Filmy

Poznajmy się bliżej...

Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Tue Oct 07, 2003 5:30 pm

khm... chyba odchodzimy od tematu... nie piszcie o filmach, ktore LUBICIE, tylko o takich, ktorych obejrzenie wprawilo Was w zachwyt/oslupienie/strach/ekstremalne obrzydzenie...
natomiast filmy, ktore lubicie, z pewnoscia uciesza Wasza mame - opowiedzcie jej...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
Liz_Parker
Zainteresowany
Posts: 301
Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
Location: z Sanoka
Contact:

Post by Liz_Parker » Tue Oct 07, 2003 7:01 pm

1. Mission Impossible II: jak wyszłam z kina i doszłam do domu to byłam dalej pod wpływem efektów specjalnych, chociaż w tej scenie z motorem to nogi dawno powinny mu się "zmieszać" z asfaltem.

2. Bridget Jones's Diary: podczas oglądania tego filmu można się posikać ze śmiechu. Oglądałam go 5 razy i ten topic zmusił mnie do obejrzenia go po raz 6. Jest absolutnym numerem 1 na mojej liście. (Ale oczywiście Roswell jest poza konkurencją :))
Bridget rozmawiała w pracy z przyjaciółką o nieudanym bara-bara, nakrył ją szef i musiała jakoś uratować sutuację.
Bridget: Dziękuję za telefon, Prof. Leaves.
Daniel: Oto lista gości na przyjęcie. F.R. Leaves?
Bridget: Aha
Daniel: Właśnie ten F. R. Leaves...
Bridget: (ucieszona) Tak
Daniel: Ten, który napisał "Wielkie cywilizacje a kultura mniejszości"?
Bridget: Tak
Daniel: Ten sam, który zmarł w 1978?
Bridget: (w myślach) FUUUUUUUUUUUUUUUUUUCK!!!!!!!!!!
Daniel: Niesamowite...

3. 12 Małp: ten film zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Chociaż nie do końca go rozumiem. Muszę jeszcze raz go pooglądać.

4. Matrix: po jego projekcji zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę nie żyjemy w matriksie.

5. Filmy o Horym Portierze: bardzo, fajne momentami śmieszne, czasami trzeba się schować pod poduszkę.

6. Lord Of The Rings: pierwszą część oglądałam dopiero po przeczytaniu książki i dalej uważam, że książka lepsza.

CDN.[/b]
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
Image

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Thu Oct 09, 2003 11:31 am

A czego tam nie rozumiesz? :shock:
Jak masz jakieś pytania to pisz, mnie się wydaje, że film zrozumiałem.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Liz_Parker
Zainteresowany
Posts: 301
Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
Location: z Sanoka
Contact:

Post by Liz_Parker » Thu Oct 09, 2003 11:54 am

Jeżeli przez całe życie Willisowi śniła się ta scena na lotnisku, to czy jego misja od początku była skazana na niepowodzienie? Ten mały chłopak na lotnisku to też Willis? Jeżeli to on to czy jest jeszcze szansa, że uratuje świat przed zagładą?
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
Image

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Thu Oct 09, 2003 1:01 pm

chlopiec na lotnisku oczywiscie nie byl Willisem... nie sadze, zeby charakteryzacja osiagnela juz taki poziom 8) ... byl natomiast mlodsza werjsa bohatera, ktorego gral Willis.
Tak, jego misja byl przegrana od samego pocztaku, bo przeciez ten mlody chlopak nie wiedzial, ze ten zastrzelony facet to on sam 30 lat pozniej.
nie pamietam dlaczego go zastrzelili... w ogole nie berdzo mi sie ten film podobal... :?
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Thu Oct 09, 2003 1:04 pm

Dlatego właśnie nie lubię poruszania tematu podróży w czasie. Tworzą się paradoksy.
Willisowi śniła się scena na lotnisku, bo ją już przeżył. Był wtedy małym chłopcem i wszystko widział. Widać zrobiła na nim wrażenie, skoro tak zapadła mu w podświadomość. Świata nie uratuje (w końcu już raz przeżył swoje życie tak jak przeżył, choć wtedy też widział w dzieciństwie scenę na lotnisku), ale nie ma takiej potrzeby. Koło gościa który chciał roznieść wirus usiadła przecież ta gościówa z przyszłości, ona go powstrzyma.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
niki
Zainteresowany
Posts: 327
Joined: Sat Jul 26, 2003 11:35 pm
Location: Dolny Śląsk
Contact:

