Page 2 of 3

Posted: Thu Nov 24, 2005 8:15 pm
by AAgusia
Od tych słów wszystko się zaczęło, czasami sie zastanawiam co by było gdyby Max wtedy nie uratował Liz... czy byłoby tak, jak wśród klonów, byłby z Tess, ale ona czułaby, że nie kocha jej tak bardzo jak ona jego?? Czy wtedy Michael byłby z Marią, a Isabel z Alexem?
A może dopiero od Tess i Naseda dowiedzieliby się wszystkiego o sobie...
Jedno jest pewne- dobrze, że Max był wtedy w kafeterii...;)

Posted: Mon Aug 21, 2006 11:11 am
by Vanilla Angel
ja pierwszy raz "Roswell" widziałam chyba w 2002 roku. W<del>e</del> wakacje to chyba było... Miałam wtedy 10 lat :) a teraz mam 14(wiem że i tak mało, ale dobra) i nadal lubię "roswell". Ale pierwszy odcinek prawdę mówiąc obejrzałam tak bardziej z nudów. Oglądałam coś z bratem w TV, potem podczas reklam chyba napisali że za chwilę "Roswell...". No i ja już chciałam przełączyć na coś innego ale mój brat mówi że mam zostawić na Polsacie, bo "Roswell" jest nawet fajne. No i tak obejrzałam z nudów. A potem się zaczęło :D Niestety nie obejrzałam chyba 3,4 odcinków, ale sciągam je sobie z Emula i niedługo nadrobie zaległości :cheesy:
A tak <del>wogóle</del> <ins>w ogóle</ins> to jak się nazywa piosenka i wykonawca tej piosenki która leciała wtedy jak Max uzdrowił Liz?

Posted: Mon Aug 21, 2006 9:25 pm
by {o}
Sarah McLachlan - Fear. Zapraszam na forum Muzyka.

Posted: Sun Sep 24, 2006 11:50 am
by kojot87@vp.pl
ale zacznijmy od tego, że Max uzdrowił by liz gdyby nie wiem co, przecież on był w niej obłędnie zakochany:P

Posted: Mon Sep 25, 2006 4:05 pm
by Vanilla Angel
{o} wrote:Sarah McLachlan - Fear. Zapraszam na forum Muzyka.
o dzięki :D
naprawdę fajna jest ta piosenka...

Posted: Thu Nov 23, 2006 2:16 pm
by LEO
Pilot zawsze pozostanie niedoścignionym wzorem każdego serialu i każdego minstrela, bo jest początkiem. Cieżko cokolwiek zrobić bez początku (oczywiście są wyjątki jak Memento - z genialnym zawikłaniem akcji - ale to juz inna historia).

Roswell nadal jest dla mnie aktualne. Pilot - też. I ciagle wracam do muzyki - ale na jej temat zapraszam do pokoju królewskiej czwórki ;)

Re: Pilot

Posted: Tue Nov 27, 2007 7:39 pm
by Liz Parker :)
"23 września, wpis pierwszy.
Nazywam się Liz Parker i 5 dni temu umarłam. Od tego czasu wszystko stanęło na głowie"

Od tego czasu, tych kilku pierwszych słów faktycznie wszystko stanęło na głowie, w końcu obejrzałam 1 odcinek najwspanialszego dla mnie serialu :D

Re: Pilot

Posted: Thu Nov 29, 2007 9:27 pm
by LEO
...mam znajomego, który po paru pierwszych stronach zawsze czyta parę ostatnich... ale te parę pierwszych jednak czyta :) Podziwiam - oglądać bez pilota :)

Re: Pilot

Posted: Fri Dec 14, 2007 12:36 pm
by Michał
Pierwszy odcinek każdego serialu powinien być dopracowany w najmniejszych szczegółach, by zachęcić do oglądania kolejnych. Uważam, że "Pilot" taki właśnie był. Gdy zacząłem oglądać "Roswell" na Polsacie wogóle nie czytałem streszczenia odcinka myśląc, że będzie to film dokumentalny dot. katastrofy z 1947 r. A tu taka niespodzianka, miłe zaskoczenie. Dla mnie serial No 1 :)

Re: Pilot

Posted: Fri Dec 14, 2007 5:56 pm
by kojot87@vp.pl
musze się tu zgodzić oraz dodać od siebie. że nie powinni poprzestawaćna zrobiniu dokładnie 1 odcinka ale reszte też a(chodzi mi o niedopatrzenia, których jest nawet sporo) ale tak czy siek i tak sądze, że ten serial is the best....

Re: Pilot

Posted: Sat Dec 22, 2007 6:46 pm
by LEO
...zgadzam sie, ze od pilota zależy cale "życie " serialu. Czasami większość budżetu jest na niego i właśnie przeznaczana.

Zauważyłam jeszcze jedną prawidłowość. Większość ludzi najpierw czyta opinie o filmie, dopiero potem decyzuje się, czy oglądnąć go czy nie. Sama się do nich zaliczam. jednak zdarzyło mi się parę razy włączyc film, o którym nie wiedziałam nic. Kompletnie nic. I chociaż w 90% były to nic nie warte nędzne wypociny jakiegoś no-name'a to zdarzyło mi się parę razy wprawić w osłupienie takim właśnie "nierozpoznanym" filmem... Gdy go potem polecam zawsze mówię, by nie oglądać trailera, nie czytać info na filmwebie, by nie czytać i nie szukać recenzji na imdb...po prostu włączyć i dać sie zaskoczyć pozytywnie oczywiście .

Re: Pilot

Posted: Mon Oct 13, 2008 4:18 pm
by lIZZI;P
Mi osobiscie najbardziej sie spodobał odc. pilot i the toy house :jezyk: był supper śmieszny :haha: ale wracając do pilota :P to gdy pierwszy raz obejrzałam ten odcinek zatkało mnie spodobał mi sie natychmiast ... fabuła tego odcinka z jednej strony była przestraszająca a z drugiej smieszna np... reakcja Mari albo najlepszy moment odcinka
Liz: Dobra Max pomóż mi w tym. Czym ty jesteś?

Max: Nie jesteśmy stąd.

Liz: A więc skąd?

( Max podnosi palec do góry)

Liz: Z północy?

(Max podnosi palec wyżej)

Liz: Ty nie jesteś...kosmitą. To znaczy jesteś?

Max: Wolę określenie nie z tej ziemi. Przepraszam to nie jest dobry moment na żarty.
ha hahaha w tym momencie lezałam na podłodze i umierałam ze smiechu :P

Re: Pilot

Posted: Mon Mar 01, 2010 8:39 pm
by kinia55
Mnie osobiscie pilot nie za bardzo sie podobal,to znaczy nie jest jednym z moich ulubionych odcinkow.

Re: Pilot

Posted: Tue Mar 02, 2010 1:32 pm
by MAX EVANS
Od pilota wszystko się zaczęło :D pamiętam jak by to było wczoraj :D aż strach pomyśleć że to już tyle lat minęło :? ach powracają wspomnienia :P

Re: Pilot

Posted: Tue Mar 02, 2010 7:59 pm
by Beauty_Has_Come
kinia55 wrote:Mnie osobiscie pilot nie za bardzo sie podobal,to znaczy nie jest jednym z moich ulubionych odcinkow.

A ja Pilota bardzo lubię i jest na liście moich ulubionych odcinków, która - w najkrótszej wersji, bo są też wersje rozszerzone :cheesy: - zawiera właśnie Pilota i TEOTW.

Jest taki moment, w którym każda historia ma swój początek. Czy to serial, czy książka, musi na wstępie zaintrygować swojego odbiorcę i dać mu odczuć, że warto sięgać dalej po następne fragmenty. Kiedy po raz pierwszy widziałam Pilota, poczułam zaciekawienie dalszymi losami bohaterów i nutkę tajemnicy. A ja, zadeklarowana wielbicielka literatury kryminalnej, właśnie tej tajemnicy potrzebuję, aby sięgać dalej i dalej ;) I tak dotrwałam do ostatniego odcinka 3 serii ;).

Cóż takiego jest w Pilocie? Podoba mi się początek, Liz z dziennikiem i informacja, że parę dni temu... umarła :| A potem sceny w Crashdown i tajemniczy brunet, który spieszy jej z pomocą - te fragmenty mam najbardziej zakorzenione w mojej sympatii do serialu.

A jeśli mowa o Pilocie to zauważyliście podobieństwo do Sagi Zmierzch :cheesy: ? Zwyczajna, ludzka dziewczyna znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, tak poważnym, że gdyby nie ingerencja "nie-człowieka" z pewnością by zmarła? To właśnie ta tajemnicza Istota, którą przecież widywała już wcześniej, ale nigdy nie utrzymywała z nią specjalnych kontaktów i w zasadzie wiedziała tylko jak się nazywa, podejmuje natychmiastową decyzję, aby ją uratować. Decyzja ta nie spodoba się "współplemieńcom", jest bowiem odkryciem pilnie strzeżonego sekretu o ich tożsamości. Ale między dwojgiem młodych zaczyna się rodzić uczucie... ;)

Pasuje i do Roswell i do Zmierzchu, czyż nie? ;)

Re: Pilot

Posted: Tue Mar 02, 2010 10:23 pm
by MAX EVANS
Beauty_Has_Come trafne porównanie rzeczywiście Pilot jest podobny do Zmierzchu.

Re: Pilot

Posted: Thu Mar 04, 2010 6:08 pm
by Czips
no po za tym momentem gdzie Max nie ma ochoty 24 na dobę zanurzyć swoich zębów w szyi Liz ;)

Re: Pilot

Posted: Fri Mar 05, 2010 12:15 am
by MAX EVANS
Czips wrote:no po za tym momentem gdzie Max nie ma ochoty 24 na dobę zanurzyć swoich zębów w szyi Liz ;)
Czips a skąd wiesz czy mam czy nie mam na to ochoty ;>

Re: Pilot

Posted: Sat Mar 06, 2010 12:50 am
by Czips
aaaaa :D
wczoraj oglądałam Daybreakers... widział ktoś? też o wampirach... jakaś tragedia... ale to chyba nie ten temat :D

I o wiele bardziej wole spokojnego Maxa niż Maxa-krwiożerce ;)

Re: Pilot

Posted: Sat Mar 06, 2010 3:31 pm
by MAX EVANS
Czips wrote:aaaaa :D
wczoraj oglądałam Daybreakers... widział ktoś? też o wampirach... jakaś tragedia... ale to chyba nie ten temat :D

I o wiele bardziej wole spokojnego Maxa niż Maxa-krwiożerce ;)
Oglądałem Daybreakers jakieś dwa tygodnie temu i faktycznie bez rewelacji. Film przereklamowany i to bardzo.