Premiery kinowe

Wszystko nie w temacie.

Moderators: Galadriela, Olka

Jak często chodzisz do kina?

Częściej niż raz w tygodniu
1
2%
raz na tydzień
0
No votes
częściej niż raz na miesiąc
15
36%
raz na kilka miesięcy
26
62%
 
Total votes: 42

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Thu May 19, 2005 1:43 pm

Chrisem Balem zainteresowałam się wlaśnie po obejrzeniu Equilibrium. Film podobał mi się bardzo, a rola Bale'a wyniosła go na jeszcze wyższy poziom. Od tej pory zaczęłam chłonąć wszystkie obrazy, w których zagrał ten aktor. Z ostatnich polecam Mechanika - świetny triler psychologiczny, choć może końcówka nieco rozczarowuje. Nie mniej Bale (który schudł do roli ponad 40kg :!: przy pomocy diety cud, czyli nic nie jedzenia) nie zawiódł.
Genialnie wcielił się w rolę tytułowego mechanika - pracownika fabrycznego molocha, który (mechanik) niewiedzieć czemu nie sypia od ponad roku. Z powodu jego zmęczenia, a co za tym idzie braku ostrożności kolega z pracy traci rękę. W dodatku zaczyna go prześladować łysy mężczyzna, o którym nikt nic właściwie nie wie.
Polecam. Dodam jeszcze, że wygląd Bale'a zmienił się do tego stopnia, iż początkowo go nie poznałam i zastanawiałam się czy koleżanka nie wprowadziła mnie w błąd mówiąc, że zagrał w filmie :shock:
Poniżej jeden z plakatów (dobry motyw z grą w wisielca!)
Image
A tak wygląda wychudzony Bale :arowd:
ImageImage
Image
A tak wygląda normalny Bale
Image
Last edited by Olka on Thu May 19, 2005 9:57 pm, edited 1 time in total.

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Thu May 19, 2005 3:43 pm

No to muszę obejrzeć ten film :) Skoro tak zachwalacie...

Lizziett- byłam na Królestwie Niebieskim i zaklinam ...NIE IDZ !!!!!!! Ten film to totalna katastrofa, przy nim Troja to arcydzieło :twisted: (uważam, że Troja nieco rozczarowała szczególami - chyba nie muszę mówić , że mam alergię na Bloom'a , ale ogólnie była spoko ). Natomiast to...no cóż, chyba powrócę do swojego hobby czyli wyżywania się na Bloomie.

Tak więc mamy sobie historyjkę o kowalu i jego synu, który niczym nie włada dobrze, a już w szczególności rozumem (możecie to przypisać mojej ślepej nienawiści , co mi tam 8) ). Zaczyna się typowo tj. ckliwie...bla bla bla...Potem biedny, osierocony syn kowala staje na czele ogromnej armii, zakochuje się, pokonuje wszelkie przeszkody(także te klasowe) , bo z okienka macha mu rączką - uwaga tu małe napięcie- najpiękniejsza kobita świata, żeby było ciekawiej księżniczka itp. :x
Nawet to można by było przetrwać, gdyby nie jeden, mały, lekko wkurzający szczególik :twisted: - rolę główną odtwarza Bloom i chyba dochodzę do wniosku , że poszłam na to tylko dlatego, ze koleżanka mnie błagała. Bo już sam udział tego aktora -moim skromnym , i zupełnie nieobiektywnym zdaniem- w filmie , automatycznie skazuje go na klapę.

Finito :D

P.S. Ale Lizziett- nie żebym ci obrzydzała... :twisted:
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

User avatar
Maleństwo
Starszy nowicjusz
Posts: 173
Joined: Mon Feb 28, 2005 8:22 pm
Location: Gdańsk

Post by Maleństwo » Thu May 19, 2005 10:23 pm

Hotori przeczytałam Twoją recenzję i teraz mam dylemat :roll: iść czy nie iść, a wybieram się od kilku dni. Do Blooma nic nie ma więc...hmmm :roll: A film trwa ponad dwie godziny. Jak wysiedziałaś w kinie tyle czasu patrząc na Twoją... :D "wielką sympatię" :wink:
Maleństwo

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Fri May 20, 2005 7:26 pm

Nic tak nie rozwesela, jak informacja o filmie, na który się czeka i czeka... Ale o tym na końcu. Teraz chciałam się z wami podzielić wrażeniami po filmie "Edukatorzy" (nominacja do Złotej Palmy), który miałam przyjemność obejrzeć dziś w południe :) Tyle się o nim nasłuchałam, że w końcu stwierdziłam, a co mi tam, wydam ostatnie grosze w tym miesiącu i obejrzę. W końcu mogę obejść się bez jedzenia do końca tygodnia, ale przegapienia filmu z Danielem Brühlem (Good Bye Lenin - też polecam :!: ) bym nie przeżyła! :wink:
Przytoczę może opis z filmweb.pl bo dobrze oddaje fabułę

"Dwudziestokilkuletni Jan, Peter i Jule chcą zmienić świat. Nienawidzą establishmentu i dorobkiewiczostwa. Rozpoczynają więc krucjatę przeciw bogaczom: pod nieobecność właścicieli włamują się do ich willi i przestawiają meble, zostawiając wiadomość "Dni twojego bogactwa są policzone". Są jednak pacyfistami - do czasu, gdy pewnego dnia, wskutek pechowego zbiegu okoliczności, zmuszeni są porwać zamożnego biznesmena. Z politycznych aktywistów, "edukujących" możnych tego świata, stają się przestępcami."

Film pokazuje nam współczesnych rewolucjonistów, którym często brak pomysłu nie tyle na życie, co na dążenie do jego przeżycia po swojemu. Kiedyś było łatwiej, jak mówi Jan "wystarczyło zapuścić włosy i ubierać się kolorowo". Obecnie, w czasach kiedy idee rewolucyjne można kupić w sklepie, jak choćby koszulki ze znakiem anarchii, czy podobizną Che Guevery rewolucjonista tak naprawdę może tylko głośno skandować, ale jego działania nijak rozwiązują problem. Naszym Edukatorom udaje się wpaść na dość ciekawy pomysł. Najciekawsze jednak w filmie jest chyba uprowadzenie samego biznesmena i rozmowy z nim. Monologi Jana wcale nie wydają się przydługie, za to rzeczy o których mówi bardzo prawdziwe. Ale i druga strona, czyli nasz bogacz na przeciw wysówa całkiem niegłupie argumenty. Reżyser nie odpowiada nam na pytanie, kto ma rację, ale serwuje nam świetne (moim skromnym zdaniem ;)) zakończenie. Szczerze polecam!
Poniżej bohaterowie (od lewej Peter, Jan i Jule)
Image

A wracając do początku... w sieci znalazłam trailer do "Opowieści z Narnii" :!: Do pierwowzoru pióra C.S. Levisa mam szczególny sentyment. Była to pierwsza książka, jaką przeczytałam z własnej i nie przymuszonej woli. Wtedy też 2 tygodnie spędzone w domu podczas chorowania na ospę minęły w mgnienia oku i nawet nie zwracałam uwagi na swędzenie :lol: Ech, już nie mogę się doczekać, tym bardziej, że trailer przerósł moje oczekiwania Podaję link.

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Fri May 20, 2005 7:41 pm

Królestwo niebieskie - no cóż, kto co lubi, ale Troja była lepsza (choć przyznam, że mnie w pewnych momentach mocno wkurzała). Bloom w moim mniemamniu miał tylko jedną naprawdę dobrą i pasującą do niego rolę - Legolasa. I tyle.
Widziałam zwiastun Opowieści z Narnii - i był naprawdę dobry. Mimo, że to bajka, zamierzam na ten film iść i przypomnieć sobie tę wspaniałą historię.
Co do Gwiezdnych Wojen - trudno mi się wypowiedzieć, a tym bardziej zachęcać czy też zniechęcać. Mam mieszane uczucia, z jednej strony film mi się podobał, a z innej wywoływał zgrzyt zębów. Ale co tu dużo ukrywać, jestem fanką fantastyki i takiego filmu nie moglam przegapić.

User avatar
onar-ek
Pleciuga
Posts: 887
Joined: Mon Aug 30, 2004 4:40 pm
Location: Białystok
Contact:

Post by onar-ek » Sat May 21, 2005 3:06 pm

Heh widzę, że i tu 'Opowieści z Narnii' już dotarły :lol: Pisałyśmy o tym jakiś czas temu z _liz na Komnacie. Sama też się na to wybieram to moja pierwsza książka z dzieciństwa i miło będize zobaczy to wszytsko na dużym ekranie a myślę, że będize co ogladac znając współczesne techniki filmowe 8)

Co do 'Królestwa niebieskiego' jeszcze tego nie oglądałam, ale skoro mówisz Renya, że 'Troja' była lepsza... To co wyszło z tego 'Królestwa'? Jak dla mnie 'Troja' była ugh nudna i w ogóle mnie nie zachwyciła a już widok Pitt'a bez niczego... Grr aż mnie ciarki przeszły :lol:

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Sat May 21, 2005 7:48 pm

Bloom do tych ról nie pasował, i tyle! I przyznaję, że oba te filmy oceniam przez pryzmat jego osoby. Świetnie pasował do roli elfa, ale gdzie mu do roli rycerza! Przecież z niego malukie chucherko, kogo on mógłby powalić? Muchę?

