Max Evans //\\ Jason Behr #2

Aktorzy, scenarzyści, reżyserowie... Forum o wszystkich, bez których serial by nie istniał.

Moderators: Olka, Ela, Xander, Pedros

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Fri Nov 21, 2003 12:05 am

Lizziett wrote:Super! :P No to juz wiemy, po co mu długie włoski- juz się martwiłam, ze zagra jakiegoś Św. Franciszka :wink: ...
A ja bym nie miał nic przeciwko :P To taka ciekawa postać. A jak myślicie, że byście w takim filmie nie zobaczyły, co byście tam chciały :oops: ... to się mylicie. W "Kwiatkach świętego Franciszka" jest opisane, jak nawrócił pewną, em, kobietę lekkich obyczajów... Z resztą - co ja wam będę streszczał - same przeczytajcie :P
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Fri Nov 21, 2003 12:17 am

No, no {o} bez agitek. Ale swoją drogą gdyby Jason zagrał św. Franciszka to na pewno bym się poświęciła. :wink: Ale jak narazie ostrzę sobie ząbki na Shooting Livien. :P

Lizziett, dostałaś ode mnie maila z relacji fanek, które spotkały go w N.Y. ?

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Fri Nov 21, 2003 10:53 am

{O}, czytałam "Kwiatki Św. Franciszka i zgadzam sie z tobą, ze to fascynująca i poruszająca postać, człowiek którymiał odwagę kochać i mówić o miłości w świecie w którym zabijano i okaleczano w imię Boga pokoju i miłosierdzia. Ale filmy o świętych moim zdaniem...no cóż...moi rodzice są bardzo religijni i ostatnio napawali się na video jakis filmem o ojcu Pio ( którego notabene też bardzo szanuję)..i owszem, film dobry, muzyka i zdjęcia zapadające w pamięć, aktrorstwo na poziomie ( grał aktor ze słynnej włoskiej "Ośmiornicy"...ale im blizej końca, tym bardziej irytował mnie nieustanny nastój podniosłości i patosu...ja rozumiem, ze o pewnych tematach nie powinno sie mówić ot tak, sobie...ale nie jestem milosniczka filmów robionych na kolanach...a jeszcze jak zabiorą sie za to Amerykanie :roll:
Elu, dostałam, dzięki :P wiem że na f4f wypytywano o miejsce zdjęć, ale moderator odmówił odpowiedzi....cóż, jak widac i tak go wyśledziły :wink: ...osobiscie najbardziej rozbawiło mnie zdanie " he was smoking and drinking beer- for the character of course" :lol: bo w przeciwnym razie to oczywiscie natychmiastowa ekskomunika :wink: biedny facet, niedługo będzie musiał sie tlumaczyć z tego ze lubi piwo i papierochy. Też się zaśmiewałam, czytając jak ludzie sypią gromy na jego zwiazek z Kathrine, ale potem poczułam sie jakos dziwnie...jakim właściwie prawem osądzają jego prywatne życie i piszą,ze jest płytki, bo wybrał taka a nie inna kobietę? Nie wiem czy chcieliby byc rozliczani ze swojego :roll:
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Fri Nov 21, 2003 7:04 pm

Ja tego wszystkiego w ogóle nie rozumiem. Zgadzam się z każdym, kto powie, że nic nam do prywatnego życia aktorów i uważam, że mówienie, że ktoś coś traci, bo się z kimś spotyka, nie tylko uwłacza Jasonowi, ale przede wszyastkim Katie, a muszę przyznać, że po wywiadach, jakie z nią widziałam, stwierdzam, że Katie wydaje mi się bardzo sympatyczna. Poza tym nie mamy prawa wchodzić w niczyj związek, bo sami byśmy zapewne sobie tego też nie życzyli. Poza tym to są ludzie. Muszą się poznać i dopasować, mogą się uzupełniać, a o powierzchowności w przypadku zwłaszcza aktorów nie można dyskutować w tak krótkim czasie jak jeden tydzień nawet :)

