Page 1 of 3

cd...

Posted: Wed Feb 17, 2010 10:24 pm
by Czips
Jak myślicie, jak mogłaby się potoczyć akcja serialu, gdyby Colin postanowił zostać w obsadzie?
Może zagramy w grę, co by było gdyby, każdy dopisuje coś od siebie. A więc zacznę od siebie:

Alex i Isabell jadą razem na koncert...

Re: cd...

Posted: Thu Feb 18, 2010 3:47 pm
by MAX EVANS
Czips wrote:Jak myślicie, jak mogłaby się potoczyć akcja serialu, gdyby Colin postanowił zostać w obsadzie?
Może zagramy w grę, co by było gdyby, każdy dopisuje coś od siebie. A więc zacznę od siebie:

Alex i Isabell jadą razem na koncert...
Po koncercie Alex odwozi Isabell do domu. Na miejscu Isabell dziękuje Alexowi za bardzo miły wieczór po czym obdarza go namiętnym pocałunkiem :P

Re: cd...

Posted: Thu Feb 18, 2010 5:21 pm
by Beauty_Has_Come
MAX EVANS wrote:
Alex i Isabell jadą razem na koncert.Po koncercie Alex odwozi Isabell do domu. Na miejscu Isabell dziękuje Alexowi za bardzo miły wieczór po czym obdarza go namiętnym pocałunkiem :P
Całą scenę ogląda z daleka Tess. Jest późna wieczorna godzina, a ona siedzi na ławce, smutna i zamyślona. Zastanawia się, czy dobrze zrobiła rezygnując ze swojego planu związanego z Alexem. Ale już zdecydowała - kwestie tłumaczenia księgi musi rozwiązać w inny sposób.

Re: cd...

Posted: Thu Feb 18, 2010 5:33 pm
by {o}
Ostatnio taka zabawa skończyła się masakrycznie... Nie uda wam się tego powtórzyć ;>

Re: cd...

Posted: Thu Feb 18, 2010 7:55 pm
by irien7
( Tess) Siedząc tak, pod gwiezdzistym niebem wspomina pocałunek z Maksem na balu.
Przypomina sobie również, że podczas tego pocałunku Max myślał tak naprawde o Liz.
Zastanawia się czy warto wogóle tłumaczyć księgę.
Postanawia zrezygnować z Maxa i udaje się do Liz, aby jej o tym powiedzieć.
Idąc po pustych ulicach stwierdza, że tak naprawde nie kocha Maxa, a jej "uczucie" było efektem wieloletniego wpajania tego schematu przez Nasedo.
Nasedo nie żyje.
Isabell jest szczęśliwa z Alexem, choć pisany jest jej Michael, dlaczego ona nie może byc szczęśliwa z kimś, komu będzie na niej naprawde zależało.
Koniec z Maxem.

Re: cd...

Posted: Fri Feb 19, 2010 12:54 am
by MAX EVANS
irien7 wrote:( Tess) Siedząc tak, pod gwiezdzistym niebem wspomina pocałunek z Maksem na balu.
Przypomina sobie również, że podczas tego pocałunku Max myślał tak naprawde o Liz.
Zastanawia się czy warto wogóle tłumaczyć księgę.
Postanawia zrezygnować z Maxa i udaje się do Liz, aby jej o tym powiedzieć.
Idąc po pustych ulicach stwierdza, że tak naprawde nie kocha Maxa, a jej "uczucie" było efektem wieloletniego wpajania tego schematu przez Nasedo.
Nasedo nie żyje.
Isabell jest szczęśliwa z Alexem, choć pisany jest jej Michael, dlaczego ona nie może byc szczęśliwa z kimś, komu będzie na niej naprawde zależało.
Koniec z Maxem.
Po rozmowie z Liz i samotnym spacerze podłamana Tess poddaje się i postanawia bez słowa wyjechać z Roswell. Natomiast Isabell decyduje się na to by bardziej zaangażować się w związek z Alexem :P

Re: cd...

Posted: Fri Feb 19, 2010 12:59 am
by Czips
Tess zostawia u Michaela list z wyjaśnieniami dlaczego wyjeżdża. Max szanuje jej decyzje, ale Liz ma dziwne przeczucia, że może sie to źle skończyć. Stara się przekonać Tess żeby została

Re: cd...

Posted: Fri Feb 19, 2010 11:16 am
by irien7
Związek Isabell z Alexem oraz Mari z Michaelem kwitnie, organizują wspólną imprezke u Michaela.
Isabell nie wie, że Tess wyjeżdża.
Zdesperowana Liz namawia Maxa, aby zatrzymal Tess, on nie rozumie jednak zachowania Liz. Ostatecznie zmuszona sytuacja wyjawia Maxowi tajemnice odnosnie Maxa z przyszłości.
Jest jednak za pózno Tess wyjechała.
Max i Liz próbują odnależć Tess lub wskazówki do miejsca do którego się udała. Angażują w to Michaela, Isabell, Marie oraz Alexa. Oczywiście psując im tym swietna zabawę.
Wszystko na nic. Tess wyjechała.
Zdają sobie sprawę, że nie łatwo bedzie ją odnależć,
Isabell próbuje się z nią skontaktować telepatycznie. Tess jednak nie wpuszcza jej do umysłu.
Liz płacze, szlochając co chwila wspomina o końcu świata, do którego przyczyni się wyjazd Tess. Max ją pociesza, mówiąc, że mają jeszcze dużo czasu, żeby ją odnależć i że póki co nic im nie grozi. Max całuje zapłakaną Liz.

