Fizyka nie jest wcale taka straszna. Jeśli się rozumie wektory, mnożenie, dzielenie, co to jest praca, energia - to już reszta jakoś pójdzie
Kawały? Znacie rotę fizyków?
Nie rzucim wiedzy, choć trwa noc
I burza się zerwała.
W pracowniach tkwi fizyków moc,
W laboratoriach chwała!
Bronić bedziemy naszych blank.
Tak nam dopomóż Planck!
Nie będzie nam bezkarnie nikt
Wariował lagranżianów.
Wszystkiemu podołają w mig
Fizycy - ród tytanów.
Nie będzie w walce naszej pauz.
Tak nam dopomóż Gauss!
Będziemy twierdzić aż po grób,
Że, kiedy sił nie staje,
Ciało po prostej biegnie lub
W spoczynku pozostaje.
Nie zeżre naszej wiedzy mól.
Tak nam dopomóz Joulle!
I do ostatniej kropli krwi,
Choć wróg zastawia wnyki,
Bronić będziemy po kres dni
Praw termodynamiki.
Trwoga nie skazi naszych serc.
Tak nam dopomóż Hertz!
Niech brzmi rozgłośnie nasza pieśń
Wśrod mrzonek i utopii:
Fizyki nie pokryje pleśń,
Nie wstrzyma nikt entropii!
Fizykom chwała po kres lat.
Tak nam dopomóż Watt!
***
Podobno matematycy mówią: Jak nie można czegoś policzyć, to dać to fizykom. Oni policzą wszystko, nawet to czego nie da się policzyć.
*****
Na fizyce na wykładach czasem słyszy się:
... a teraz matematycy by się obrazili ...
... w zasadzie tak nie wolno robić, ale ...
... tylko nie mówcie matematykom ....
Astronomowie bywają czasem bardziej skrajni:
Jak wiadomo zajmują się oni wielkimi (astronomicznymi) liczbami. W związku z tym dla przeciętnego astronoma np. 3 jest równe 5 i można je przez siebie skrócić ...
Astronomowie nazywają metalami wszystkie pierwiastki cięższe od helu. Chemik by tego nie zaakceptował ...
Jeśli wykładnik funkcji wykładniczej ma być "dużo, dużo większy" od jedynki, to dla astronoma taki staje się już dla wartości równej jeden.