M:: Czytelnia literatury światowej #2
Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia
W takim razie widać o Eyes było w większym natężeniu, a o MBW za to częściej i porozsiewane po różnych tematach. Chyba...
A tak a propos MBW, a właściwie MBM... Czasami żałuję, że nie pisze tego Dee. Bo wtedy rozdziały byłby codziennie Ale tak sobie czytam, czytam, raz nachodzą mnie złe przeczucia, raz zaczynam się śmiać...
PS: Widać psychiczne dręczenie ludzi mam we krwii.
A tak a propos MBW, a właściwie MBM... Czasami żałuję, że nie pisze tego Dee. Bo wtedy rozdziały byłby codziennie Ale tak sobie czytam, czytam, raz nachodzą mnie złe przeczucia, raz zaczynam się śmiać...
Co prawda po wyrwaniu z kontekstu nie bardzo widać urok tego fragmentu... Cała 7 część traktowała o rozterkach wewnętrznych głównej bohaterki. A na koniec bum! maniak religijny Ale znająć Karen to ze słów tego maniaka zrobi coś wielkiego"Be not forgetful to entertain strangers - for thereby some have entertained angels unawares".
I jump visibly and whirl on the Cubs fan. The man is still holding his paper up, but his eyes are trained directly on me. I swallow hard and bring my hand to my necklace, an old nervous fidget.
“What did you say?” I ask, still startled.
He remains silent and simply smiles as he returns to reading his paper.
My frown deepens. Max sends me on a soul-cleansing vacation and with my shitty luck I get stuck on a train with a religious freak.
PS: Widać psychiczne dręczenie ludzi mam we krwii.
Hm, ja tak troszkę zboczę z tematu. Nan i kryminały. Nie wiem czemu o tym wcześniej nie pomyślałam, przyszło mi do głowy dopiero po wczorajszym pm Hotori. Nan marzy się kryminał i starożytność...a czytałać może- albo słyszałaś- o książkach S. Saylora z cyklu Roma Sub Rosa? Pewnie widziałaś w księgarni...jeśli nie, to polecam ci- są naprawdę świetne, napisane żywym, wartkim językiem, oderwać się od nich nie sposób a bohaterowie nie dość że nie szeleszczą papierem to po kilku rozdziałach zaczynają ci się jawić jako znajomi z sąsiedztwa Nastrój mroczny i pełen suspensu. Póki co jest 9 tomów, pierwszy z nich- i zarazem jeden z najlepszych, to "Rzymska krew", inne szczególnie udane- "Ramiona Nemezis", "Zagadka Katyliny", "Mgliste proroctwa" i "Ostatnio widziany w Massilli". Całość zamyka się w okresie pomiędzy dyktaturą Sulli a sięgnięciem do władzy przez Cezara. Polecam
Milla- 12 rozdział? To zdaje się ten po ktorym biegałam przez 5 minut wkółko pokoju- żeby się ostudzić No cóż, czekamy, czekamy. Mockinbird pewnie nie długo wróci, a jak nie- to wróci Kath.
Milla- 12 rozdział? To zdaje się ten po ktorym biegałam przez 5 minut wkółko pokoju- żeby się ostudzić No cóż, czekamy, czekamy. Mockinbird pewnie nie długo wróci, a jak nie- to wróci Kath.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
A wiecie? Ja to sobie chyba wrócę do Antarian Sky. Do tłumaczenia oczywiście Buziaczki dla Nan.
P.S. Polećcie mi coś nie dłuuuuugaśnego, najlepiej dreamerkowatego, bo tak ciężko mi się zebrać w sobie, by nadrobić wszystkie nieprzeczytane tu posty. Nawet bez opisu, tylko 2 lub 3 tytuliki, please. Obiecuję, że w końcu nadrobię zaległości
P.S. Polećcie mi coś nie dłuuuuugaśnego, najlepiej dreamerkowatego, bo tak ciężko mi się zebrać w sobie, by nadrobić wszystkie nieprzeczytane tu posty. Nawet bez opisu, tylko 2 lub 3 tytuliki, please. Obiecuję, że w końcu nadrobię zaległości
Tak, "Antarian Sky" mimo wszystko jest wciąż u mnie na pierwszym miejscu i zapewne na zawsze tam pozostanie. To opowiadanie pod każdym względem unikalne- drugiego takiego nie ma. Czytając je po raz setny wciąż odkrywa się coś nowego, albo wzrusza czymś innym. Pmyślałam ze ktoś powienien nakręcić na podst tego film albo raczej- sztukę teatralną
Niezbyt długie D.opowiadanie? Przychodzą mi na myśl "If I fall" Mockinbird (21 rozdziałów) albo "Discord" Cookieman (20 rozdiałów) - o obu tu już wspominano, oba znajdziesz na RF w dziale Fanfic Awards Winners. To pierwsze to czysta magia zainspirowana "Miastem Aniołów", drugie...hm, powiem tylko że potrafi człowieka przekonać że czasem śmiertelna choroba może okzać się błogosławieństwem.