Szanuję każdą osobę, która potrafi STARAĆ się zrozumieć drugą stronę, czasami wydaje mi się, że mamy w sobie za mało empatii. Związek, co jest zapewne oklepanym banałem, ale najwyraźniej potraktowanym jako zdanie pro forma a nie warte zastosowania, związek jest kompromisem a najpiękniejsze jeswt widzieć wzajemne uzupełnianie się, zrozumienie i potrzebę bycia razem. Jeśli ta dwójka taka jest, a 3mam za nich kciuki, to mam nadzieję, że aktorski świat pozwoli im stworzyć cudowny związek na długie lata.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Fri Nov 21, 2003 7:13 pm

Jeśli by się pobrali - brukowce robiłyby wszystko, żeby ten związek zniszczyć. Dlaczego? Bo to by się dobrze sprzedawało. :?
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Fri Nov 21, 2003 7:35 pm

Znam, bardzo żałuję, że nie osobiście :D, pewną aktorską parę. On - zakochał się w swojej pierwszej żonie, gdy była jeszcze żoną innego, była od niego kilkanaście lat starsza i miała dzieci. Dla niego rozwiodła się, on poślubił ją i jak to się dziwnie nazywa "przysposobił", czy jakoś tak, jej dzieci. Byli ze sobą kilkanaście lat. Zmarła na raka na jego rękach. On po ładnych paru latach znalazł jeszcze trochę miejsca w sercu dla drugiej kobiety i są razem do dzić, urodziła mu dwójkę dzieci. Aktorstwo jest zawodem, miłość i rodzina - swego rodzaju świętością. To dowodzi, że można kochać niezależnie od aktorstwa i można mimo tego koszmaru wścibstwa, który czyni ten zawód interesującym dla brukowców, żyć w miarę normalnie. Tajemnica tkwi w charakterach.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

Guest

Post by Guest » Sat Nov 22, 2003 1:48 pm

Mozna zrozumieć, ze ludzie lubiący jakiegoś aktora, interesują się co nieco jego zyciem prywatnym- w tym sensie, ze chcieliby wiedzieć, czy jest równie ujmujący, jak na ekranie, czy jest szczęśliwy, czy też być może- życie go nie oszcządza. Ale jakiekolwiek osądy są moim zdaniem kompletnie nie na miejscu. Co to do niby mam być- prawo mojżeszowe?! :wink: - zgrzeszył/a więc kamieniem go/ją? Zawsze do pasji doprawadzali mnie ludzie, dyktujący innym jak powinni żyć...tym bardziej że często widzimy tylko pozór rzeczy. Wiem że np KH naraziła się bardzo, odmawiając spotkania z fanem- dzieckiem chorym na raka. Osobiście nie rozumiem, jak mozna odmówić czegokolwiek takiemu dziecku, ale kto wie, jak było naprawdę...może ona poprostu nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji?
W kążdym razie uwagi typu "on poleciał na jej cycki" są niskie...i dotyczy to nie tylko JB&KH. Nie znam JB, ale wśród opinii o nim- prywatnie, nie spotkałam sie jeszcze ani z jedną nieprzychylną...a co do powierzchowności...cóż...chyba wystarczy spojrzeć, na filmy które wybiera...wielu uwazało, ze grał najlepiej z całej obsady Roswell( przynajmniej w pewnym okresie), więc łatwo było mu sie rzucić na pierwszą z brzegu komercyjną kiszkę typu " Teksańska masakra piłą łańcuchową 9" :wink: i znaleść się na plakatach...ale on wybiera niezalezne filny z pewnymi ambicjami, które "sławy" mu raczej nie przyniosą...ale za to być moze- satysfakcję zawodową...

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Sat Nov 22, 2003 1:50 pm

Ten gość powyzej to ja- Lizziett- nie mam pojęcia, czemu mnie wypchnęło.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sat Nov 22, 2003 2:07 pm

To może pociągniemy temat uwielbienia Jasona przez jego fanki. Wiemy, że w N.Y. rozpocząły zdjęcia do jego najnowszego filmu. Oczywiście dziewczyny wytropoiły go i jedna z nich (być może dziennikarka) relacjonuje jeden z pierwszych dni zdjęciowych. W ramach ciekawostek warto zacytowac co pisze. Co prawda dziewczynę w pewnym momencie poniosło (szalona :shock: ), ale robi to z takim wdziękiem. Uwielbienie dla niego fruwa pod sufitem... :lol:

Part 5

The crew was taking an awfully a long time to get everything set. Though I'm not complaining cuase I got to be Jason the whole day, and that was just fine by me. Jason took stage, still practicing. Singing to himself. Jason put his guitar down, and talked with Dominic and Joshua. I was talking with a friend of mine I just made while there (she's also one of the extras I've metion) Everyone was just talking with each other and waiting. I kept watching Jason from the corner of my eye and trying to easedrop on what he was talking about. Then all of a sudden I hear a high-pitched laugh form the stage. I turned around to see who made that sound and Jason turned around to the audience as well, with that cute little boyish-innocent-caught-guilty look on his face. I knew that was him. We all laugh cause he was being so weird and funny. I looked at him and said to myself "Damn, that was him? What was that all about? Whoa!" I have never heard him mske such sound (laughing) like that before....freaky. I went back to my conversation with my friend and so did Jason, then like 20 seconds later he did it again. I'm like looking at him that he went crazy, or whatever. But he was so cute when he's trying to look innocent.

Then later, one of the photographers came up to the stage and took differnet shoots of Dominic and Jason. Then one pic with both together. But that was not a regular pic. Jason posed for the camara with his middle finger up and biting his lower lip as if he really was a rock singer in a band. I just wish I could've get my hands on that picture. It would've cost lots!!!!!! Again, I have never ever seem Jason this way before, so wild! I like it!!!! I like it alot

Later on, we continue to do more filming, I lost count on how many times they want Jason to sing that song again and again. The extras and I were getting a little tired since we've been standing around alot. The bar was getting hotter and sweatyer as time went on. Although I don't sweat easily But Jason was!!!!!!! I was standing right afront of him from the stage. Just standing there and staring at him. He looked like an angel that came from above to please me and make me faint as this magnificant human being was standing there before me.

It seemed that God or someone out there had heard me in my thoughts and decided to make me go crazy for Jason even MORE!
nOW THIS IS THE PURE HOTTNESS I WAS TELLING YOU GUYS ABOUT.....GET READY...........Jason took the hem of his shirt and lifted it up to wip his sweat off his face.
OMG! I saw Jason's hard stomach when he lefted his shirt up and stoled a glance of his abs and his hairline from his bellybutton down to his....well you know:mischeif: my eyes went slowly down to pants, following the hairline that dissappeared below his pants. I was drooling like crazy! My eyes popped out of my sockets and my heart skipped a beat
My mind burst as I continued to stare at his abs. He might be skinny, but boy! he still got the body of a GOD!

My day with Jason on the set of "Shooting Livien" November 19, 2003

******************************************
Part 6

At this point I lost track of how many takes and shot we did. Taking shot from different angles, changing lights. While doing another shot of the same thing, the director yelled "Cut" and asked Dominic while singing, try to look at Jason with a a smile and flirtatous. I was like "Whoa" and said to Dominic "Kiniky" "Yea, very." He said. Then I give Dominic the flirtatous and said "You should sometihng like that, like 'Hey, how you doin'?' kinda thing" "Hey I should" he said. Then he looked to his left and looked at Jason with "The look" and I just laughed cause Jason looked at him giving him well good response to his looks that he was giving Jason and smile kinkly back. I laughed even more! Oh man, I was enjoying myself. I can't seem to take that song off my head now. Like I can still hear Jason's voice echoing in my mind singing and playing the guitar.

There was fog in the scene all over the place. In between takes, they yell "Walffle, start walffling" meaning fan out the fog onto the stage and audience, making it look smokinly hot in a bar. Sorta sending that smoking-vibes-rock-dramatic-concerts. That you'll see on T.V. or in a club. To me, it's just so funny when they shout out WALFFLE. Making us extras cough and see blur and some what kinda high The fog smelled so sweet

They also yell "MAKE-UP" and the make-up would come up and put foundation on Jason's face. I wish I had her job and do Jason's makeup

There are also some bloopers that I will metion. When doing the same scene when Livien walks down the stairs and walks through the crowd to get up stage. Then when he gets up on stage he's suppose put his cigarette down behind him and take of his jacket aside like he doesn't care that his jacket would get dirty and puts on his glasses. That's was suppose to happen, except as Jason was trying to take off the jacket, his glasses fell to the floor, still holding the cigarette inn his right hand and yelled "Wait, hold on, I'm sorry. I dropped my glasses" Poor baby, he's trying to hard. Then he had to start over again.

