GDY BYLIŚMY DZIEĆMI...

Śmieszne, głupie, absurdalne... Najzabawniejsze forum roswelliańskie.

Moderator: piter

Luca
Starszy nowicjusz
Posts: 247
Joined: Tue Aug 05, 2003 9:58 pm

Post by Luca » Fri Jan 16, 2004 3:51 pm

A ja lubilam robic glupie zarty siostrze :twisted: ( to mi chyba zostalo do dzis :roll: ). Na przyklad raz jej zabralam krzeslo spod -ladnie to nazwijmy- czterech literek, kiedy miala zamiar usiasc :roll:

He he he he he 8)

User avatar
Ramzes
Fan...atyk
Posts: 1259
Joined: Thu Sep 04, 2003 9:48 pm
Location: moje miasto Tarnowem zwane

Post by Ramzes » Fri Jan 16, 2004 5:38 pm

a czy ten śmiech był przepełniony ironią? 8)
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Fri Jan 16, 2004 7:44 pm

Niedawno przeglądałam swoje stare albumy ze zdjęciami z dzieciństwa (fotki potrzebne były do filmu 100dniówkowego). Rany, ile wspomnień! Ale ni o tym chciałam pisac...ostatnio w mojej klasie odżyły właśnie takie wspomnienia: okazało się, że kolega miał plakat z Bambim (właściwie to dlaczego utarło się, że Bambi był chłopcem? :roll: ), dziewczyny wyrywają sobie etykietki od "Kubusiów" i rozwiązują umieszczone tam zadania :wink: , dziś na niemieckim w powietrzu "latały" teksty z "Epoki lodowcowej" i "Shreka" :cheesy: ...I kto by pomyślał, że tak się zachowuje klasa maturalna :wink:

Luca
Starszy nowicjusz
Posts: 247
Joined: Tue Aug 05, 2003 9:58 pm

Post by Luca » Sun Jan 18, 2004 11:32 pm

Ramzes, ten smiech to podsumowanie moich slodkich i uroczych wspomnien :roll: Zreszta gdybys zobaczyl jej mine jak juz sie zorientowala, ze zaliczy bliski kontakt z podloga, to tez bys sie skusil na podobny usmiech :mrgreen:

Lizzy- sprostowanie: Shrek i Epoka Lodowcowa, to niezupelnie bajki dla dzieci, wiec te teksty to nie az takie przestepstwo :twisted: (bardzo widac, ze ja ich na codzien uzywam? :mrgreen: ) A poza tym chyba kazdy podswiadomie wraca do dziecinstwa i czynnosci z tym zwiazanych...
Ostatnio doszlam do wniosku, ze im jestem starsza, tym bardziej doceniam uroki bycia malym osobnikiem pozbawionym wszelkich obowizakow, podejmowan trudnych decyzji, zmagania sie z zyciem codziennym etc. Smutne to :roll:

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Mon Jan 19, 2004 11:07 pm

Ależ Luca, ja to doskonale wiem! Nie wyczułas żartobliwego tonu mojej wypowiedzi? :wink:

Luca
Starszy nowicjusz
Posts: 247
Joined: Tue Aug 05, 2003 9:58 pm

Post by Luca » Wed Jan 21, 2004 9:24 pm

Lizzy, wybacz- byc moze zmylilo mnie umieszczenie tekstow ze Shreka na rowni z "rozwiazywaniem zadan z etykiet kubusiow" :mrgreen: (osobiscie nic do tego nie mam :P )

Jak ty mnie rozumiesz :twisted:

User avatar
otherin
Gość
Posts: 8
Joined: Wed Jan 21, 2004 1:37 pm
Location: To tajemnica!!!

Post by otherin » Thu Jan 22, 2004 11:47 am

A czy jeszcze nimi nie jesteśmy? W każdym człowieku, nawet 90- letnim drzemie trochę małego rozbójnika w krótkiej sukienusi i fana serialu Koziołek Matołek.
Image

User avatar
Ramzes
Fan...atyk
Posts: 1259
Joined: Thu Sep 04, 2003 9:48 pm
Location: moje miasto Tarnowem zwane

Post by Ramzes » Thu Jan 22, 2004 12:40 pm

a w 91-letnim też ? 8)
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]

User avatar
sysia
Zainteresowany
Posts: 302
Joined: Wed Aug 13, 2003 2:01 pm
Location: d. śląsk

Post by sysia » Thu Jan 22, 2004 1:58 pm

jak dożył to pewnie też :mrgreen:
Zycie jest jak pudełko czekoladek,nigdy nie wiesz co ci się trafi

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Thu Jan 22, 2004 6:17 pm

1. nigdy nie nosilem sukieniek!!! :evil:
2. przenigdy nie lubilem Koziolka Matolka... 8)
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
gwen_stefani
Gość
Posts: 8
Joined: Thu Jan 29, 2004 12:52 pm
Location: Za górami, za lasami...

Post by gwen_stefani » Thu Jan 29, 2004 2:12 pm

Moja mama opowiadała mi o jednym moim twygłupie. Miałam wtedy z 4, 5 lat. Nie potrafiłam wymówić literki "w". Zamiast niej mówiłam "h".
Przyjechaliśmy kiedyś do mojej cioci. Taka mała wioska. Grzecznie się bawiłam z kuzynami, gdy usłyszałam terkot silnika. Domyśliłam się że to wujek wraca z zakupów, więc wstałam, otrzepałam się z piasku i krzyknęłam:
Hujek wraca, Hujek wraca!
Ludzie ze wsi patrzyli na moją rodzinę z politowaniem- bo jak można nauczyć takiego malucha, tak brzydkich wyrazów?
;)
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 48 guests