Plagiat !
Posted: Sun Nov 27, 2005 10:11 pm
Nie sądziłam, że to co się właśnie stało się stanie, ale jednak. Musiałam zareagować , bo to juz szczyt wszystkiego. A teraz odkrywam tajemnicę.
Większość czytelników twórczości , która się w niej żywo udziela zna zapowiedzi moich opowiadań. Rzeka Życia -moje ukochane opowiadanie-opiera się głównie na tym, że akcja-niemal w całości-dzieje się Meksyku. A ponieważ nie lubię być gołosłowna -dosłownie w każdym moim pokoiku wspominałam o swoich wątkach i pomysłach. O Meksyku mówiłam w zapowiedzi o Rzece, która jest na tym forum od sierpnia. I teraz tak-już podczas Powrotu do domu Nan , zauważałm tendencję do powielania się naszych pomysłow-rozpoczęłam dyskusję z Nan , zresztą komentujący mogli ją łatwo zauważyć, bo była. Tyle że to wtedy było normalne, bo Nan jeszcze nie wiedziała o moich pomysłach. Ale ja kocham swoją twórczośc i bałam się, że tak będzie dalej, wobe czego-zdradziłam Nan -doslownie-niemal wszystkie pomysły i wątki w Rzece. To był z mojej strony idiotyzm i teraz to widzę.
Na początku była kwestia córki Khivara. No dobrze-to się zdarzyło i tyle. Ale następnie - powiedziałam Nan o wielu dobiazgach , jak na przykład o burzy w Afryce, o cechach niektórych postaci. Powiedziałam o artystycznych ukierunkowaniach moich postaci i wielu, wielu innych rzeczach. I nie obyło się bez scysji, bo naprawdę cięzko uznać tyle zbiegów okoliczności. I teraz pojawia się Meksyk.
O Meksyku mówilam już w moim pokoiku poezji-który wielu z was tu pamięta. Okazuje się nagle- że Nan tez robi Meksyk ! Niby nie ma się czym martwić, bo na przykład w Rzece będzie też Afryka , a Afrykę zapoczątkowała na przykład Hotaru. Tak, świetnie, tylko że ja i Hotaru nie kontaktowałyśmy się ze sobą w czasie gdy jedna już pisała ff, a druga jeszcze swojego nie opublikowała . A gdy pytałam Nan o miejsca akcji w 3części jej serii-odparła , że dzieje się na terenie całych Stanów . I tyle. A to było bardzo niedawno. W świetle tych okoliczności, wątpię byś -moja droga Nan-od samego początku wpadła na Meksyk. Mówiłąś tylko o USA, a o ile się nie mylę USA to nie Meksyk. Gdybyś wspomniała o Amerykach, to rozumiem-ale nie. Więc okłamałas mnie po prostu, a potem wzięłaś sobie wątek. Wydaje się, że nie mam co się pieklić-wiele osób może wpaść na Meksyk, ale ...Właśnie. Jest ale. Liczyłam, że po tylu takich samych szczegółach będę miała coś, "swojego" w tym opowiadaniu. Ale nie. Bo Nan też musiała zrobić Meksyk-i na pewno wpadła na to sama z siebie, po tym jak przeczytała to u mnie w pokoiku Rzeki- tak jak setki innych rzeczy, które robię ja.
Moim zdaniem -to podchodzi-cóż-pod plagiat. Niewielki, ale jednak. To przykre, że zrobiła mi to osoba , do której miałam zaufanie.
Większość czytelników twórczości , która się w niej żywo udziela zna zapowiedzi moich opowiadań. Rzeka Życia -moje ukochane opowiadanie-opiera się głównie na tym, że akcja-niemal w całości-dzieje się Meksyku. A ponieważ nie lubię być gołosłowna -dosłownie w każdym moim pokoiku wspominałam o swoich wątkach i pomysłach. O Meksyku mówiłam w zapowiedzi o Rzece, która jest na tym forum od sierpnia. I teraz tak-już podczas Powrotu do domu Nan , zauważałm tendencję do powielania się naszych pomysłow-rozpoczęłam dyskusję z Nan , zresztą komentujący mogli ją łatwo zauważyć, bo była. Tyle że to wtedy było normalne, bo Nan jeszcze nie wiedziała o moich pomysłach. Ale ja kocham swoją twórczośc i bałam się, że tak będzie dalej, wobe czego-zdradziłam Nan -doslownie-niemal wszystkie pomysły i wątki w Rzece. To był z mojej strony idiotyzm i teraz to widzę.
Na początku była kwestia córki Khivara. No dobrze-to się zdarzyło i tyle. Ale następnie - powiedziałam Nan o wielu dobiazgach , jak na przykład o burzy w Afryce, o cechach niektórych postaci. Powiedziałam o artystycznych ukierunkowaniach moich postaci i wielu, wielu innych rzeczach. I nie obyło się bez scysji, bo naprawdę cięzko uznać tyle zbiegów okoliczności. I teraz pojawia się Meksyk.
O Meksyku mówilam już w moim pokoiku poezji-który wielu z was tu pamięta. Okazuje się nagle- że Nan tez robi Meksyk ! Niby nie ma się czym martwić, bo na przykład w Rzece będzie też Afryka , a Afrykę zapoczątkowała na przykład Hotaru. Tak, świetnie, tylko że ja i Hotaru nie kontaktowałyśmy się ze sobą w czasie gdy jedna już pisała ff, a druga jeszcze swojego nie opublikowała . A gdy pytałam Nan o miejsca akcji w 3części jej serii-odparła , że dzieje się na terenie całych Stanów . I tyle. A to było bardzo niedawno. W świetle tych okoliczności, wątpię byś -moja droga Nan-od samego początku wpadła na Meksyk. Mówiłąś tylko o USA, a o ile się nie mylę USA to nie Meksyk. Gdybyś wspomniała o Amerykach, to rozumiem-ale nie. Więc okłamałas mnie po prostu, a potem wzięłaś sobie wątek. Wydaje się, że nie mam co się pieklić-wiele osób może wpaść na Meksyk, ale ...Właśnie. Jest ale. Liczyłam, że po tylu takich samych szczegółach będę miała coś, "swojego" w tym opowiadaniu. Ale nie. Bo Nan też musiała zrobić Meksyk-i na pewno wpadła na to sama z siebie, po tym jak przeczytała to u mnie w pokoiku Rzeki- tak jak setki innych rzeczy, które robię ja.
Moim zdaniem -to podchodzi-cóż-pod plagiat. Niewielki, ale jednak. To przykre, że zrobiła mi to osoba , do której miałam zaufanie.