Nie z tej bajki - 13

Piszesz? Malujesz? Projektujesz statki kosmiczne? Tutaj możesz się podzielić swoimi doświadczeniami.

Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Wed Aug 11, 2004 8:53 pm

Jak to ładnie ujęłaś Hotaru, przekopałam się przez Twój post, żeby doczytać się terminu. Po tak długim oczekiwaniu mogę napisać NARESZCIE!!!! Tak nas męczyć!

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Thu Aug 12, 2004 1:03 pm

Przyznaję, byłam negrzeczna i okrutna :wink: Ale już się poprawiam, bo właśnie umieściłam rozdział szósty, który jest nieco dłuższy od piątego.

Ela wspominała wcześniej, że Vivien ją rozczula... ja zaś dodałam od siebie pyanie, co powie o niej po 5, 6 części... i teraz ponawiam pytanie: jak t e r a z widzisz Vivien?

Rozdział szósty
Image

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Thu Aug 12, 2004 5:17 pm

Kocham cię Hotaru (w sensie platonicznym oczywiście - bez podtekstów proszę)! :D Tyle czekałam na tę kolejną częśc i wreszcie się doczekałam. Może to z ogromnej tęsknoty za tym ff, ale ten rozdział wydawał mi się krótki, za krótki jak na twoje możliwości! Ale jestem ci wdzięczna chociażby za ten skrawek Amon, za ten urywek paskudnego życia, od którego powoli się uzależniam. Ta część była... hmm... przerażająca. Nie wiem jak powinnam odbierać postać Vivien, ale chcąc nie chcąc zarysowała się w moim umyśle jako po prostu zła matka. Słaba psychicznie, rozhisteryzowana egoistka, która chyba nawet nie ma pojęcia o tym co może dziać się z jej córką. Mam nieodparte wrażenie, że jest jej wszystko jedno co sie dzieje z Liz, byle to w żaden sposób nie dotknęło jej. Eh... Przynajmniej lekarze nie są tak bardzo porabani i potrafią się domyślić prawdy...

Czekam niecierpliwie na dalszą część!

P.S: Czasami miewałam wrażenie, że podobnie myślimy i odczuwamy Hotaru. Ale w tej części coś mnie powaliło. Początek fragmentu o Michaelu. "Białe ściany. Michael nie lubił białych ścian swojego pokoju." Heh. A to cytat z kolejnej części mojego opowiadanka: "Biel. Zwykła, tradycyjna, zimna, szpitalna biel. Zamrugał, nie mogąc znieść tego widoku. Wiedział już, że jutro z samego rana zmieni tę barwę. Nie miał ochoty dłużej się dusić w tym przytłaczającym sześcianie." Drobniutkie podobieństwo, a jednak... :wink:
Image

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Sat Aug 14, 2004 7:29 pm

Nareszcie kolejna część, na którą czekałam już od...........Ale w końcu się pojawiła, za co ci bardzo dziękuję :D

Podobnie jak _liz, w moich wyobrażeniach Vivien, nie spełnia roli matki, chyba nawet nie stara się nią być. Powinna spróbować zrozumieć Amon, pomóc jej, pocieszyć. A ona co robi???!!!! NIC!!! Aż brak mi dla niej słów.
Hotaru czekam na kolejną część ;)
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Thu Aug 19, 2004 1:37 pm

Drobniutkie podobieństwo, hę? Raczej całkiem spore. Mamy podobny typ myślenia za bohatera... Ale w każdym bądź razie dzisiaj pewnie podobieństw nie będzie, ponieważ to jest krótka część...
VII
Image

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Thu Aug 19, 2004 3:56 pm

No może i troszkę większe podobieństwo :roll: A mój komentarz znajdziesz tym razem na Komnacie O tutaj
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Tue Sep 14, 2004 11:18 am

Hejka. Wczoraj napisałam rozdział ósmy i dziewiąty. Na razie możecie cieszyć sie rozdziałem ósmym. Dziewiąty za kilka dni.

VIII
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Sun Sep 19, 2004 2:55 pm

I rozdział dziewiąty:
IX
Image

User avatar
ADkA
Fan
Posts: 555
Joined: Fri Mar 12, 2004 10:07 am
Location: g.Śląsk
Contact:

Post by ADkA » Thu Sep 23, 2004 3:11 pm

Coż ja widzę!? I szantaż i cenzura! :roll: :wink: Wash & Go!
Ładnie to tak?! :shock:

Jak zwykle perfekcyjnie napisane! :D
No dobra, ta scena ocenzurowana- jakoś teraz przejdzie- chociaż zapowiadało sie nieźle 8) , lecz ponieważ nie jestem polarkiem to przeżyje i poczekam, aż na scenę wkroczy Max. :twisted: Bo chyba dostanie wreszcie jakąś większą rolę? I nie zniknie na tle Miśka?

Czekam na następną odsłonę aktu - już z Maxem :wink: !
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Thu Sep 23, 2004 8:25 pm

Wash&Go! Czemu mam się rozdrabniać?!?!

