Page 6 of 9

Posted: Wed Apr 07, 2004 8:24 pm
by lizzy_maxia
A może coś więcej na ten temat, J.M?

Posted: Thu Apr 08, 2004 9:49 am
by Mirelka666
A ja uwielbiam żuczki. To moje ulubione zwierzątka. Są takie zboczone.
A trzymasz w domu żuki? :shock: zboczone :haha: rozwiń temat :roll:
Shel :shock: top napewno przyjemne mieć tyle sympatycznych piesków, ale szczere mówiąc współczuję :shock: ja sobie z jednym owczarkiem belgijskim nie daję rady :shock: i teraz wyobrazić sobie 3 takie moje owczarki :shock:

Posted: Sun May 02, 2004 9:29 pm
by Mari
Ja sie ciesze z mojego jamnika... ale chcialabym miec jeszcze legwana... no ale... nie ma sie tego co sie chce...

:hand: Mari :hand:

Posted: Mon May 03, 2004 7:55 pm
by Liz16
Ja miałam jamniczka i muszę powiedzieć, że to super zwierzątka :D Szkoda, że już go nie mam. :cry:

Posted: Tue May 04, 2004 6:47 pm
by Mari
Nyu a jakiego jamniczka mialas?? Ja mam krótkowlosego i to taka szczekliwa bestia, ze szok... Ale i tak kochaniutki jest...

:hand: Mari :hand:

Posted: Tue May 04, 2004 7:09 pm
by Liz16
Ja miałam jamniczka też krótkowłosego. I również był szczekliwy i kochał ciepełko. Ale był bardzo słodziutki. Zwłaszcza jak go dostałam, wyglądał jak taki serdelek :)

Posted: Tue May 04, 2004 7:35 pm
by Mari
Hehe moj tez kocha ciepelko i wlasnie szczeka mi nad uchem :P

:hand: Mari :hand:

Posted: Tue May 04, 2004 7:39 pm
by Liz16
Ooo, to masz super. Dużo bym dała, żeby mój teraz też szczekał. Ale niestety był chory i musiałam go uśpić :cry: :cry: A jak się wabi??

Posted: Tue May 04, 2004 7:43 pm
by Mari
Tytus... Jest to strsznie glosny, zazdrosny, kochany, zlosliwy, wredny i najukochanshy pies na swiecie =)

:hand: Mari :hand:

Posted: Tue May 04, 2004 7:50 pm
by Liz16
O to świetnie, widzę, że piesek ci się udał :D

Posted: Wed May 05, 2004 3:57 pm
by Szalona_Szatynka
Mi się bardziej podobają jamniki długo niż krotkowłose :wink:
A tak ogólnie to raczej gustuje w duuuużych psach :mrgreen: Marzę o owczarku niemieckim albo dogu 8) Miałabym czym ludzi straszyć :twisted: :haha:

Posted: Wed May 05, 2004 4:26 pm
by Liz16
O tak duże psy też są super, zwłaszcza owczarki niemieckie, ale żeby je mieć(jak dla mnie) to trzeba mieć odpowiednie warunki. Taki pies ma duże wymagania i potrzebuję dużo miejsca na wybieganie się.

Jak miałam 5 lat to miałam owczarka, extra piesek.

Posted: Wed May 05, 2004 5:33 pm
by Mari
Ja tez uwielbiam duże psy... Mam słabośc do mastifów bo jak byłam mała mój chrzesny miał takiego i jeździłam na nim jak na koniu :D

:hand: Mari :hand:

Posted: Fri May 07, 2004 2:52 pm
by Szalona_Szatynka
Ja niestety nie miałam (i raczej już nie będę miała :roll: ) przyjemności jeździć na psiaku :(

Posted: Fri May 07, 2004 8:19 pm
by Mari
Ja w swoim wieku tez juz nie pojezdze na psie... a shkoda bo byly fazy =)

:hand: Mari :hand:

Posted: Fri May 07, 2004 8:51 pm
by Liz16
W naszym wieku to ten pies musiałby być całkiem duży, coś jak koń, żeby się nie ugiął pod nami :wink: Ale gdyby do czegoś takiego doszło to znajomi mieliby niezły ubaw :lol:

Posted: Wed May 12, 2004 1:57 pm
by luki
Zatem polecam doga niemieckiego. Wzrostem i masą przebija standardowego kucyka (konia niestety nie, chyba że po jakiś modyfikacjach genetycznych :cheesy: )

Posted: Wed May 12, 2004 4:06 pm
by lizzy_maxia
Moja świnka, Baja parę tygodni temu odeszła...do nieba :cry: W związku z tym, po długim naprawdę namyśle, zastanawiamy się z siostrą, jakiego zwierzaczka teraz "przygarnąć":roll:. Możliwości są trzy (w porywach pięć) :

1. Rude kociątko - ledwo przyszło na świat - od mojej cioci.
2. Szynszylątko
3. Koszatniczka - siostra przyuważyła ją dzisiaj w sklepie zoologicznym :D

***Lista rezerwowa ****

4. Króliczek
5. Tchórzofretka

Co byście polecili?

Posted: Wed May 12, 2004 4:38 pm
by Kes_ALF
Jak nie chcesz rudega kociątka to oddaj je mnie!!!! :cry: :cry:

Posted: Wed May 12, 2004 5:07 pm
by lizzy_maxia
To nie tak, że go nie chcę...Po prostu jestem przyzwyczjona do gryzoni i nie wiem, jak bym sobie poradziła z kotem. Np. kotka mojej znajomej lubi urządzać sobie spacery po balkonowej barierce - ja nie miałabym do tego nerwów, umarłabym ze strachu o swojego zwierzaka (bądź co bądź trzecie piętro)...Poza tym to kociątko nie jest jeszcze "zaklepane" przeze mnie i nie wiem, czy jak już się zdecyduję, to ono jeszcze u cioci będzie. Słyszałam też, że takie nowonarodzone maluchy powinny zostać z mamą przez około 2 miesiące.