Dyskusja o Niebo...

Poznajmy się bliżej...

Moderators: ciekawska_osoba, lizzy_maxia

User avatar
Weronika Evans
Starszy nowicjusz
Posts: 139
Joined: Tue Nov 16, 2004 9:25 pm

Post by Weronika Evans » Mon May 23, 2005 5:42 pm

Znów nie było mnie jakiś czas na forum no ale znów jestem i ciesze sie ze moge porozmawiać z Wami.Nie było mnie gdyż miała rozwalony dyski i nie miałam dostępu do internetu.Jednak teraz postaram się już nie uciekać od obowiązków Roswellmaniaka! :wink:

Cześć Martuśśśśśśśśśś.
"I felt like Jason Behr and I had such a unique chemistry.
He just walked in and we started reading together, it was just there." - Shiri

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Tue May 24, 2005 1:01 pm

O jezuuu :shock:

User avatar
Weronika Evans
Starszy nowicjusz
Posts: 139
Joined: Tue Nov 16, 2004 9:25 pm

Post by Weronika Evans » Tue May 24, 2005 3:14 pm

onar-ek wrote:O jezuuu :shock:
Czym się tak dziwisz ,co jest tego powodem?To ze sie przywitałam czy to że zrobiłam to w kulturalny sposób :? :? :? :? ?
"I felt like Jason Behr and I had such a unique chemistry.
He just walked in and we started reading together, it was just there." - Shiri

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Wed May 25, 2005 9:23 pm

Nie rób takiej buziuli bo Ci jeszcze zostanie. I niby dwa zdania a ile pytań :haha: I ani to ani to nie było powodem mojego zdziwienia. Nawet mi sie tłumczyc nie chce skoro nie zrozumiałaś. Nieważne 8)

User avatar
ciekawska_osoba
Fan
Posts: 773
Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
Location: Rybnik
Contact:

Post by ciekawska_osoba » Wed May 25, 2005 11:56 pm

Wprawdzie spóźnione troszkę (ostatnio często tak mam) pozrowienia dla Matruśśśśsi oraz Weroniki na tym forum :welcome:

Widzę, że świetnie się tu znajdujecie jak i na komnacie, nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć wam dalszej wspólnej zabawy:)
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Image

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Thu May 26, 2005 7:03 pm

Witam serdecznie nowe roswellfanki na naszym forum. Mam nadzieję, że co niektórzy was nie odstraszą... :roll:

Uwaga do onar-ka- Ja niestety zrozumiałam powód twojego zdziwnienia i muszę przyznać, że bardzo się zawiodłam. To, że inni popełniają takie czy inne błędy nie uprawnia Cię do okazywania im aż takiej pogardy, a w twojej wypowiedzi było jej dużo. I jeszcze ta odpowiedz, dość pyszna : '' nawet nie chce mi się tłumaczyć skoro nie zrozumiałaś''. A może jak krytykujesz, to powiedziałabyś dziewczynie za co ? Może ta uwaga-rozwinięta konstruktywnie i grzecznie, przyniesie jakieś rezultaty ? Nie krytykuję Cię za krytykę, ale za sposób w jaki to zrobiłaś, a który kompletnie mi się nie podoba.

