White Room i Destiny

Tutaj można porozmawiać o wszystkim, co dotyczy I serii

Moderator: LEO

Forum rules
Zabrania się spoilerowania - strefa zaostrzonego rygoru
User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Sun Sep 07, 2003 12:02 pm

Pewnie, z punktu widzenia Pierca, to co robił było słuszne. Wg zasady zlokalizować wroga i go zabić... W nim zgromadziły się najgorsze cechy rodzaju ludzkiego. Nienawiść, nietolerancja, brak jakiejkowiek możliwości zrozumienia...Te cechy budzą odrazę...
W każdym bądź razie moja sympatia będzie zawsze po stronie Maxa. I nie tylko dlatego, że jest to bohater naszego serialu ale także, bo zawsze instynktownie stajemy po stronie udręczonego...

Xander
Fan
Posts: 700
Joined: Sat Aug 16, 2003 6:49 pm

Post by Xander » Sun Sep 07, 2003 12:23 pm

Ela... jesteś Berek... uciekam...

User avatar
;-)
Pleciuga
Posts: 577
Joined: Sun Jul 13, 2003 10:07 am
Location: from Rome
Contact:

Post by ;-) » Sun Sep 07, 2003 5:31 pm

zgadzam sie te odcinki byly wzruszające szczególnie destiny

User avatar
Ramzes
Fan...atyk
Posts: 1259
Joined: Thu Sep 04, 2003 9:48 pm
Location: moje miasto Tarnowem zwane

Post by Ramzes » Sun Sep 07, 2003 6:17 pm

wzruszajonce to jest naprawde macie racje

User avatar
;-)
Pleciuga
Posts: 577
Joined: Sun Jul 13, 2003 10:07 am
Location: from Rome
Contact:

Post by ;-) » Sun Sep 07, 2003 7:46 pm

bardziej się wzruszyłam pod koniec odcinka four aliens and a baby i w graduation jak Max oświadczał się Liz. To było dopiero wzruszające!!!

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Sun Sep 07, 2003 10:36 pm

Elu Pierce nie jest uosobieniem tego co najgorsze.
Mowisz, ze chcial znalesc wroga i go zabic. Czy zabil jakiegos kosmite? O ile mi wiadomo to nie. Mowiz nienawisc, nietolerancja, brak jakiejkolwiek mozliwosci zrozumienia. Zrozumienia czego? Przeciesz kosmici niczego nie chcieli wytlumaczyc. Max tez klamal, ze jest czlowiekiem i odmawial wspolpracy. Nietolerancja? Twoim zdaniem powinien tolerowac morderstwa Nasedo i eksperymenty na ludziach? Nienawisc? No wydaje mi sie, ze mial do niej pare powodow.
Image

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Mon Sep 08, 2003 6:06 pm

Kwiat ma rację - Pierce, jak kazdy agent FBI musiał miec w zanadrzu najgprszy scenariusz - czyli obcy sa zli, obcy to wrogowie, ktorzy robia na nas eksperymenty. gdybym ja miala taki zawod - pelen niepewnosci i nieufnosci - tez bym tak pomyslala. a wiadomo ze najlepsza obroną jest atak....
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Mon Sep 08, 2003 6:25 pm

Oczywiście i tak napisałam wyżej. Pierce wykonywał swoją pracę wyjątkow DOBRZE. Przykładał się do niej znakomicie, wkładał w to całe swoje serce a nawet robił więcej, on to traktował ambicjonalnie. Zabijał innych, którzy stawali mu na drodze (Topolsky, agenta Stevensa...) Wykonując taką pracę trzeba mieć szczególne predyspozycje, nie każdy się tam nadaje... Pierce je miał, pozbawiony wszelkich skrupułów i odruchów serca...Nikt z takimi ludźmi na codzień nie chciałby mieć nic wspólnego.
Pytanie jednak, po czyjej jesteśmy stronie...

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Mon Sep 08, 2003 6:55 pm

Ja jestem po stronie ludzi. Nie Maxa i nie Pierca tylko ludzi. To co nasz agent robil z Maxem rozumiem. Muimy wiedziec przeciesz z czym mamy do czynienia, czy mozna z obcymi walczyc, no a przede wszystkim to czego oni chca. Jesli nie chca odpowiadac na pytania to trzeba ich zmusic, oni przeciesz z ludzmi sie nie patyczkuja. Ale to jak Pierce traktowa ludzi mi sie juz nie podobalo. Byl dla nich zbyt bezwzgledny. Mial ich bronic a nie wyreczac kosmitow.
Image

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Mon Sep 08, 2003 8:29 pm

Ładnie Kwiat, jesli pozwolisz, napisze tu, ze jestem z Ciebie dumna. Uwazam tak samo, choc napewno nie napisalabym tak. Pierce musial wiedziec z czym ma do czynienia i moze uznal, ze ten sposob bedzie najodpowiedniejszy. moze był za brutalny, ale przeciez nie wiedzial co bedzie najlepszym sposobem na wyciągniecie informacji
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

User avatar
Kwiat_W
Bezwzględny dręczyciel Maxa
Posts: 771
Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
Location: Warmia
Contact:

Post by Kwiat_W » Mon Sep 08, 2003 8:49 pm

Jestem dumny, ze ktos jest ze mnie dumny. :D
Image

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Sat Sep 13, 2003 3:31 pm

no cóż...znajomych nie zdziwi fakt, że tu zaglądnęłam :) White room to odcinek może nie tyle ulubiony, ale taki, który najbardziej mnie poruszył.

Kwestie kto kogo i jak powinien rozpracowywać, że użyję takiego wyrazu, to kwestie otwarte. Widz wiedział więcej niż Pierce i więcej niż Max. Tak jak pisała Ela - stajemy zawsze po stronie pokrzywdzonego. Tym bardzeij jeśli jest nim dziecko bądź osoba młoda, a zwłaszcza postać nieświadoma swojej winy. Max NIE WIEDZIAŁ czemu ma zapłacić za wszystko, co zrobili inni. To jak winić każdego Niemca za II WŚ. Nie możemy uogólniać. Jest konkretny przypadek. Ironia polega na tym, że Max nie wiedział wtedy o niczym. Nie znał nawet siebie samego. Dlatego był bezpieczny. Dlatego cierpiał. Dlatego Pierce poniósł klęskę.

Jednak nikt nie pamięta o jednej rzeczy: ból kreuje nas tak samo jak miłość. Ból i miłość mogą stworzyć coś, czego nikt nie jest w stanie pokonać. Przeżycia negatywne plasują się w naszej psychice w o wiele bardziej trwały sposób niż doznania pozytywne. Wpływ jaki na nas wywierają jest dwojaki. Osoba bita może nie być w stanie nigdy podnieść ręki na drugą osobę, ale równie dobrze może nie widzieć w tym nic złego. W obu przypadkach przeszłość okalecza umysł. A okaleczony umysł staje się groźny. Dla ofiary i dla innych.

Zastanowiłabym się nad jednym: a mianowicie nad słowami Tess z 4A&Baby. Gdy wyszło na jaw, że to jej statek zestrzelili ludzie nad pustynią odpowiedziała "Nie wiem czemu, typowa ludzka reakcja zdaje się". Nie uważacie, że to przerażające? Oglądaliście Tima Burtona "marsjanie atakują"? KAŻDA skrajność jest złą opcją. Ale nie można dla bezpieczeństwa od razu skazywać kogoś na straty.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Sat Sep 13, 2003 8:05 pm

zgadzam się Leo. Każda skrajność jest złym rozwiązaniem. Bo nie jesteśmy biało-czarni. Są pewne złożone elementy w każdej sytuacji, w każdym człowieku i istocie , i jednostronność to nie jest odpowiedz.
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Sat Sep 13, 2003 8:40 pm

no dobrze, masz racje, ale to nie jest to o czym mysmy wczesniej gadali. moze juz czas skonczyc temat
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Sat Sep 13, 2003 8:52 pm

ASIU, czemu chcez kończyć temat, który jest na temat? ;)
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Sat Sep 13, 2003 9:08 pm

ech, moj bład. po prostu nie lubie sie klocic na wymuszony temat. dlugo tu pisalismy, kto był w gorszej sytuacji - Max czy Pierce. ja juz wiem co chcialam wiedziec, a jesli ktos cos chce wiedziec wiecej, to moge przeciez jece o tym pogadac
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Sat Sep 13, 2003 9:43 pm

To jakieś nieporozumienie :) nie chciałam ani się kłócić ani sprzeczać. Nie robię tego z tak błahych powodów ;) Tylko wypowiedziałam się na temat. Uważam, że white room jest sednem serialu i punktem zwrotnym w historii bohaterów. Wszystkich. Nie tylko Maxa. Wtedy coś zrozumieli. Coś przeżyli. COś wspólnie ocalili. Nie tylko swoje życie, ale i wzajemne uczucia i przyjaźń. To co przeszli, złączyło ich najbardziej.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Sat Sep 13, 2003 9:57 pm

Leośku ja nie twierdze ze my sie klócimy. Po prostu cały ten temat opiera sie na walce Max - Pierce. czytałaś syskie posty?
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Sat Sep 13, 2003 10:05 pm

LEOsiek :) czytał posty. LEOsiek gut. LEOsiek nie pisała o walce Max - Pierce. Pisała o tym, że to punkt zwrotny. No Pierce miał w tym udział. Niewątpliwie, ale ja nikogo nie osądzam, jak to miało miejsce w postach wcześniej. Ja tylko piszę, że od tego zaczęło się coś, co mogłoby znaleźćkiedyśmiejsce w kolejnej serii. Albo być początkiem tego, z czym kojarzy mi się pewna piosenka, ale to już w temacie muzycznym ;) A tak na marginesie - dzięki Tobie zafascynowana jestem with arms wide open i nie mogę wyjść z podziwu nad treścią. Wiem, że już była omawiana, ale dziękuję Ci za nią. Wspomniałaś o niej w komnacie tuż przed jej znikniętciem - forum komnaty konkretnie.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

Asia
Zainteresowany
Posts: 426
Joined: Sat Jul 26, 2003 7:26 pm
Location: Zabrze

Post by Asia » Sat Sep 13, 2003 10:23 pm

uch, w koncu jedna co mnie docenia....
swietna piosenka, nie? wiedzialam ze trafi do Ciebie
THERE'S TRUTH TO EVERY RUMOR

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 4 guests