3:30pm

The crew had to wrap up for Dominic's part because he had to leave early to make it on TRL for "The Lord of The Rings" that was coming out soon. Jason and Dominic exchanges numbers into the cell phones they had. I wish I had Jason's digits and said there good-byes till the next shoot. Instead of shaking hands or hugging good-bye, they hit close fists to each other. Meaning, both of there fist were close and touched each other knockles, I hope you guys can understand me. It's a guy thing. Then Dominic rushed out of there before I had even had a cahnce to say good-bye myslef. Oh well, there's always next time.......

****************************************

Guest

Post by Guest » Sat Nov 22, 2003 2:49 pm

:lol: :lol: gosh...nie da się ukryć, ze panienke poniosło :lol: co za dużo to...niektore fanki JB to istne erotomanki, nimfomanki etc...spotkałam sie gdzieś nawet z opinią na temat jego nowego filmu w stylu "film niezależny= sceny porno :roll: = nagi Jason= co wy na to dziewczyny?"
A on sprawia wrażenie takiego...nieśmiałego :wink:
Apropo- w 3 sezonie Roswell JB mocno przychrypł ( co stanowiło ulubiony obiekt docinków mojego ukochanego braciszka, który kiedyś przez dwie godziny łaził po domu powrtarzając "Zan is sleeping" i "widzicie jaką mam sexy- chrypkę :roll: ") - ale do tej roli będzie to jak znalazł :wink:

Lizziett niezalogowana

Post by Lizziett niezalogowana » Sat Nov 22, 2003 2:51 pm

Taa...ten gośc to znowu ja...nic już nie powiem..moze poza tym, ze nie rozumiem dlaczego nagle stałam sie "starszym nowicjuszem" :roll:

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sat Nov 22, 2003 3:11 pm

Lizziett, zmiana rang, {o} nas uszczęśliwia.
:lol:
with that cute little boyish-innocent-caught-guilty look on his face
uroczy opis... :lol:
he still got the body of a GOD
i
I wish I had her job and do Jason's makeup
Taak, chyba by to dwie godziny robiła... :D Co nie zmienia faktu, że miło się czytało... :wink:
Image

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Sat Nov 22, 2003 6:15 pm

Ha, cóż, niewatpliwie poczułam sie uszczęśliwiona :lol:
make- up?! A po co takiemu make-up?! Założę się, ze on w życiu pryszcza nie miał :wink: moze ponapawamy się troche pięknem wyzej wymienionego, bo fehromanki i polarki non stop bombardują forum artami...tak jeszcze apropo wspomnianego w tym teście cienkiego smiechu, który tak przeraził tę idiot...pardon, fankę 8) pomyslałam , ze musiało brzmieć to rzeczywiscie zaskakujaco, bo przecież Max zawsze śmiał się...no właśnie...z trudem przypomniałam sobie 2(!!!) sceny w których Max się smiał- "Blind date" i "Surprise"- kiedy Alex robił striptis...niemniej z całą pewnoscią nie był to cienki smiech :lol:

Image

to by pasowało do wspaniałych LKK by LEO...ale Piter za często tam bywa...nie chcę narażać go na traumę...

Image

Image
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sat Nov 22, 2003 10:00 pm

Śliczne, po prostu śliczne Lizziett. W półcieniach, chłodnych kolorach, piękny i tajemniczy.

User avatar
niki
Zainteresowany
Posts: 327
Joined: Sat Jul 26, 2003 11:35 pm
Location: Dolny Śląsk
Contact:

Post by niki » Sun Nov 23, 2003 12:03 am

Lizziett Ty wiesz jak poprawic humor!!!!!!!!Te zdjęcia są fantastyczne! :D
Image

User avatar
NISZA
Nowicjusz
Posts: 68
Joined: Sat Aug 30, 2003 9:50 pm
Location: Gliwice
Contact:

Post by NISZA » Sun Nov 23, 2003 2:08 am

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image[/img]
"TO MY TWORZYMY SWÓJ LOS"Niech moc "Czechosłowaków" będzie z wami!!!