A teraz taka ogólna refleksja (teraz mnie naszła) do wszystkich ( być może i oni spotkali się z czymś podobnym ? ), by się zastanowili.
Otoż od pewnego czasu fani x -treamerów(mam na myśli nie wszystkich, a konkretne osoby, ale nie powiem głośno bo zaraz mnie zlinczują, znienawidzą itp.) , którzy usilnie próbują zmonopolizować Twórczość są niechętni (żeby nie użyć mocniejszego określenia) w stosunku do np. choćby dreamersów...Wydaje mi się, że mam prawo zwrócić na to uwagę jako mod tego działu i tym bardziej mam o tym jakieś pojęcie, bo spełniając swoje obowiązki czytam dużo komentarzy do opowiadań, nawet jeśli rzadko pozostawiam po sobie ślad. Tak więc w fickach o tym całym Alecu, co rusz napotykam takie różne wpisy : '' Max nie dorasta mu do pięt'', '' Maxa trzeba zabić, zadzgać itd.'' albo '' Ależ się ucieszyłam ! Alec znów skopał Evansa ! Dobrze mu tak !'' :? Na tym forum nigdy nie mieliśmy tak przykrych tradycji i mieć nie zamierzamy...
Ludzie ! Co to za maniera ?! Trochę szacunku i delikatności dla uczuć innych ! Wy nie jesteście tu sami...
Ja też krytykowałam różne postaci, bo jedne lubię a drugich nie; i to ostro krytykowałam, lecz nigdy po chamsku !

P.S. I naprawdę mi smutno, że musiałam to powiedzieć o świcie Hotaru, ponieważ działam już torchę na tym forum i wiem- ona by nigdy czegoś podobnego nie powiedziała, mam zatem nadzieję, że przestanie to tolerować... :x
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Thu May 26, 2005 8:15 pm

Wiem, ze to nie temat na to, ale wypowiedź Hotori aż sieprosi o skomentowanie :?

Po pierwsze - jaka świta Hotaru? Przepraszam bardzo, ale nikt jej tutaj nie traktuje jak królowej. To, że cenimy jej ff i lubimy je czytać nie robi z nas od razu jakiejś "świty" jak to ujęłaś, która to niby wiernie i ślepo podąża za H. W ogóle ciekawe co ona sama na to.

A teraz przejdźmy do sedna. Skoro już masz na myśli konkretne osoby to może je wymień, żeby mogli sie sami za siebie wypowiadać i bronić. Mają do tego prawo, a nie teraz ogółem uderzasz we wszystkich fanów tej pary. No i przede wszystkim - stosunek do pary dreamer a w szczególności do Maxa? No nie, znów ta sama gadka?! Czy niektóre osoby nie potrafią żyć bez powracania do odwiecznego problemu - dlaczego polarki nie lubią dreamerków, dlaczego stargazerki są przeciwko np. fifth wheeler? To już się robi nudne i oklepane. Każdy ma prawo do "niechęci" wobec danego bohatera czy pary i może to okazywać w taki czy inny sposób. Dlaczego mam wychwalać pod słońce kogoś, za kim nie przepadam? Tylko ze względu na to, by dreamerki nie popadły w histerię i rozpacz? Bez przesady.

Autor sam stwarza takie a nie inne postacie i może je kreować, jak mu się podoba. A czytelnicy mają prawo do własnych reakcji. I jeżeli akurat mają taki a nie inny stosunek do danego bohatera... I u diabła dlaczego znów powraca biadolenie nad Maxem? Dlaczego nikt się nigdy nie uweźmie na to, że w jakimś opowiadaniu źle został przedstawiony Michael? Albo Maria? Wkółko Max i Max. I jakoś nie spotkałam się tak naprawdę z komentarzem typu "Max nie dorasta Alecowi do pięt" :? Jeśli już pojawiają się jakieś anty-maxowe komentarze to chciałabym zauważyć, że sa przeciwko Maxowi z opowiadania, a ta kreacja nie zawsze pokrywa sie z serialową.

A w ogóle zapomina sie tutaj chyba o najważniejszym. Jak to {o} kiedyś powiedział (chyba {o}) - co za róznica jakie imiona noszą bohaterowie? Opowiadania nie czyta się tylko ze względu na pary jakie tam występują. Czy gdybym w x-tremerkowym opowiadaniu zamieniła Maxa na Kyla też byś się tak oburzała? Nie sądze... a przecież postać byłaby ta sama, tylko imię inne, prawda? przecież to Kyle, a Kyla się nie wielbi :?
Image

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Thu May 26, 2005 8:24 pm

jestem calym sercem z Hotori.

na tym forum nie rozwiazujemy naszych konfliktow po chamsku (na przyklad rozsadnie argumentujac nasze stanowisko), tylko zakladamy bikini (nie bierzcie tego 'my' zbyt doslownie.. to tylko metaforyczne okreslenie na 'Wy'..8)) i wskakujemy do kislu, budyniu, mleka czy do czego tam lubicie i dyskusje wygrywa ta, ktora dluzej bedzie w cokolwiek ubrana.. 8)
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Thu May 26, 2005 8:26 pm

Czekaj czekaj chyba sie pogubiłam...