Zapowiadało sie nieźle? Hm, poczekaj na Freak Nation. Tam będziecie dopiero gryźć ścianę we frustracji. Na razie do sfrustrowania was wyprodukowałam 27 rozdziałów nowego opowiadania i dzisiaj wieczorkiem mam zamiar powoli pisać ciąg dalszy Nie z tej bajki, aby wystawić w końću Freak Nation.

Max dostanie większą rolę. Zapowiadałam w końcu, że ostatecznie Liz będzie z MAxem, nie z Michaelem - tu małe przypomnienie dla polarkowych dusz. Ale gwarantuję, że zakońćzenie zadowoli wielu czytelnikó, którzy lubią niejednoznaczność i domysły.

Odsłona aktu z Maxem? Chyba wymaga to publicznego oświadczenia.

NIENIEJSZYM OŚWIADCZAM, ŻE NIE PLANUJĘ RZECZONEJ SCENY Z UDZIAŁEM LIZ I MAXA. Dziekuję za uwagę.


Kolejny rozdział pojawi się pod koniec tygodnia, najprawdopodobniej w niedzielę.
Image

User avatar
ADkA
Fan
Posts: 555
Joined: Fri Mar 12, 2004 10:07 am
Location: g.Śląsk
Contact:

Post by ADkA » Fri Sep 24, 2004 12:20 pm

:shock: Czyli muszę szykowac i scianę i ząbki?! Robi się... :wink:

Taa... co do oświadczenia :cry: , cóż, moge tylko powiedzieć, że tego się spodziewałam, ale i tak lepiej wiedzieć na czym się stoi.
No i proszę, doigrałam się! Jasno i zwięźle - sceny nie będzie! :?
Przyjętę i zakodowane! Oki. :twisted:

A więc pozostaje czekanie... 8)
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Tue Sep 28, 2004 5:45 pm

Ech, jestem diabłem w sprawie aktualizacji. Ale tym razem nie wińcie mnie, tylko mojego chłopaka. Zamiast jednego dnia, balowałam cztery na jego urodzinach, od czwartku do niedzieli :cheesy: w efekcie czego nie skończyłam jeszcze następnej części. W piątek mam już zajęcia (wiecie, ile czasu zajmuje spakowanie wakacyjnego dobytku studentki? chyba dłużej niż rozpakowanie rocznego!), ale niemniej kolejne części się pojawią. Postaram się umieścić dwie w tym tygodniu i dwie w następnym.

ADka, tak, tak, i ścianę i ząbki.... i jeszcze coś na dokładkę.
Image

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Wed Sep 29, 2004 7:54 pm

Macie tutaj swojego Maxa... cała część jest jego pełna...
Aha, dla tych, co niedoczytają. To sie dzieje w następnym tygodniu po części 9.

X
Last edited by Hotaru on Mon Oct 04, 2004 2:16 pm, edited 1 time in total.
Image

User avatar
tigi
Zainteresowany
Posts: 372
Joined: Fri Aug 01, 2003 6:30 pm
Location: Poznań
Contact:

Post by tigi » Wed Sep 29, 2004 8:39 pm

Opowiadanie to czytałam pobieżnie, choć teraz kiedy wreszcie pojawił się Max mam nadzieję że będę czytać regularnie i dokładnie.

Czekam niecierpliwie na nową części.

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Wed Sep 29, 2004 8:47 pm

Tak, tak, tak! Wiedziałam, że doczekam się tego jeszcze w tym tygodniu. 8) Nie żeby mnie całkowicie zadowoliła ta część... Zdecydowanie za bardzo pobudza pragnienie czytania dalej - a dalszej części nie ma :evil: Odniosłam wrażenie, że Max jest bardzo "nie maxowy" (czyli nie jak ten z serialu) i że dziwnym trafem zna Amon :twisted: Hehe... Dlaczego wszyscy faceci aż drżą na dźwięk jej imienia?
Image

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Wed Sep 29, 2004 9:19 pm

Hotaru powoli skończyłam wszytko co miałam do skończenia:) I zabieram się do komentowania :wink:

Jak zapewne wiesz, FN już nie mogę się doczekać z wielu powodów 8) _liz hehe dołączyłam do Waszego gorna :D

A teraz te opowiadanko - baraadzo ale to bardzo mi sie podoba. Przede wszystkim dlatego, że Twoja Liz jest zupełnie inna od serialowej Liz, nie cukierkowa, nie wodząca maślanym spojrzeniem za Wielkim Maxwellem. Ta Liz ma siłę i nie mówię o zewnętrznej ale o tej duchowej, o takiej sile, którą się nabiera poprzez doświadczenia. Ale i częśc serialowej Liz można też dostrzec np. czasami można odnieść wrażenie, że Amon jest zagubiona w swoim własnym świecie, zarówno tym rzeczywistym jak i tym, który sama sobie stworzyła. Bo czytając odniosłam wrażenie jakby żyła w dwóch róznych światach.