Re: cd...

Posted: Fri Feb 19, 2010 1:53 pm
by MAX EVANS
Po trzech tygodniach od wyjazdu Max poddaje się i postanawia zaprzestać poszukiwań Tess. Informuje o tym wszystkich wtajemniczonych i sugeruje że lepiej będzie jeśli po prostu o niej zapomną. Isabell z dnia na dzień coraz bardziej angażuje się w związek z Alexem.

Re: cd...

Posted: Fri Feb 19, 2010 3:48 pm
by irien7
Życie w Roswell płynie spokojnie.

Re: cd...

Posted: Thu Feb 25, 2010 12:21 am
by Beauty_Has_Come
irien7 wrote:Życie w Roswell płynie spokojnie.
I może dlatego pozostawiono Tess pole do popisu w drugiej serii :) Żeby NIE doszło do sytuacji, gdy już nie ma nic do dodania, a życie w Roswell płynie spokojnie :cheesy:

Re: cd...

Posted: Thu Feb 25, 2010 12:55 am
by MAX EVANS
Beauty_Has_Come wrote:
irien7 wrote:Życie w Roswell płynie spokojnie.
I może dlatego pozostawiono Tess pole do popisu w drugiej serii :) Żeby NIE doszło do sytuacji, gdy już nie ma nic do dodania, a życie w Roswell płynie spokojnie :cheesy:
To ja już bym wolał ten spokój niż to co spotkało Alexa? :(

Re: cd...

Posted: Thu Feb 25, 2010 10:30 am
by Czips
Max i Liz szykują się do wesela, Michael z Marią wyjechali do Vegas... Tylko Kyle Alex i Isabell snują się po Roswell. Aż pewnego dnia w wiadomościach pokazują informację o niewyjaśnionym jasnym świetle, które pojawiło się na niebie nad Waszyngtonem.

Re: cd...

Posted: Thu Feb 25, 2010 9:07 pm
by irien7
Beauty_Has_Come wrote:
irien7 wrote:Życie w Roswell płynie spokojnie.
I może dlatego pozostawiono Tess pole do popisu w drugiej serii :) Żeby NIE doszło do sytuacji, gdy już nie ma nic do dodania, a życie w Roswell płynie spokojnie :cheesy:
To spokojne życie miało byc cisza przed burzą. Jak to czesto bywało w Roswell.....

Re: cd...

Posted: Thu Feb 25, 2010 9:17 pm
by irien7
Przygotowania Maxa i Liz do ślubu zostają zakłócone.
Isabell od jakiegos czasu ciagle śni się przerazony głos prawdziwej matki, a w tle dziwne kosmiczne obrazy.
Isabell opowiada o tym Maxowi, ma mieszane uczucia, ciagle myśli o ich planecie. Ma wyrzuty sumienia.

Re: cd...

Posted: Fri Feb 26, 2010 12:09 am
by MAX EVANS
Isabell doświadcza ponownie wizji podczas snu lecz tym razem jest ona inna niż miało to miejsce do tej pory. Matka informuje ją o tym że przyleciała na Ziemie i chce się z nią spotkać. Przerażona Isabell budzi się z krzykiem, do pokoju wpadka MAX by sprawdzić czy z siostrą wszystko ok. Usłyszawszy od Isabell o jej wizji i o tym co przekazała jej matka natychmiast łączy ją w całość z informację o niewyjaśnionym jasnym świetle, które pojawiło się na niebie nad Waszyngtonem.

Re: cd...

Posted: Fri Feb 26, 2010 11:52 am
by irien7
Cała paczka zostaje postawiona na nogi.
Max i Liz jada do Vegas po Micheala.
Alex bardzo chce pomóc cierpiacej Isabell. Postanawia, że postara się przetłumaczyć ksiegę.
Okazuje się, że Maria jest w ciąży.
Ślub Maxa i Liz zostaje odwołany.
Cała paczka gromadzi sie i zastanawia co dalej.

Re: cd...

Posted: Fri Feb 26, 2010 2:22 pm
by MAX EVANS
irien7 wrote: Okazuje się, że Maria jest w ciąży.
Zaczynamy tu tworzyć serial obyczajowy :lol:

Re: cd...

Posted: Fri Feb 26, 2010 11:42 pm
by irien7
.....usunęłam -> z dedykacją dla Maxa.
Teraz już możesz dopisać swój pomysł :!:

Re: cd...

Posted: Sat Feb 27, 2010 11:02 am
by Beauty_Has_Come
MAX EVANS wrote:
irien7 wrote: Okazuje się, że Maria jest w ciąży.
Zaczynamy tu tworzyć serial obyczajowy :lol:
Nie rozumiem, dlaczego ten wątek jest zły, albo odbiega od natury Roswell ;). W końcu, w Roswell "okazało się, że Tess jest w ciąży". A serial mieszał wątki obyczajowo - uczuciowe z tajemnicami kosmitów. Dlaczego w wersji alternatywnej zabronić tego Marii? Tutaj naprawdę spore miejsce do popisu dla lubiących tworzyć ff. Jakie będzie to dziecko? Czy będzie posiadało szczególne umiejętności? Czy odegra jakąś większą rolę>

Mnie się pomysł irien7 podobał :)