Po pierwsze chyba też nie zrozumiałaś o co mi chodziło i wnioskuje to po Twojej wypowiedzi. Nie okazałam pogardy tylko zdziwienie a to jednak coś innego.

Po drugie... Chciałabym zauwazyc, że nawet jeśli postac Maxa jest krytykowana przez nas w opowiadaniach x-tremerkowych to dreamerki tam nie zaglądają bo niby po co? W ogóle nie przypominam sobie aby gdziekolwiek pojawił się komantarz w stylu 'zadźgac Maxa' a to, że niekiedy piszemy, że 'Alec jest o niebo lepszy od Maxa' to nasza prywatna uwaga i mamy prawo do niej. Nie każdemu podoba się postac Evansa tu już nawet nie chodzi o wygląd tylko o cechy charaktru jakie prezentował w serialu. W naszych komantarzach nie ma ani wulgarnych słów ani nawet pogardy dla bohaterów co jedynie nasze zdanie na temat danej części a wolnośc wypowiedzi mamy zagwarantowaną w Konstytucji. I skończmy raz na zawsze 'biadolenie' nad Maxem ile można? A jak już się na niego wściekamy to mamy powodu bo w danym ff występuje w konkretnych sytuacjach i jak sama napisałaś również masz niepochlebne zdania o niektórych bohaterach...

Nie rozumiem Cię Hotori i uważam, że przesadziłaś. Jestem zaszokowana i podobnie jak Ty rozczarowana Twoim komentarzem.

I jaka świta? Nie zaliczam siebie do żadnej świty Hotaru wypraszam sobie. Uwielbiam ją jako autorkę ff a nie jakąś przywódczynie 'stada' :?

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Thu May 26, 2005 8:37 pm

onarek wrote:Nie zaliczam siebie do żadnej świty Hotaru wypraszam sobie. Uwielbiam ją jako autorkę ff a nie jakąś przywódczynie 'stada'...
... bo w koncu przywodca stada jestem ja 8)
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
Weronika Evans
Starszy nowicjusz
Posts: 139
Joined: Tue Nov 16, 2004 9:25 pm

Post by Weronika Evans » Thu May 26, 2005 8:38 pm

Hotori wrote:Uwaga do onar-ka- Ja niestety zrozumiałam powód twojego zdziwnienia i muszę przyznać, że bardzo się zawiodłam. To, że inni popełniają takie czy inne błędy nie uprawnia Cię do okazywania im aż takiej pogardy, a w twojej wypowiedzi było jej dużo. I jeszcze ta odpowiedz, dość pyszna : '' nawet nie chce mi się tłumaczyć skoro nie zrozumiałaś''. A może jak krytykujesz, to powiedziałabyś dziewczynie za co ? Może ta uwaga-rozwinięta konstruktywnie i grzecznie, przyniesie jakieś rezultaty ? Nie krytykuję Cię za krytykę, ale za sposób w jaki to zrobiłaś, a który kompletnie mi się nie podoba.
Też sie dziwie tą reakcją...jestem nowa na tym forum (co nie znaczy że jestem nowa fanką Roswell bo interesuje się tym serialem od jego początków a moja wiedza nie jest napewno taka jak moja ranga przy nicku) i dziwie się że zostałam tak dziwnie przyjęta.Może chodzi Ci o "dyski"...sorki za to "i" :wink: .Troche więcej tolerancji i taktu.Może to tylko forum ale zauważam że jest to często odzwierciedlenie naszej osobowości. :wink: Pozdrawiam :) .
"I felt like Jason Behr and I had such a unique chemistry.
He just walked in and we started reading together, it was just there." - Shiri