Post by niki » Sat Oct 18, 2003 11:40 pm

Filmy, które wywarły na mnie największe wrażenie to:
Matrix za efekty specjalne i wogóle za pomysł(chociaż muszę przyznać, że pierwsza część według mnie była lepsza od drugiej)
Leon Zawodowiec-jeden z moich ukochanych filmów, zawsze na nim rycze
zwłaszcza w dwóch scenach, gdy leon wpuszcza Matylde do mnieszkania i sena, w której się żegnają i Leon mówi, że ją kocha(po prostu nie wytrzymuje)a i na samym końcu gdy Matylda mówi do kwiatka"Leonie będziemy tu szczęśliwi)
Stowarzyszenie Umarłych Poetówteż ryczę na nim filnie jak bóbr.Jest naprawdę wspaniały!
Image

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Sun Oct 19, 2003 12:03 am

Leon i Stowarzyszenie... - piekne filmy
ale napisze cos o "Siedem" - specjalnie dla Fra... Pitera :roll:

********** UWAGA SPOILERY **********

Otoz... spodziewalem sie wiecej po tym filmie :evil: byl naprawde dobry, bardzo podobal mi sie swiat przedstawiony - ponury, smutny, bez serca, bez przyszlosci... w zadnym innym filmie nie ma takiego klimatu. Gra aktorska oczywiscie na poziomie (vide: Morgan Freeman), wspaniale udzwiekowienie i dobra praca kamery, zakonczenie mozna bylo przewidziec, brak logiki (oni wiedza ze ON zna ich nazwiska, ale nawet kiedy pojawia sie na posterunku caly we krwi, bohater grany przez Pitta nawet nie zadzwoni do zony, no dobra moze sie czepiam :P) Ogolnie 8 / 10
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Sun Oct 19, 2003 12:59 pm

zakonczenie mozna bylo przewidziec
:shock: Chyba żartujesz. Ja tam się nie spodziewałem tego co nastąpiło. A co do dzwonienia do żony - rzeczywiście się czepiasz :wink:
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Sun Oct 19, 2003 2:19 pm

zaczalem sie domyslac konca jak ten wariat powiedzial mu w samochodzie ze chce zobaczyc jego mine...
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Sun Oct 19, 2003 2:26 pm

to dlatego, ze juz od paru lat slyszales wszedzie, ze Siedem ma szokujace zakonczenie, a Twoj chory umysl nie mial problemow z podazeniem za tokiem myslowym tego czubka... :twisted:
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Sun Oct 19, 2003 2:30 pm

no pewnie :mrgreen: a kto powiedzial ze ja jestem normalny ? :D
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Sun Oct 19, 2003 5:10 pm

Stowarzyszenie Umarłych Poetów - jak pierwszy raz zobaczyłam ten film to wstrząsnął mną dogłębnie. Jeden z nielicznych wspaniałych ambitnych filmów, który jednocześnie nie jest nudny i ma sens.
Image
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Sat Oct 25, 2003 12:32 am

wlasnie skonczylem ogladac film, ktory z cala pewnoscia pasuje do tego tematu. dla mnie samego jest to ogromna niespodzianka, bo w zasadzie nie oczekiwalem niczego nadzywczajnego... nie lubie walk w stylu "Przyczajonego Tygrysa...", ani tzw. "epickich opowiesci"...
Jednak "Hero" jest w jakis sposob niesamowicie poetycki... ta przeczaca grawitacji plynnosc, ktora z poczatku wydawala mi sie nie do zniesienia, po pewnym czasie zyskuje nowy wymiar. dla mnie w tym filmie nie chodzi o fabule, ktora, choc ciekawa, nie jest szczegolnie rewolucyjna... caly film jest jednym wielkim widowiskiem gry kolorow i refleksow swietlnych...

genialnym zabiegiem bylo zgranie fabuly z kolorystyka obrazu. dzieki temu akcja staje sie bardzo przejrzysta, a kazda scena zyskuje niepowtarzlny klimat. natomiast chyba najwspanialszym zyskiem, jaki uzyskal rezyser, jest diametralna roznica pomiedzy kolenymi walkami - nawet to samo starcie ukazane w innej tonacji kolorystycznej, potrafi zachwycic na nowo...

ehh... troche mi sie gada... ale naprawde bardzo polecam ten film..
a mnie pozostaje zalowac, ze obejrzalem go na malym ekranie...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
Maxel
Fan
Posts: 671
Joined: Mon Jul 28, 2003 2:07 pm
Location: Wawa
Contact:

Post by Maxel » Sat Oct 25, 2003 2:17 am

to moze ja wspomne o Kill Bill - przyznaje mu 10/10... za perfekcje wykonania, za muzyke, za klimat... za wszystko. Nie bede sie rozpisywal o scenach, aktorstwie, pracy kamery itd... To wszystko to jest po prostu jeszcze wyzszy poziom Quentina Tarantino. Owszem - film jest bardzo krwawy... ale kto tego nie rozumie niech lepiej sie nie odzywa :evil:
Po co człowiek żyje ?Aby byćoczamiuszamii sumieniemStwórcy WszechświataTy baranie][-][ ][_][ ][\/][ //-\ ][\][