Niezbyt długie D.opowiadanie? Przychodzą mi na myśl "If I fall" Mockinbird (21 rozdziałów) albo "Discord" Cookieman (20 rozdiałów) - o obu tu już wspominano, oba znajdziesz na RF w dziale Fanfic Awards Winners. To pierwsze to czysta magia zainspirowana "Miastem Aniołów", drugie...hm, powiem tylko że potrafi człowieka przekonać że czasem śmiertelna choroba może okzać się błogosławieństwem.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Dzięki Lizziet za te propozycje Na pewno je przeczytam
Co do Antarian Sky- macie rację. Nie ma takiego drugiego opowiadania...Mimo, że nie czytam ich (tylko chiwlowo ) tak jak wy, to jestem pewna, że to zdecydowanie jest najlepsze. Wewnętrzna szarpanina uczuć, które nie wystygły mimo upływu czasu. I to wszystko w lirycznej otoczce. Czyli to co tygryski lubią najbardziej.
P.S. Lizziet - jako speca od fanficków ciebie zapytam : ile wszystkich utworów ma na swoim koncie RosDeidre ?
Co do Antarian Sky- macie rację. Nie ma takiego drugiego opowiadania...Mimo, że nie czytam ich (tylko chiwlowo ) tak jak wy, to jestem pewna, że to zdecydowanie jest najlepsze. Wewnętrzna szarpanina uczuć, które nie wystygły mimo upływu czasu. I to wszystko w lirycznej otoczce. Czyli to co tygryski lubią najbardziej.
P.S. Lizziet - jako speca od fanficków ciebie zapytam : ile wszystkich utworów ma na swoim koncie RosDeidre ?
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''
William Blake
William Blake
RosDeidre w sumie napisała 12 opowiadań. Cykl- "Antarian Sky" i "Antarian Nights" poświęcony Maxowi i Liz.
Gravity Trilogy" czyli "How to disappear completly", "Gravity always wins", "Back to save universe" poświęcone parom Max&Liz oraz Tess&Marco i towarzyszące trylogii krótkie opowiadanie "Music Exit" będące w pewnym sensie wyznaniem Sereny, bohaterki odgrywającej w trylogii istotną rolę.
"Evolution" króciutkie opowiadanie, również dotyczące Liz i Maxa, w pięknym tłumaczeniu Eli na x.comie ("Przemiana").
Seria "Przesileniowa", czyli "The Winter Solstice" i "The Summer Solstice" dwa opowiadania poświęcone Michaelowi&Liz- naprawdę przepiękne, choć nie jestem Polarem to i tak polecam- przy tym są niedługie.
"Crazy Times Two", czego raczej nie polecam - najpopularniejszy Roswelliański trójkąt, czyli Max&Liz&Michael z wątkiem slash i sex niemal bez przerwy, mimo romantycznej otoczki- raczej trudne w odbiorze .
I jeszcze "Boys of the summer" i jego sequel- tytułu nie pomnę, też slash, Max&Michael, czytałam pierwszą część, ujmujące jak niemal wszystko co popełniła Deidre, ale nie powiem, że polecam WSZYSTKIM- bo jak się domyślacie, pare scen może być trudnych w lekturze.
To tyle
Gravity Trilogy" czyli "How to disappear completly", "Gravity always wins", "Back to save universe" poświęcone parom Max&Liz oraz Tess&Marco i towarzyszące trylogii krótkie opowiadanie "Music Exit" będące w pewnym sensie wyznaniem Sereny, bohaterki odgrywającej w trylogii istotną rolę.
"Evolution" króciutkie opowiadanie, również dotyczące Liz i Maxa, w pięknym tłumaczeniu Eli na x.comie ("Przemiana").
Seria "Przesileniowa", czyli "The Winter Solstice" i "The Summer Solstice" dwa opowiadania poświęcone Michaelowi&Liz- naprawdę przepiękne, choć nie jestem Polarem to i tak polecam- przy tym są niedługie.
"Crazy Times Two", czego raczej nie polecam - najpopularniejszy Roswelliański trójkąt, czyli Max&Liz&Michael z wątkiem slash i sex niemal bez przerwy, mimo romantycznej otoczki- raczej trudne w odbiorze .
I jeszcze "Boys of the summer" i jego sequel- tytułu nie pomnę, też slash, Max&Michael, czytałam pierwszą część, ujmujące jak niemal wszystko co popełniła Deidre, ale nie powiem, że polecam WSZYSTKIM- bo jak się domyślacie, pare scen może być trudnych w lekturze.
