Roswelliański BLOG :-)

Wszystko nie w temacie.

Moderators: Galadriela, Olka

User avatar
Matt
Gość
Posts: 31
Joined: Fri Jul 22, 2011 6:32 pm

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Matt » Sat Mar 03, 2012 9:44 pm

Witam wszystkich, wow trochę minęło. Femii gratulacje z całego serca. Muszę przyznać, że nie zaglądałem na forum od dłuższego czasu, przewinęła się pewnie masa postów i zdarzeń, których łatwo nadrobić teraz się nie da. Sprawdziły się moje przewidywania, jeśli oglądasz 3 sezony serialu w miesiąc, nie przywiązujesz się do niego za mocno i zapominasz. Tak było w moim przypadku, jednak zaczęli puszczać Roswell ponownie na kanale FOX i przypomniałem sobie o tym świetnym forum. Postaram się teraz zaglądać częściej.
Póki co zacząłem 4 semestr studiów i powoli robota zaczyna mnie dobijać. Zacząłem kurować sobie kolano, jestem po rehabilitacji, a z USG wyszło coś o starciu chrząstki przy rzepce czy coś w ten deseń, w każdym razie stąd te strzykanie przy prostowaniu, o którym kiedyś pisałem. Czeka mnie jeszcze wizyta u ortopedy, póki co wpierdzielam jakieś tabletki na odbudowę tej tkanki. To tyle w skrócie. Co ciekawego wydarzyło się u was?
Pozdrowienia.

User avatar
femii
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Sat Dec 17, 2005 11:17 pm
Location: Stockholm
Contact:

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by femii » Sat Mar 03, 2012 10:53 pm

No to chyba już wszyscy. Dużo to nas nie ma ale zawsze coś. :D Myblink, przepraszam bardzo ale niestety nie mogę się przyzwyczaić do Twojego nowego nicku. Ten Matt jakoś mi nie leży. Dziękuję bardzo za gratulacje :D Mam nadzieje, że uda Ci się zrehabilitować kolano. Sama wiem co to znaczy mieć problemy z kolanami więc bardzo współczuje. Gratuluje rozpoczęcia kolejnego semestru :D Oby tak dalej i oby do przodu :D

P.s: Ja chyba nie jestem aż tak bardzo przywiązana do Roswell jako serialu ale bardziej do tego co sobą reprezentuję i co dla mnie oznacza. A jeszcze bardziej chyba do tego forum i Was :D
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.

User avatar
irien7
Zainteresowany
Posts: 486
Joined: Mon Feb 15, 2010 7:11 pm
Location: Szczecin

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by irien7 » Sun Mar 04, 2012 12:38 pm

Femii to mąż konkretnie orzyjechał na rocznicę ślubu :)
Oczywiścire serdecznie gratuluję i życzę dziewczynki.
Jas w przyszłości to bym bardzo chciała mieć dwie córeczki.
Koło Stokholmu to kawałek drogi jest.

Goya jak przeczytałam twój post o alarmie to powiem szczerze aż mnie zmroziło.
Podziwiam. Ja bym sie bardzo bała o moją druga połówkę jakbym była na twoim miejscu.
Ale pewnie to też kwestia przyzwyczajenia.

Matt twój post mobilizuje mnie abym wkońcu poszła do lekarza, bo mi juz od baaaardzo dawna strzyka w kolanach i ignorowałam to.
Ale chyba warto będzie coś z tym zrobic.

User avatar
Matt
Gość
Posts: 31
Joined: Fri Jul 22, 2011 6:32 pm

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Matt » Tue Mar 20, 2012 11:36 pm

Irien, nie ma na co czekać jeśli chodzi o kolana i tym bardziej jeśli uprawiasz jakiś sport. Na starość wszystko wyjdzie niestety...zalecam iść do lepszego ortopedy, nie do pierwszego lepszego ;)
Co ciekawe zawsze kiedy wchodzę na forum, muszę włączyć sobie soundtrack z Roswell ;)

User avatar
Matt
Gość
Posts: 31
Joined: Fri Jul 22, 2011 6:32 pm

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Matt » Tue Apr 03, 2012 9:57 pm

