Page 1 of 4

MATURA 2004

Posted: Sun Feb 01, 2004 12:20 am
by natalii
Na xcomie dużo komentarzy poświęconych jest tematowi studniówki. Niektórzy mają ją już za sobą przed innymi dalszym ciągu mieni się widmo zabawy. Jednakże najważniejszym wydarzeniem które nas czeka jest majowy egzamin dojrzałości, no i oczywiście matura próbna w marcu :)

Jakie macie odczucia w stosunku do matury?? Jakie przedmioty zdajecie?? Jak idą przygotowania ??? Boicie się ?? A może macie jeszcze jakieś pytania ?? :)
A osoby które maturę mają już za sobą może wypowiedzą się jak było i jak poszło :mrgreen:

Zapraszam do rozwinięcia tematu i obfitych komentarzy !!!

Posted: Mon Feb 02, 2004 1:58 pm
by paoola
mature zdaje w 2005 roku(nową)....mam to szczescie nalezec do rocznika 1986, na ktorym to MEN przeprowadza swoje eksperymenty dotyczace systemu oswiaty... :wink:

Posted: Mon Feb 02, 2004 8:04 pm
by tigi
Nie ty jedna paoola, masz szczęście należeć do tego rocznika :wink: Ale jak na razie nie jest tragicznie, co do podjętych decyzji. Może najgorsze jest to, że nic dokładnie nie wiemy o nowej maturze - przynajmniej ja.

Posted: Tue Feb 03, 2004 9:21 pm
by natalii
:shock: jastem odrobinkę zdziwiona że ten temat spotkał się z tak nikłą reakcją. Wydawało mi się, że duża ilość forumowiczów jest tuż przed, albo już po maturze i będzie miała na ten temat coś do powiedzenia. no cóż chyba się myliłam.

Jednakże skoro już założyłam ten temat to przyznam się że maturkę zdaję z Geografii :D

A wy :?: :?: :?: :?: :?: :?:

Posted: Tue Feb 03, 2004 10:02 pm
by setka
Ja zdaję z niemca - pisemną i ustną i z anglika - ustną. Natomiast moją maturę z polskiego Czarno Widzę. I faktycznie boję się... Nie należę do elity humanistycznej... :D Przygotowania idą pełną parą:-)Pozdrawiam

Posted: Wed Feb 04, 2004 12:10 am
by malina
ja mam mature za sobą...pisemny polski i angielski,ustny angielski i biologia...żadnych śmiesznych i ciekawych przygód podczas niej nie było... no moze za wyjatkiem tego ze "pan z angielskiego"był (jest bo nadal tam uczy)Arabem... :roll: a oni chyba tak z natury,delikatnie mówiąc, traktują kobiety z góry....(zrymowało mi się :cheesy: )a poza tym mówił z jakimś swoim dziwnym akcentem i mało co zrozumialam :mrgreen: poprosiłam o powtórzenie pytania a on znowu swoje blebleble... :roll: więc zrezygnowalam...ale 4 dostałam :D

Posted: Wed Feb 04, 2004 1:04 am
by piter
mam dla Was dobra wiadomosc - ja tez juz mature mam za soba 8)
teraz cos optymistycznego: dostalem cztery 5 i jedna 4. zdawalem polski pisemny (4), polski ustny (5), angielski ustny (5), matematyke pisemna (5) ---> ustna tez 5

a teraz cos mniej optymistycznego: nie we wszystkich szkolach rozdaja piatki za darmo :mrgreen:

ale nie martwcie sie.. hmm.. tutaj mialem napisac cos pocieszajacego, ale ze nic mi nie przychodzi do glowy, to juz skoncze 8)

Posted: Wed Feb 04, 2004 3:05 pm
by natalii
Piter jak zawsze uroczy i przyjacielski:) super że nikogo nie dołujesz i nie próbujesz dobić 8)

aha nie dopisałam wcześniej ale zdaje angielski jako język na ustnej :cheesy:

Posted: Wed Feb 04, 2004 10:44 pm
by piter
a ja sie balem, ze moge zostac zle odebrany... :mrgreen:

Posted: Thu Feb 05, 2004 3:03 pm
by Renya
Piter, nie masz co się obawiać każdy Cię zna i wie jak odbierać Twoje komentarze.
Ja maturę mam za sobą. Zdawałam pisemnie polski i matmę (obie na 5), ustnie polski (4), geografia (5) i anglik (totalna kompromitacja, ale zdałam).
Teraz to tylko miłe wspomnienie, ale wtedy mózg mi się przegrzewał ze strachu. I nic nie pomagało stwierdzenie innych osób, zę nie mam czego się denerwować i tak w oczach miałam obłęd. Za to do egzaminów na wyższe uczelnie podchodziłam już bez obawy. Egzaminy były dużo ważniejsze od maturalnych i trudniejsze, ale tymi się nie przejmowałam, sen miałam bardzo spokojny.

Posted: Thu Feb 05, 2004 9:14 pm
by lizzy_maxia
No więc...eee...chcąc nie chcąc (nie chcąc :!: ) ja też mam w maju maturkę...Na szczęście (a może na nieszczęście, bo za bardzo się od tego rozleniwiłam... :roll: ) odpadł mi język (niemiecki), bo zrobiłam sobie Zertifikat :cheesy: , a co za tym idzie również pisemna historia...Kumacie powiązanie :?: I pozostaje mi wobec tego pisemny polski (makabra...na samą myśl cała się trzęsę, bo polonistkę mamy taką, że aż strach - przed każdą lekcją przeżywamy taki stres, że..och, lepiej nie mówić... a co się w klasie dzieje...normalnie terror psychiczny, rzeź niewiniątek...boję się...:shock: :shock: :shock: ), polski ustny (brrr....) i ustną historię (po co ja wybrałam tę cholerną historię :?: materiału do przerobienia mnóstwo, a jeszcze fakultet mamy taki, że pożal się Boże, a to wszystko przez to, że nasz ukochany facet od historii opuścił nas w czwartej klasie i teraz "uczy" nas jakiś niewyrośnięty ...ugh...borowik... :x )...A co później? Mam zamiar zdawać na historię sztuki :roll: W Łodzi, rzecz jasna...Chociaż nie wiem, czy to takie oczywiste, bo jak powiedziałam o tym koleżance, to się spytała, czy na Jagiellońskim...W sumie miała dziewczyna rację, w Kraku o wiele więcej zabytków, dzieł sztuki i w ogóle...Ale to musiałabym jakąś kwaterę znaleźć (chociaż biorąc pod uwagę moje znajomości, to nie byłoby tak źle...prawda, Słońce? hihi, no nie, żartuję, zostaję w Łodzi, nie będę Ci się zwalać na głowę...przynajmniej póki mnie nie zaprosisz 8) )Eee...sorki, koniec tej prywaty :mrgreen: Wracając do tematu (ale na krótko) --> 100dniówkę miałam 17 stycznia, bawiłam się świetnie, właśnie usiłuję napisać coś na kształt wspomnień (nazwijcie mnie sentymentalną wariatką, ale ja to lubię...A zdjęć zamówiłam najwięcej z całej klasy...Qrcze, tylko cholernie drogie były, bo po 3 zł odbitki...Paranoja :!: ... :twisted: ) i jak będę miała humor to i Wam cosik z tego skapnie (znaczy się z tych wspomnień, bo o photkach zapomnijcie. To, że tyle zamówiłam, wcale nie oznacza, że wyszłam jakoś szczególnie extra, hehe), o ile ten topic pozwala na powspominanie tej imprezy...Pozwala? :roll: A teraz...eh, powinnam się wziąć za naukę, grrr...Ale jakoś się zebrać nie mogę :( Niby ferie mam, ale...Pierwszy tydzień "wypoczynku" się kończy, a ja utknęłam na greckich bogach, pomimo, że przed feriami obiecywałam sobie, że nie zmarnuję żadnego dnia...Phi, akurat...Ja i te moje obietnice nauki...śmiechu warte... i łez...:cry: ...A praktycznie zaraz po feriach test z wszystkich epok...No, niech mnie ktoś wreszcie zmobilizuje...Buuu...Niech mnie ktoś pocieszy...Buuu...Niech ktoś się za mnie pouczy... :wink: ...Eee...to na koniec mam jeszcze pytanko - jak Wy się uczucie, co? Jakie są najlepsze metody, żeby zapamiętać tyyyyyyyyyyle materiału? (To chyba wchodzi w zakres tematu? :roll: )...I czy w ogóle da się to zapamiętać? Bo ja sobie tego nie wyobrażam...Uczę się nienajgorzej (średnia 4,15 jakby kogoś interesowało :? ), ale natychmiast po sprawdzianie wszyściutko zapominam...Istne ZZZ - zakuć zdać zapomnieć...Oj, żeby jeszcze tę maturę zdać...I egzaminy na studia...Byłoby bajecznie, heh...Kończę...bardzo Was zanudziłam, no nie? :roll:

Posted: Thu Feb 05, 2004 9:37 pm
by Renya
Ja praktykowałam ZZZ (zakuć zdać zapomnieć) na uczelni w przypadku paru przedmiotów. W liceum nauka jakoś sama wchodziła mi do głowy i tam zostawała, więc przed maturą nie zakuwałam. Dzięki temu miałam mnóstwo wolnego czasu i czytałam książki. Doprowadzałam tym niektórych znajomych do szału.
Ale co do nauki mogę dać jedną dobrą radę. Zacznij jeść dużo marchewki (soki mogą być). Wspomaga pamięć, obniża poziom steresu i przede wszystkim jest zdrowa, nie jest jakimś tam pakudnym prochem, który uzależnia czy robi papkę z mózgu, a i źrenice są w porządku. A gratisowo po marchewce ma się piękną opaleniznę w godzinkę, która nie schodzi tak szybko.
Jak będziesz miała już zdjęcia ze studniówki podziel się nimi z nami. Jestem bardzo ciekawa jak u Ciebie, Lizzy, wyglądała ta zabawa. U mnie zabawa była bardzo fajna, tylko jak się potem okazało byłam jedyną osobą, której nie było na żadnym zdjęciu. Szczęście, że byłam choć na paru kadrach w filmie z tej zabawy. Dobre i to.

Posted: Wed Feb 11, 2004 7:25 pm
by Sadie_Frost
taaa,ja też należę do szczęśliwców zdajacych w tym roku maturę -.- polksi x 2 (ustny i pisemny,jak my wszyscy) ustnie WOS pisemnie angielski. i jako język ustnie też angielksi. ech. matura to szatan :P

Posted: Wed Feb 11, 2004 8:35 pm
by natalii
Nie narzekajcie do matury próbnej jeszcze 18 dni :) a do majowej.... dużo czasu :) ja jeszcze nie zaczęłam nawet powtarzać materiału z geografii którą zdaję :D

Posted: Wed Feb 11, 2004 9:04 pm
by ;-)
jak mowilam mi do matury jeszcze daleko, ale w maju tez mnie czeka egzamin, do liceum :cry: az sie boje jak go napisze :cry:

Posted: Wed Feb 11, 2004 9:27 pm
by Max_oholiczka
ten gimnazjalne egzaminy to pic na wode fotomontaż nie masz sie czym przejmować bo to nic nie da . w moim roczniku 1986 który jako perwszy pisał ten egzamin najlepiej napisali ci najgorsi bo test wyglądał tak (jak sie później okazało nie miałam mylnych spostrzerzeń) jakby był jedną wielką zagadką i więcej punktów można było zdobyć strzelając bo jak się człowiek w te idiotyzmy wczuł to wszystkie odpowiedzi wydawały sie "prawdopodobne" :P trzymam kciuki za wszystkich maturzystów w tym za moją siostre :P :wink:
pozdrawiam