To tyle
Last edited by Lizziett on Sat Jul 24, 2004 9:03 pm, edited 1 time in total.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Lizziett, a najpopularniejszy trójkąt to nie jest Full Circle, autora nie pomnę? Nie wiem, czy to jest trójkącik, z bannerka sądzę że tak.
Oluś, a ja polecam Deejonaise... Średnio długie to The Way Love Goes, a dłuższe (ha! dłuższe....!) to When Love Isn't Enough. Chociaż chyba wolę The Way, bo przynajmniej nie robili z Tess wa... eeee... takiego czarnego charakteru (co będę zdradzać zakończenie... ). Albo "Maxeo and Lizziet" - przez większą część, to znaczy do owej sławetnej sceny na korytarzu szkolnym czyta się ze łzami w oczach - łzami śmiechu, rzecz jasna. Potem też można, w sumie też jest zabawne.
O, a jeśli masz nastrój, to Majesty. "The Kindness of Strangers". Mnie by się bardzo podobało... to jest z rodzaju tych lżejszych. Choć nic nie przebije Serenidipity i Genesis (chlip)
PS: A propos Dee. Przeglądałam sobie jej opowiadania, te wcześniejsze. Wstyd przyznać, ale do tej pory nie czytałam Growing Series. I dobrze. Zaczęłam, tak nietypowo, od tej ostatniej, Exiting coś tam. Przeleciałam pobieżnie pierwsze dwadzieścia rodziałów, potem te kolejne dziesięć... i przestałam.
Oluś, a ja polecam Deejonaise... Średnio długie to The Way Love Goes, a dłuższe (ha! dłuższe....!) to When Love Isn't Enough. Chociaż chyba wolę The Way, bo przynajmniej nie robili z Tess wa... eeee... takiego czarnego charakteru (co będę zdradzać zakończenie... ). Albo "Maxeo and Lizziet" - przez większą część, to znaczy do owej sławetnej sceny na korytarzu szkolnym czyta się ze łzami w oczach - łzami śmiechu, rzecz jasna. Potem też można, w sumie też jest zabawne.
O, a jeśli masz nastrój, to Majesty. "The Kindness of Strangers". Mnie by się bardzo podobało... to jest z rodzaju tych lżejszych. Choć nic nie przebije Serenidipity i Genesis (chlip)
PS: A propos Dee. Przeglądałam sobie jej opowiadania, te wcześniejsze. Wstyd przyznać, ale do tej pory nie czytałam Growing Series. I dobrze. Zaczęłam, tak nietypowo, od tej ostatniej, Exiting coś tam. Przeleciałam pobieżnie pierwsze dwadzieścia rodziałów, potem te kolejne dziesięć... i przestałam.
Nan, z tego co pamiętam to w Growing Series nie ma Exiting, to opowiadanie pochodzi z Normal Series. Growing Series składa sie z trzech opowiadań Growing Up, Growing Apart and Falling in Love, Growing Pains, i Growing Through It Again. Naprawdę polecam. W GUGAaFIL Liz i Max mieszkają razem, Liz zdradza Maxa z były chłopakiem i tu zaczyna się cała historia.
Acha, Nan czy naprawdę chciałabyś żeby Dee pisała MBM. Biorąc podd uwagę poziom jaki ostatnio prezentuje Deejonaise chyba to opowiadanie nie podobało by ci się tak bardzo. Zaczynam dochodzić do wniosku, że jedyną pozytywną cechą twórczości jednej z moich ulubionych autorek jest ostatnio szybkość zamieszczania.
Jeśli to ma być coś nie za długiego i naprawde dobrego to zgadzams się z Nan, przeczytaj Kindness of Strangers. Naprawdę świetne opowiadanie. No oczywiście propozycja Lizziett If I Fall też jest genialna .
Nie wiem czy już to czytałaś, ale szczerze polecam też Downfall Breathless, ale tyko jeśli nie masz nic przeciwko przeczytaniu o zupełnie innej niż zazwyczaj Liz Parker, która jest tomocno zabrudzona.
Acha, Nan czy naprawdę chciałabyś żeby Dee pisała MBM. Biorąc podd uwagę poziom jaki ostatnio prezentuje Deejonaise chyba to opowiadanie nie podobało by ci się tak bardzo. Zaczynam dochodzić do wniosku, że jedyną pozytywną cechą twórczości jednej z moich ulubionych autorek jest ostatnio szybkość zamieszczania.