Na forum zrobiło się strasznie pusto, Roswell idzie już w zapomnienie.
Chcę się z wami podzielić pewnym muzycznym video http://youtu.be/5rOiwhBbooo

User avatar
irien7
Zainteresowany
Posts: 486
Joined: Mon Feb 15, 2010 7:11 pm
Location: Szczecin

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by irien7 » Thu Apr 12, 2012 9:25 pm

Matt wrote:Na forum zrobiło się strasznie pusto, Roswell idzie już w zapomnienie.
Co prawda to prawda.
A muzyczka klimatyczna :)

User avatar
Matt
Gość
Posts: 31
Joined: Fri Jul 22, 2011 6:32 pm

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Matt » Sun Apr 15, 2012 8:28 pm

Witam wszystkich,
Mimo, że na forum panuje pustka, ja zamieszczę kolejny muzyczny klip. Jak kiedyś ktoś zajrzy w topic, będzie mógł posłuchać muzyczki, może mu się spodoba.
http://www.youtube.com/watch?v=ucM9qEk1pIc
Pozdrawiam

User avatar
femii
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Sat Dec 17, 2005 11:17 pm
Location: Stockholm
Contact:

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by femii » Mon May 07, 2012 1:24 pm

Witam wszystkich. Szkoda, ze tu tak pusto. Ja siedze w Szwecji. Nie wiem kiedy wroce. Jestem troche odcieta od neta wiec rzadko zagladam. Ale licze na was, nie dajcie temu forum odejsc w zapomnienie. Pozdrawiam
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.

User avatar
MAX EVANS
Fan
Posts: 569
Joined: Wed Feb 03, 2010 2:44 pm
Location: Ciałem w Wałbrzychu ale duchem w Roswell.

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by MAX EVANS » Fri May 25, 2012 3:12 pm

Faktycznie PUSTO i cicho :cry: to już nie to samo co kiedyś :cry:
Image

Roswell to dla mnie coś więcej niż tylko serial to opowieść o przyjaźni i miłości, to część mojego życia.

User avatar
irien7
Zainteresowany
Posts: 486
Joined: Mon Feb 15, 2010 7:11 pm
Location: Szczecin

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by irien7 » Tue Jul 17, 2012 10:08 pm

Pusto nie pusto forum jeszcze nie umarło, a to najważniejsze :)
Tak czy inaczej Roswell zostanie w naszych serduszkach i zakopanych wspomnieniach.
I oczywiście pozdrawiam wszystkich roswellianinów i życzę udanych wakacji bądź urlopów.

User avatar
Goya
Zainteresowany
Posts: 311
Joined: Sun Jan 30, 2011 7:15 pm
Location: Szczecinek/ Poznań

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Goya » Sat Jul 28, 2012 12:24 am

Ojj tam, że zaraz umiera ;p Forum zapadło tylko w zimową drzemkę :D Wiem wiem sama nie logowałam się tutaj chyba ze 100 lat :oops: Ale przypomniałam sobie o was i nie dam temu forum umrzeć, ponieważ jest lato a to czas kiedy wszystko odżywa :cheesy: Nie było mnie tyle czasu, a w moim życiu wielkie zmiany wróciłam z Dani gdzie poznałam przeróżnych ludzi z którymi mailuję i smsuję ludzię strasznie otwarci i uśmiechnięci. Ukochany wrócił na szczęście cały i zdrowy. Minął tydzień za nim rozpakował wszystkie swoje rzeczy :) Nawiózł masę prezentów, poza tym mamy w domu mega zapasy gazu pieprzowego i pał policyjnych (jak ktoś chce to niech daję znać :wink: ). Nie dawno wróciłam z Teneryfy i jestem bardzo wypoczęta, bardzo mi się tam podobało i mam nadzieję tam wrócić, tylko strasznie się bałam lotu biorąc pod uwagę że wcześniej miałam za sobą ostatni odcinek Grey'sów (ci co oglądają będą wiedzieć 8) ) A tak poza tym to w marcu przyszłego roku planujemy wziąść ślub i już szukam inspiracji na suknie ślubną biorąc pod uwagę jaki jest wybór, musiałabym brać ślub chyba z 10 razy żeby założyć te wszystkie pięknę suknie :wink: Wiem że suknia nie jest najważniejsza ale chcę wyglądać zwyczajnie ładnie w tym dniu.

User avatar
Matt
Gość
Posts: 31
Joined: Fri Jul 22, 2011 6:32 pm

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Matt » Wed Sep 05, 2012 8:50 pm

Ilekroć jakaś piosenka z soundtracku Roswell przewinie się przez odtwarzacz zaraz przychodzi chęć na odwiedzenie forum, a tutaj jakie niespodzianki. Ludzie biorą śluby, podróżują itd. Fajna sprawa, Goya gratulacje. Pozdrawiam

User avatar
irien7
Zainteresowany
Posts: 486
Joined: Mon Feb 15, 2010 7:11 pm
Location: Szczecin

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by irien7 » Mon Oct 22, 2012 7:46 pm

Goya składam zamówienie na trochę gazu pieprzowego... to jest ten co można używać do samoobrony? Jeśli dobrze skojarzylam to takie cos by mi sie przydalo jak wieczorami do domu wracam. A odnosnie ślubu, to masa przygotować cię czeka, lepiej już zacznij ;)

Matt mam tak samo jak ty ;)

U mnie tak z nowości to to, że od wczoraj mam papuge, o dziwo w nocy nie wydawała żadnych dżwięków, co mnie bardzo zreszta ucieszyło, bo sie tego obawiałam.

User avatar
femii
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Sat Dec 17, 2005 11:17 pm
Location: Stockholm
Contact:

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by femii » Tue Oct 30, 2012 11:52 pm

Tylko na mnie nie krzyczcie za brak obecności. Ale tyle się działo. Już z wężem jesteśmy na legalu w szwecji. Wszystko załatwione i zostajemy. Trochę to trwało i pochłoneło mnóstwo nerwów. Goya gratuluje i życzę szczęścia. U mnie wszystko w sumie po staremu. Oprócz tego, że też mam nowego lokatora. Ma na imię Kacper i przyszedł na świat 20 październik w Stocholmie. Waga 3980 gram, 54 cm długości. I niestety czasem hałasuje w nocy w przeciwieństwie do papugi ;-) Pozdrawiam was wszystkich z całego serduszka i odezwę się jak tylko będę mogła.
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.

User avatar
Goya
Zainteresowany
Posts: 311
Joined: Sun Jan 30, 2011 7:15 pm
Location: Szczecinek/ Poznań

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Goya » Fri Jan 04, 2013 12:49 pm

Kochani Roswellianie jak u was zaczął się początek roku ? Jeśli chodzi o mnie to nie za ciekawie. Mam nadzieję że nie pozostanie tak do końca tego roku :roll: Ogółem mam kłopoty z jedzeniem przez co schudłam i wyglądam jak worek kości, no ale cóż jest się czym przejmowac, praca mnie wykańcza i nie mam na nic czasu( a ślub już za 2 miesiące !). Nawet wolne nie dostałam na święta :( Piszę wykończona pracą i obowiązkami :( Wigilia spędzona w klinice nawet z rodziną się nie zobaczyłam, święta spędzone dosc samotnie (narzeczonego wygoniłam do jego rodziny żeby nie cierpiał razem ze mną) co prawda dojechałam do nich w 2 dzien świąt. Uradowana jedynie myślą o Sylwestrze w górach, ale i tak raczej nie do konca się udał, jeszcze miałam sprzeczkę z właścicielami hotela (straszne chytrusy). Piszcie co mam jesc żeby szybko przytyc bo inaczej utonę w swojej sukience ślubnej :roll: Ostatnio zaczęłam się moja przygoda z tytoniem ! Ehh żebym sie tylko nie uzależniła, a wiem że to jest akurat łatwe i szybkie. No ale cóż jak się nie ma czasu na jedzenie... przynajmniej po papierosie nie czuję głodu, ale wiem wiem tak nie można :wink: Piszcie co u was ? Mam nadzieję że trochę lepiej niż u mnie 8)

User avatar
femii
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Sat Dec 17, 2005 11:17 pm
Location: Stockholm
Contact:

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by femii » Tue Jan 08, 2013 12:09 pm

Widzę, że tu nadal głucho. Przepraszam za brak życzeń na święta ale jeszcze nie mam stałego łącza więc korzystam z netu tylko wtedy jak złapie gdzieś WiFi. A nie jest to łatwe z dwójką dzieci. Więc teraz życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku. Mam nadzieję, że ten będzie lepszy dla nas wszystkich i będziemy się tu częściej spotykać. :D
Goya pamiętaj, że początki zawsze są ciężkie. Potem będzie tylko lepiej. :D Jak tam lektura Czystej Krwi ? Masz jeszcze na to czas czy sobie odpuściłaś ? Ja do dziś nie znalazłam tej piosenki, o którą prosiłaś (Bonehead). Jeszcze jej nie ma chyba w necie albo źle szukam.
A u mnie początek roku całkiem dobrze. Wąż po miesiącu przerwy świątecznej wrócił do pracy. Chwała Bogu bo dłużej bym już nie zniosła. Ptyś jutro idzie pierwszy dzień do szwedzkiego przedszkola. Trzymam za niego kciuki i jestem strasznie dumna bo on wcale się nie boi (na razie). Dach nad głową jest, pieniądze są, zdrowie także więc chyba będzie dobrze. :D
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.

User avatar
Goya
Zainteresowany
Posts: 311
Joined: Sun Jan 30, 2011 7:15 pm
Location: Szczecinek/ Poznań

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Goya » Mon Jan 14, 2013 10:13 pm

Femii bardzo się cieszę że ci się układa :) Ja żeby się zrelaksowac zaczęłam czytac książki sięgnęłam także po te psychologiczne :) Więc może jeszcze zmienie specjalizację na psychologa :D Chyba jest coraz lepiej (nie zapeszac !). Z Czystą Krwią jest tak że przeczytałam tą 11 cz i nigdzie nie mogę znaleźc 12 cz czyżby ta 11 była ostatnią ? Ja teraz się tak wkręciłam w książki iż sądzę że mogłabym przeczytac jeszcze raz czystą... zaczęłam czytac książkę 50 twarzy Greya o której jest tak głośno od dłuższego czasu. Lekko się ją czyta z wypiekami na twarzy nie powiem niektóre sceny są pikantne i mimo tego "prostego języka" lektura dosc wciągająca, lecz nie zalicza się ona do najlepszych książek jakie przeczytałam. Femii dzieci są czasem bardziej odważniejsze niż dorośli i to w nich kocham są szczere i bezpośrednie. Szkoda że te cechy zanikają u niektórych z czasem. Ostatnio zupełnie przypadkowo natrafiłam na trailer z nowym serialem z naszą Shiri w roli głównej :tak: Nie wiem gdzie można go już oglądac (serial) ale zamieszczam linka enjoy yorself :) http://youtu.be/38w_NTGDGMI

User avatar
irien7
Zainteresowany
Posts: 486
Joined: Mon Feb 15, 2010 7:11 pm
Location: Szczecin

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by irien7 » Thu Jan 24, 2013 11:23 pm

Po pierwsze dziekuję kochani, że nie zastałam tego forum całkiem pustego. :cheesy:
Ciekawie było czytać o nowinkach w waszym życiu. :D
Femii super, że Ci się układa. I co najważniejsze widzę że masz bardzo pozytywne nastawienie, a to chyba w życiu najważniejsze żeby umieć dostrzegać pozytywne rzeczy.
Ja ciągle staram się nad tym pracować i nie zawsze wychodzi.
Goya jak twój postep z tyciem? ;>
Niewiem czy lubisz majonez, ale ja wiem że po nim strasznie się tyle. Doświadczyłam tego na własnej skórze. A bo lubię sobie tak do kanapeczek...albo jakieś sałateczki z majonezem, choć teraz rzadziej.
Szacum dla Goyi za trailer, napewno się dokopie w internecie.( Shiri tego warta ) :cheesy:

Co nowego u mnie? Byłam ostatnio pochnięta oglądaniem "Dextera", niewiem czy ktoś z was oglądał?
Mnie się bardzo spodobał i marszem oglądałam 6 sezonów, teraz czekam z niecierpliwością na premierę nowego sezonu w czerwcu.
Bardzo ciekawy godny polecenia serial. :cheesy:

User avatar
Matt
Gość
Posts: 31
Joined: Fri Jul 22, 2011 6:32 pm

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by Matt » Sun Jan 27, 2013 9:12 pm

Witam wszystkich,
Długa przerwa od ostatniego postu, wiele niespodzianek:
Femii pewnie Cię zasypało śniegiem w Szwecji, dobrze że udało się wam zamieszkać tam na stałe, chociaż najwyższe płace w Europie są podobno kawałek dalej, czyli Norwegia.
Goya, osobiście mam dużą chęć przeczytania książki, jednak nie mogę się zdecydować co zamówić. Ilekroć zainteresuje mnie jakiś tytuł, to zaczynam czytać o nim trochę więcej i dochodzę do wniosku, że to nie dla mnie.
Co ciekawego czytałaś z tematyki psychologia? Jak tam przygotowania do ślubu.
Irien, super że jesteś fanką Dextera. Osobiście oglądam go już od 6 czy 7 lat, świetny serial. Chciałbym też wam polecić serial Breaking Bad, w który jestem wsiąknięty już kilka lat.
Co nowego u mnie: udało mi się przejść na 3 rok studiów i jestem w trakcie zaliczania semestru. W maju egzaminy, licencjat itd. Szkoda tylko, że nie będę robił zabójczej kariery w kierunku studiów. Trudno. W wakacje również szykuje się zmiana pracy na bardzo obiecującą i elastyczną. Jeśli chodzi o sprawy miłosne, to najlepiej można określić je słowem "przygoda", tak więc daleko do ślubu, ale cieszę się że chociaż niektórzy potrafią się ustatkować.
Pozdrawiam

User avatar
femii
Zainteresowany
Posts: 480
Joined: Sat Dec 17, 2005 11:17 pm
Location: Stockholm
Contact:

Re: Roswelliański BLOG :-)

Post by femii » Tue Jan 29, 2013 12:16 am

O jak miło was tu znowu zobaczyć :D Ja teraz nie bardzo mam czas na seriale. Noworodek choć super grzeczny to jednak pochłania cały czas, który wygospodarowałam sobie w ciągu dnia. Lecz dzielnie staram się oglądać to co już zaczełam. Choć przyznam, że porzuciłam Pretty Little Liares i powoli odchodzę od Glee. To już nie to samo co na początku. Albo oni się opuścili albo ja się starzeję ( to pierwsze prawda :?: ) Dexter jakoś do mnie nie przemawia. Ale słyszałam opinie, że to genialny serial. Ja wróciłam do oglądania mojego ulubionego serialu komediowego (zaraz po Friends) czyli Thats 70s show. Polecam na długie i zimne wieczory. Można się rozgrzać śmiechem.
Matt gratuluje studiów. :D :D Bez względu na to co się dzieję dookoła to wykształcenie zawsze jest ważne. Co do śniegu w Szwecji. Jak pojawiły się pierwsze opady w grudniu to przez tydzień nie mogłam wyjść z domu. Nic nie było odśnieżone. Na ulicy zalegała warstwa metrowego śniegu. Sparaliżowało całą komunikację miejską na dwa dni. Temperatura w dzień od -14 do -23. A mieszkamy w Sztokholmie, a nie gdzieś na północy. Bez żartów naprawdę było ciężko. Teraz mamy +1 więc jest ogólnie dobrze.
Goya masz problem z przytyciem. Słońce jesteś najszczęśliwszą babką na świecie. Możesz jeść co tylko zechcesz i TY się jeszcze martwisz. Ja to bym chciała się pozbyć 5 kg po ciąży ale mam lenia na razie.
Ojej ale się rozpisałam. Pozdrawiam was wszystkich serdecznie i proszę wpadajcie częściej. ^_^ ^_^
I thought our story was epic, you know, you and me. Spanning years and continents. Lives ruined, bloodshed. EPIC.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests