Page 4 of 7

Posted: Fri Jan 09, 2004 4:41 pm
by Mirelka666
czyje? jakim prawem!
Naprostowanie :wink: piszac kilku innych mialam na mysli blizszych mi 8) A my przeciez nie jestesmy blisko :roll: Wiec jush chyba sam rozumiesz :wink:

Posted: Fri Jan 09, 2004 4:44 pm
by Lyss
to napewno jest to Luca i Szati :twisted:

Posted: Fri Jan 09, 2004 4:52 pm
by Mirelka666
Napewno mowisz :haha: bynajmniej z nimi wiecej rozmawialam niz z Piterem :roll: , aczkolwiek to nie znaczy iz w ogole si enie licze ze zdaniem Pitera czy innych 8) w zadnym wypadku :roll: , jednak najwazniejsze zdanie jest dla mnie moje zdanie, moich przyjaciolek i osob najblizszych <--bo o takie mi chodzilo :lol:

Posted: Fri Jan 09, 2004 5:11 pm
by lizzy_maxia
Ej no! dziewczęta...czemu Wy znowu piszecie nie na temat :?: Mam już dość tego Waszego gadania byle tylko gadać i nabijania sobie postów. Niech Wasze wypowiedzi wreszcie będą wartościowe :!: Jeśli chcecie sobie poflirtować z piterem/Graalionem/Ramzesem, to na Boga róbcie to gdzie indziej :!: Najlepiej w "Miodzio", albo po prostu na jakimś czacie. Nie zaśmiecajcie tematów na forum swoimi nic nie wnoszącymi wypowiedziami, bardzo Was o to proszę. Odnosi się to m.in. do Luci, Lyss, Mirelki i Szati. Wasze posty powinny być po prostu kasowane. Dziwi mnie, że {o} pozwala na coś takiego...
PS. Wybaczcie, jeśli kogoś uraziłam.

Posted: Fri Jan 09, 2004 5:19 pm
by Mirelka666
Wybacz lizzy_maxia, ale akurat ten temat sam tak przeszedl z jednego w drugi... ale rzeczywiscie mash racje, bo to nie jest czat czy gg tylko forum gdzie powinnismy rozmawiac na konkretne tematy :roll: dlatego wracajac do strachu, a konkretniej tego co ostatnio bylo o nim pisane:
jad kiełbasiany, od którego można dosłownieć zgłupieć (albo jestem aż tak naiwna, że uwierzyłam, iż to jest możliwe ) i "Darkwater" (co prawda jeszcze nie oglądałam, ale zaczynam już mieć stany lękowe:P Amerykańskie nastolatki dostają paranoi na punkcie kranów )
Wypowiedz oczywiscie lizzy :wink: . No tak to troche nasweitla sprawe dlaczego sie tych rzeczy balas, aczkolwiek tego drugiego nie za bardzo rozumiem skoro jescze nie przeczytalas :haha: , lubisz sie bac na zapas :wink: :?:

Posted: Fri Jan 09, 2004 5:30 pm
by lizzy_maxia
lubisz sie bac na zapas
Tu nie chodzi o to, czy się boję na zapas. Nie widziałam jeszcze "Darkwater", to fakt. I nie wiem,czy będę się ostatecznie bała tych kranów. Do tego tematu warto wrzucić trochę humoru, bo np. dla mnie to, że ktoś boi się kranów, jest prześmiesznym powiedzeniem i sama na razie się z tego śmieję. Moja wypowiedź o tym, że boję się kiełbasy, piecyków gazowych i kranów, była żartem. Jeśli już, to bałam się tych rzeczy przez chwilę, za poł roku spokojnie ukroję sobie kiełbasy na kanapkę i będzie ok. Nie potrafię w tym momencie sprecyzować moich myśłi, ale chodzi mi o to, że są takie rzeczy, których sięnie boję, ale mam obawy co do nich przez jakiś czas. A głównie chodzi mi oto, że był to żart.

Posted: Fri Jan 09, 2004 5:36 pm
by Mirelka666
Lizzy wiem ze to byl zart 8) wyczulam ironie :roll: :wink: jednak zainteresowalo mnie ot co piszesz, stad moje pytanie co do kranow i kielbas :cheesy: . Ja osobiscie.. hmm.. jedyny strach we mnie moga wzbudzic filmy, ciemnosc.. i mroczny nastroj :cheesy: np. podczas opowiadania straszbnych historii w nocy lub ogladania jakiegos dobrego horroru :D

Posted: Fri Jan 09, 2004 6:49 pm
by Lyss
hehe krany i kielbasy..coz mozna sie bac :cheesy:
co do zdania innych mirelko masz racje licz sie z tymi ktorymi chcesz ;)
duchy istnieja ale oprocz tego zauwazylam ze boje sie jeszcze pajakow...bleee :roll:

Posted: Fri Jan 09, 2004 11:14 pm
by Renya
Witaj pokrewna duszo, pajaki to coś najstraszniejszego co mi się w życiu przydaża. I one istnieją , nikt nie może mi mówić, że sobie coś wyobrażam, tak jak w przypadku duchów, zmor i mar nocnych.
A co do duszków i im podobnym. Chyba najstraszniejsze jest samo ich wyobrażenie, myśli o nich. Bo jakby takiego ducha się spotkało to co? Wystraszy nas na śmierć? zabije? dotknie? a może ucieknie? Tak czy siak, szybko stanie się tylko naszym wspomnieniem (jak przeżyjemy to spotkanie któregoś stopnia) a wspomnienia są co najwyżej przykre czy nieprzyjemne. Tak jak z tą kiełbaską, po pół roku śmiech na całego.

Posted: Fri Jan 09, 2004 11:19 pm
by Lyss
no widzisz renya i masz racje pajaki to juz nie zaden wymysl jak widze takiego nawet malego to mysle ze padne...wiem ze one bardziej poja sie mnie niz ja ich ale...jak sobie pomysle o ich osmiu nogach to mnie mdli...

Posted: Fri Jan 09, 2004 11:29 pm
by Renya
8 nóg, nie przypominaj mi tego!! Do dziś cierpnie mi skóra na ich widok, a nie daj Boże, żeby któryś wszedł np na koc, na którym siedzę. Biję rekordy prędkości w ucieczce i krzyku (choć ostatnio straciłam głos na widok pająka).
Kiedyś gdy zobaczyłam pająka na dywanie (nie był duży) najpierw zdrętwiałam a potem pomyślałam sobie tak, on jest małutki a ja duża dam radę. Wzięłam to co miałam pod ręką i rzuciłam się go zabić. Nic z niego nie zostało, ale z mojej podłogi też nic. Dlaczego? Bo pod ręką miałam akurat 5 kg młotek. W szale morderstwa wybiłam piękną dziurę w klepce, ale pająka zabiłam sama, po raz pierwszy. i mimo dziury nie miałam awanutry w domu, tylko wszyscy się ze mnie śmiali. Ale swój lęk przemogłam i to się liczy.

Posted: Fri Jan 09, 2004 11:42 pm
by Lyss
8 nog paskudztwo..jak chcesz to sluchaj jak ja pierwszy raz zabilam pajaka..jeju straszne..

Otoz siedzialam i w najlepsze ogladalam sobie roswell!..nie zauwazylam jak po dywanie(na nim siedzialam i bylam sama na chacie) szedl pajak! Jak cos dotknelo mi stopy dopeiro poczulam..jeju jak sie zerwalam to byl cnyba rekord swiata w predkosci stawania i odrazu na lozko i zaczelam wrzeszczec...sasiedzi sie zlecieli...a ja stoje taka na tym lozku...jeju pozniej zobaczylam ze pod reka mam tylko wazon...(ulubiony mojej mamy) wzielam go i cisnelam na tego pajaka...zostala z niego miazga...z wazonu tez..jak rodzice wrocili i mnie zobaczyli to na samym poczatku zaczeli sie smiac a pozniej zaczeli robic mi kazanie..ale i tak dobrze bylo :D