Jeśli to ma być coś nie za długiego i naprawde dobrego to zgadzams się z Nan, przeczytaj Kindness of Strangers. Naprawdę świetne opowiadanie. No oczywiście propozycja Lizziett If I Fall też jest genialna .
Nie wiem czy już to czytałaś, ale szczerze polecam też Downfall Breathless, ale tyko jeśli nie masz nic przeciwko przeczytaniu o zupełnie innej niż zazwyczaj Liz Parker, która jest tomocno zabrudzona.
Last edited by Milla on Sat Jul 24, 2004 8:26 pm, edited 1 time in total.
Tak, masz rację Nan, najpopularniejszy trójkącik M&L&Mi to właśnie "First"&"Full Circle" Tasyfy. Ja miałam na myśli samych Maxa&Liz&Michaela, jako najpopularniejszy roswelliański trójkąt. Jakoś się tak ich uczepili- bo czy ktoś widział albo słyszał o trójkącie Liz&Maria&Michael? Albo Max&Liz&Maria?Lizziett, a najpopularniejszy trójkąt to nie jest Full Circle, autora nie pomnę? Nie wiem, czy to jest trójkącik, z bannerka sądzę że tak.
No własnie. Pewnie dlatego że to najpopularniejsi bohaterowie Roswell.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)
Tytułu nie jestem pewna, ale rozpoznaję autorkę, więc tak. To ta sama co napisała ten nieszczęsny Prezent. Po przeczytaniu kilku pierwszych części tego ostatniego zrobiło mi sie niedobrze, a to podobno dreamers . Przy czym po każdym rozdziałe autorka użalała się jak to musiała sobie przypominać "No slash" i jak jej było z tego powodu smutno. Po jaką cholerę czyniła takie wyznania to już całkiem nie rozumiem. I co to było? Porno dla ubogich? Prezent przestałam czytać po czterech, alebo pieciu częściach, a do tego drugiego nawet nie zajrzałam. Od tamtej pory opowiadania tej autorki omijam szerokim łukiem.
O tej dedykacji dla męża nie wiedziałam, ale hmmm... to chyba wiele wyjaśnia.
O tej dedykacji dla męża nie wiedziałam, ale hmmm... to chyba wiele wyjaśnia.
Zostawiam tę Roswell-pornografię i zboczę nieco z tematu. Otóż, ktoś się może orientuje czy powstało gdzieś, jakieś opowiadanie Roswell w połączeniu z Indianami, Dzikim Zachodem ? Bo wlaśnie wczoraj setny raz z kolei oglądałam "Tańczącego z Wilkami", a potem znów zajrzałam do książki...i olśniło mnie. Kolejna trylogia , na którą jestem już strasznie napalona Mam nawet tytuł :''Dwa światy" Max- żołnierz amerykański, Michael- jego rodzony brat wychowany przez Indian, dziki, nieokrzesany ...dwaj bracia po przeciwnych stronach barykady Poznają się na nowo, Max zakochuje się w Indiance i...dobra, już przestaję ! Ale zabieram się za to zaraz po Egipcie. Tylko muszę wiedzieć, czy coś w tym stylu nie powstało...
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''
William Blake
William Blake
Moje panie, mam wspaniałą wiadomość!!!
Dostałam dziś wiadomość od Mel i mam zgodę na tłumaczenie jej opowiadań. A to oznacza jedno, pierwszy rozdział Innocen pojawi się dziś późnym wieczorem, albo jutro.
Teraz niestety mam tylko minutkę i już wołają mnie z dołu, bo musimy jechać. Jeżeli wrócę do domu o przyzwoitej godzinie to zamieszczę Innocent i nową część BFM, jeśli nie to jutro, ale to ostateczny termin.
A tak na marginesie to nie uwierzycie gdzie Mel (Mockingbird) i Kath są na wakacjach. Obie są w Polssce. A mówią, że w Stanach nikt nawet nie wie gdzie leży Polska.
Dobra uciekam, bo grożą że siłą oderwą mnie od komputera. Pa
Dostałam dziś wiadomość od Mel i mam zgodę na tłumaczenie jej opowiadań. A to oznacza jedno, pierwszy rozdział Innocen pojawi się dziś późnym wieczorem, albo jutro.
Teraz niestety mam tylko minutkę i już wołają mnie z dołu, bo musimy jechać. Jeżeli wrócę do domu o przyzwoitej godzinie to zamieszczę Innocent i nową część BFM, jeśli nie to jutro, ale to ostateczny termin.
A tak na marginesie to nie uwierzycie gdzie Mel (Mockingbird) i Kath są na wakacjach. Obie są w Polssce. A mówią, że w Stanach nikt nawet nie wie gdzie leży Polska.
Dobra uciekam, bo grożą że siłą oderwą mnie od komputera. Pa
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 20 guests