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sun Nov 23, 2003 11:26 am

Wendy, fanka która podzieliła się tak emocjonalnie swoimi wrażeniami z podglądania Jasona w trakcie kręcenia zdjęć do Shooting Livien w N.Y., wrzuciła następną część. Niżej fotka z jego autografem.

czemu ten obraz tak się rozjeżdza ? :P


My day with Jason Behr in his new movie "Shooting Livien" November 19, 2003

*****************************************
Part 7
With Dominic gone, it was up to us and Jason, to pretend that he was there. heh

In between takes, Jason is fixing his hair and fondly with it, trying to get it away from his face, like Brendan was in the 3rd season of Roswell. So you guys can imagin. Trying to flip it back and make it look good at the same time. Which I think it's no need for that cause he look good all the time

Oh and I forgot to metion in the last few chapters before Dominic had lefted. While Jason, Dominic, and Joshua were chatting away after Jason's weird laugh, Jason did an air guitar and try to inmiate the sound of the guitar. You guys sould've seen his face, it was truly priceless! His face was all scruched up and lips popped out with eyes shut tightly. Funny, really. He had done that like 3 times, trying to be a real rock and roller.

The song Jason or should I say...Livien sings sounds alittle like Coldplay and U2, kinda mellow. I have never heard that song before, so I can't say what it is really, all I can really remember is that one line "I never wanna to say goodbye" and how it began and ended. That's all. I wish I could've remember more.

On the set, I've been easedropping in Jason's conversations with other people, and Rebecca. What I found out you will be surprised. But for now I will just give ya a taste of what's about: Jason will NOT be alone for Thanksgiving that's for sure. Plus I know with who he is spending it with too.

I keep going back to when Jason was singing during the shoot. When he hit a long high note, he threw his head back as he was feeling into the music. I was totally sucked in into his melodies

As they yelled cut, Jason climbed off the stage into my direction, and I was fronze in my place just staring at his every move as he moved slow motion in my head. he walked up to me and said "excuse me" and gracefully with a feather-like touch my right arm with his left hand as he walked past by me. A wave of pleasure just ran all over my body and I could just about felt every cell of my body tingled.

I had died and gone to heaven.

I turned around to see where he went once I finally came back to earth, he walk to the back of the bar. I said to myself as I watched him disappeared "Where are you going? Please, come back? Don't leave me." I have it bad for him and needed him like a drug. Always wanting more, you can understand that, can you?
********************************
Image

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Sun Nov 23, 2003 11:47 am

Dzięki Elu :P poczuła się jak w niebie...no cóż :wink: tylko pozazdrościć...ciekawe czy on sobie zdaje sprawę do jakiego stanu doprowadza biedną dziewczynę :roll:
Myslę ze was jeszcze trochę pouszczęśliwiam :wink: ...co do poprzednich najbardziej lubię to trzecie...bo ja miałam absolutnego fioła na punkcie tych...kędziorów, które zakręcały mu się nad uszami pod koniec 3 serii :oops: zdaje się, ze pitolę jak potłuczona.

Image

Image

Image
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Sun Nov 23, 2003 4:13 pm

I pomówimy jeszcze trochę.
As they yelled cut, Jason climbed off the stage into my direction, and I was fronze in my place just staring at his every move as he moved slow motion in my head. he walked up to me and said "excuse me" and gracefully with a feather-like touch my right arm with his left hand as he walked past by me. A wave of pleasure just ran all over my body and I could just about felt every cell of my body tingled.
Ona jest niesamowita... :D Do nieba i z powrotem, no no no... Może Jason powinien pomyśleć nad innym zawodem, wyobraźcie sobie taki koncert :shock: Pół widowni by pomdlało na miejscu, a drugie pół zachowywało by się tak, jakby się naćpały...
Image

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sun Nov 23, 2003 10:38 pm

Lizziet, nie tylko ty miałaś problemy z tymi loczkami za uszami.. :lol:
A co do jego uśmiechu, dzisiaj oglądnęłam The Tale of Two Parties, moje ulubione. Tam mamy całą gamę uśmiechów. Najpięknieszy prezentuje w sylwestra czasu Crashodown, przy piosence razem ze staruszkami...

Image

Locked

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 35 guests