Korzenie

Piszesz? Malujesz? Projektujesz statki kosmiczne? Tutaj możesz się podzielić swoimi doświadczeniami.

Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia

User avatar
aras
Zainteresowany
Posts: 460
Joined: Fri Aug 15, 2003 3:59 pm
Location: Będzin

Post by aras » Sat Feb 14, 2004 11:45 am

moim zdaniem na początku trzeciej części chciałaś trochę przedobrzyć :roll: ale potem było już fajnie :) :wink:
co do dwóch pierwszych to już się wypowiedziałam gdzie indziej :)
ogólnie uważam że, jak na razie, to jedno z najlepszych opowiadań 8)
Czytaj między wierszami...

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Wed Feb 18, 2004 12:07 am

Forum działa więc korzystam. Bardzo cieszy mnie kontunuacja tego opowiadania (oby jak najczęściej były kolejne odcinki) i to że są długie. Mogę się nimi chwilę podelektować, posmakować.

Guest

Post by Guest » Thu Feb 26, 2004 12:21 pm

Nan nie trzymaj nas tyle w niepewności! Czekam na kolejną część z niecierpliwością, tym bardziej, że już od dawana chciałam w sieci znaleźć coś w rodzaju opisu wydarzeń na Antarze, poprzedzających faktyczną akcję serialu. ... Znaczy tak mi się zdaje, że o to ci właśnie chodzi. A jeśli nie to nieszkodzi bo i tak bardzo mi się podoba! Z dokładną "recenzją" poczekam na jeszcze kilka odcinków :) Ale coś mi mówi, że będzie jak najbardziej pozytywna :mrgreen:

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Thu Feb 26, 2004 6:27 pm

Ja też dołączam się do zbiorowego jęku! JA CHCE NASTĘPNĄ CZĘŚĆ! (jesli tylko to możliwe....)
Image

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Thu Feb 26, 2004 7:03 pm

Po pierwsze żaden zbiorowy jęk. Po drugie - jaka niepewność? Po trzecie - doba jest za krótka, żebym mogła zrobić to wszystko, co chcę i rezultat jest taki, że sama nie wiem, w co mam włożyć ręce, a raczej które opowiadanie otworzyć w Wordzie - moje własne czy któreś z tłumaczeń i w końcu wszystko jest opóźnione... Która to część? Czwarta? Co za różnica...

Korzenie

Część 4


-Król dostaje piany na ustach na sam dźwięk jego imienia, a królowa ma minę, jakby połknęła cytrynę w całości - powiedziała szybko. – Nie da rady.
-Jak to? – zawołała Lonnie zrywając się z miejsca i przechadzając się nerwowo po komnacie. – Jak to „nie da rady”?!
-Uspokój się – rzekła bez przekonania Thalia.
-Jak mam się uspokoić?! – krzyknęła Vilandra i z wściekłością wyciągnęła przed siebie rękę – kryształowe lustro pękło w drobny mak. – Jak mam się uspokoić, do diabła?! Miałaś wszystko załatwić! Mówiłaś, że to zrobisz, obiecywałaś to nam...!
-Nie obiecywałam, tylko powiedziałam, że spróbuję – zauważyła chłodno Thalia również wstając z fotela i podchodząc do okna wychodzącego na ogród. – To nie moja wina, że król uważa go za wroga!
-Ale miałaś ich przekonać, że tak będzie lepiej! Miałaś coś zrobić, oboje ci zaufaliśmy, a ty siedzisz już tutaj prawie miesiąc i co...! – Vilandra miotała się po pokoju, jej obcasy rozgniatały drobinki lustra. Thalia zaś stała nieruchomo przy oknie i patrzyła jak w szybę uderzają pierwsze krople deszczu.
-Miałam być dyskretna a nie od razu rzucać się na głęboką wodę – powiedziała zimno. Jej postawa przypominała Vilandrze jakiś posąg, ale była to w tym momencie ostatnia rzecz, która ją interesowała.
-Ta twoja głęboka woda już się chyba wystarczająco spłyciła – zauważyła ironicznie.
-To może należałoby samej przekonać tatusia, co? – Thalia odwróciła się gwałtownie od okna. – Skoro uważasz, że ja nic nie zrobiłam, to może sama byś im o tym powiedziała i przy okazji dowiedziała się, co ci szykują kochani rodzice!
-Ty coś wiesz – odezwała się po chwili Lonnie, obserwując jak w ciemnych oczach pojaiają się niebezpieczne błyski. Thalia wzruszyła obojętnie ramionami.
-Może wiem, a może i nie – odparła pochmurnie. – Tobie jak widać nie podoba się to, co robię – znowu odwróciła się i patrzyła przez okno. Na dworzu właśnie zaczęło mocno padać.
W komnacie zapadła cisza. Thalia milczała a Vilandra wpatrywała się w jej nieruchome plecy. Uświadomiła sobie, że tak właściwie to właściwie jej nie zna i nic o niej nie wie poza tym, że Kivar jej ufał i zdawał się znać ją naprawdę dobrze.
-Słuchaj, ja... – zaczęła niepewnie Vilandra. – Wiesz, że mi na tym wszystkim strasznie zależy... i czasami po prostu...
-Wiem – przerwała jej Thalia. – Nie bój się, i tak będę to dalej robić. Kivar mnie o to prosił.
Last edited by Nan on Thu Apr 08, 2004 6:39 pm, edited 1 time in total.
Image

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Thu Feb 26, 2004 8:39 pm

Nanuś, dzięki...pochłonęłam przed chwilą drugą, trzecią i czwartą część...i pomyślałam że gdzieś to już czytałam...jakbym miała przed oczami moje ukochane bajki z dzieciństwa, łącznie z Kopciuszkiem. :D
Ach jak to się czyta...świetnie nakreślone charaktery, humor i ciepło. Nie wiedzieć czemu pokocham Lareka, a właściwie wiem...kiedyś miałam przyjaciela, ktorego mi przypomina. Skąd wiedziałaś ? :cheesy:
Last edited by Ela on Fri Feb 27, 2004 10:43 pm, edited 1 time in total.

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Fri Feb 27, 2004 10:05 pm

Ela ma rację, to opowiadanie przypomina pełne magii bajki z lat dziecięcych. Są księżniczki, są i książęta, tylko smoka brakuje. Ale to dopiero poczatek, więc może pojawi się ktoś kto tego smoka zastąpi.
Wydrukowałam sobie 4 część w pracy, ale zapomniałam wziąć do domu, więc teraz męczyłam się przed monitorem, ale warto było poświęcić te kilka minut i oczka. Pięknie dziękuję.

User avatar
aras
Zainteresowany
Posts: 460
Joined: Fri Aug 15, 2003 3:59 pm
Location: Będzin

Post by aras » Fri Feb 27, 2004 10:45 pm

no jasne że będzie smok :) ja nawet podejrzewam kto nim będzie :wink:
"Oboje byli już straceni dla świata. " - bardzo podoba mi się to zdanie..
Czytaj między wierszami...

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sat Feb 28, 2004 9:32 am

Smok...? Hm, nie pomyślałam... :wink: W sumie czemu nie. Tylko nie wiem, z kogo mam zrobić smoka - za dużo kandydatów :wink:
A skojarzenie z bajkami bardzo mnie cieszy. Gracias.
Image

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Sat Feb 28, 2004 12:48 pm

Tak, tak... przyjemnie si to czyta. Zmienilas nieco "styl". Tzn uwielbiam sceny w ktorych bohateroie niec nie mowia, a moment kiedy sie sobie przygladaja opisywany jest bardzo rozwlekle. Uwielbiam to! Tak bylo na tym balu, gdzie Zan poznal Thalie. A traz.. No coz, przeciez nie sa rybami i glos maja. Musza jakos ze soba rozmawiac, a nie wpatrywac sie w swoje "bursztynowe" oczeta, jak cielaczki :) Wszystko nabiera tepa i coraz bardziej mi sie podoba.
No i ten Lareck! Nie wiem jak na wojnie, ale dla mnie bomba ;)

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Thu Apr 08, 2004 7:05 pm

Ekhm... Tak tylko gwoli formalności... Troszeczkę dawno była ostatnia część :roll: Ktoś to jeszcze pamięta?KorzenieCzęść 5Zan kompletnie nie rozumiał co się działo. Pewnie go to nawet nie obchodziło. Rath poczuł się zawiedziony, w końcu uważał go za swojego przyjaciela. Ale może ludzie się zmieniają.Lonnie była zaślepiona Kivarem. Całkowicie. Ciotka Siliah jak zwykle nie robiła nic w tej sprawie tylko zajmowała się sprawami synka. Jedynie wuj Zan całkowicie podzielał jego zdanie, ale cóż, Vilandra kompletnie nie zważała na niego, Ratha.A może jednak należało by jeszcze raz pogadać z Zanem? Może jednak przyznać się...? Nie, nie przyznawać. To głupie. Chociaż tak jakoś... dać mu do zrozumienia o co mu chodzi a nie mówić tego wprost?Rath oderwał się od murku i ruszył w kierunku miejsca, w którym zostawił Zana. W końcu jego kuzyn był już zaręczony od pewnego czasu i powinien znać się na takich rzeczach. To, że Zan delikatnie dał mu do zrozumienia, że teraz ma spotkanie, przy którym Rath nie był mile widziany jakoś wyleciało mu z głowy.Tak, trzeba namówić Zana, żeby...Rath przystanął jak rażony gromem, niezdolny do najmniejszego ruchu, niemal sparaliżowany. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do niego, co widzał.Oto przed fontanną stał Zan i całował się z dziewczyną. I choć Rath nie widział jej twarzy, był dziwnie pewny, że to z pewnością nie była Ava...
Image

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Thu Apr 08, 2004 7:52 pm

Nan, co za pytanie...? Oczywiście, że ktoś pamięta i założę się, że nie tylko ja, ale ktosów jest więcej :) Szybciutko przeczytam i zaraz dołorzę moje 3 grosze :)

User avatar
ADkA
Fan
Posts: 555
Joined: Fri Mar 12, 2004 10:07 am
Location: g.Śląsk
Contact:

Post by ADkA » Fri Apr 09, 2004 9:04 am

:cheesy: YES!! Nareszcie! Myślałam, że już o tym zapomniałaś!:shock: Monstrum = woźna ! Niezłe porównanie! :D A ja tu dopatrywałam czegos bardziej nieziemskiego! I Michael - siedzący jak mysz pod miotłą! Bravo! Tak go usidlić! :haha:I tatuś - brrr....! :evil: Nie zazdroszczę!
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"

User avatar
aras
Zainteresowany
Posts: 460
Joined: Fri Aug 15, 2003 3:59 pm
Location: Będzin

Post by aras » Fri Apr 09, 2004 12:23 pm

Grupa dziesiąta, piętro drugie, sala 281. Pierwsze schody po lewej, korytarz C, na prawo, na lewo i jeszcze raz w prawo–odparło natychmiast stworzenie.
- ten kawałek przypomina mi "12 prac Asterix'a" :cheesy:Michael potulny jak baranek ale mi się chciało śmiać :haha:
—Więc dla ciebie jestem tylko... narzędziem?!–krzyknęła Vilandra odwracając się gwałtownie do ojca, z trudem opanowując wściekłość wypełniającą całą jej osobę.—Dokładnie–potwierdził Zan z zimną krwią.
- nieźle nie dziwię się że "zdradziła" rodzinę ja pewnie postąpiłabym tak samo po takich słowach :?żal mi jednak Rath'a ..., szkoda że Lonnie go nie kocha :roll:
Czytaj między wierszami...

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sat Apr 10, 2004 1:35 pm

:cheesy: Cieszę się, ze ktoś to czyta :wink:Olka, gdzie twoje trzy grosze? :wink: Z chęcią przeczytam...ADkA - w końcu w serialu to Maria dyrygowała Michaelem :wink: a przynajmniej starała się to robić :P Woźna wyszła ot tak, sama, ja nic do niej nie miałam :PAras, a wiesz, faktycznie, nie zwróciłam na to uwagi... Tyle że tam Asterix i Obelix biegali za papierkiem, a tutaj Rath wolał tylko posiedzieć :wink: To się chyba nazywa autosugestia, kiedyś namiętnie zbierałam Asterixy i do tej pory na półce leżą prawie wszystkie numery oprócz ostatniego i jednego, który pożyczyłam kuzynowi...No i widzę, że postępowanie tatusia nieco bulwersuje - ha, trudno. Takie jest życie :wink: Ale za jakiś czas może się to wyjaśni.Dziękuję bardzo za komentarze :cmok:
Image

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Sat Apr 10, 2004 5:53 pm

Walnijcie mnie w głowę, bo skleroza nie boli. A jak już otrzymam pożądny cios w ten pusty łeb to może echo się chociaż odezwie przypominając, o tych groszach :oops:Bardzo mi się podoba. Z każdą częścią coraz bardziej rysuje mi się basniowy świat. Ja wyróżniam 3 rodzaje kategorii:a) opowiadania bardzo realistyczne, których od serialu nie odróżniszb) opowiadania miłe dla oka, ale niczym specjalnym się nie wyróżniającec) opo, które łączą się z serialem, ale jest coś w nich innego charakterystycznego wyłącznie dla tego ffJak łatwo się domyśleć to opowiadanko zaliczam do kategorii c. A co jest cechą wyróżniającą? Otóż może to nieco zdziwić, ale czyta mi się to jak Tolkiena... Oczywiście nie całość, ale są fragmenty (woźna), które wydają mi się niczym wyciągnięte z baśniowych powieści światy, postacie. To nadaje swoistego charkteru "Korzeniom", które wydają się należeć do starego drzewa i są zarazem powyginane... Dość tajemniczo to brzmi, ale inaczej tego w słowa ubrać nie mogę. Chyba jakaś ograniczona jestem :?

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sat Apr 10, 2004 6:20 pm

Olka, wypluj to natychmiast, ale już!!! Żadna ograniczona!!! Zestawienie z powyginanym drzewem jest dla mnie naprawdę wielkim komplementem, bo oznacza, że tytuł przynajmniej jest właściwy :wink: Bardzo dziękuję.
Image

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Sat Apr 10, 2004 6:29 pm

To nadaje swoistego charkteru "Korzeniom", które wydają się należeć do starego drzewa i są zarazem powyginane...
Olka, Nan kiedyś mi napisała (chyba to było przed pierwszą częścią Korzeni), że Korzenie, jak to korzenie drzewa sięgają głęboko, głęboko w ziemie. Wiją się i nikt ich nie poskromi, bo one są zrośniete z drzewem. Dokładnie nie pamiętam, a niestety tego maila nie mam już w historii. W każdym bądź raize właśnie to tak jak twoje zdanie zauroczyło mnie w Korzonkach. Żeby zrozumieć teraźniejszość, trzeba najpierw poznać i zrozumieć przyszłość. Korzonki to "za mnie" robią.
Image

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sat Apr 10, 2004 8:25 pm

Skoro już tak mówimy o korzeniach i drzewach... Kiedyś przeczytałam książkę, którą od razu pokochałam, a jedno zdanie, może nieco przykurzone, to jednak wciąż tkwi w środku mnie...Tak jak najokazalszy dąb runie nie zmając korzeni, tak samo człowiek, nie znając swoich przodków, padnie na ziemię niespełniony i bez marzeń. Nie łudźmy się, że zrozumiemy sami siebi4e, jeśli nie znamy tych, którzy byli przed nami. - William Kowalski "Bękart Eddy'ego".
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sat Apr 10, 2004 8:37 pm

Wiesz, Nan, ten cytat kojarzy mi się tylko z Buszując w zbożu - opowiadaniem polarkowym... Nie ma to jak jakaś obsesja. Oczywiście wiem, z jakiej książki - na koncu opo było o tym kilka słów... ale jednak czytając te słowa miałam przed oczyma Michaela i nic na to nie poradzę...
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 35 guests