Page 2 of 6

Posted: Thu Sep 18, 2003 11:13 am
by Graalion
To nie tak, {o}. Nie chodzi o to, by szukać oszczedności wszelkimi sposobami. Przecież kara śmierci obowiązywała w Polsce i obowiązuje w wielu krajach, także w wielu stanach USA. To nigdy nie powinno być automatyczne i zanim skaże się kogoś na śmierć decyzja ta powinna być porządnie przemyślana. Twój przykład teoretycznie jest uzasadniony, ale przecież mamy sposobność ujrzeć praktykę.

Posted: Thu Sep 18, 2003 1:30 pm
by Kwiat_W
W koncu temat troche sie rozruszal! :D

Jetem przeciwny karze smierci. Uwazam, ze przestepcy powinni placic za swe czyny finansowo. Nie wyplacac swej kasy z banku tylko ciezko pracowac za jakas mala stawke a kasa powinna byc przeznaczana dla ofiar lub na cele spoleczne, albo np. na wyplaty dla najgozej zarabiajacych. Ale to musi byc ciezka praca np. jakies kamienilomy 6 razy w tygodniu po 10 godzin z jakas na prawde smieszna stawka. A jesli skazay jest na mniej niz dozywocie to kasa z tej pracy tylko w niewielkim stopniu trafiala by dla niego. A i jeli mozliwe to dobrze by bylo gdyby skazany placil tez za swoj pobyt w wiezieniu (zarcie ciuchy, ogrzewanie).

Taka praca jest tez szczegolnie potrzebna mlodocianym przestepcom. Takim co to za kradziez czy wymuszanie pieniedzy ida do poprawczaka i nic tam wlasciwie nie robia. Powinni trafiac do jakich robot spolacznych np. sprzatanie ulic, wywozenie smieci, remonty budynkow uzytcznosci publicznej, czyszczenie kibli itp. Powinni do tego nosic specjalnie oznakowane stroje aby przechodnie wiedzieli dlaczego tu pracuja. Chodzi mi o taka prace ktora oni sami uwazaja za upokazajaca. Kradna aby miec latwa kae a tak sie naucza, ze aby dostac kase trzeba pracowac, a jesli sie chce miec jakas godna (w ich mnemaniu prace) to trzeba sie uczyc i przykladac do kazdego swego zajecia. Lapiecie o co biega?

A co do wierzacych niepraktykujacych to myslke tak jak Malinka. Ale wydaje mi sie, ze Graalion chyba jednak potrzebuje Kosciola. Nie tego budynku ale wspolnoty. Powinienes wybrac sie na jakas oaze albo jakas pielgzymke i uwaznie posluchac co MADRZY ksieza maja do powiedzenia.

Posted: Thu Sep 18, 2003 1:45 pm
by malina
Kwiatuszku łapiemy, łapiemy... :D
Ja się na resocjalizację nie nadaję, bo bym chyba tych wszystkich (tu cenzura) pozabijała...Nóż mi się w kieszeni otwiera jak słyszę od znajomych o kolejnych napaściach, pobiciach, kradzieżach itd. Z racji charakteru studiów miałam okazję rozmawiać z młodocianymi przestępcami, szlag człowieka trafia...oni doskonale wiedzą że są tak naprawde bezkarni i skrzętnie to wykorzystują...Każdy to wie ale powiem to i tak: mieszkamy w chorym państwie...Ale ja (prawdopodobnie bardzo naiwnie) nadal wierzę że coś się tu zmieni...Mam znajomego,który mieszka w Australii.Trudno mi uwierzyć w jego opowieści,że można tam zostawić na noc otwarty samochód i nic się nie stanie...Mówią że wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma...ale, przyznacie,coś w tym jest...

Zgadzam się z Kwiatem:grunt to MĄDRY ksiądz...

Posted: Thu Sep 18, 2003 2:02 pm
by Kwiat_W
To zalezy gdzie sie mieszak... u mnie tez mozna zostawicotwaarty samochod albo otwarte mieszkanie.

Posted: Thu Sep 18, 2003 2:19 pm
by Graalion
Dobra, po pierwsze kto zmusi tych więźniów by wykonywali tę pracę porządnie. Co, uzależnisz od tego wielkość ich posiłków? A jak się nie zgodzi pracować to co? Zwiększenie wymiaru kary? A jeśli i tak ma dożywocie albo mu to zwisa? A jeśli gość jest zbyt chory by pracować. Chory na stałe, np ma kłopoty z kręgosłupem?
A Kościół (przez cały czas miałem na myśli właśnie wspólnotę) mi niepotrzebny, bo mam ukształtowany światopogląd i przekonania i oniu tego nie zmienią. Ja niczego nie poszukuję, wiem czym się w życiu kierować. Rozmawiałem z paroma księżmi na temat wiary i otwarcie mówiłem o swoich przemyślemniach odnośnie wiary.

W Australii mówicie ... Muszę się przejechąc, skoro ludzie tam otwarte samochody zostawiają :twisted:

Posted: Thu Sep 18, 2003 2:59 pm
by malina
Graalion...przejechać mówisz... :D Polecałabym raczej samolot (najtańszy bilet 1000$-w dwie strony,ale za to przesiadka w Singapurze :D ach,te egzotyczne piękności :oops: :lol: )

Posted: Thu Sep 18, 2003 3:02 pm
by Kwiat_W
Chorzy beda wykonywali taka praca jaka beda mogli. A jak ich zmusic? ie ogladales filmow w ktorych panowie z kulami u nog i w pasiastych strojach pracuja w kamieniolomach? Niektorych trezba by zmuszac ale nie bylo by masowych odmow pracy. Trzeba by im oddebrac TV, swietlice, biblioteki i co kolwiek tam jeszcze maja w wieziebniach. Wiekszosc woalaby juz ciezko pracowac a za to miec jakies przywileje w postaci TV niz siedziec 24 godziny na dobe w zamknietym pomieszczeniu bez mozliwosci rozprostowania nog i pooddychania swiezym powietrzem.

A z mlodocianymi przestepcami by nie bylo takich klopotow bo oni mimo wzystko w wiekszosci woleli by odbebnic kaare i wrocic do poprzedniej dzialalnoci.

Posted: Thu Sep 18, 2003 3:02 pm
by Graalion
1000$? A co tam, odkuję się na tych samochodach :mrgreen:
Czy Emilie nie pochodzi z Australii? :D

Posted: Thu Sep 18, 2003 3:05 pm
by Graalion
Znalazłbyś pracę dla tylu osób? Gdy bezrobocie podchodzi pod 20%?

Posted: Thu Sep 18, 2003 3:05 pm
by Kwiat_W
Skad ten znak zapytania na koncu? Jesli nie wiesz skad pochodzi Emilie to wynocha z tego forum!!! Nie chcemy tu takich ignorantow!! :x :wink:

Posted: Thu Sep 18, 2003 3:08 pm
by Kwiat_W
To wlasnie jest jedyny problem z ta praca :? Ale oni robili by ta najgorsza najmniej oplacalna. Moze cos co we wspolczesnych czasacy wykonuje sie przy pomocy maszyn? Trwalo by dluzej, ale grunt, zeby sie nie lenili i nie mieli wakacji na nasz koszt.

Posted: Fri Sep 19, 2003 11:42 am
by nephit
Kwiat mysle, ze jest wielu ludzi, ktorzy chcieliby wziac ta "najmniej oplacalna" robote. Zeby chociaz miec na chleb...
Ja jestem za kara smierci. Uwazam, ze moze odstraszylo by to niektorych. Przeciez teraz jak ktos dostaje za morderstwo 20 lat, albo zalozmy ze nawet dozywocie to dla wielu nic nie znaczy. Nie uwazam, ze kara smierci jest aby oszczedzac tylko zeby cos sie zmienilo w polskim spoleczenstwie. Poza tym przydaloby sie zaostrzyc wszystkie kary.

Posted: Fri Sep 19, 2003 11:49 am
by Kwiat_W
A ja mysle, ze wielu by ie nie znalazlo bio ja myle o pracy tak malo oplacalnej, ze az nieoplacalnej, przy ktorej harujesz jak osiol.

Posted: Fri Sep 19, 2003 12:17 pm
by Graalion
Ludzie przeszukują śmietniki za chlebem. Praca musiałaby być naprawdę zła.
W sumie jeśli rozwiązałoby się wszystkie problemy logistyczne i formalne, to czemu nie, niech pracują. Oczywiście kara śmierci pozostaje w mocy.

Posted: Fri Sep 19, 2003 12:46 pm
by nephit
P M :!:
D.

Posted: Fri Sep 19, 2003 2:41 pm
by lizzy_maxia
Obejrzyjcie "Zieloną Milę" (moja recenzja w "Filmach Roswellfanów"). Da Wam do myślenia, jeśli chodzi o temat kary śmierci.

Posted: Fri Sep 19, 2003 3:04 pm
by {o}
No właśnie - co by było, gdybyśmy zabili niewinnego człowieka? Sami stajemy się mordercami zasługującymi na karę śmierci?

Posted: Fri Sep 19, 2003 5:02 pm
by Kwiat_W
Graalion wrote:Ludzie przeszukują śmietniki za chlebem. Praca musiałaby być naprawdę zła.
Wileu robi to z wyboru, albo z powodu chorob psychicznych.

Posted: Fri Sep 19, 2003 5:48 pm
by lizzy_maxia
Dokładnie, czy słowami "włącz dwójkę" (to z filmu) strażnik nie popełnia morderstwa, które rozumiemy tu jako zamordowanie drugiego człowieka? A moze mordercą jest sąd, który skazuje więźnia na karę śmierci?

Posted: Fri Sep 19, 2003 6:23 pm
by Graalion
Ludzie którzy boją się robienia tego co należy być zrobione nie powinni zostawać strażnikami "włączającymi dwójkę". Ludzie którzy boją się podejmowania trudnych decyzji nie powinni zostawać sędziami.
Czy ludzie powinni być skazywani na więzienie? A jeśli skażemy niewinnego człowieka? Pozbawiliśmy go x lat życia, za to sami powinniśmy pójść do więzienia. Jeśli już przy stanowieniu praw balibyśmy się co się stanie w wypadku pomyłki, żadne prawa nie zostałyby ustanowione.