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Thu May 26, 2005 8:42 pm

Właśnie dostałam wiadomość o tej wiadomości i co tu dużo mówić... dziwnie się czuję. Ostatnio mnie nie było za wiele na forum, w Twórczości jeszcze mniej, mniejsza o powody, ale o niektórych wypowiedziach słyszałam. Sama należę do x-tremerków i polarków, sama obrzucam błotem Maxa, ale co tu mówić dużo - za konkretne rzeczy, które wytykałam z argumentami…

Hotori, mnie się dostało na Komnacie za obrzucenie Aleca błotem w Miłość czy kochanie i za fakt, że po jego śmierci, po trzech i pół roku wyszła za mąż za przyjaciela, więc co mogę powiedzieć? Mnie samą osobiście denerwuje robienie z Michaela w opowiadaniach niewybrednego prostaka, a jak w komentarzach ktoś napisze, że nie lubi Michaela, bo jest głupi i tak w ogóle niepodobny do Maxa… no dobrze, dosyć osobistej antypatii.
Hotori wrote:Nie krytykuję Cię za krytykę, ale za sposób w jaki to zrobiłaś, a który kompletnie mi się nie podoba.
Ja, po pierwsze, nie zrozumiałam powodu zdziwienia, a przynajmniej nie widzę w tym tego samego co Hotori, ale może to przyzwyczajenie do stylu wypowiedzi Ogarka, przerzucanych na Komnacie… tylko, że tutaj użytkownicy są nieprzyzwyczajeni albo ja nic nie rozumiem :roll: W każdym bądź razie twoja reakcja, Onarku, nie była najwyższych lotów, nie każdy nadaje na tych samych falach, a mnie po tygodniu koszmarnego bólu głowy takie dyskusje jak ta gwarantują następny… już nie sama ich treść, kto ma rację, kto nie, kto był niegrzeczny… tylko napięcia między użytkownikami forum. Jak z jednej błahostki mogło wyniknąć coś, co tak szybko i tak łatwo zaczęło dzielić członków naszej kofaaanej rosweliańskiej rodziny? Na kolana i spowiadać się tutaj…
Hotori wrote:Otoż od pewnego czasu fani x -treamerów którzy usilnie próbują zmonopolizować Twórczość są niechętni w stosunku do np. choćby dreamersów...
Ostatnio akurat nie czytałam tutaj x-trmerkowych tekstów i komentarzy do nich, za wyjątkiem 'moich tematów', ale tam też się chyba od tego roi, prawda? Nie wiem, czy obrzucanie błotem dreamerków to jedno i to samo z próbą dowartościowania najnowszego bóstwa, wykreowanego przeze mnie i _liz, ale najwyraźniej niektórzy x-tremersi tak to widzą… Chociaż zastanawia mnie czy gdyby pod takim zjadliwym komentarzem przeciwko Maxowi widniał tekst - nie cierpię go, ponieważ dał się nabrać Tess, zranił strasznie Liz, a w trzecim sezonie zachowywał się okropnie, ganiając za synem i niszcząc życie Kala… - czy traktowane byłyby inaczej? Nie sądzę… Pewnie sama jestem autorką niektórych niemiłych treści, ale ja zawsze ostrzegam w temacie, dlaczego nie lubię Maxa i co z nim zrobię w opowiadaniu… Prawdopodobnie sama wywołałam anty-Maxową manię u x-tremerków.
Hotori wrote:Na tym forum nigdy nie mieliśmy tak przykrych tradycji i mieć nie zamierzamy...
Ludzie ! Co to za maniera ?! Trochę szacunku i delikatności dla uczuć innych ! Wy nie jesteście tu sami...

Ja też krytykowałam różne postaci, bo jedne lubię a drugich nie; i to ostro krytykowałam, lecz nigdy po chamsku !
Odnośnie 'skopania', owszem, też się z tobą zgadzam.
I naprawdę mi smutno, że musiałam to powiedzieć o świcie Hotaru, ponieważ działam już torchę na tym forum i wiem- ona by nigdy czegoś podobnego nie powiedziała, mam zatem nadzieję, że przestanie to tolerować...
Hotori, jestem chora - poważnie, plus mam podwójną sesję, na razie musisz sobie sama radzić. Ja co najwyżej zaglądam od czasu do czasu, prawie nie zostawiając po sobie śladu. Komentarze anty-Maxowskie spływają po mnie jak woda - przyznaję - jestem do nich przyzwyczajona/czasem się z nimi zgadzam/czasem nie - i po prostu je zostawiałam, najwyraźniej nie zdając sobie sprawy, jakie rozmiary przybrała ta fala.

Swoją drogą, to naprawdę dziwne, że na forum roswellowskim mania anty-Maxowa, czyli mania przeciwko jednemu z głównych bohaterów przybrała takie rozmiary i charakter... Czyżby sępiki, żywiące się na Komnacie, aż tak bardzo się rozszalały, niepomne gróźb krwiożerczych wiewiórek? Naprawdę nie chciałabym być wzywana w trybie natychmiastowym na forum, ponieważ ktoś przeholował - w tym przypadku przeciwko Maxowi, a krytyka ta się nie spodobała innemu użytkownikowi... Piszcie sobie jak tam bardzo niecierpicie Maxa (a także mnie po publikacji Miłość czy kochanie) i co wam jeszcze do głowy przyjdzie, tylko pamiętajcie o dwóch rzeczach:
- nie każdy ma takie samo poczucie grzeczności/humoru co my i z pozoru niewinne dla nas wypowiedzi mogą przynieść więcej szkody niż pożytku z wolności słowa (nie wnikając czy cokolwiek właściwie zrozumiałam z kontekstu "O Jezuuuu")
- jesteśmy w końcu fanami tego samego serialu, to forum było zawsze cenione za 'rodzinną' atmosferę (sama się w niej wygrzewam, kiedy mam dość mleka na Kommacie) a takie incydenty jak ten grrr gwarantują bóle głowy.

Grrr. Ale to pompatycznie zabrzmiało... i zapewne nie jest to wypowiedź, której oczekiwała np. _liz, ale my nie zawsze sie w końcu ze soba zgadzamy...

----
edit
----

Cóż, podczas pisania tego przydługiego komentarza, pojawiło się parę głosów, łącznie z tymi o kisielu (piter jak zwykle trzyma formę :roll: )

Aż mnie zatkało po niektórych zdaniach... z jednym się nie zgadzam z _liz - nie wszystkie komentarze anty-Maxowe są spowodowane fan-fikcją, serialem, poparte argumentami/sytuacją. I nie wszystkie są na poziomie, który można jeszcze podciągnąć pod wolność sądów i wypowiedzi. Ale oczywiście nie zamierzam uogólniać. X-tremerki, którzy takich wypowiedzi nie piszą, mogą się oburzać do woli, że wrzucono ich do jednego wora...

Zdziwienie Onarka - komedia omyłek. Jedni nie rozumieją drugich... Tylko dlaczego od razu to eskalowało do czegoś takiego, co?
Last edited by Hotaru on Thu May 26, 2005 9:02 pm, edited 1 time in total.
Image

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Thu May 26, 2005 8:44 pm

Też sie dziwie tą reakcją...
a aj nie bardzo.. mozna bylo sie tego spodziewac, co nie zmienia faktu, ze Onar_ek-owi czasmi brakuje wyczucia.

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Thu May 26, 2005 8:56 pm

zapewne nie jest to wypowiedź, której oczekiwała np. _liz, ale my nie zawsze sie w końcu ze soba zgadzamy...
H. ja nie oczekiwałam żadnej określonej reakcji. Po prostu czekałam na twoją wypowiedź, bo jakby na to nie spojrzeć, taki temat jednak również dotyczy ciebie.
Czyżby sępiki, żywiące się na Komnacie, aż tak bardzo się rozszalały, niepomne gróźb krwiożerczych wiewiórek
Nie chcę się wypowiadać za inne sępiki, ale ja osobiście ostatnimi czasy bywam tu na xcomie rzadko. Naprawdę rzadko. I jakoś nie pisałam żadnego komentarza w twórczości w jakimkolwiek temacie. W ogóle odkąd wróciła Komnata sepików jest tutaj coraz mniej i nie zostawiają komentarzy w x-tremerkach w takich dawkach jak dawniej. Dlaczego zatem teraz nagle niby wypływa ta sprawa? :?
Piszcie sobie jak tam bardzo niecierpicie Maxa (a także mnie po publikacji Miłość czy kochanie)
I przyznaję tutaj rację. Każdy ma prawo do własnej krytyki. A jeśli jest ona za sotra zdaniem niektórych, to niech zwrócą uwagę tej konkretnej osobie, a nie od razu porusza się taki temat i tworzy kolejną wojnę dreamerki kontra inna para.
ja zawsze ostrzegam w temacie, dlaczego nie lubię Maxa i co z nim zrobię w opowiadaniu…
Bingo! Zacznijmy właśnie od tego, że można się po notce autorskiej spodziewać jaki będzie sotsunek do danego bohatera. I jesli komuś to nie odpowiada, musi albo się z tym pogodzić i przebrnąć albo jednak zrezygnować. My nie zmuszamy do tego, żeby inni skandowali hasła przeciw Maxowi, to ludzie sami za siebie decydują.

Żeby nie kręcić się jednak w kółko ciagle, dodam jeszcze, że naprawde nie znalazłam nigdzie komentarza w stylu "zabić Maxa" (komantarza na poważnie, bo takie huralne okrzyki pojawiają się przy każdej sytuacji, która nam się nie podoba - np. jak Cody/Liz, też huralne "precz" ale to przez emocje). Dlczego ze zwykłego "nie znoszę" czy "nie lubię" od razu robi się przekolorowane "chcę go zamordować i posiekać na kawałki"? :?
Image

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Thu May 26, 2005 8:58 pm

Nie tylko Tobie H.rozbolała głowa od tego wszystkiego... Jak dla mnie to wielkie halo o nic. A już czepianie się, że x-tremerki nie lubią Maxa to w ogóle komedia :? Nikt mi nie będzie mówił kogo mam lubic, tolerowac a kogo nie bez przesady jestem już wystarczająco duża i sobie na to nie pozwolę. Można się było od bólu doczepic do mojego 'o jezuuu', ale nie wywoływac od razu jakiejś chorej dyskusji o upodobaniach i to w jakim stylu :?

A może teraz ja mam się pozłościc, że w dziale 'różności' Weronisa napisała zdanie w stylu 'to kiedy egzekucja?' co nie było miłe i strasznie mi się z tego powodu zrobiło smutno. Po tym komentrzu chyba dała mi do zrozumienia, że pragnie mojej śmierci a tam jakoś nikt sie do tego nie doczepia :? O jejq czyżby takie komentarze było tolerowane a moje 'o jezuuu' to już nie? :?

User avatar
Hotaru
Fan...atyk
Posts: 1081
Joined: Sat Jul 12, 2003 7:58 pm
Location: Krasnalogród ;p
Contact:

Post by Hotaru » Thu May 26, 2005 9:05 pm

No i dalej sie kłócicie... Podajcie sobie rączki na zgodę i buzi do poduszki i idźcie spać. Ale już!
Image

User avatar
Galadriela
Zainteresowany
Posts: 333
Joined: Sun Jul 13, 2003 1:41 pm
Contact:

Post by Galadriela » Thu May 26, 2005 9:06 pm

Jedno "o jezuu" i wywiązała się dyskusja na taką skalę.

Osobiście wolę się nie wypowiadać za bardzo w tej sprawie. Ale jakoś nie znalazłam nigdzie komentarzy typu "zabic Maxa, zaźgać Maxa". Ale to są w końcu fanfiction. Działa tu wyobraźnia autora, i skoro w sytuacja wymoślonych przez autora, dana postać zachowuje się .... różnie. Dlaczego tego nie skomentować. Dla przykładu w 'Fallen Angel" nikt nie pałał sympatią do Seana chociaż w serialu był sympatyczną postacią.

Poza tym ta dyskusja przypomina mi dyskusje między fanami Brendana i Jasona, Polarkom i Dreamerkom :?

I jaka świta Hotaru. Nic mi o tym nie wiadomo

Hotaru bardzo dobry pomysł :wink:
Image

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Thu May 26, 2005 9:27 pm

onar-ek - po pierwsze ja to inaczej odebrałam, najpierw to '' O Jezzuu''i to '' nie rób takiej buziuli ''. I nic mi nie wiadomo na tamat twoich doświaczeń z Weronisią, bo tam nie zaglądałam. Więc nie mogę tolerować tego czy nie, bo o tym nie wiem. Twoja wypowiedzi mnie rozdrażniła i jak widać nie tylko mnie...
I jeszcze - nie jestem Dreamerką i nie czepiam się , że nie lubisz Maxa. Jak byś nie zauważyła do ciebie byla tylko ta pierwsza uwaga. Poza tym nie powiedzialam tego, bo ktoś Maxa ''nie lubi'', tylko dlatego, ze nie liczy się z uczuciami innych.
Co do Hotaru i ''świty'', która was tak bardzo rozdrażniła :lol: Nie uważam żeby to było obrazliwe, tak mi się po prostu skojarzyło jakoże najwięcej udzielacie się w tamatach przez nią założonych ( i to wcale tego nie potępiam , więc darujcie) , a poza tym liz miała na punkcie H. małą obsesję i chyba wiecie o co chodzi. Więc -ot -zwykłe skojarzenie. Tak jak niektórzy są switą pitera :lol: i co mają się oburzać od razu ? Dalej- liz nie pouczaj mnie a propos Michaela, bo to że go potraktowano w serialu i różnych opowiadaniach podle to się zgadzam (w ogóle jest to mój ukochany bohater), bo tak się składa, że jestem Candy, a nie Dreamer i nie raz broniłam Miśka sama - jedyna na xcomie...I nie każę ci czcić kogoś, kogo nie lubisz. Nie powiedziałam takiego zdania. Sama się napędzasz. Co do imion i bohaterów :lol: tu mnie ubawilaś- mam rozumieć, że jak piszesz o Alecu który rzuca ''Maxem '' po ścianach masz na myśli Jima Valentiego ? No bo skoro imię nie ma znaczenia...

Potrafię żyć bez ''gadek'' na temat Maxa i nawet żyję. Ale to, że nie jestem Dremer nie oznacza , że mam prawo ranić uczucia innych. Poza tym nie przekręcaj moich słow- wyraznie zaznaczyłam, że mój zarzut odnosi się to do osób konkretnych , a nie do wszystkich. I nie będę mówić, bo się rozpęta piekło i jak widać nie ja bynajmniej się piekle- aż musiałyście wysłać do Hotaru wiadomość 8)
Co do wyrażeń na temat Maxa- ten kto chce dowodów moze sobie zajrzeć do odpowiednich tematów, bo tam o kopaniu Maxa mówi się dość często. Może przesadziłam z tym ''zabić Maxa'',ale o ile się nie mylę w fickach liz ta idea jest obecna i nie zaprzeczajcie, bo czytałam. Czy było by wam przyjemnie gdyby ktoś napisal '' Wreszcie skopali to zero-tego Aleca ''. Nie sądzę. :x Nie można łagodniej ? Stanie wam się coś jak to zrobicie inaczej , subtelniej ?
I to, że ostrzegacie o stosunku do danego bohatera o niczym nie świadczy. Bo są pewne granice. A ja jako moderator to czytam, nie dla zabawy bynajmniej.

''Max nie dorasta Alecowi do pięt'' - pojawiło się ostatnio w jakimś komenatrzu. Na bank. I wcale tego nie potępiam. Ale jak się skumuluje wszystko razem to niestety może urazić. I tyle. A to wielkie ''halo'' to zdaje się nie ja wywołałam. Ja jedynie skrytykowałam...ale widać to nie taka krytyka jaką lubicie.

koniec kropka

P.S. Hotaru, dzięki ci , że tu jesteś. Przynajmniej ty się starasz. :D Chociaż temat istnieje nie dlatego, że go założyłam. Ja zwóciłam uwagę (nie wiedziałam, że nie mogę :shock: ) a temat się ...zrobił. Z tych wsciekłych wypowiedzi.
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Thu May 26, 2005 9:41 pm

Miałam się już tutaj nie odzywac. Uznałam, że temat zostanie zamknięty. :? Ale Hotori troszeczkę chyba teraz przedobrzyłaś.

Pomijając już odnośnie sam fakt tej całej 'walki' o to by nie obrażac Maxa itd. Twój śmiech odnośnie tych imion i pytanie czy zamieniłabym na postać Jima Valentiego - a czemu nie? Mam taką wyobraźnię, że potrafiłabym tam nawet wstawić Draculę. A jeśli inni nie potrafią sobie wyobrazić ff, bez postaci Roswell w konkretnych rolach to już nie moja wina. :?

liz miała na punkcie H. małą obsesję i chyba wiecie o co chodzi
aż musiałyście wysłać do Hotaru wiadomość
Po pierwsze - nie nie wiem o co chodzi, łaskawi mnie oświeć! Obsesja na punkcie Hotaru? Jasssne... to, że kogoś lubie, dobrze mi się z nim rozmawia na rózne tematy, prowadzi konspiracje odnośnie ff, nie oznacza, że mam na jej punkcie obsesję? I dlaczego to niby ja mam obsesję na punkcie H. a nie ona na moim? Dlaczego nie powiesz jeszcze, że mam obsesję pitera albo Onarka? :? To, że np. piter dyskutuje z {o} oznacza, że ma obsesję na jego punkcie? Pft...

Po drugie - wiadomość wysłana do H. to nie twoja sprawa. Poza tym temat jakby na niego nie patrzeć dotyczy również jej, bo to ona zapoczątkowała x-tremerkową manię. Nikt jej nie powiedział, że ma przyjść teraz, że ma reagować, to była jej wolna wola.

''Max nie dorasta Alecowi do pięt'' - pojawiło się ostatnio w jakimś komenatrzu. Na bank
Hmm, no dobrze, wierzę. Ale podaj mi dokładne namiary na to zdanie. Chcę je osobiście przeczytać 8)

P.S. Hotaru, dzięki ci , że tu jesteś. Przynajmniej ty się starasz
Słodziej już być nie mogło, nie? :?
Last edited by _liz on Thu May 26, 2005 9:43 pm, edited 1 time in total.
Image

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Thu May 26, 2005 9:42 pm

Dobra, ale tak czy siak ja wyciągam rękę na zgodę. I właściwie nigdy się z nikim nie kłocilam. Tylko jak po raz któryś z kolei przeczytalam o skopanym Evansie , to coś się we mnie zakotłowało. Może podeszłam zbyt emocjonalnie. W każdym razie- i tak nie zmieniam zdania, że niektóre wypowiedzi należy stonować. Czy to tak wiele ?
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests