Page 8 of 11

Posted: Sun Dec 25, 2005 4:26 pm
by T.O.M.A.S.Z
"Zjazd psychiatrów"- a to dobre, może źle to ujołem, że nie wiedzą oczywiście muszą mieć jakiś pomysł, idee którą maja do przekazania ( np. skomplikowane osobowości bohaterów ich los i przeznaczenie dobre i złe uczynki) tylko może poprostu reżyserzy pomału myslą nad "sensowsym" ujawnianiu szczegółów ( byle be nie zadługo bo wszyscy powarjujemy). Zresztą jak nie widaomo o co chodzi to chodzi o...- brawo o pieniądzę. Lost uznawany jest w nowym i starym świecie za najlepszy serial, i trudno jest <del>twórcą</del> <ins>twórcom</ins> zabic kure znoszącą złote jaja. Być może Lost nie jest lekcją j.polskiego na której doszukujemy sie głębszgo znaczenia w zwykłej katastrofie lotniczej. Oczywiście ta myśl to głupota bowiem mało kto rozbija się na wyspie tropikalnej zamieszkałej przez niedźwiedzie polarne i dziki w których reinkarnowały się dusze ofiar morderców, nie nagle po kilku latach kalectwa odzyskują władzę w nogach, ani widać ducha zmarłego ojca, ani odbierać sygnału nadawanego przez <del>francuskę</del> <ins>Francuzkę</ins>, ani tubylców porywających ciężarne kobiety... mozna by tak w nieskończoność a na końcu stwierdzić, że jednak ta wyspa nie jest tak zwykła, a wrecz przerażająca.

Posted: Sun Dec 25, 2005 5:31 pm
by femii
Nie, Ty dobrze to ująłeś. Ale czy nie byłoby to zabawne gdyby sami twórcy do końca nie wiedzieli dlaczego bohaterowie znajdują się na tej wyspie.
Ale zgadzam się z tym, że jak niewiadomo o co chodzi to chodzi o kase.
A producenci napewno nieszybko zrezygnują z kręcenia serialu bo to dla nich naprawde " kura znosząca złote jajka".

Posted: Sun Dec 25, 2005 9:31 pm
by Guest
Z tym to się chyba wszyscy zgodzą, że każdy serial który przynosi zyski jest jak kura znosząca złote jajka.

Posted: Sun Dec 25, 2005 9:41 pm
by Pedros
Co do zakończenia... to podejrzewam, że jest jak w każdym dobrym serialu.... Twórcy mają jakiś pomysł na zakończenie i mniej więcej dążą do takiego właśnie końca. Jednak pomysłowość ludzka nie zna granic ;) Zapewne podczas pisania nowych odcinków dodają jakieś nowe(wcześniej nieplanowane) historie... i w ten sposób ostateczne zakończenie może się lekko modyfikować(ale pewnie jakiś bardzo ogólny zamysł jest ;p )

Posted: Sun Dec 25, 2005 9:44 pm
by femii
Właśnie oglądałam trzeci odcinek Lost i zaintrygowała mnie rozmowa Jacka z Kate. Jack stwierdził, że teraz już nie jest ważne kim są, kim byli, co robili. Że teraz już nic nie jest ważne. Jack:" Trzy dni temu wszyscy zgin<ins>ę</ins>liśmy. Teraz już nic nie jest ważne."

Więc może na tej wyspie nie chodzi o zmierzenie się ze swoimi demonami tylko o to, że każdy może zacząc swoje życie od nowa, nie patrząc na to co było wcześniej.

Posted: Tue Dec 27, 2005 3:06 pm
by T.O.M.A.S.Z
Wiesz femi takich sentencji jest mnóstwo a ich znaczenie zalezy od osoby wypowiadające je. Co innego powie Licke a co innego Jack. Tylko sprawaiają że widz nie wie w co ma juz wierzyć.

Posted: Tue Dec 27, 2005 3:11 pm
by Olka
A ja się z femii zgodzę... w kwestii zwracania uwagi na z pozoru nieistotne sprawy, czy kwestie. Nie zdradzę, czy masz rację, ale tropiąc nie tyle zagadki, co informacje podawane nam przez samych bohaterów na pewno nie zgubisz tropu, którym prowadzą nas twórcy serialu :)

Posted: Tue Dec 27, 2005 6:26 pm
by T.O.M.A.S.Z
K to poprawia posty, żeby były ortograficznie poprawne?

Posted: Tue Dec 27, 2005 7:20 pm
by Guest
Może się myle ale wydaje mi sie, że modelator. A czemu pytasz?

Posted: Tue Dec 27, 2005 9:00 pm
by T.O.M.A.S.Z
nie mam zamiaru na niego krzyczeć, poprostu chciałem to wiedzieć. Komu by się chciało sprawdzać wszystkie posty no chyba, że te błędy go aż tak poraziły.

Posted: Tue Dec 27, 2005 9:30 pm
by femii
To nie trzeba sprawdzać wszystkich za jednym razem. Zagląda się co jakiś czas w ciagu dnia i poprawia to chyba wystarczy. Może od razu nie poraziły, ale naprawde przyjemniej się czyta jak coś jest napisane poprawnie.

Posted: Tue Dec 27, 2005 10:16 pm
by {o}
Poraziły, poraziły.

Posted: Tue Dec 27, 2005 10:18 pm
by AAgusia
nawet najbardziej uważnym wkradają się błędy, ale faktycznie lepiej się czyta kiedy ich nie ma...;)

Posted: Wed Dec 28, 2005 6:05 pm
by T.O.M.A.S.Z
Za błędy przepraszam i mam nadzieję, że nikt nie doznał uszczerbku na zdrowiu a ściślej mówiąc chyba każdy jeszcze widzi.

Posted: Thu Dec 29, 2005 9:43 pm
by misiopuchatek
Zobaczymy kto dziś będzie wystarczająco spostrzegawczy :D
Dzisiaj jest baardzo dużo ukrytych smaczków w obu odcinkach :)
Oprócz komentowania odcinków wpiszcie co udało się Wam wypatrzyć ;)
Ja wypatrzyłem 7 (+1 ;) ) :)

Posted: Thu Dec 29, 2005 10:10 pm
by Tajniak
Pisze żeby wszycy widzieli że pierwszy zauważyłem :cheesy:
właśnie skończył sie drugi odcinek i zauważyłem coś bardzo ciekawego.
Niestety dla nie spostrzegawczych byłby to spoiler wiec - nie chcesz nie czytaj dalej - w telewizorze w domu tego gościa którego pobił Jin Kwon zauważyłem jedną z głównych postaci wchodzącą do całkiem niezłej bryki - ta osoba jest chyba sławna.

pisze teraz bo w drugim odcinku może być właśnie historia tej osoby. poczekamy zobaczmy.

Posted: Thu Dec 29, 2005 10:19 pm
by misiopuchatek
LOL ale wpadka :lol: Zwale wszystko na gorączkę :lol:
Oczywiście musiałem pomylić odcinki :lol:
Ehhh tak to jest z małym rozumkiem.
Brawa dla Tajniaka który wykrył to o co mi chodziło. Pozostałe 7 w innym odcinku :(
Wybaczcie mi to zamieszanie :(

Posted: Thu Dec 29, 2005 11:04 pm
by femii
Właśnie skończyłam oglądac Lost. I mogę powiedziec tylko jedno. WOW.
Ale zdałam sobie sprawe z jednej rzeczy. Z odcinka na odcinek wydaje mi się, że wiem coraz wiecej i jestem bliżej rozwiazania tej całej "zagadkowej wyspy", lecz chwile później dociera do mnie, że jestem jeszcze dalej od rozwiązania niż tydzień temu. I w końcowym efekcie już niczego nie jestem pewna!

Posted: Thu Dec 29, 2005 11:10 pm
by Magea
Doszłam do wniosku że nic w tym serialu nie dzieje się bez przyczyny.

Pierwszy odcinek:

1. Nie lubie Jina, ale Sun lubie ciesze że przyznała się że zna angielski.
2. Zabrać dziecku psa i dać w podarku. Wydrapałabym oczy takiemu ojcu !
3. Końcówka dziesiejszego pierwszego odcinka była najlepsza
a) Shanoon i Said uwielbiam ich
b) Sun na plaży w stroju bez sprzeciwów męża... wyzwolenie
c) ta piosenka
d) Charlie i Calire na plaży miły widok

Drugi odcinek:

a) the best moment : Lock&Claire kiedy 'pracowali' razem. No i to łózeczko miły gest
b) Hurley pajałam sympatia do niego miły grubasek mówiący 'koleś' podobało mi się to. Jak wszedł moment o tych liczbach zmienił się nie do poznania zupełnie inny teraz nie wiem co o nim myśleć ..

Wydaje mi się że dogadał się z tą francuską tylko dlatego że ich coś 'połączyło' -> liczby
c) te liczby na tej blaszce metalowej to na pewno nie przypadek ...

P.S Kiedy Jin za pierwszym razem szedł zastraszyć tego faceta jego córka w telewizji oglądała Hurleya
_________________

Posted: Thu Dec 29, 2005 11:11 pm
by aras
Hej, napiszcie co to za osoba, proszę. Ja oczywiście tego nie zauważyłam.
Co to było w ostatniej scenie??, na czym były te liczby??
Może ktoś powiedzieć, tylko tak lub nie, czy w którymś odcinku wyjaśni się co one oznaczają ??
Nie mogę zrozumieć dlaczego Charlie nie uwieżył <del>Hugowi</del> <ins>Hugonowi</ins> (?? czy to jest poprawnie napisane ?? <ins>Odp: nie.</ins>), przecież nic o nim nie wie, sam to przyznał, więc wszystko jest możliwe.

Co do poprzedniego odcinka to byłam pewna, że Jin podpalił tratwę, dopiero gdy pokazali niektóre wydarzenia z jego punktu widzenia stwierdziłam, że to by nie miało sensu. A gdy Locke, przyznał że wie, że zrobił to Walter byłam nieźle zdziwiona.
Wiadomo jak bardzo Sawyer chce wrócic do domu, ale denerwuje mnie ta jego, moim zdaniem nadmierna, agresja - w dzisiejszym odcinku wymierzona akurat w <del>Jin'a</del> <ins>Jina</ins>.
Co do samego <del>Jin'a</del> <ins>Jina</ins> to wiedziałam, że kłamie mówiąc, że jego ojciec nie żyje - i to się akurat udało :cheesy: . Gdy pokazali tę scenę z jego ojcem to myślałam ,że zgodzi się z Sun i zaczną wszystko od nowa, a tu klops przynajmniej na razie :roll: .