Page 4 of 4

Posted: Wed Jan 14, 2004 2:12 pm
by Lyss
hmm szati zgodze sie z toba wlasnie w lepiej zaczelismy sie poznawac...ale dobra moderatorzy to moderatotrzy ;)
mam nadzieje tylko ze wroca tamte czasy :twisted:

Posted: Wed Jan 14, 2004 10:10 pm
by luki
Po to na tym forum są moderatorzy, by pilnować porządku. Jeżeli uważają, że my, zwykli forumowicze, schodzimy z tematu, to mają prawo i obowiązek zrobić coś z tymi postami.
Zgodzę się, ale tylko częściowo. Bo praca moderatora po jakimś czasie przypomina syzyofową pracę. Skasujesz posty nie na temat, następnego dnia pojawiają się nowe (czasami w 2x większej ilości). No i zawartość tych wypowiedzi. Gdyby były "tylko" nie na temat... Ale gdy poraz n-ty pod fotką jakiegoś aktora widzę tekst "Ale Max i tak jest lepszy" to ręcę mi opadają. Tu nie chodzi o same posty, ale o mentalność piszących. Przeglądając niektóre wypowiedzi mam wrażenie, że dana osoba za swój cel postawiła sobie odpowiedź na każdy nowy post... mimo iż w większości przypadków nie ma nic do powiedzenia.

I jestem absolutnie przeciw kasowaniu starych tematów. To tak jakby z biblioteki wyrzucać starodruki z XVI w., bo nowe tytuły się już nie mieszczą na półkach.

Posted: Wed Jan 14, 2004 10:24 pm
by {o}
Ja także zie zgadzam się na usuwanie starych tematów. To właśnie one - te z początków Forum - są najciekawsze. I kiedyś odżyją - jak Polsat puści powtórki.

Posted: Wed Jan 14, 2004 10:33 pm
by LEO
Dziękuję za poparcie sprawy ze "starodrukami". ;)

A co do "Max i tak jest najlepszy", to szczera prawda! ... Że ręce mogą opaść. Ale mimo upływu czasu facet niechcący nawet zjednuje sobie wytrwałych zwolenników (nie ukrywajmy, że w zatrważającej większości płci żeńskiej - chociaż może to i lepiej? :D )

Co do syzyfowej pracy. Ja zawsze twierdziłam, że życie jest nią przepełnione. Reguła 4Z, mycie naczyń, pranie, inne. 8) Nie powiem, żeby moderowanie nie przypominało czasami pchania pod górę kamienia, ale cóż, mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że te tematy, ktore się dostaje trzeba od początku przeczytać :) Dlatego podziwiam Pitera, że brnie (bo chyba nie był w stanie przebrnąć już) przez całe Miodzio, bo ciecz gęstsza od wody raczej pływaniu nie sprzyja ;) Jednak to też duż aprzyjemność móc zapoznawać się z opiniami innych, poznawać ich poprzez ich wypowiedzi, oraz ciężka decyzja dotycząca usuwania zdań, które skłądają się wg reguły:
avatr + :D + "ja też" + podpis + zdjęcie dołączone do podpisu + kolejne zdjęcie dołączone do podpisu
Z drugiej strony zabawa polega na tym, by nie tyle zmienić mentalność piszących blah-posty, poniweważ to z reguły jest bardziej niż bardzo trudne, ale sprawić, by ludzie zaczęli pisać to, co sami chcieliby przeczytać. I nie można znaleźć się w pułapce niewiary: "nie mam nic do powiedzenia, to nic nie napiszę".

Co do ludzi upartych: pamiętam Kwiatka i Xandera. Ich upór czasami był nieznośny, ale pamitęam też wypowiedzi Kwiatka, w których się usmiechał i to poszerzało sens tych naskakujących monotematycznie na Maxa wypowiedzi ;) Pamiętam też "ciek wodny dawsona" i inne.

Nie jesteśmy w stanie nakazać pisania wartościowych postów nikomu, czasami nawet sobie samym. Pisanie jest odpowiedzią na potrzeby, które każdy z nas musi zrozumieć, by właściwie ukierunkować działania zmierzające do ich zaspokojenia.

Jedyne co możemy, to starać się i umieć czytać to co inni piszą, też między wierszami.

Posted: Wed Jan 14, 2004 10:41 pm
by Szalona_Szatynka
{o} wrote: jak Polsat puści powtórki.
A puści je jak ktoś wyśle wreszcie petycję :twisted: :twisted: :twisted:

p.s. {o} moglbys zajrzec na poświęcony jej temat bo tam sie juz rodzą pomysły o wyslaniu petycji o wyslanie petycji :roll:

Posted: Wed Jan 14, 2004 10:48 pm
by {o}
A wyobraź sobie, że zaglądam do tego tematu i skłaniam się bardziej ku jego zamknięciu, niż wysyłaniu petycji. :?

Posted: Wed Jan 14, 2004 10:52 pm
by zajavka
Ja też nie chcę usuwać starych tematów starej paczki. To one tworzą atmosferę tego forum i naprawdę przyjemnie czyta się tamte posty, choćby rozmowę panów w "Rozbierane panny z Roswell". Co do tego, że zdarza się tak, że ludzie odpowiadają na post, nawet wtedy, gdy nie mają nic do powiedzenia. Na początku mnie to śmieszyło, teraz irytuję. Sama staram się tego nie robić i pisać w miarę wartościowe posty (nie mnie oceniać czy mi to wychodzi). Najgorsze jest, to ze nie wiadomo się jak z takimi ludźmi sobie poradzić. Z tego, co widziałam, to nawet upomnienia nie skutkują :?

Posted: Wed Jan 14, 2004 11:07 pm
by LEO
To co teraz napiszę, to mój pomysł z komnaty, tuż przed tym jak wysiadła, czyli gdzieś pod koniec sierpnia.

Pomysł dotyczył ludzi wytrwałych i kochających serial.

Na poparcie idei mogę powiedziec, że była nawet lista chetnych do realizacji.


Oto pomysł, który wiąże się właśnie z "powtórką" serialu. Jednak jak będziemy liczyć na Polsat, to ... sie w końcu doczekamy, ale co szkodzi powtórnej emisji wśród wytrwałych? Wyzwanie dla prawdziwych fanów?


Raz na tydzień, przy wspólnie ustalonej godzinie oglądamy 1 odcinek Roswell - jak za starych dobrych cczasów (wieczorkiem, kiedy kazdy w domciu). A potem... potem jak to my - komentujemy i piszemy co tam się w naszych głowach rodzi.

a petycję? Czemu nie :) Przyjąć mogę :D Oglądamy z czego i gdzie chcemy, ale regularnie i niejako ... razem.

Hm?

Posted: Wed Jan 14, 2004 11:21 pm
by liz
Niezły pomysł LEO! Ja jestem za :cheesy:

Posted: Thu Jan 15, 2004 8:22 am
by piter
nie chce Cie martwic LEO, ale to nie wypali...
ci, co maja roswell w domu, najprawdopodobniej widzieli juz kazdy odcinek po 3 razy i nie bedzie dla nich mialo uroku nowosci ogladanie tego samego po raz czwarty... na komputerze(!)
co innego w telewizji... nie do konca umiem wyjasnic o co mi chodzi.. to jest roznica jak pomiedzy ogladaniem wiadomosci na zywo i nagranych... zupelnie inaczej sie to czuje... na komputerze juz nie masz swiadomosci, ze cala Polska oglada z Toba ten jeden konkretny odcinek...
nie bedzie emocji... nie bedzie wyczekiwania (bo przeciez zawsze mozna obejrzec nastepny zaraz po...)

zycze powodzenie, ale w powodzenie nie wierze...

Posted: Thu Jan 15, 2004 9:25 am
by LEO
PITER, żebym tylko 3 razy widziała każdy odcinek, to by było całkiem nieźle :)

Doskonale wiem o czym piszesz. Tv to pewien zobowiązujący termin, przegapisz - przepadnie (i nie mówię tu o nagrywaniu). Ale tę świadomość można mieć gdy zbierze się spora ilość osób. A to, że muszą być przynajmniej w tym konkretnym przypadku zdyscyplinowane i wytrwałe nie ulega najmniejszej wątpliwości.

Komputer ma to do siebie, że czujesz się jak w kinie. Słychać głos i nikt nie preszkadza. Aktorzy mogą popisać się w pełni grą.

VHS - db rozwiązanie dla kogoś, kto ma łóżeczko z dala od komputera i nie widzi napisów :D jednak wtedy poweirzasz głos bohaterów lektorowi.


pytanie: czy Ty byś tak oglądał?

Posted: Thu Jan 15, 2004 11:02 am
by Graalion
Ja, niestety, się nie przyłączę, chociaż pomysł uważam za niezły. Z "Roswell" mam nagrany na płytce tylko jeden odcinek, "Unaired pilot" :(

Posted: Thu Jan 15, 2004 12:22 pm
by sysia
ja też nie mogłabym się przyłączyć bo chociaż mam nawe całą I serię to nie mam dostępu do internetu więc i tak nie mogłabym od razu podyskutować z resztą a poza tym to jaka to niebyłaby późna godzina (chociażby nocna) to i tak pewnie nie miałabym czasu, ostatnio tylko dla odświerzenia mogę sobie pozwolić tylko na teledyski z roswell bo jak lecą to mogę jeszcze robić szereg innych rzeczy, a przy filmie wypada się skupić

Posted: Thu Jan 15, 2004 6:49 pm
by LEO
PITER! WYKRAKAŁES TY!

Ale nic to... nic to... przynajmniej jakiś pomysł był :) . Sprawa nie została zapomniana i jeśli ktoś chce - zapraszam do zgłaszania się.

Posted: Sun Jan 18, 2004 12:23 am
by zajavka
LEO, może ja ci poprawię humor. Ja bym się na to pisała. Mam prawie wszystkie odcinki i chętnie obejrzałabym jej jeszcze raz. Mogłabym to zrobić sama, ale to bezsensu. W grupie raźniej :mrgreen:

Posted: Sun Jan 18, 2004 12:42 am
by liz
A ja mam wszystkie odcinki, które obejrzałam już po...15 razy? :roll: Ale najczęście ,,skakałam" po długości odcinka, od sceny do sceny. Co mi szkodzi obejrzeć jeszcze raz, całość? Jak pisałam wcześniej, jestem za :!::!::!:

Posted: Mon Jan 26, 2004 5:36 pm
by Galadriela
Oczywiście przyłączę się do akcji. Zresztą na komnacie też pisałam, że to dobry pomysł. Mam wszystkie odcinki na plytkach, więc nie ma problemu.
Podajcie tylko dzień i godzinę.

Posted: Mon Jan 26, 2004 5:56 pm
by liz
Jestem za! Dokładną datę proszę :cheesy: I jeszcze pytanko... czy wam też tak długo ładuje załączniki w poczcie na interii??? Próbowałam dołączyć i nic... nawet jak czekałam gosdzinę... gdyby mi załadowało to mogłabym przesłać parę odcinków, ja mam wszystkie (tyle że po angielsku)...