Kto był zdrajcą?

Forum poświęcone bohaterom serialu

Moderator: Galadriela

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Tue Aug 31, 2004 6:27 pm

Taa, bo Tess akurat znała wielu naukowców. Musiał to być chyba ktoś kto był pod ręką, kogo znała i z kogo umysłem mogła mieć wcześniej trochę doczynienia.
A co do proszenia - może praca nad szyfrem wymagała nadludzkiego wręcz wysiłku? Może Tess ingerującx w umysł Alexa nie tylko chroniła swą tajemnicę i zmuszała go do pracy, ale też stymulowała jego umysł by pracował z większą "przepustowością"? A że miało to skutki uboczne - cóż, nic dziwnego, mózg nie przyzwyczajony do tego zaczął się załamywać, mogły następować jakieś nie widoczne z wierzchu załamania, przeciążenia itp. Wyszło wtedy, że Tess aż tak dobrze swej mocy nie zna, używała jej by osiągnąć swój cel, ale nie wiedziała że są skutki uboczne ani jak je naprawić. A gdy Alex się załamał całkowicie - wpadła w panikę. Alex mógł ją prosić by mu już nie naginąła umysłu, ale jakie miała wyjście? Nie mogła po prostu go puścić, bo na tym etapie Alex był takim wrakiem, że reszta nigdy by nie wybaczyła Tess tego co z nim robiła. Musiała ostatni raz spróbować wyprostować wszystko dla Alexa, przywrócić mu spokój, sprawić by zapomniał o wszystkim i był dawnym Alexem. Ale umysł Alexa nie wytrzymał. Tess jest przerażona, ale w koncu racjonalność bierze górę. Widać wychowanie Nasedo - skoro Alex już nie żyje, to trzeba to jakoś zatuszować. Nie widzimy samego momentu po śmierci Alexa - dopiero gdy Kyle wynosi jego ciało. A wtedy Tess już jest na etapie "tuszowania". I udało jej się to całkiem nieźle. Gdyby nie Liz, udałoby jej się.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Tue Aug 31, 2004 7:05 pm

No wiesz mogla sie dowiedziec gdzie wynajac dom do trzymania tlumaczenia, wiedziala jak zalatwic Alexowi miejsce w akademiku i dostep do kompa, naprawde uwazasz, ze dowiedzenie sie kto na uniwerku zajmuje sie informatyka byloby trudniejsze? No sorry, ale to prostrze niz zawiazanie buta. Idziesz na uczelnie do odpowiedniej katedry/instytutu/zakladu, czy czego tam, i albo czytasz tabliczki przy gabinetach, albo sie po prostu pytasz. Chyba nikt by nie ukrywal, ze jest tu profesorem a nie sprzataczka :P
A pod reka to musial byc tylko w chwili prania mozgu. Przeciesz Tess nie zamiszkala w Las Cruses (czy jak to sie tam pisze). A takiego profesorka to mogla by nawet zabic po calej sprawie.

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Tue Aug 31, 2004 8:46 pm

Ale kto wie czy, żeby trzymać kogoś w takim stanie w jakim ona trzymała Alexa, a przecież kontrolowała go jak sam powiedziałes na znaczną odległość, nie trzeba dobrze znać umysłu tej osoby. Na pewno kombinowanie z umysłem osoby którą się dość dobrze zna jest o wiele łatwiejsze. No i w przypadku obcej osoby gdyby coś poszło nie tak trudniej byłoby to ukryć - jeśli profesorek wydostałby się spod wpływu, mógłby dotrzeć do FBI.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Tue Aug 31, 2004 9:11 pm

Dlatego sugerowalem dodatkowe zastraszenie. A ja podejzewam, ze ona raczej Alexa zaprogramowala, a nie kontrolowala na odleglosc.

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Tue Aug 31, 2004 10:31 pm

Ale i tak na pewno było jej łatwiej ze znajomym umysłem niż z obcym. A zastraszenie zawsze jest nieco ryzykowne. Przynajmniej z całą pewnością wiedziała, że Alex do FBI nie pójdzie.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Wed Sep 01, 2004 8:31 pm

A mnie się już wszystko zapomina :shock: No jasne, ze to nie żadne Santa Fe jak napisalam, tylko Las Cruses było ! 8) :lol: Ale, pomińmy moje zaćmienie...

Według mnie Tess nie musiała wcale wybierać Alexa. I nadal tego nie rozumiem. Fakt-FBI by raczej nie wezwał, bo wsypałby wtedy Maxa i resztę, ale z drugiej strony to przecież każdemu innemu Tess mogła nagiąć umysł w taki sposób jak Amy Deluce w "Off the Menu". I wtedy każdy inny człowiek też by FBI nie wezwał. Więc nadal ta kwestia jest sporna... :roll:
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Wed Sep 01, 2004 8:49 pm

Poza tym dlaczego z gory zakladamy, ze kazdy polsci do FBI? A dlaczego by tak najpierw nie odwiedzic policji? Ci zaraz wezwali by psychiatre a wtedy taki gosc traflil by do szpitala.

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Wed Sep 01, 2004 11:04 pm

Nie jest ważne "Jak" Tess kontrolowała Alex tylko "dlaczego". Przez ostatnie dni próbowałem stworzyć jakieś prawdopodobne wyjaśnienie jej postępowania. Nie udało mi się. Wymyśliłem tylko jeden jedyny powód dla którego Tess trzymała tłumaczenie w tajemnicy. Otóż bała się, że kiedy pozostali dowiedzą się o możliwości powrotu będą chcieli z niej skorzystać. Tess po prostu bała się, że straci "Dom" Który odkryła na Ziemi.
Tak mnie też wydaje się to śmieszne. Ta teoria może i jest logiczna i dla niektórych wszystko wyjaśniła, ale ja uważam, że Tess była bystra i wiedziała, że tylko Michael co i tak było mało prawdopodobne z powodu Marii, chciałby wracać do domu. Wychodzi na to że głosy są co najmniej 3:1. w takiej sytuacji na pewno by zostali na Ziemi.

Oczywiście można wszystko zwalić na scenarzystów, ale kilka postów temu napisałem, że będziemy rozmawiali o Roswell jako innym świecie na który żadni scenarzyści nie mają wpływu. Więc do roboty :wink:

Chyba możemy założyć, że o komputerze w Las Cruses wiedzieli tylko Alex i Tess. Ale ona z jakiegoś powodu nie chciała powiedzieć o tym pozostały. Na początek objaśnię wszystkie opcję które ja odrzuciłem.
1) Tess zdrajczyni.
Jeśli chodziło o zdradę, to po co Tess miałaby ukrywać możliwość tłumaczenia księgi. Gdyby zaszła w ciążę i udawała, że dziecko umiera Max od razu włączyłby Granilith. Tess może mogła mieć wątpliwości ale nawet gdy Max(w serialu) dowiedział się o możliwości powrotu to Tess miała większą pewność, że uruchomi Granilith?
2)W księdze było coś czego nie powinni zobaczyć pozostali.
Skoro tak to dlaczego nie usunęła tych fragmentów z tłumaczenia. Miała na to z 2 miesiące, podczas których tłumaczenie było w Las Cruses. Istnienia tłumaczenia mogłaby tłumaczyć :?: :?: wcisnęła by im jakąś bajeczką.
3)Tess bała się, że pozostali będą chcieli lecieć.
To już chyba wyjaśniłem. Max, Isabel i bardzo prawdopodobnie Michael nigdy by się na to nie zgodzili.

Jeśli ktoś ma jakieś pomysły na inne motywy Tess zapraszam do pisania. Może razem rozwikłamy tę zagadkę. :)

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Wed Sep 01, 2004 11:19 pm

Jak dla mnie to nie ma logicznego wytlumaczenia. Przeciesz Tess nie mogla wiedziec, ze ktos odnajdzie tlumaczenie, a sama nie podjela zadnych krokow aby wszyscy poznali sposob na uzycie mocy granilitu. Tojest pozbawione sensu.

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Thu Sep 02, 2004 3:12 pm

Tajniak, ale przecież my właśnie rozmawiamy o fabule i logice serialu, no nie ? 8) :wink: Tylko dorabiamy do tego swoje rozdziały :)

I cóż, jak do tej pory podobnie jak kwiatek nie rozumiem , i nie znajduję sensownej odpowiedzi na postawiony problem :roll: Dlaczego Alex ? Nie wiem...I ostatnią opcję odrzcam z innego powodu niż Tajniak- w sumie jak mogła się bać, że będę chcieli lecieć, jeżeli taki byl plan- mieli z nią polecieć (mówię o kosmitach). A więc akurat ta opcja jest bez sensu, nie dlatego, że oni by i tak nie polecieli, tylko dlatego, że i tak miała ich zabrać na Antar, a co za tym idzie, nie musiała się bać ich ''chęci odlotu''...(a poza tym wszystkie ''odrzucone'' są ok).
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Thu Sep 02, 2004 6:35 pm

A ja z kolei nie rozumiem czego wy nie rozumiecie. Tess opanowała alexa, bo był jej dość dobrze znany, miał odpowiednmie kwalifikacje i wiedziała czego się po nim spodziewać. Nie powiedziała innym o tłumaczeniu, bo przez to mogłoby się wydać co zrobiła z Alexem. Nic skomplikowanego.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Thu Sep 02, 2004 6:55 pm

A dlaczego uwazasz ze jest cos takiego jak "znajomosc umyslu"? Albo, ze to w ogole to ma jakies znaczenie w takich sytuacjach?
A mi chodzi o to, z tym ukrywaniem tlumaczenia, ze przeciesz udawala, ze dziecko umiera... Musiala odlatywac wiec jak chciala to zrobic bez ujawnienia, ze posiada tlumaczenie? Czy ona w ogole je miala? Czy miala okazje je odebrac z tego pustego domu?

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Thu Sep 02, 2004 7:09 pm

Graalion, nie rozumiem dlaczego akurat Alex, biorąc pod uwagę, że to mógł być równie dobrze ktoś inny. Jak już mówiłam, każdemu mogłaby nagiąć umysł, i nie wydałby jej. Każdego dobrego informatyka mogła do tego nająć 8) :lol: A więc w takim kontekście nie rozumiem po co sobie zrobiła kłopot z Alexem, narażając się tym, którzy stali się jej rodziną(oczywiście rozważamy to nie biorąc pod uwagę, co musieli scenrzyści, tylko w ogóle). Jak dla mnie to nie ma sensu :roll:
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Thu Sep 02, 2004 11:51 pm

A dlaczego uwazasz ze jest cos takiego jak "znajomosc umyslu"? Albo, ze to w ogole to ma jakies znaczenie w takich sytuacjach?
Bo to przynajmniej jest jakieś wytłumaczenie. Wy, jak rozumiem, nie macie żadnego.
A mi chodzi o to, z tym ukrywaniem tlumaczenia, ze przeciesz udawala, ze dziecko umiera... Musiala odlatywac wiec jak chciala to zrobic bez ujawnienia, ze posiada tlumaczenie? Czy ona w ogole je miala? Czy miala okazje je odebrac z tego pustego domu?
Być może miała jakiś plan. Być może miała obmyślone jak "przypadkowo" naprowadzić pozostałych na tłumaczenie. Z jej wiedzą i mocami nie byłoby to takie trudne. Być może wtrącenie Liz zepsuło to lub dało lepszą okazję. Któż to wie?
nie rozumiem dlaczego akurat Alex, biorąc pod uwagę, że to mógł być równie dobrze ktoś inny
Przecież już o tym mówiłem. Znała go, miała go pod ręką by go zaprogramować (kto wie ile to trwało, mogła niesiącami delikatnie oddziaływać na jego umysł by go przygotować), w razie wpadki najpierw szukałby K3, Liz i Marii (czy też może najpierw Liz i Marii, a później K3), co dałoby Tess większe szanse na przechwycenie go, podczas gdy kto inny poszedłby do władz (policja, FBI - obojętnie, w każdym razie duże ryzyko).
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Fri Sep 03, 2004 7:06 am

Ryzyko bylo by tylko wtedy gdyby Alex trsfil na kogos z FBI kto wie o istnieniu obcych, lub slyszal o tym jakies plotki i postanowil by sie tym zajac. Policja, juz pisalem co by zrobili. Moji rodzice pracuja w policji i wiem jak sie tam postepuje z ludzmi, ktorzy skladaja... nazwijmy to "malo prawdopodobnmi zeznaniami". Nie wydaje mi sie aby w stanach poliscja mila czas na sprawdzanie takich doniesien, zwlaszcza, ez Las Crusses jest wieksze od mojego miasta i polcja tam ma duzo wiecej do roboty.

(niech sobie nikt nie pomysli, ze u nas zaraz kazdego wysylaja do wariatkowa. Wiekszosc "swirow" jest tu znana i policja spokojnie przyjmuje zgloszenie- bo musza, lekarzy wzywa sie gdy chory stwarza zagrozenie dla innych lub samego siebie, a taki Alex mi na takiego wygladal)

User avatar
Tajniak
Starszy nowicjusz
Posts: 251
Joined: Sat Mar 27, 2004 8:13 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Tajniak » Fri Sep 03, 2004 4:10 pm

Hotori niedawno ustaliliśmy (Przynamniej taka jest moja teoria) że Tess najpierw zdobyła tłumaczenie(czyli przed "We Are Family" kiedy Alex wrócił) a dopiero potem postanowiła pokończyć układ (czyli w okolicach Balu kiedy Max zbliżył się do niej, ale myślał wciąż o Liz. co spowodowało, że postanowiła zdradzić.)
Punkt 3) odrzuconych teorii brzmiał w rozwinięciu: Tess pokochała Ziemię jak pozostali i bała się, że kiedy odkryje przed nimi możliwość tłumaczenia będą chcieli lecieć czego ona na razie nie chciała. Oczywiście ta teoria znajduje się w zbiorze odrzuconych (wyjaśnienie w poprzednim poście.)

Graalion twoja teoria na pytanie "Dlaczego Alex" większości z nas się nie podoba(takie odniosłem wrażenie) i pomimo, że nie mamy innej nie akceptujemy jej.

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Fri Sep 03, 2004 8:21 pm

Graalion twoja teoria na pytanie "Dlaczego Alex" większości z nas się nie podoba(takie odniosłem wrażenie) i pomimo, że nie mamy innej nie akceptujemy jej.
Trudno :roll: . Teorie mają to do siebie, że nie muszą się podobać, byleby wyjaśniały dane zjawisko i póki nikt nie udowodni że są nieprawdziwe 8) . To teoria w sumie robocza, ale póki nie pojawi się coś wskazującego na jej niefałszywość, ja uznam ją za prawdziwą :mrgreen: .
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Fri Sep 03, 2004 8:34 pm

Graalion my nie mozey jej obalic, a ty nie mozesz jej udowodnic i dlatego pozostanie ona tylko teoria. Tylko twoja teoria 8)

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Sat Sep 04, 2004 1:47 am

Ale nie ma alternatywy :mrgreen:
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Sat Sep 04, 2004 12:24 pm

Tajniak :mrgreen: ale ja się zgadzam z odrzuconymi, tyle że nie z powodem odrzucenia ostatniej. Nawet jeśli Tess zdobyła tłumaczenie wcześniej, jak mówisz, nie sądzę by musiała się obawiać chęci odlotu pozostałych, z tego powodu, że ona też pokochała Ziemię. Gdyby ją naprawdę kochała, to np : nie wykorzystałaby Kyla. Nawet jeśli było to znacznie pozniej, to we wcześniejszym okresie mogła co najwyżej fascynować się Ziemią (jeśli nigdy cię nie kochano, nie wiesz czym jest miłość 8) ). Wydaje mi się, że grała do ostatniej minuty- kiedy powiedziała do Valentiego "tato'', a przecież już wtedy realizowała plan.... :roll: To też tylko moja teoria... :)

Graalion - fakt, to tylko teorie. Twoja jest logiczna, lecz nie przypadła mi do gustu :mrgreen: Zwyczajnie staram się znalezć inną, która będzie bardziej pasować. Jak słusznie zauważyłeś nie mamy do tej pory żadnej alternatywy czy przeciwwagi dla twojego pomysłu. TYLKO DO CZASU :twisted: :wink:
Last edited by Hotori on Sat Sep 04, 2004 12:36 pm, edited 1 time in total.
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 13 guests