Page 6 of 7

Posted: Sun Nov 02, 2003 8:39 am
by ;-)
w max in the city Ava powiedziała ze wyjeżdza z Roswell gdzieś tam

Posted: Sun Nov 02, 2003 9:40 am
by Ramzes
no ale gdzie nad tym sie wszyscy zastanawiamy ... 8)

Posted: Sun Nov 02, 2003 6:54 pm
by Doreen
Gdzie to już mało istotne :P Ważne z kim i jak żyła...

Nisza - dobry pomysł! Wydaje mi się że Ava mogłaby się zaprzyjaźnić z Liz. Zresztą myślę że one już się polubiły w tych odcinkach :)

Hehe, i wydaje mi się że zaprzyjaźniłaby się z Liz i pozostałymi Roswellianami bez żadnych ukrytych podtekstów (bo przecież nie była tak perfidna jak Tess) :P

Posted: Sun Nov 02, 2003 7:15 pm
by Ramzes
bez podtekstów nigdy ona byla falszywa prze pierwszej nadazajacej sie okazji by zdradzila ich napewno ... dbala by wylacznie o wlasna kozysc ... :twisted:
czyli niezgadzam sie kompletnie z toba Doreen ... :twisted:

Posted: Sun Nov 02, 2003 7:18 pm
by Doreen
A skąd pewność że ona była fałszywa??? :wink:

Ja też się z tobą nie zgadzam :twisted:

Posted: Sun Nov 02, 2003 7:28 pm
by Ramzes
wychowywala sie w takich wrunkach ze musiala oszukiwac i klamac ... :twisted:

a co do naszej zgody to my sie nigdy niezgodzimy ... :twisted: napewno ... :twisted:

Posted: Thu Nov 06, 2003 10:48 pm
by Doreen
Nie musiała!! Wszyscy wkoło niej mogli oszukiwać i kłamać, ale ona mogła się wyłamać i w ramach buntu młodzieńczego być inna :wink: Za mało nam pokazali charakter Avy żeby osądzać czy była dobra czy zła...

Hehe, wiesz, jakoś mnie to nie martwi że się nie zgadzamy :P Tak jest o wiele ciekawiej :D

Posted: Fri Nov 07, 2003 4:12 pm
by Ramzes
ale Ava nie byla inna nalezala do tej grupy i byla podobna do nich ... 8)
a i uwarzam ze Ave nam przedstawili bardzo dobrze napewno na tyle zeby sie zorientowac jaka jest ... :twisted:

mnie tez to niemartwi i tu sie zgodze jest ciekawie ... :wink: :P

Posted: Sat Nov 29, 2003 1:10 am
by Doreen
Hmm, jesteś pewien że na podstawie tych paru odcinków poznałeś Avę?? Nie sądzisz że mogłaby nas jeszcze czymś zaskoczyć? Np. nagłą zmianą swojego zachowania? :wink:
A może cały czas skrywała swoją prawdziwą osobowość? 8)

Posted: Sat Nov 29, 2003 10:39 am
by Ramzes
napewno nie skrywa osobowosci bo na dluzsza mete nie da sie tego robic ... 8) a zaskoczyc napewno mogla kazdy ma jakies glupiie pomysly i napewno by je kiedys zrealizowala ... :twisted: a co do tego czy ja poznalem to chyba nie ale napewno cos wiem otej postaci.. :twisted: :wink:

Posted: Sat Nov 29, 2003 4:17 pm
by Graalion
Może Ava nie była tak "święta" jak K3 ( :roll: ), ale sądząc po tym co było pokazane w serialu mogła znacząco różnić się od reszty duplikatów. Ja tam nie odniosłem wrażenia że była fałszywa.

Posted: Sat Nov 29, 2003 5:15 pm
by Doreen
Fałszywa? Nie, ja też nie... Ja właśnie odniosłam wrażenie że ona zdecydowanie się różni od pozostałej K3, tkwi w niej dobro i sprawiała wrażenie sympatycznej, choć trochę zagubionej...
Ale skoro Ramzes twierdzi że z serialu wynikało inaczej... to już się zastanawiam czy oglądaliśmy ten sam serial :wink: :roll:

Posted: Sat Nov 29, 2003 5:41 pm
by Ramzes
wsumie to ja do Avy nic nie mam ona jest spoko potrafi sobie poradzic w trudnej sytuacji (dzieki temu ze jest falszywa :wink: ) ... 8)
pewno to ten sam serial ale najprawdopodobniej nie na tych samych stacjach bo ja ogladalem duza wiekszosc odcinków na pro7... :mrgreen: :twisted:

Posted: Sat Nov 29, 2003 6:25 pm
by Doreen
Aaa, w takim razie to wszystko wyjaśnia :wink:

Hmm, a może każdy widzi taką Avę jaką chce widzieć? 8)

Posted: Wed Dec 03, 2003 3:24 pm
by Ramzes
Lizzy daj mi jakies namiary na ta twoją ave ... 8)
ja sie nie musze godzic z niczym bo wiem ze mam racje ... :twisted:
Ava jest zla ... 8) a i Ava nie mogla sie czuc obco na Ziemi bo chyba nie byla na zadnej innej planecie ... :mrgreen: byl tylko jej orginal a nie ona... 8) :)

Posted: Wed Dec 03, 2003 4:49 pm
by Graalion
Ale dużo pamiętała.

Posted: Wed Dec 03, 2003 9:27 pm
by Ramzes
ale to i tak nie byla ona , ona byla kims zupelnie innym ... 8)

Posted: Fri Dec 05, 2003 3:35 pm
by Doreen
Ramzes wrote:ale to i tak nie byla ona , ona byla kims zupelnie innym ... 8)
Hehe, zabawne wiesz? Gdy chodziło o Issy i Vilandrę to wykłócałeś się że to ta sama osoba, i skoro Vilandra kochała Kivara to Issy również. Ale teraz nagle twierdzisz że Ava i Tess to nie ta sama osoba?? Dziwne :roll: Przecież w obydwu przypadkach chodzi o duplikaty...

A tak poza tym to można czuć się obco i wyobcowanie nawet będąc człowiekiem i nie znając innej planety ;) Mam tu na myśli że ona mogła się źle czuć właśnie w towarzystwie swojej kompani (czyli złych ludzi) 8)

Posted: Fri Dec 05, 2003 5:34 pm
by Ramzes
rany sam siebi wkopałem ... :lol: :roll:
ale wydaje mi się że Ava i Isabel to nie podobne osobowości i nie podobne osoby i dlatego są różne ... 8)
ale trzeba też powiedzieć że bez jej kompani ona by odrazu zgineła wię ona musiała z nimi być i się już przyzwyczaiła i nie czuła się obco ... 8) :twisted:

Posted: Sun Jan 11, 2004 9:47 pm
by Bastian
Ava po prostu sobie żyła dalej, jakby nigdy nic. Bo co niby miała robić? Kto wie, może nawet sie ustatkowała i skończyła szkołę?
Jak dla mnie to Ava kupiła sobie różowa sukienkę, poszła do fryzjera i została nowym króliczkiem Palayboya... Co miesiąć za pewne przysyła listy do Liz i Maxa... A imiona Ratha i Loonie wytatuowała sobie na pamiątkę na prawym barku...
Liz cóz za niezwykle prawdopodobna historyjka. 8)