Hip Hop

Rozmowy o muzyce z Roswell i nie tylko...

Moderator: LEO

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Mon May 03, 2004 9:56 pm

Ja lubię DKA - chyba najlepszy polski raper - tylko szkoda, że nie mieszka w Polsce ;).. moze dlatego jego teksty są trochę inne, czasami bardziej indywidualne ale w całości są bardzo sensowne. Poza nim lubie jeszcze Jeden Osiem.
Chociaz powiem szczerze ze nienawidze Peji itp. Niektorych jeszcze moge przetrwac. Ale Peja to... koszmar... i "TO MNIE BOLI" ze sa tacy ludzie jak Peja
A mogła byś to jakoś uzasadnić..?

User avatar
brendanferhfan
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Fri Feb 13, 2004 4:52 pm

Post by brendanferhfan » Tue May 04, 2004 7:47 am

Już uzasadniam...
Słuchałam jego płyty a w zasadzie to płyt i gdzieś tak pierwsze były o panienkach itp. Potem narzekał na to że raperzy umial tylko o tym śpiewać. A teraz nawala na prase, a jeśli dobrze kojarze to sam śledzi dokładnie artykuły na swój temat i wyłapuje każdy błąd (czytaj- bravo) a tak pozatym to wogle nie moge tego kolesia...

A tak pozatym to osobom które np. nie słuchają hip-hopu właśnie podoba się Jeden OSiem L. MAzo czy DKA nie przecze bo ja też kocham JOL czy DKA (Mezo mówie -Nie!) Ale tak jakoś się składa że nie wiem czemu a wszyscy zaliczają ich do hip-hop=polo... Nie wiem co w tym jest grane... Mają po prostu łagodne bity i jest tam troche "śpiewanych" refrenów... ale żeby do hip=hop=polo to nie wiem...

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Tue May 04, 2004 11:59 am

brendanferhfanka wrote:nie wiem czemu a wszyscy zaliczają ich do hip-hop=polo... Nie wiem co w tym jest grane... Mają po prostu łagodne bity i jest tam troche "śpiewanych" refrenów...
Bo tak to już jest, że jeżeli jakiś zespół odnosi sukces, jak to miało miejsce w przypadku "Jak zapomnieć" 18L, reszta "branży" nie może się powstrzymać (pewnie z zazdrości), żeby im najlepiej medialnie - za przeproszeniem - skopać d*** :? Ja sama staram się nie dzielić muzyki na gatunki, bo w dzisiejszych czasach panuje pod tym względem eklektyzm, którego nie można sklasyfikować. I jak mówię "hip hop" to mam na myśli interesującą linię melodyczną (w niektórych utworach jest naprawdę pięknie zrobiona, tylko niestety zazwyczaj nie dorównuje jej tekst, ale to już odrębna sprawa) i przede wszystkim 'rapowany śpiew', jak ja to nazywam. Kawałek "Jak zapomnieć" właściwie utorował innym zespołom z kręgu do tej pory undergroundowej sceny hip hopowej drogę do mass mediów, dzięki czemu "przekaz" tych utworów może dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Ale zamiast cieszyć się z tego, inni oskarżają takie zespoły hh jak 18L (które nawiasem mówiąc rzeczywiście tworzą nieco lżejszą muzę, ale to jest dla mnie jak najbardziej na plus - dzięki temu przekonałam się do hip hopu) o komerchę. Ostatnio natknęłam się na Poplistę, w której gościem był właśnie w/w zespół. Jeden z członków powiedział bardzo mądre słowa - to ludzie decydują o tym, czego chcą słuchac, czyje chcą kupować płyty, jakie piosenki mają gościć na pierwszych miejscach list przebojów. Więc czemu gromy padają na zespół, a nie na słuchaczy? Najprawdopodobniej z zadrości. Ci, którym wiedzie się nieco gorzej (zresztą jest tak również w życiu, nie tylko na scenie), podkładają - jak to się potocznie mówi - świnie tym, którzy są w danym momencie na szczycie. Zdenerwował mnie bardzo "skandal" wokół 18L dotyczący rzekomego ukradzenie fragmentu piosenki zespołu "Live" i wykorzystania jej w "Jak zapomnieć". A przecież w głównej mierze muzyka hip hopowa bazuje na samplach!
Jeśli chodzi o to, kogo lubię, a kogo nie - słucham Jeden Osiem L, Trzeci Wymiar, Mezo, DKA, czasem Liber i Ascetoholix, a także 52 Dębiec - ale to przeważnie piosenki, które znam z radia, czy z telewizji, więc może nie powinnam się wypowiadać na temat tego, z czym dogłębnie sięnie zapoznałam. Podobają mi się też niektóre 'pojedyncze' utwory, np. Flexxip - "List" czy już nieco starsze Kaliber 44 - "Konfrontacje". Podobają mi się zwłaszcza, jeśli chodzi o samo brzmienie zwrotki, częściej melodię refrenu. Tekst również odgrywa ważną rolę, tylko szkoda, że w większości naszpikowany jest wulgaryzmami. Mogę zrozumieć, że wulgaryzmy - to jest język ulicy, że tak się teraz mówi (swoją drogą - dlaczego?), że to sposób na odreagowanie stresów, sposób na wierne odwzorowanie rzeczywistości w owych tekstach, ale... wszystkiemu w zasadzie można dorobić taką głębszą "ideologię". Jeżeli słucham piosenki hh zwracam uwagę na tekst - i tak chyba powinno być - ale kiedy co drugie słowo słyszę jakieś przekleństwo, to mnie od takiej muzyki wręcz odrzuca. Cieszy mnie natomiast, że są piosenki, w których 'eksperymentuje się słowem' - lubię ciekawe porównania, zaskakujące metafory itp.
Co do Pei...
Xander wrote:Peja (to jakiś klej do tapet ?)
Czytałam gdzieś, że to w poznańskim slangu ma oznaczać pchłę albo wesz, już nie pamiętam dokładnie :lol:
brendanferhfanka wrote:"TO MNIE BOLI" ze sa tacy ludzie jak Peja
Świetnie powiedziane :) Osobiście też za nim nie przepadam, sprawia wrażenie takiego...chamskiego. Niektóre piosenki jeszcze da się przeżyć, dajmy na to tę nieszczęsną "Głuchą noc", w której charakterystyczny jest tylko refren... ale "Co cię boli" jest już po prostu... :? Tylko chyba Tede jest od niego gorszy... (bez urazy dla tych, którzy go lubią, ale "Wielkie Joł" wywołuje u mnie salwy śmiechu :lol: ).
Co my tu jeszcze mamy...A, Sistars - czy to też nazwiecie hip hopem? Mam problemy ze sklasyfikowaniem tego (może r&b?), ale wiem, że dziewczyny (i reszta składu :wink: ) robią coś naprawdę świetnego, zwłaszcza pod względem muzycznym :)
Xander wrote:Wojna Hip-Hop vs. Rock/Metal zawsze trwała, trwa i bedzie trwała.
Moim zdaniem te dwa gatunki ostatnimi czasy zdają się przenikać, weźmy na przykład taki Linkin Park czy Limp Bizkit... A na polskiej scenie Kangaroz (pamięta ktoś numer "Inny"?), Sweet Noise czy mój niemalże rodzimy Tosteer (zespół strickte rockowy, jednak w dwóch czy trzech utworach zastosował rapowe wstawki lub całe zwrotki, co dało ciekawy efekt). No nie wiem, może źle myślę, ale w niektórych ich utworach słychać rap. A ludzie zwykli nazywać to (LP, LB) nu - metalem. Nu = new, coś nowego, coś, co powstało na bazie dwóch nurtów - rapu i metalu (rocka)...Hmm, czy to zejście z tematu? Nie zwracajcie na mnie uwagi (jak zwykle bredzę) 8)

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Tue May 04, 2004 1:31 pm

A tak pozatym to osobom które np. nie słuchają hip-hopu właśnie podoba się Jeden OSiem L. MAzo czy DKA nie przecze bo ja też kocham JOL czy DKA (Mezo mówie -Nie!) Ale tak jakoś się składa że nie wiem czemu a wszyscy zaliczają ich do hip-hop=polo... Nie wiem co w tym jest grane... Mają po prostu łagodne bity i jest tam troche "śpiewanych" refrenów... ale żeby do hip=hop=polo to nie wiem...
h-h=polo - a jaki polski hip hop nie zalicza się do h-h polo? A jeśli ktoś tym stwierdzeniem chce przekazać iż ta muza jest bez sensu jak Disco-Polo ba - a nawet gorzej bo nie można przy niej się dobrze bawić bo cały czas jeden rytm... to najzwyczjniej musi nie lubić hip hopu albo mieć zlasowany mózg - nie wiem może od tv..
Ja nie czytuje muzycznych czasopism, nie oglądam muzycznych programów i kanałów - nawet nie wiedziałem że DKA jest już tak znany, że zabrano się za jego krytykę z wróconą w stronę polskiej tandety...
Prawdę mówiąc ja słucham tego co mi się podoba i mam gdzieś, że jakiś koleś wmawia mi, ze ta muza nic nie wnosi jest tępa, nudna i ogłupiająca. Jedni uważają Disco-Polo za coś zabawnego a ja z kolei lubię posłuchać 18, DKA, Skibę, Kazika, Liroya, NAS itd.. - i szczerze wali mnie, że niektórzy z tych wykonawców między sobą się nienawidzą, dla mnie najważniejsze jest że ja ich lubię :) Aha Mezo i Peji nie lubię.

Lizzy_: w pierwszej części wypowiedzi masz świętą rację...

Xander napisał:Peja (to jakiś klej do tapet ?)
Czytałam gdzieś, że to w poznańskim slangu ma oznaczać pchłę albo wesz, już nie pamiętam dokładnie
brendanferhfanka napisał:"TO MNIE BOLI" ze sa tacy ludzie jak Peja
Świetnie powiedziane Osobiście też za nim nie przepadam, sprawia wrażenie takiego...chamskiego. Niektóre piosenki jeszcze da się przeżyć, dajmy na to tę nieszczęsną "Głuchą noc", w której charakterystyczny jest tylko refren... ale "Co cię boli" jest już po prostu... Tylko
Chamskiego.. Chyba Lizzy_ nie słyszałaś NAS - i dziwić się poznańskiemu sloganowi.. ;) Teraz już trudno odróżnić chamstwo od reszty...

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Tue May 04, 2004 1:37 pm

inti wrote:Chyba Lizzy_ nie słyszałaś NAS - i dziwić się poznańskiemu sloganowi..
Racja, pierwsze słyszę. Nie jestem w tej kwestii obeznana. Wnioskuję, że to jakiś zespół?

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Tue May 04, 2004 1:56 pm

Tak to poznański zespół Nagły Atka Spawacza - albo zazdrośni frajerzy...

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Tue May 04, 2004 2:03 pm

Hmm...Chyba daruję sobie tę przeprowadzkę do Poznania... (przypuszczalnie w przyszłości) :lol:
A tak na serio: skąd wzięło się przekonanie, że Poznań i ogólnie Wielkopolska, to zagłębie polskiego hip hopu... Przecież i w innym rejonach naszego kraju powstają hip hopowe składy. Na przykład O.S.T.Ry jest o ile się nie mylę z Łodzi.

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Tue May 04, 2004 3:43 pm

Tylko nie mów, że to przez N-A-S... Ja nie piszę, że wszyscy w poznaniu są tacy jak jakaś tam hh grupa. Tak w ogóle Poznań podobno jest Spoko/

User avatar
gosiek
Fan
Posts: 541
Joined: Sat Sep 27, 2003 10:33 am
Location: Radom
Contact:

Post by gosiek » Tue May 04, 2004 4:01 pm

A ja mam takie pytanko.... słuchał ktoś Łony
Ja faceta poprostu kocham :) Człowiek jest dla mnie super!! Ma świetne rymy... życie codzienne, brudne zycie...przełozone na śmieszne texty
BArdzoe lubie kawałek "Fruźki wolą optymistów" "Rozmowa" "Nie słuchac przed 2050"
Oficjalna strona to : http://www.lona.hip-hop.pl/
Ostatnio...hmmm bardzo niedawo wydał nową płytę "Nic dziwnego"
Na stronie jest trochę zdjęc, Texty, trasa koncertowa, dwa MP3 do ciagnięcia...
Jeszcze raz...mówie Polecam!!
PS: Nowy singiel "Nic dziwnego" jest świetny ...
Image

Xander
Fan
Posts: 700
Joined: Sat Aug 16, 2003 6:49 pm

Post by Xander » Tue May 04, 2004 6:50 pm

Limp Bizkit i Linkin Park są dowodem na prznikanie sie Rocka i Hip-Hopu ? Chyba żartujesz, LB to krzykliwa i szpanerska grupka opierająca swój sukces na tak zwanej "agresji medialnej" czyli pokażmy jacy z nas kozacy a ludzie bedą nas wielbic. Linkin Park ma kilka dobrych kawałków, ale to typowa kapela dla nastolatków vide "Świat jest zły, jestem zagubiony, krzycze ale nikt nie słyszy mego głosu"

Rock to nie kozactwo na pokaz, ani tym bardziej nadmierny patos.

User avatar
Liz16
Fan
Posts: 534
Joined: Fri Apr 16, 2004 9:10 pm
Location: Warszawa
Contact:

Post by Liz16 » Tue May 04, 2004 7:13 pm

A ja tam bardzo lubię Linkin Park, uważam, że mają spoko utwory. No i zgadzam się z Xanderem, że Rock to nie kozactwo na pokaz ani nadmierny patos.
A co do tego przenikania....to raczej też tego nie widzę. Dla mnie to dwa oddzielne gatunki.
Image

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Tue May 04, 2004 9:32 pm

Inti, Słońce, z tym Poznaniem to żartowałam, nie mam zamiaru się tam przeprowadzać :wink:

Gosiek, Łony to kojarzę tylko chyba "Rozmowę" (o ile to ma taki tytuł - to o tej rozmowie z Bogiem? :roll: ) --> faktycznie, fajny kawałek.

Xander, nie, nie żartuję, takie mam po prostu odczucia i nie musisz się od razu oburzać :?

User avatar
gosiek
Fan
Posts: 541
Joined: Sat Sep 27, 2003 10:33 am
Location: Radom
Contact:

Post by gosiek » Tue May 04, 2004 9:57 pm

Xander - ja tam lubie LB i LP mają fajne kawałki. I wcale nie prawda, że cały czas krzyczą i krzyczą...słyszałeś kiedyś kawałek Linkin park "My December" Ches tam wogóle nie krzyczy...ani trochę. A "Behind blue eyes", Czy ktoś tak krzyczy??

Lizzy_Maxia - tak...rozmowa z bogiem jest świetna, resztę kawałków można ściagnąc z Kazzy, ale nie zawsze... :!: :!:
Image

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Tue May 04, 2004 10:13 pm

Xander wrote:Limp Bizkit i Linkin Park są dowodem na prznikanie sie Rocka i Hip-Hopu ? Chyba żartujesz, LB to krzykliwa i szpanerska grupka opierająca swój sukces na tak zwanej "agresji medialnej" czyli pokażmy jacy z nas kozacy a ludzie bedą nas wielbic. Linkin Park ma kilka dobrych kawałków, ale to typowa kapela dla nastolatków vide "Świat jest zły, jestem zagubiony, krzycze ale nikt nie słyszy mego głosu"
Ja lubię LimP BizkiT a w szczególnosci 'HOT DOG' :mrgreen: i co z tego że czasami jest krzykliwa - Metalice też nie brakuje i krzykliwych kawałków... A to że czasami mało tam sensu - to akurat mnie nie zniechęca...
Xander wrote:opierająca swój sukces na tak zwanej "agresji medialnej"
co do mediów - ja się nie kieruje mediami - LB pierwszy raz usłyszałem z 5 lat temu na jakiejś zadupiastej imprezie i od razu mi się spodobał (to był Pollution).

Lizzy_ wrote:Inti, Słońce, z tym Poznaniem to żartowałam, nie mam zamiaru się tam przeprowadzać
hehe no dobra - to w takim razie gdzie zmierzasz?

Xander
Fan
Posts: 700
Joined: Sat Aug 16, 2003 6:49 pm

Post by Xander » Tue May 04, 2004 10:55 pm

Lekcja pierwsza: "Czytanie ze zrozumieniem"

Napisałem, ze LB to krzykliwa kapela a nie, ze tworzą krzykliwe piosenki. Aby ułatwić zadanie czytania ze zrozumieniem podam synonimy do wyrażenia "krzykliwa kapela":

- " robiąca wokół siebie mnóstwo szumu "
- " medialnie prowokacyjna "
- " pseudo-agresywna "
- " tzw. synkretyczna *"

* Aby uniknąć kolejnych błędów przy czytaniu ze zrozumieniem wytłumacze to pojecie. Cóż oznacza stwierdze, iż kapela jest synkretyczna ? Oznacza to, że w swej muzyce łaczy cechy znamienne dla róznych gatunków muzycznych. Czy to dobrze ? Tak, to dobrze. Natomiast jaki jest pejoratywny (wyjaśniam: pejoratywny = negatywny) wydzwięk tego słowa ? Oznacza to, iż po zanalizowaniu badań rynkowych komponowana jest piosenka zawierająca elemety które mają przyczynić sie do odniesienia komercyjnego sukcesu.