Posted: Fri Jan 09, 2004 11:52 pm
by Renya
Fobię pająkową mam przez kochaną mamusię, jak nie chciałam iść spać mama mówiła mi , że przyjdzie po mnie wielki pająk i mnie zabierze i zje oczywiście. Dopiero po pewnym czasie straszenia niegrzecznej córeczki zrozumiała jaką krzywdę mi zrobiła, ale było za późno. Do dziś boję się pająków, mimo iż wiem jakie jest podłoże mojej fobii. Dlatego też nie było awantury z powodu podłogi.

Posted: Fri Jan 09, 2004 11:55 pm
by Lyss
hehe no to ladnie moja pajakofobia ma inne podloze otoz kiedys jak bylam mala widzialam pajaka i wzielam go do reki a tata se zazartowal ze ten pajak zaraz mnie zje. no ja oczyeisvie uwierzyl;am pajak puscilam natychmiast zwialam do pokoju i ryczalam...no i do tej pory sie ich boje

Posted: Sat Jan 10, 2004 12:01 am
by Renya
Jak widać mamy wspaniałych i pomysłowych rodziców. Co oni dla nas nie zrobią!
Ale przyznam się, że dzięki rodzicom w nocy nigdy nie bałam się spać w ciemnościach. Nie miałam żadnej lampki. A z tego co wiem, dzieci bardzo tego się boją, a z tego strachu wywiązuje się mnóstwo chrób, nerwic, stanów lękowych, ktore nie zawsze można wyleczyć. A takie choroby bardzo utrudniają życie. Pająki spotyka się czasami w lato, a ciemność mamy co noc.

Posted: Sat Jan 10, 2004 12:11 am
by Lyss
hmm widzisz rodzice sa poprostu the best. co do lampek to piowiem ci ze ja sie balam spac w nocy przy zgaszonym swietle ale to kiedys jak ogladalam horrory jakis np. kiedys ogladnelam "herkules w labiryncie minotarua" bylam mala i ogladnelam pozniej jak poszlam spac i zobaczylam jakis cien to zaczelam krzyczec ze idzie mnie zjesc minotaru teraz ogladam horrory bez zmruzenia oczek ;)

Posted: Sat Jan 10, 2004 7:58 am
by Graalion
Heh, ja jak byłem mały nocami w ciemnościach bałem się wilkołaków. Chowałem się więc pod kołdrą i tak zasypiałem. Dopiero później polubiłem ciemności.

Posted: Sat Jan 10, 2004 9:32 am
by Guest
A więc nie jest źle. Ja miałam duży problem z zasypianiem i spaniem po obejrzeniu filmu "Obcy". Miałam wtedy z 7 lub 8 lat. Polecono ten film moim rodzicom, oczywiście mówiąc, że ja też mogę go obejrzeć. Rodzice zostawili mnie w kinie (im nie chcialo się tego oglądać) A ja no cóż obejrzałam przyklejona do fotela, trzęsąc się ze strachu, i popłakując, ale z kina nie byłam wstanie wyjść. Teraz uważam że to jeden z najlepszych filmów grozy jaki ogłądałam. Ale byłam zdecydowanie za mała gdy oglądałam ten film pierwszy raz.

Posted: Sat Jan 10, 2004 9:33 am
by Renya
zeby nie było wątpliwości, gość to ja

Posted: Sat Jan 10, 2004 11:59 am
by Lyss
haha nie no wilkolakow sie nie bala i obcych tez nie ale kiedys ogladalam jakis film o wampirach pierwszy raz i jak zobaczylam jak sie ten wampri wsysa w szyje to o kurde snily mi sie po nocach.. :) na szczescie teraz uwazam ze wampiry sa cool :twisted: