Page 1 of 2

Maryśka

Posted: Sun Jul 01, 2007 3:21 pm
by {o}
Co myślicie o paleniu marihuany?

Objaśniam odpowiedzi do ankiety:
- przez zaostrzenie rozumiem zarówno ostatnie propozycje nowelizacji zgłoszone przez LPR, jak i jakieś inne, które sami tu przedstawicie
- przez złagodzenie rozumiem zezwolenie na posiadanie niewielkich ilości trawki na własny użytek
- przez legalizację rozumiem potraktowanie marihuany na podobnych zasadach, jak alkoholu czy papierosów - coś na wzór Holandii.

Posted: Mon Jul 16, 2007 10:25 am
by Kwiat_W
nie wiem co właściwie mówi obecne prawo na ten temat, ale uważam, że palenie trawki to nie jakaś wielka zbrodnia. Pochwalać tego nie pochwalam, sam nigdy nie paliłem (mieszkam w małej mieścinie, ojciec matka, siostra policjanci- to byłby skandal gdyby mnie przyłapano na paleniu maryśki. Jeszcze większy niż kiedy okazało się ze nasz sąsiad na balkonie, w doniczce uprawia sobie jeden krzaczek). Zagłosowałem za utrzymaniem status quo.

Ale jak bym był w Holandii to bym spróbował. 8)

Posted: Tue Jul 17, 2007 12:06 pm
by Graalion
Musisz opisać szerzej, {o}, bo ja na przykład nie mam pojęcia jak obecnie polskie prawo traktuje palenie, posiadanie i handel marihuaną ani jakie propozycje nowelizacji zaproponowała LPR.

Posted: Mon Jul 23, 2007 1:52 pm
by {o}
Szczegóły? Obecna ustawa o przeciwdzialaniu narkomanii, w rozdziale 7 mówi tak (wyróżniłem najistotniejsze fragmenty):

Art. 53.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, wytwarza, przetwarza albo przerabia środki
odurzające lub substancje psychotropowe albo przetwarza słomę makową,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków
odurzających, substancji psychotropowych albo słomy makowej lub czyn ten
został popełniony w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
sprawca
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Art. 54.
1. Kto wyrabia, posiada, przechowuje, zbywa lub nabywa przyrządy, jeżeli
z okoliczności wynika, że służą one lub są przeznaczone do niedozwolonego
wytwarzania, przetwarzania lub przerobu środków odurzających lub substancji
psychotropowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat
2.
2. Tej samej karze podlega, kto:
1) przystosowuje do niedozwolonego wytwarzania, przetwarzania, przerobu lub
konsumpcji środków odurzających lub substancji psychotropowych naczynia i
przyrządy, choćby były wytworzone w innym celu, albo
2) wchodzi w porozumienie z inną osobą w celu popełnienia przestępstwa
określonego w art. 53 ust. 2.

Art. 55.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, dokonuje przywozu, wywozu,
wewnątrzwspólnotowego nabycia, wewnątrzwspólnotowej dostawy lub przewozi
przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub terytorium innego państwa
środki odurzające, substancje psychotropowe lub słomę makową,
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 5.
2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
roku.
3. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków
odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej albo czyn ten
został popełniony w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
sprawca
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Art. 56.
1. Kto, wbrew przepisom art. 33-35 i 37, wprowadza do obrotu środki odurzające,
substancje psychotropowe lub słomę makową albo uczestniczy w takim obrocie,
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
roku.
3. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków
odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 10.

Art. 57.
1. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w art. 55 ust. 1 lub
art. 56 ust. 1,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat
2.
2. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w art. 55 ust. 3 lub
art. 56 ust. 3,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Art. 58.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, udziela innej osobie środka odurzającego lub
substancji psychotropowej, ułatwia albo umożliwia ich użycie albo nakłania do
użycia takiego środka lub substancji,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

2. Jeżeli sprawca czynu, o którym mowa w ust. 1, udziela środka odurzającego
lub substancji psychotropowej małoletniemu lub nakłania go do użycia takiego
środka lub substancji albo udziela ich w znacznych ilościach innej osobie,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.

Art. 59.
1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, udziela innej
osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, ułatwia użycie albo
nakłania do użycia takiego środka lub substancji,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

2. Jeżeli sprawca czynu, o którym mowa w ust. 1, udziela środka odurzającego
lub substancji psychotropowej małoletniemu, ułatwia użycie albo nakłania go
do użycia takiego środka lub substancji,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat
2.

Art. 60.
Kto, będąc właścicielem lub działającym w jego imieniu zarządcą albo
kierownikiem zakładu gastronomicznego, lokalu rozrywkowego lub prowadząc inną
działalność usługową, mając wiarygodną wiadomość o popełnieniu przestępstwa
określonego w art. 56, 58 lub 59 na terenie tego zakładu lub lokalu, nie
powiadamia o tym niezwłocznie organów ścigania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat
2.

Art. 61.
Kto, wbrew przepisom ustawy, rozporządzenia 273/2004 lub rozporządzenia
111/2005, w celu niedozwolonego wytworzenia środka odurzającego lub substancji
psychotropowej, wytwarza, przetwarza, przerabia, dokonuje przywozu, wywozu,
wewnątrzwspólnotowego nabycia, wewnątrzwspólnotowej dostawy, przewozi przez
terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub terytorium innego państwa, nabywa,
posiada lub przechowuje prekursory,
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 5.

Art. 62.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje
psychotropowe,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków
odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 5.
3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
roku.

Art. 63.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, uprawia mak, z wyjątkiem maku niskomorfinowego,
lub konopie, z wyjątkiem konopi włóknistych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat
2.
2. Tej samej karze podlega, kto, wbrew przepisom ustawy, zbiera mleczko makowe,
opium, słomę makową, żywicę lub ziele konopi innych niż włókniste.

Art. 64.
Kto zabiera, w celu przywłaszczenia, środki odurzające, substancje
psychotropowe, mleczko makowe lub słomę makową, podlega karze pozbawienia
wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Art. 65.
Kto, wbrew przepisom ustawy, uprawia mak niskomorfinowy lub konopie włókniste,
podlega karze grzywny.

Art. 66.
Kto, wbrew przepisom ustawy, rozporządzenia 273/2004 lub rozporządzenia
111/2005, wytwarza, przetwarza, przerabia, stosuje, dokonuje przywozu, wywozu,
wewnątrzwspólnotowego nabycia, wewnątrzwspólnotowej dostawy, przewozi przez
terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub terytorium innego państwa, nabywa,
posiada lub przechowuje prekursory,
podlega karze grzywny.

Art. 67.
Kto, wbrew przepisom ustawy, rozporządzenia 273/2004 lub rozporządzenia
111/2005, nie dopełnia obowiązku prowadzenia ewidencji wytwarzania,
przetwarzania, przerobu środków odurzających, substancji psychotropowych lub
prekursorów i obrotu nimi albo w inny sposób narusza przepisy określające zasady
stosowania środków, substancji lub prekursorów i obrotu nimi,
podlega karze grzywny.

Art. 68.
Kto, wbrew przepisom art. 20 ust. 1, prowadzi reklamę lub promuje substancję
psychotropową lub środek odurzający, w celach innych niż medyczne,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 69.
1. Orzekanie w sprawach o czyny określone w art. 65-67 następuje w trybie
przepisów o postępowaniu w sprawach o wykroczenia.
2. W razie ukarania za wykroczenie określone w art. 65 lub 66 orzeka się
przepadek przedmiotów wykroczenia, a także przedmiotów pochodzących
bezpośrednio lub pośrednio z wykroczenia, nawet jeżeli nie były one
własnością sprawcy. Sąd, orzekając przepadek przedmiotów, może zarządzić ich
zniszczenie. Z czynności zniszczenia sporządza się protokół.

Art. 70.
1. W razie skazania za przestępstwa określone w art. 53-61, 63 i 64 można orzec
przepadek przedmiotu przestępstwa oraz przedmiotów i narzędzi, które służyły
lub były przeznaczone do jego popełnienia, nawet jeżeli nie były własnością
sprawcy.
2. W razie skazania za przestępstwo określone w art. 62 oraz w razie umorzenia
lub warunkowego umorzenia postępowania karnego orzeka się przepadek środka
odurzającego lub substancji psychotropowej, nawet jeżeli nie był własnością
sprawcy. Sąd, orzekając przepadek przedmiotów, może zarządzić ich
zniszczenie. Z czynności zniszczenia sporządza się protokół.
3. Przepadku nie orzeka się, jeżeli środek odurzający lub substancja
psychotropowa są własnością osoby trzeciej, a sprawca uzyskał je w drodze
przestępstwa lub wykroczenia albo wszedł w ich posiadanie w sposób rażąco
naruszający obowiązki pracownicze albo warunki umowy łączącej go z
właścicielem tych środków odurzających lub substancji psychotropowych.
4. W razie skazania za przestępstwo określone w art. 53-63 sąd może orzec na
cele zapobiegania i zwalczania narkomanii nawiązkę w wysokości do 50 000 zł.
5. Przepisu ust. 4 nie stosuje się do sprawcy przestępstwa określonego w art.
62 ust. 1, jeżeli jest on osobą uzależnioną.

Art. 71.
1. W razie skazania osoby uzależnionej za przestępstwo pozostające w związku z
używaniem środka odurzającego lub substancji psychotropowej na karę
pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono, sąd zobowiązuje
skazanego do poddania się leczeniu lub rehabilitacji w zakładzie opieki
zdrowotnej i oddaje go pod dozór wyznaczonej osoby, instytucji lub
stowarzyszenia.

2. Sąd może zarządzić wykonanie zawieszonej kary pozbawienia wolności, jeżeli
skazany w okresie próby uchyla się od obowiązku, o którym mowa w ust. 1, albo
dopuszcza się rażącego naruszenia regulaminu zakładu, do którego został
skierowany.
3. W razie skazania osoby uzależnionej, z uwzględnieniem warunków określonych w
ust. 1, na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej
wykonania, sąd może orzec umieszczenie sprawcy przed wykonaniem kary w
odpowiednim zakładzie opieki zdrowotnej.
4. Czasu pobytu w zakładzie opieki zdrowotnej nie określa się z góry, nie może
on jednak być dłuższy niż 2 lata; o zwolnieniu z zakładu rozstrzyga sąd na
podstawie wyników leczenia lub rehabilitacji. Jeżeli skazany nie poddaje się
leczeniu lub rehabilitacji albo dopuszcza się rażącego naruszenia regulaminu
zakładu opieki zdrowotnej, zwolnienie może nastąpić także na wniosek zakładu
prowadzącego leczenie.
5. Sąd rozstrzyga po zakończeniu leczenia lub rehabilitacji, czy orzeczoną karę
pozbawienia wolności należy wykonać.
6. Minister właściwy do spraw zdrowia w porozumieniu z Ministrem
Sprawiedliwości określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe warunki i tryb
postępowania w przedmiocie leczenia lub rehabilitacji osób uzależnionych, o
których mowa w ust. 1-3, mając na względzie dobro osoby uzależnionej.

Art. 72.
1. Jeżeli osoba uzależniona lub używająca substancje psychoaktywne szkodliwie,
której zarzucono popełnienie przestępstwa zagrożonego karą nieprzekraczającą
5 lat pozbawienia wolności, podda się leczeniu i rehabilitacji lub udziałowi
w programie profilaktyczno-leczniczym prowadzonym przez zakład opieki
zdrowotnej lub inny podmiot działający w ochronie zdrowia, prokurator może
zawiesić postępowanie do czasu zakończenia leczenia.
2. Po podjęciu postępowania prokurator, uwzględniając wyniki leczenia
postanawia o dalszym prowadzeniu postępowania albo występuje do sądu z
wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania.

3. Na postanowienie o dalszym prowadzeniu postępowania podejrzanemu przysługuje
zażalenie.
4. W wypadku wskazanym w ust. 2 warunkowe umorzenie można zastosować do sprawcy
przestępstwa zagrożonego karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności.

Art. 73.
Przepis art. 72 stosuje się odpowiednio w postępowaniu sądowym do chwili
zamknięcia przewodu sądowego.

Art. 74.
W zakresie uregulowanym w niniejszym rozdziale nie stosuje się art. 96-98
Kodeksu karnego.


---

LPR zaś chce zaostrzenia art 68 w taki sposób, żeby pod tenże artykuł podpadało produkowanie przedmiotów z wizerunkiem ganji (koszuki, plecaki, nalepki itp.)

Posted: Mon Jul 23, 2007 2:43 pm
by {o}
A teraz nowy post, ponieważ obawiam się, że jakbym napisał to w poprzednim, to bardziel leniwi do tego by nie doczytali :P

Rozmawiałem niedawno z osobą zajmującą się terapią uzależnionych. Człowiek ten powiedział mi kilka ciekawych rzeczy:

Nazwał marihuanę narkotykiem "bardzo twardym". Może wiecie, że wymyślono taki podział na narkotyki twarde i miękkie. Twarde uzależniają fizycznie i psychicznie, miękkie zaś "tylko" psychicznie. To zaś było podstawą legalizacji tych drugich w Holandii. Sęk w tym, że uzależnienie fizyczne jest problemem trywialnym! W celu wyleczenia z niego, stosuje się detoksykację. W przypadku silnego zatrucia organizmu, może ona trwać - ojojoj! - aż miesiąc :lol: Uzależnienie psychiczne leczy się latami...

Gdyby sprowadzić problem narkomanii tylko do uzależnienia fizycznego, możnaby uznać, że problem ten zostal rozwiązany i nie istnieje.

Marihuana jest nakotykiem twardym w tym sensie, że bardzo silnie i szybko uzależna (choć uzależnienie fizyczne nie występuje). Usłyszałem bardzo proste stwierdzenie - jeżeli ktoś próbował już 3 razy to jest uzależniony na 100%. Jeśli raz czy 2 - prawdopodobnie jest uzależniony. Jeśli więcej - nie ma najmniejszych wątpliwości.

Narkomania jest śmiertelną chorobą. Jeśli ktoś jest uzależniony, umrze. Będzie sięgał po coraz więcej, potem po coraz silniejsze środki. Może będą się zdażały okresy abstynencji, ale to nie ma znaczenia. W końcu przedawkuje.

Jeśli ktoś zapalił trawkę 3 razy - umrze. To kwestia czasu. Widzieliście kiedykolwiek narkomana w podeszłym wieku?

Jedynym ratunkiem dla narkomana jest terapia odwykowa. Inne metody praktycznie nie działają. Istnieją sporadyczne, pojedyncze przypadki, kiedy ktoś sobie poradził bez odwyku, angażując się intensywnie w jakieś religijne wspólnoty i akcje. Ale to tylko wyjątki. Osoba uzależniona nie potrafii rozwiązywać swoich problemów inaczej, niż przez narkotyk, bo nie została tego nauczona przez rodziców. Nie potrafii radzić sobie z głodem. Tych 2 umiejętności można się nauczyć podczas profesjonalnej terapii. Inne sposoby są bezskuteczne. Tylko odwyk może uratować narkomana przed śmiercią.

Posted: Tue Jul 24, 2007 2:02 am
by Kwiat_W
Odnośnie obecnie obowiązującej ustawy... Dostrzegam pewną wadę w całym naszym systemie sprawiedliwości, nie tylko w ustawodawstwie dotyczącym środków narkotyzujących. Dobra kara to kara nieuchronna, a nie sroga. Ja bym zrezygnował z kar minimalnych (może z wyjątkiem jedynie dla najcięższych przestępstw), sądy powinny móc skazywać na kare choćby dwóch dni kary pozbawienia wolności. Nie wydaje mi się żeby skazywanie kogoś na 6 miesięcy za załatwienie skręta koledze było dobrym rozwiązaniem. Z drugiej strony kary w zawieszeniu mogą mieć nikłą skuteczność i mogą pomóc wykręcić się sianem prawdziwym dilerom.

Odnośnie uwagi twojego kolegi {o}, podchodziłbym jednak do tych rewelacji z rezerwą. Jak już wspominałem nigdy nie paliłem, więc co ja mogę wiedzieć na ten temat, ale wiele osoby przyznaje, ze w młodości im się zdarzyło, a teraz nic nie biorą. Nie widziałem narkomana w podeszłym wieku, ale nikt chyba nie zaprzeczy, że narkomania to zgubny nałóg, lecz nie każdy kto ma z narkotykami do czynienia staje się narkomanem i przedwcześnie umiera. Podejrzewam również, że kilkadziesiąt lat temu maryśka była w Polsce jednak trudniej dostępna.

A teraz coś co może cie {o} zaszokować, wcześniej czy później każdy umrze (bez wypalenia choćby jednego skręta)! Nawet Lord Voldemort! :twisted:

Nie wspomniałeś jeszcze o proponowanych poprawkach Ligi Polskich Neanderlańczyków.

Posted: Tue Jul 24, 2007 1:18 pm
by {o}
A teraz nowy post, ponieważ obawiam się, że jakbym napisał to w poprzednim, to bardziel leniwi do tego by nie doczytali
Moje obawy okazały się uzasadnione, Kwiatuszku 8)
Napisałem, co proponuje LPR...

Ja niestety nie znam osób, które kiedyś paliły a teraz już nie i nie miały trudności z rzuceniem. Znam tylko takich, którym palenie zniszczyło całą osobowość, kompletnych świrów, albo takich, którzy nie palili rok i znów zaczęli.

Posted: Tue Jul 24, 2007 2:09 pm
by Kwiat_W
:lol:
No tak. Przeczytałem kilka pierwszych punktów a i wyróżnione fragmenty. Propozycję ligi oddzieliłeś myślnikami "---", wydawało mi się, że to początek "podpisu" i automatycznie nie zwróciłem na to żadnej uwagi. :roll:

Zgadzam się z tą poprawką. I tylko tyle proponują? Po takiej partii spodziewałem się znacznie bardziej radykalnych propozycji.

Posted: Tue Jul 24, 2007 2:45 pm
by {o}
Proponują jeszcze zakazać sprzedaży nasion konopii, ale to nie przejdzie, bo konopii używa się też we włókiennictwie (co ta sama ustawa szczegołowo reguluje).

Posted: Fri Jul 27, 2007 3:22 pm
by Graalion
Osobiście mam kolegę, który przez pewien czas popalał trawkę i to dośc regularnie. Później jednak stwierdził, że ma przez to straszne dziury w pamięci krótkiej, więc rzucił. Ot tak, z dnia na dzień. Trudno mi więc uwierzyć, że marihuana tak głęboko uzalexnai psychicznie. No, chyab że faktycznie pali się na umór i praktycznie spędza się cały czas na haju. Wyobrażam soebie, że wtedy po odstawieniu rzeczywistość może wydać się sroga, przerażająca, zimna, stresująca, co skłania do powrotu.
Dość powszechna jest w USA opinia, że "kto na studiach nie palił trawki". Może to i mit, ale każdy mit ma jakieś podstawy. Trudno jednak sądzić, że gro owych paląccyh studentów nie rzuciło "nałogu" po skończeniu studiów, pójściu do pracy itd.
Podsumowując więc, choć nie znam sprawy z pierwszej ręki jak ów znajomy {o}, nie wydaje mi się by marihuana silnie uzalezniała jeśli sie jej nie nadużywa. Obecne prawo więc nie wydaje mi się zbyt miękkie dla posiadaczy czy dilerów. Moim zdaniem marihuana powinna pozostać zakazana, by jej palenie nie stąło sie powszechne, jednak konsumentów nie powinno się karać zbyt surowo. Tzn. jesli sprawa dotyczy drobnej ilości tego narkotyku.
Co oczywiste, nie zgadzam się z propozycją LPR.

Posted: Fri Jul 27, 2007 11:02 pm
by Kwiat_W
Graalion nie, to nie jest oczywiste. Uważasz, ze palenie marihuany powinno byc nielegalne, ale już zachęcanie do tego powinno być dozwolone? Bo tym właśnie jest przedstawianie wizerunków z maryśka. Nie oszukujmy się. Ludzie noszą to na plecakach, koszulkach, bluzach nie dlatego, że to taki fajny wzór (choć podobno w tym sezonie motywy roślinne są bardzo modne :wink: ), tylko dlatego, ze jest to symbol zakazanego owocu, a jak wiadomo zakazany owoc smakuje najlepiej (chociaż moja była profesorka twierdziła, że najlepiej smakują kradzione owoce). Ten symbol propaguje pogląd, że jest to coś normalnego, każdy to robi, że jest to "cool". Możesz sobie jarać i jeszcze się tym chwalić.

Tak więc twoje stanowisko nie jest oczywiste, no chyba, że na zasadzie "jestem przeciwny każdej propozycji LPRu".

Posted: Sat Jul 28, 2007 11:19 am
by {o}
Graalion wrote:Osobiście mam kolegę, który przez pewien czas popalał trawkę i to dośc regularnie. Później jednak stwierdził, że ma przez to straszne dziury w pamięci krótkiej, więc rzucił. Ot tak, z dnia na dzień.
Osobiście w to nie wierzę. Narkomani są mistrzami kłamstwa, więc to co widzisz i co ci mówił, nie musi być tym, co jest. Ale nawet jeśli ma teraz przerwę i nie ma kłopotów, pytanie jest takie: co się stanie, kiedy na jego głowę zwalą się trudne problemy. Obawiam się, że sięgnie wtedy po "sprawdzony" sposób ich rozwiązywania...

Posted: Sat Jul 28, 2007 11:40 am
by Kwiat_W
{o} wrote:Ale nawet jeśli ma teraz przerwę i nie ma kłopotów, pytanie jest takie: co się stanie, kiedy na jego głowę zwalą się trudne problemy. Obawiam się, że sięgnie wtedy po "sprawdzony" sposób ich rozwiązywania...
To będzie świadczyło o słabości charakteru, a nie o uzależnieniu (co jednak może do uzależnienia doprowadzić).

Posted: Sat Aug 11, 2007 6:47 am
by inti
Odchodzac troche od tematu to w papierosach podobno tez sa substancje narkotyczne i sa dozwolone, dlaczego?

Posted: Tue Aug 14, 2007 3:38 pm
by Graalion
Po pąństwo na nich zarabia :lol: Żartuję, oczywiście, ale faktem jest, że uzalezniająca jest też choćby kawa. Podział na legalne i nielegalne substancje uzalezniające ma swoje źródło, moim zdaniem, w największym stopniu w sile z jaką uzależnia dany środek. Tak samo alkohol przeciez potrafi uzaleznić, tak samo seks czy hazard, skoro już o tym mowa. Nie można jednak zakazać wszystkiego.

Widze w jakich czarnych barwach odmalowuje się tu narkomanów. Przez określenie "narkoman" rozumiałbym tu oczywiście osobę zażywającą narkotyk, niekoniecznie uzaleznioną. Czyli że osoba paląca pierwszy raz marihuanę byłaby juz narkomanem. Widzicie, problem w tym, że ów kolega nie miał absolutnie żadnego powodu by kłamać. Ja nie uwazałem tego co robi za coś nagannego i w żaden sposób nie wyrażałem wobec tego swej dezaprobaty.
Jest to jednak częscią pewnej szerszej kwestii. Na ile marihuana jest uzalezniająca. Czy można palić ją regularnie, a potem zwyczajnie odstawić? Powiedzmy że codziennie kupowałbym sobie w drodze do pracy batona "Snickers". Po pewnym czasie jednak, że względu na pieniądze bądź zęby bądź wagę odstawiłbym to, przestałbym je kupować. Niewątpliwie brakowałoby mi smakołyku, ale załózmy że wytrwałbym w postanowieniu. Czy odstawienie marihuany przez kogoś ją popalającego miałoby ten sam poziom trudności czy też wyższy? Odpowiedź wcale nie jest jednoznaczna. O ile wiem marihuana nie uzaleznia fizycznie, a tylko psychicznie. Czyli tak jak słodycze czy alkohol czy każda w sumie przyjemność. Oczywiście jesli ktoś traktuje marihuanę jako ucieczkę przed rzeczywistością, faktycznie może mieć problemy z odstawieniem. Ale przecież nie musi tak być. Jestem ciekaw, co wykazałyby wyniki, gdyby zbadano ilu spośród ludzi którzy w młodości wypalili więcej niż powiedzmy 10 skrętów w ciągu roku, teraz nadal jest od nich (bądź od twardszych narkotyków) uzaleznionych. Prawdę mówiąc, nie sądze by liczba ta stanowiła znaczący procent. Powiedziałbym nawet, że kształtowałaby się raczej nisko. ale to oczywiście tylko moje zdanie.

Zachęcanie zachęcaniu nierówne. Co innego namawiać młodszego kolegę czy rówieśnika do palenia, wykorzystując presję grupy rówiesniczej i otoczenia, a co innego nosić bluze czy znaczek. Czy widziałeś może T-shirta z symbolami satanistycznymi? Albo nawet zachęcająca do mordowania? Ja widziałem. I uznałem je za wyraz prawa do wolności słowa. Oczywiście, że ma ona granice. Jednak nie sądzę, by symbol marihuany za nie wybiegał.

Posted: Wed Aug 15, 2007 12:48 am
by {o}
O ile wiem marihuana nie uzaleznia fizycznie, a tylko psychicznie. Czyli tak jak słodycze czy alkohol czy każda w sumie przyjemność.
Znacznie silniej. Aczkolwiek poruszasz inną ciekawą kwestię - uzależnić się można od mnóstwa innych rzeczy. Niektóre wydają się zupełnie niewinne...
Ta choroba zaczyna się od zatrucia umysłu. Samo uzależnienie od kontretnej rzeczy to już sprawa wtórna.
Oczywiście jesli ktoś traktuje marihuanę jako ucieczkę przed rzeczywistością, faktycznie może mieć problemy z odstawieniem. Ale przecież nie musi tak być.
A jak inaczej może być? Możesz to rozwinąć?
Jestem ciekaw, co wykazałyby wyniki, gdyby zbadano ilu spośród ludzi którzy w młodości wypalili więcej niż powiedzmy 10 skrętów w ciągu roku, teraz nadal jest od nich (bądź od twardszych narkotyków) uzaleznionych.
Jak już pisałem, zgodnie z tym co twierdził tamten terapeuta, wystarczy spróbować 3 razy, żeby na pewno być uzależnionym.

Posted: Wed Aug 15, 2007 1:36 pm
by Graalion
{o} wrote:
Graalion wrote:Oczywiście jesli ktoś traktuje marihuanę jako ucieczkę przed rzeczywistością, faktycznie może mieć problemy z odstawieniem. Ale przecież nie musi tak być.
A jak inaczej może być? Możesz to rozwinąć?
Weźmy wiec na przykład uzaleznienie od tv, albo bardziej szczegółowo - od telenowel. Można traktować to jako zwykłą rozrywkę albo jako ucieczkę od własnego życia w świat przedstawiony w serialu. Zakładam, że podobnie marihuana może być traktowana jako rozrywka, sposób na chwilowe oderwanie się albo jako "sposób na życie". Uzależnienie od telenowel jest zbyt wydumane? OK, weźmy więc alkohol. Dla większości substancja stanowiąca jedynie wzbogacenie życia, spożywana nieregularnie, "przy okazji". Dla niektórych jednak - sposób na niedopuszczanie rzeczywistości do siebie; oni potrzebują bariery alkoholowej by móc znieść rzeczywistość.
{o} wrote:zgodnie z tym co twierdził tamten terapeuta, wystarczy spróbować 3 razy
Wybacz, ale dla mnie jakiś "tamten terapeuta" to żaden autorytet, zwłaszcza jeśli wypowiedział te słowa w trakcie zwykłej rozmowy, więc mogło służyć to jedynie podkreśleniu zagrożenia jakie niesie za sobą marihuana. Ja też potrafiłbym powiedzieć, że wystarczy spróbować 3 razy ptasiego mleczka by być od niego uzaleznionym.

Posted: Wed Aug 15, 2007 3:23 pm
by {o}
To nie była zwykła rozmowa :P

Posted: Wed Aug 15, 2007 9:55 pm
by Graalion
Kazanie? :cheesy:

Re: Maryśka

Posted: Mon Apr 11, 2011 6:04 pm
by inti
A co sądzicie o idei wolnościowej i poglądach oraz argumentacji JKM (Janusz Korwin Mikke) co do narkotyków?

Jeśli ktoś nie jest obeznany, to jego idea polega na full legalizacji narkotyków -> skutkiem miała by być "selekcja naturalna", czyli osoby słabe, podatne na używki, odpadają. Skoro ktoś nie jest świadom, że ćpać (tak jak i pić, palić, a nawet jeść) trzeba umieć, to niech się zaćpa, co w przyszłości może przyczyni się do nie doprowadzenia do gorszych skutków (patologie w rodzinach itp).

Poza tym alkohol i papierosy są legalne a też są NARKOTYKAMI i każdy trochę myślący nie ma w tym temacie wątpliwości.

Poza tym polskiemu rządowi bardzie opłaca się handel prochami na czarnym rynku, prawdopodobnie to własnie ten rynek dyktuje to co się dzieje tu i ówdzie...
A co tam z akcyzą na prochy... po co ma to isc do budżetu, skoro moze prosto do poselskich kieszeni.