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Tue May 04, 2004 11:22 pm

Napisałem, ze LB to krzykliwa kapela a nie, ze tworzą krzykliwe piosenki. Aby ułatwić zadanie czytania ze zrozumieniem podam synonimy do wyrażenia "krzykliwa kapela":

- " robiąca wokół siebie mnóstwo szumu "
- " medialnie prowokacyjna "
- " pseudo-agresywna "
- " tzw. synkretyczna *"
A tego to nie wiedziałem - jak już mówiłem tematy medialne mnie nie interesują stąd niezrozumienie i moja dosłowność.

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Wed May 05, 2004 9:50 am

inti wrote:hehe no dobra - to w takim razie gdzie zmierzasz?
Na razie nigdzie, ponieważ jestem bardzo przywiązana do Łodzi (w przyszłości nie wykluczam).

A rock, LP i LB może zostawmy, bo to nie temat od tego... Przepraszam, że właściwie to pośrednio ja wywołałam tę dyskusję... Podkreślałam, że bredzę i trzeba było to uszanować :wink: Ale mimo to zdania swojego co do przenikania się rapu i rocka (no dobra, może na razie są tego zaczątki) nie zmienię.

inti
Fan
Posts: 681
Joined: Sun Dec 21, 2003 3:03 am
Location: wawa centralna, peron 2, sektor 3

Post by inti » Wed May 05, 2004 4:07 pm

...to też hh - "..wszystko jest ze sobą.."

User avatar
brendanferhfan
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Fri Feb 13, 2004 4:52 pm

Post by brendanferhfan » Sat May 22, 2004 5:31 pm

Ktos tu wspominal o LP kiedys ich lubialam teraz jakos po prostu ich nie moge sluchac. Polubilam ich z "In the end" potem media narobily tyle szumu ze az mnie od nich odtracilo. I na tym sie skonczyli. Nie wiem dlaczego ale teraz po prostu nie moge na nich patrzec.

A jeszcze co do H-H Polo... A glownie do Mezo, ostatnio widzialam go w teledysku promujacym plyte Pana Duze P. Spiewa tam... czy rymuje o tym jak jest zaliczany Hiphopowca dla nastolatek czy tam jeszcze inaczej... ze jest z disco polo. Nie pamietam dokladnie ale wiem ze cos takiego tam bylo. I szczerze mowiac jakos mnie przekonal do siebie... nie wiem dlaczego tak uwazam ale dobra. DKA... DKA jest najlepszy i to nawet nie jest Polo ani Hip Hop tworzy swoj styl muzyki i tyle i mi sie to podoba. Peja... koles z morda cfaniaka.. ktory ciagle gada ze madia na niego nawalja itd. itp. zmien plyte... bo i tak zandzasz ludzi "Ciemno juz zgascie wszystkie swiatla" nie ma chyba zadnej porzadnej piosenki ktora moglabym posluchac. Kompletne nic...
Ostatnio jakos przenioslam sie na O.S.T.Ra w gruncie to nie spiewa o niczym innym niz Peja ale jego przynajmniej da sie posluchac... Nie wiem dlaczego mnie tak ostatnio naszlo na jego stara plyte :Tavasko" jakos tak... po prostu... No dobra koncze
Pozdrowienia

User avatar
gosiek
Fan
Posts: 541
Joined: Sat Sep 27, 2003 10:33 am
Location: Radom
Contact:

Post by gosiek » Sat May 22, 2004 5:49 pm

Co do O.S.T.R. To ja kocham "Salsa"...melodia mnie wciaga, a text szczeze rozśmiesza "...A ta laska siakała na stojąca...aaaa" "...Przyklejona do rurki jak szczyl do nocnika..."
:cheesy:
A peja...hmmm przejadło mi sie troche
Image

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 8 guests