Nie chodzi o zakazany seks, czy łamanie przykazań związanych z seksualnością człowieka. Od wieków Kościół przeciwstawiał się cielesności człowieka - nie uznawał jej, a teraz ma kłopoty z określeniem się ze swoimi dogmatami w obecnych czasach. I to jest zdaje się największy jego problem dotyczący także tego co dzieje się z księżmi wewnątrz samego Kościoła. W następstwie odciska się to mocno na naszej psychice, tłumiąc otwartość, nadając tej strefie jakieś zakazanie, nieczyste przymioty. Jakże to różne od kultury i wierzeń sprzedchrześciańskich.
Dzięki Lizziett za Joanne Harris i za pozostałe tytuły....księgarnia w poniedziałek murowana. Już się cieszę.


Więc tytuł naszego tematu byłby jak najbardziej na miejscu, Nanuś.

Może poprosimy {o} by nadał tytuły np: "Księża i czekolada", "Jaki jest stosunek księży do czekolady", albo jeszcze dokładniej "Dlaczego Kościół nie lubi jak księża jedzą czekoladę ?"

Nie uważacie że ten młody ksiądz w "Czekoladzie" był przemiły kiedy był sobą ?
