Pechowa Issy?

Forum poświęcone bohaterom serialu

Moderator: Galadriela

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Thu Sep 25, 2003 10:53 pm

Moim zdaniem gdyby Izzy powiedziała Jessie'mu prawdę na początku, to gdy wyjeżdżali z Roswell on wyjechałby z nimi.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Ramzes
Fan...atyk
Posts: 1259
Joined: Thu Sep 04, 2003 9:48 pm
Location: moje miasto Tarnowem zwane

Post by Ramzes » Fri Sep 26, 2003 4:43 pm

oooo rany niewiem co ci napisac masz racje powiem tyle (glowa mnie boli :evil: ) a moze jej ta pokora byla poproostu jej potrzebna bo byla zbyt pewna siebie ...
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Fri Sep 26, 2003 6:42 pm

Własnie to były tylko pozory. Ona wcale nie była pewna siebie.
Image

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Fri Sep 26, 2003 8:16 pm

GRAALION - baaardzo mozliwe... baaardzo.... Bo Jess się zawahał, przypomniał sobie ból, który przeżywał, gdy była bliska śmierci.

RAMZES - masz chyba punkt widzenia zbliżony do tego, co nazywa się losem? ;)

LIZ- a Ty wyrażasz nasz punkt widzenia :)

I dlatego wszyscy mamy rację, bo nigdy nie ma odpowiedzi jednej, dokąłdnej i idealnie dopasowanej. Każdy medal ma dwie strony, a każda sytuacja nieskończenie wiele odcieni szarości w tle.

A może pech przypałętał się za nią jak korona za Maxem? ;)
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

User avatar
Ramzes
Fan...atyk
Posts: 1259
Joined: Thu Sep 04, 2003 9:48 pm
Location: moje miasto Tarnowem zwane

Post by Ramzes » Fri Sep 26, 2003 8:26 pm

nie ma pecha jest tylko los który sami tworzymy a zle zeczy które nazywamy pechem to konekfencje zlych decyzji
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Fri Sep 26, 2003 8:56 pm

To by tłumaczyło czemu cierpiała na Ziemi - los znalazł ją tutaj, po tym jak uciekła mu tam :)
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Sat Oct 11, 2003 7:10 pm

Ale czemu ją ten los gonił? Chyba troszkę przesadzona jest ta teoria.
Image

User avatar
Ramzes
Fan...atyk
Posts: 1259
Joined: Thu Sep 04, 2003 9:48 pm
Location: moje miasto Tarnowem zwane

Post by Ramzes » Sat Oct 11, 2003 8:02 pm

a malo jej bylo problemów FBIA... 8)
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Sun Oct 12, 2003 4:59 pm

FBI to chyba osobna historia. Agenci prześladowali nie tylko ją.
Image

User avatar
Ramzes
Fan...atyk
Posts: 1259
Joined: Thu Sep 04, 2003 9:48 pm
Location: moje miasto Tarnowem zwane

Post by Ramzes » Sun Oct 12, 2003 5:26 pm

ale ona martwi sie z nich najbardziej ... 8)
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]

_liz
Fan...atyk
Posts: 1041
Joined: Fri Aug 15, 2003 4:07 pm
Location: Wrocław
Contact:

Post by _liz » Sun Oct 12, 2003 5:45 pm

Wcale nie. Powiedziałabym nawet, że ona najmniej się martwi agentami. Raczej MAx i Michael wydają sięzamartwiac FBI.
Image

Maria_DeLuca_17
Gość
Posts: 7
Joined: Fri Sep 26, 2003 3:45 pm

Post by Maria_DeLuca_17 » Fri Oct 17, 2003 5:38 pm

Może ten pech to kara za coś co zrobiła w poprzednim zyciu, czyli za zdrade rodziny? :lol:
"Michael! Jeżeli przez twoje nadymające się ego słychac mój głos, to powiedz, ze w to nie wierzysz!"

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Fri Oct 17, 2003 6:41 pm

"Bóg jest jednak surowym i niełatwo wybaczającym facetem"

Dana Shorte ("Terminator 2: Dzień Sądu"), na chwilę przed śmiercią
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 24 guests