Posted: Thu Feb 12, 2004 2:24 pm
by Sadie_Frost
a do mnie właśnei przyszło dziś pismo z British Council informujące mnie że.... zdałam na B!!!!! CZyli jedną z trzech ocen zwalniajacych z matury z jezyka!!!! Ale się ciesze, przede mną tylko polskix2 i WOS :D:D:D:D

Posted: Thu Feb 12, 2004 2:43 pm
by Max_oholiczka
:shock: wow gratulacje .
o ile sie orientuje to jak ja będe pisała nową mature to niestety certyfikat nie zwalnia z pisania matury :(

Posted: Thu Feb 12, 2004 2:43 pm
by lizzy_maxia
Sadie, gratuluję :!: :) I witam w klubie :D Ja mam co prawda certyfikat z niemieckiego, ale w obliczu matury na jedno wychodzi. Ja miałam już spokój od czerwca 2003, bo wtedy zdawałam - uznałam, ze to będzie najodpowiedniejszy czas, bo w klasie maturalnej będę miała co innego do roboty. Tym bardziej Cię podziwiam, że miałas czas na zdawanie w sesji zimowej, ale w końcu to była ostania szansa, żeby być zwolnionym z matury z języka. Pozdrawiam!

Posted: Thu Feb 12, 2004 3:00 pm
by setka
lizzy_maxia- aż tak bardzo nie zanudziłaś... :D Nie jest pewnie "wariatką" Twierdzę tak, choć cię nie znam.

ALe powiem, że ja miałem studniowke 31 stycznia. Co na niej robiłem nie będę mówił... Bo to nie warto. Ale też napisałem sobie moje wspomnienia z tej imprezy, żeby po prostu nie zapomnieć... :D Choć pewnie i tak wszystkiego nie zapamiętam :( Co do mojej matury, to zdaję z niemca (pisemny i ustny)+ anglik(ustny). Z niemca nie mam najmniejszych problemów, choc nie ukrywam, że nie mam certyfikatu. Zawsze chciałem zrobić, ale nigdy nie miałem na to czasu. Ale mając nawet certyfikat, pewnie zdawałbym i tak maturę z języka. Jest to związana z ym, ze chce isc pozniej na germanistyke i oni9 by inaczej na to patrzyli, jak ktoś nie zdawał, bo miał certyfikat. Jak już powiedziałem uwielbiam niemiecki język. Hehe, moja sis też jest na germanistyce. Ewentualnie jak się ja nie dostanę, to będę zdawał na anglistyke. Jestem językowcem i z tym wiążę moją przyszłość. Nie wiem, może gdzieś później wyjadę na stałe za granicę. Nie wiem... Co do moich przygotowań do matury, to zaczęły się one jakieś dwa tygodnie temu. Uczę się głównie z polskiego (bo tu jest DUŻY problem :( ). Mamy też taką polonistkę, że w ogóle nic nauczyć nie potrafi. Taka pani, która często gada i filozofuje przez całą lekcję, a nam pozostaje tego słuchac. W każdym bądź razie z języków się prawie wcale nie będę uczył, bo po prsotu je umiem i umiem niemalże biegle mówić po angielsku. Dlatego nie będzie aż takiego porblemu jak z polskiego. Uczę się gdzieś ok. 2-3 godzin dziennie epokami. Choć nie powiem przez 4 lata nie nauczyłem się prawie nic, a teraz trzeba choć trochę to nadrobić... :( Nie chcę mi się w ogóle uczyć, ale się po prostu zmuszam. Straszny leń ze mnie. Ale mozolnie posuwam się dalej. Mam tylko nadzieję, że do matury starczy mi czasu... :D W sumie to by było an tyle. Bardziej się nie będę rozwodził, bo byłoby to nie na temat... Pozdrawiam wszystkich maturzystów...

P.S. Lizzy_maxia- rozmawiałem ostatnio z Leną (roswell-highe.de)- bardzo dziękuję za wpis w księdze gości na jej stronie. Zaraz mi powiedziała, że dostała ten wpis. A ja się zastanawiałem kogo to? Potem, patrze a to twój... :D