela
Zainteresowany
Posts: 333
Joined: Sun Jul 13, 2003 1:41 pm
Contact:

Post by Galadriela » Wed Mar 10, 2004 7:39 pm

Kontynuacja?? Byłoby wspaniale. Opowiadanie jest naprawdę interesujące, a historia warta pociągnięcia dalej.
Fakt zakończenie jest takie ....... no właśnie. Aż się prosi ciągu dalszego.
Podsumowując jestem na TAK.
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 58 guests