Relacja z Vivien - przeciwstawiłaś dobroci i wyrozumiałosci serialowych rodziców z obliczem rodziny patologicznej wręcz, ale jakże przez to realnej. Zaskoczyłaś mnie czyniąc z Nicolasa ojczyma Liz, z początku musiałam dwa razy ten fragment przeczytać by zorientować się o co biega. Ta chorobliwa obsesja Amon na punkcie matki, nienawiść połączona z pragnieniem jakiś cieplejszych uczuć od niej i przez to godzenie się na wybryki matki, która najwidoczniej nie zdaje sobie sprawy, ze źle robi (bo odwracanie się od problemów unikanie ich i udawanie, że nie mają miejsca to choroba, inaczej wytłumaczyć sobie tego nie mogę, bonikt chyba zdrowy nie pozwoliłby na dręczenie swoich dzieci)

Wprowadzając motym testamentu i zaginionego brata znów zakręciłaś, naprawdę robi się bardziej zagmatwane i przez to zmusza do myślenia - zastanawiać się człowiek zaczyna: "jak to możliwe? czyli jak?gdzie?kiedy?po co?" - ja teraz już sama nie wiem czy Max i Liz w końcu są tym przyrodnim rodzeństwem czy nie są, i czasem mylą mi się postacie, piszesz raz Rath raz Michael i przestawia mi się, że to dwie różne osoby. Chociaż może faktycznie tak jest ale w przenośni - Rath zyje nocą, ściga się, żyje niebezpiecznym szybkim życiem - w dzień jest natomiast Michaelem, popularnym szkolnym facetem za któym każda sie ogląda - czyli jeden facet a dwa oblicza. Dokładnie takie samo mam odczucie jeśli chodzi o Amon - dwie różne twarze jakie pokazuje światu ale tak do końca nie wiemy czy któaś z nich ejst tą prawdziwą czy istnieje może ta trzecia - ta właściwa, której jeszcze nikt tak naprawde nie poznał....

No i na koniec zostawiłam jeszcze jedną rzecz :P . Mianowicie moje polarkowe serduszko bardzo ale to bardzo ucieszył rozdział poświecony Michaelowi i Liz oraz ich wspólnej relacji :D a wiadoma scena to był balsamszkoda, że chcesz to opowiadanko zakończyć łącząc Maxa z Liz,ale trudno i dzięki tej scenie zniosę to wyjątkowo dreamerskie zakończenie:wink:
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

User avatar
ADkA
Fan
Posts: 555
Joined: Fri Mar 12, 2004 10:07 am
Location: g.Śląsk
Contact:

Post by ADkA » Thu Sep 30, 2004 12:27 pm

Pełna Maxa?! :shock: To dlaczego taka krótka?! :twisted: :wink: Wiem, wiem liczy się jakość a nie ilość! Ale Max... :wink:
Taa... Polarkowa dusza Hotaru... Michael i Liz - zawsze między wierszami ich się znajduje.
HA! Ale i tak koniec będzie dreamerkowy! Bo chyba w trakcie pisania zdania nie zmienisz? :roll: Hmm.... Nie, nie :) takowe oświadczenie jest już na piśmie (wyżej) - Liz będzie z Maxem! HA! :cheesy:

A jeszcze jedno, czyżbym coś przeoczyła? :( Max I był bratem przyrodnim Liz, on miał brata rodzonego też Maxa II, o którym nie wiedział i oni (Maxy :wink: ) mieli siostre rodzoną Isabell? :roll: Czy ona jest tylko przyrodnią siostrą Maxa II? Hmmm.... :?
No i pogubiłam się, co? :roll:
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Fri Oct 01, 2004 10:34 am

Adko mnie się wydaje, ze było dwóch Maxów barci bliźniaków a Is była ich siostrą rodzoną, a potem jakoś Maxy zostały rozdzielone i jeden ostał się z Is a drugi trafił do Liz
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

User avatar
ADkA
Fan
Posts: 555
Joined: Fri Mar 12, 2004 10:07 am
Location: g.Śląsk
Contact:

Post by ADkA » Fri Oct 01, 2004 12:40 pm

No niby tak, ale na koniec IX części napisane było:
Właściwie nie ona sama, tylko jej brat. To przyrodni, starszy o pięć lat brat Maxa.
Tak więc to nie bliźniak. 8) :wink:
Hotaru - ratuj! :wink:
I żeby nie było, że się czepiam! :twisted: :cheesy:
"Żal jest potrzebny, żałując swoich pomyłek, uczymy się na błędach. Ale na Boga, nie pozwól, by rządził twoim życiem. Zwłaszcza, że nigdy nie będziesz pewna, że zobaczysz następny wschód słońca."
Hotaru "Freak Nation"

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Sat Oct 02, 2004 9:53 pm

Jak dla mnie to Max 1 i Max 2 byli braćmi (niekoniecznie bliźniakami). Zostali rozdzieleni i każdy trafił do innej rodziny. Jeden został bratem przyrodnim Liz, a drugi bratem przyrodnim Isabel.

Chyba...
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 23 guests