Korzenie

Piszesz? Malujesz? Projektujesz statki kosmiczne? Tutaj możesz się podzielić swoimi doświadczeniami.

Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sun Apr 11, 2004 8:18 am

Napisz jedno opowiadanie z Michaelem i Liz a będą ci wypominać :wink: I tylko z tym ci się kojarzy? A nie przypominasz sobie pewnego odcinka Wirtualnego Sezonu?
Image

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Sun Apr 11, 2004 6:58 pm

Yyyy... Nanuś wrzuć że następną część. Plis. Tak mnie jakoś wzieło na czytanie, a skoro ostatnimi czasy twoje opowiadanko najbardziej odcisnęło sie w mojej pamięci, kieruję wniosek o ciąg dalszy własnie do ciebie. :)

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Mon Apr 12, 2004 9:40 am

No tak - dzisiaj mogę sobie pozwalać :cheesy: Wczoraj skończyłam pracę nad czymś kobylastym rozmiarowo, przy czym "Korzenie" to pikuś :wink:KorzenieCzęść 6–Czy ty w ogóle chcesz się ze mną ożenić?Zan zamarł. Czyżby wiedziała? A może widziała go z Thalią? A może ktoś jej powiedział? A może ona teraz wierzyła, że on i Thalia... ? Popatrzył na nią uważnie. Ava siedziała nie dalej niż pół metra od niego, wyglądała bardzo niewinnie w jasnej, powiewnej sukience i jednocześnie szalenie go pociągała. Jej błękitne oczy miały wyraz nieufności i niepewności, a jasne włosy opadały miękko na twarz. Zan poczuł, że choćby chciał powiedzieć jej prawdę najbardziej na świecie–nie mógł. Po prostu nie potrafił powiedzieć jej prosto w twarz, że jej nie kocha albo że nie chce się z nią żenić. Kochał ją. Nie jak siostrę, ale też nie tak jak Thalię... To było coś zupełnie innego.—Oczywiście, że chcę–odparł w końcu. I naprawdę tak właśnie myślał.–Przecież wiesz o tym..–wyciągnął w jej kierunku rękę, ale ona uchyliła się.—Ostatnio nie jestem tego taka pewna–szepnęła.–Oddaliłeś się ode mnie, Zan.W jego uszach brzmiało to bardzo oskarżycielsko i w duchu przyznawał jej rację, ba, w duchu obrzucał samego siebie najgorszymi wyzwiskami.—Wiem–usiadł normalnie i zaczął podrzucać nerwowo mały kryształ.–Przepraszam.—Na pewno chcesz tego ślubu?–zapytała patrząc na niego uważnie. Zan czuł w jej głosie napięcie i nadzieje, do której jednak nie przyznałaby się zapytana wprost. Znał ją. Ale czy ona znała jego?—Tak–powiedział i popatrzył jej prosto w oczy.–Tak, chcę, żebyś była moją żoną.
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Mon Apr 12, 2004 10:09 am

Napisz jedno opowiadanie z Michaelem i Liz a będą ci wypominać
Nan, ja przecież ostatnio pisałam same opowiadania z Michaelem i Liz i z nich wszystkich jedynie "Kiedy nadejdą zmiany" trudno podpiąć pod temat polar.A Wirtualny Sezon i owszem, ale nie za często cytaty kojarzą mi się z moją własną, radosną twórczością...Najnowszy ADIP jest jedynym non polar, jaki napisałam od dłuższego czasu. A właściwie piszę. Będzie długie i gwarantuję, że wielbiciele Maxa i Liz, a także duetu Michael i Maria będą mieli co czytać. Może się na to nie zapowiada, ale obiecuję, że tak będzie.A teraz trochę w temacie (zaczynam zamieniać się miejscami z Tobą, Nan!)...
Znał ją. Ale czy ona znała jego?
Doprawdy? Mam wrażenie, że ani jedno ani drugie nie zaglądało w duszę drugiego!
Tak, chcę, żebyś była moją żoną.
Ale nagłe to zdecydowanie! Coś mi tu nie gra, albo nie wczytałam się za bardzo w treść (?). Facet ugania się za inną, chociaż wie, że nie powinien, bo ma narzeczoną, a chwilę później deklaruje przyrzeczenie wierności narzeczonej.... niedługo po tym, jak sam się przekonuje, jak kruche i niepewne są jego uczucia. Oj, Zan, rozczarowujesz mnie!
Image

User avatar
aras
Zainteresowany
Posts: 460
Joined: Fri Aug 15, 2003 3:59 pm
Location: Będzin

Post by aras » Mon Apr 12, 2004 11:37 am

Życzył jej wszystkiego najlepszego, ale stanowczo nie życzył sobie, by to "najlepsze" to był właśnie on.
:haha:ta scena bardzo mnie rozbawiła - królowa - taka pewna siebie i Larek nie wyprowadzający jej z błędu, niezły z niego aktor ^_^ (biedaczek) :wink:co do Zan'a to hmm nie poznaję go :roll:
Czytaj między wierszami...

User avatar
maddie
Fan
Posts: 970
Joined: Sat Jul 12, 2003 5:47 pm
Location: Kostrzyn k/Poznania
Contact:

Post by maddie » Mon Apr 12, 2004 12:36 pm

Oooo, zaglądałam do tego tematu, żeby cię przekonać, żebyś wrzuciała jak najszybciej 6 część, a widzę, że już nie muszę :D. No więc teraz czekamy na 7 cz. (tak, wiem, trzeba ci dać trochę czasu na inne dzieła) :cheesy:
Image

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Mon Apr 12, 2004 1:44 pm

Nanuś, pół strony papieru kancelaryjnego ? Przecież pisałaś to chyba godzinę. :lol: Przynajmniej z okazji świąt wrzuć trochę więcej...I jeżeli mogę o coś prosić, wlej w przyszłego krola trochę więcej stanowczości i pewności siebie... :wink:Dzięki
Image

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Mon Apr 12, 2004 8:14 pm

Król będzie królem szybciej niż się wydaje. Bardziej stanowczym królem... A co do tego "niezdecydowania" Zana - cóż, z drugiej strony jest logiczny. Obiecał Avie ślub i słowa dotrzyma. Tak jak serialowy Max. Słowa dotrzymuje.Nic więcej nie wrzucam, święta się skończyły, a ja mam jak zwykle zaległości w różnych rzeczach. Taki tłumacz to ma dobrze, do szkoły nie chodzi, do klasówek się nie uczy, więc jakaś część jego mózgu nie musi ciągle myśleć o tym, co jeszcze musi zrobić. Co innego usiąść i napisać za jednym zamachem, a co innego pisać po kawałku :wink: I litości dla innych dzieł, niektóre to prawdziwe kobyły, które poszłyby szybko gdyby nie ta przepychanka co teraz pisać...Anyway - wielkie dzięki dla wszystkich, którzy to w ogóle czytają :wink:
Image

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Tue Apr 20, 2004 11:59 am

Nan, naprawdę dużo czasu minęło od ostatniej części. Zlituj się nad spragnionymi czytelnikami. Wklej małe co nieco. Proszę !!!!

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Tue Apr 20, 2004 2:54 pm

Nie mam małego co nieco, to znaczy mam, ale nie z tego... Twórczość własna zeszła na dalszy plan pod wpływem twórczości innych czyli krótko mówiąc zajęłam się tłumaczeniem... Anyway - dzięki.
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 47 guests