Jeżeli jest temat poświęcony Michaelowi i Marii "przypadek czy przeznaczenie", to ja zakładam temat "Max i Michael - przyjaźń czy tylko więzy krwi". No właśnie jak to było ??? Każdy wie, że między nimi często było naprawdę ostro , kilka razy dali sobie nawet po pyskach (sorry, za wulgarne wyrażenie ) Wiadomo też, że byli od siebie diametralnie różni: Max - spokojny, miły, opanowany, romantyczny, nieśmiały (ahhhhhhhhh...... ), Michael - porywczy, pewny siebie, chamski i w ogóle diabeł, nie człowiek Dlaczego więc trzymali się razem. Czy naprawdę przeciwieństwa tak silnie się przyciagają, że tak różne osoby mogła łączyć tak bliska przyjaźń??? Czy to po prostu układ w stylu - trzymamy się razem, bo jesteśmy tacy sami??? Co o tym myślicie??
Ps. Mam nadzieję, że ten temat nie był zbyt szeroko poruszany na forum. Ja przynajmniej nie widziałam///
Max i Michael - przyjaźń czy więzy krwi
Moderator: Galadriela
Max i Michael - przyjaźń czy więzy krwi
Jam jest kielich bez dna. Jam jest śmierć bez grobu. Jam jest imię bez imienia.
- ciekawska_osoba
- Fan
- Posts: 773
- Joined: Sun Jul 13, 2003 11:35 am
- Location: Rybnik
- Contact:
zajavko po pierwsze Michael nie jest chamski
Ja uważam, że Michael i Max są nie tylko braćmi duszy ale również i przyjaciółmi, obaj nieraz ratowali się wzajemnie, jeden zawsze pomagał jak mógł drugiemu, oczywiście różnili się jak ogień i woda, nieraz się pokłucili, ale to całkiem normalne,
Łączył ich nie tylko Antar - owszem łączyło ich wspólne pochodzenie, ale również wyobcowanie na Ziemi, ich wspólna tajemnica, wzajemna opieka jaką sobie okazywali nie była wynikiem TYLKO genów czy antariańskiego pochodzenia, była wynikiem wspólne więzi również duchowej.
Ja uważam, że Michael i Max są nie tylko braćmi duszy ale również i przyjaciółmi, obaj nieraz ratowali się wzajemnie, jeden zawsze pomagał jak mógł drugiemu, oczywiście różnili się jak ogień i woda, nieraz się pokłucili, ale to całkiem normalne,
Łączył ich nie tylko Antar - owszem łączyło ich wspólne pochodzenie, ale również wyobcowanie na Ziemi, ich wspólna tajemnica, wzajemna opieka jaką sobie okazywali nie była wynikiem TYLKO genów czy antariańskiego pochodzenia, była wynikiem wspólne więzi również duchowej.
"We shall never forget and never forgive. And never ever fear. Fear is for the enemy. Fear and bullets."
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 24 guests