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Fri Oct 31, 2003 1:46 am

ja sie tylko chcialem podpisac pod ocena Maxela: 10/10!!!
Kill Bill jest jednym z najgenialniejszych filmow, jakie w zyciu widzialem...

wyobrazcie sobie film, ktorego fabule mozna przedstawic z powodzeniem w 10 minut...

wyobrazcie sobie, ze ten film trwa 2 godziny...

a teraz wyobrazcie sobie, ze nie nudzicie sie ani przez sekunde...

zapraszam do kin...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Sat Nov 15, 2003 10:50 pm

filmy, ktore zapamietam na bardzo dlugo, to przede wszystkim thrillery - kolekcjoner kosci, siedem, cela, no i szosty zmysl. za drugim razem gdy go ogladasz, patrzysz na wszystko z innej strony.
pulp fiction - gangsterzy na smiesznie. tarantino to mistrz, szczegolnie pod wzgledem scenariusza
forest gump i filadelfia - na Toma Hanksa nie ma po prostu bata! W Foreście nie chodzi tylko o to jak zagrał, ale przede wszystkim o uczucia, jakie przekazuje, jakim jest szczerym czlowiekiem, jakim łagodnym
Czas Zabijania - dramat sadowy i nie zawsze sprawiedliwy wyrok
Kontakt - szukanie odpowiedzi na odwieczne pytanie - czy jestesmy sami we wszechswiecie. jak zwykle swietna rola Jodie Foster
Fenomen - po tym filmie zaczęłam bardzo lubiec Johna Travolte. Zagral po prostu... fenomenalnie. Walka o milosc i o zycie
Matrix - to co wszyscy - filozoficzne pytania na temat sensu istnienia, swiata realnego i iluzjonistycznego. Swietne efekty i Keanu :)
Życie jest piękne - milosc rodzicielska pokona wszystko, nawet dramat w getcie. Wspaniała rola Roberto Benniniego (chyba tak sie pisze jego nazwisko)
no i Amercian Beauty - bardzo szczery film. w sumie nie wiem czemu on zrobil na mnie takie wrazenie, przeciez to "zwykla historia zycia jednego szarego faceta". a moze o to w tym chodzi - ze ta szarosc to ten punkt zwrotny...
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

User avatar
Liz_Parker
Zainteresowany
Posts: 301
Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
Location: z Sanoka
Contact:

Post by Liz_Parker » Sat Jun 12, 2004 8:17 pm

Ciąg Dalszy Nastąpił:

Zielona Mila - Paul Egdecomb i John Coffey - po prostu świetni. Film zrobił na mnie duże wrażenie. Książka też jest super.

Mulholland Drive - Trochę dziwny film, ale Lynch ma taki styl. Mimo wszystko podobał mi się (zrobił na mnie duże wrażenie, żeby usatysfakcjonować Pitera ;))
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
Image

User avatar
aras
Zainteresowany
Posts: 460
Joined: Fri Aug 15, 2003 3:59 pm
Location: Będzin

Post by aras » Sat Jun 12, 2004 10:36 pm

Jest taki film, który bardzo lubie ogladać, choć może to złe określenie, ale nie znam jego tytułu :oops: . Widziałam go kilka razy na tvn. Opowiada o małżeństwie i narzeczeństwie (chyba :oops: , nie pamiętam już), którzy zostali porwani dla okupu, przez mafię ,czy coś w tym rodzaju. Po jakimś czasie faci zostali zabici, a kobietom udało się uciec, potem pomógł im mnich (albo jakiś inny kapłan). Kończy sie tak, że jedna z nich dostrzega w przejeżdżającym samochodzie matkę swojego narzeczonego (chyba jego a nie swoją ) i w tym momencie ja zaczynam płakać i przestać nie mogę, nieważne który raz to ooglądam. Trochę dużo jest tego "chyba", ale filmu dawno nie powtarzali, a mogliby, nie miałabym nic przeciwko temu :wink: .
Czytaj między wierszami...

User avatar
Liz_Parker
Zainteresowany
Posts: 301
Joined: Sat Aug 16, 2003 11:23 pm
Location: z Sanoka
Contact:

Post by Liz_Parker » Wed Jun 16, 2004 12:03 am

Nie znam tego filmu aras, o którym mówisz. Ale przypomniał mi się też podobny film. Małżeństwo zostaje porwane przez jakichś nie wiem tajlandczyków czy coś takiego, i nikt nie chce zapłacić okupu, wreszcie ich rodzice pomagają zebrać pieniądze i ich ratują. Ale też nie pamiętam tytułu...
"I Have Promises To Keep, And Miles To Go Before I Sleep." ROBERT FROST
"So That's The End. Our Life In Roswell. What A Long Strange Trip It's Been"
Image

Locked

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 4 guests