User avatar
{o}
o'Admin
Posts: 1665
Joined: Tue Jul 08, 2003 10:31 am
Location: Opole
Contact:

Post by {o} » Sat May 21, 2005 9:17 pm

Po obejrzeniu Zemsty Szitów doszedłem do wniosku, że polski sejm czeka to samo.

Image
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך

comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Sat May 21, 2005 9:23 pm

Byłam. Zobaczyłam. Przeżyłam 8)
Za każdym razem powtarzamy sobie z kumplem żeby nie patrzeć na te filmy z perspektywy czysto historycznej, przełykać wpadki, ignorować bzdury, rozkoszować się urodą krajobrazu...i w efekcie oboje zawsze płaczemy ze śmiechu. On nazwał ten film "najlepszym horrorem jaki widział w przeciągu ostatnich kilku miesięcy" ja będę nieco mniej krytyczna.
Historyjka o walecznym kowalu- poliglocie- matematyku- polityku -dyplomacie- strategu- wojowniku-kochanku -rewolucjoniście -synu -niedoszłym władcy Jerozolimy...eee...pominęłam coś?, ma swój naiwny urok. Podejrzewam że ciężko byłoby mi strawić przesycone duchem demokracji gadki które Balian wyrzuca z siebie z obłędem w oczach, gdybym nie zdążyła się już na nie uodpornić po "Aleksandrze". Po tym dziele nic mi już nie straszne, Balian przynajmniej nie zanosił się szlochem przy co drugim zdaniu i nie spędzał połowy czasu obściskując się z facetami. Trudno jednak przymknąć oko na fakt że główny bohater choć pochodzi z zabitej dechami wiochy na zadupiu gada jak Szekspir, a przy jego rozlicznych talentach Napoleon, Cezar i Aleksander ze wstydu mogliby wleźć pod stół. Trudno też przymnąć oko na Sybillę królową Jerozolimy towarzyszącą naszemu zacnemu kowalowi w drodze na owo zadupie. Podobnie jak na fakt że nasz bohater nie ma najmniejszego problemu z porozumieniem się ze swoimi arabskimi wieśniakami w ich rodowitym języku, a obrona obleganej przez Saladyna Jerozolimy to dla niego bułka z masłem. Samego Saladyna nie czepiałabym sie bo jego wizerunek nie odbiega od historiografii...w jakim innym świetle można przedstawić człowieka który oszczędził mieszkańców miasta po tym jak sto lat wcześniej szlachetni chrześcijańscy rycerze wyrżnęli jego mieszkańców w pień? Mimo wszystko przedstawienie Templariuszy jako stada bydła które z rykiem "Bóg tak chce" rzucają się na wszystko co się rusza, robi się po chwili nudne...podobnie jak de Lusignan który jest tak zły, że jest to niemal zabawne.

Plusy...zdjęcia ( ach ta Mesyna...ach ta Jerozolima...), muzyka i klimat- ci którzy oglądali inne filmy Scotta, wiedzą o czym mówię. Film nie jest ani tak plastikowy jak "Troja" ani tak pretensjonalny jak "Aleksander". Bloom? Nigdy nie byłam jego fanką, ale nie mam też z nim problemów...myślę że będą z niego ludzie, ma swój chłopięcy urok i wdzięk, podoba mi się brzmienie jego głosu, a że wszystkie role gra na jedno kopyto...to może kwestia tego że role są pisane na jedno kopyto? Przyznam że nie rozumiem jak można go nie znosić jednoczesnie wielbiąc np. JB. Ten sam typ, tylko Bloom jest chyba jednak zdolniejszy :roll: co widac na prykładzie filmografii obu panow. Wzrusza wątek trędowatego władcy Baldwina, wiecznego idealisty o pięknej duszy, ktorego twarzy nie da się opisać słowami.
Jednym słowem- nie było to bardzo bolesne doświadczenie ale i tym razem nie było to...to :wink:
A Ewa Green jest piękna.

ps. Zwiastun Narnii ściągnęłam sobie jakiś czas temu...bajeczny...przy nim trailer HP i Czara Ognia moze sie schować.

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Sat May 21, 2005 10:55 pm

A kilka scen kręcono w Polsce. Mówię o Narni. W najnowszej Angorze pisze :D

User avatar
Maleństwo
Starszy nowicjusz
Posts: 173
Joined: Mon Feb 28, 2005 8:22 pm
Location: Gdańsk

Post by Maleństwo » Sun May 22, 2005 3:09 pm

Renya wrote:...ale gdzie mu do roli rycerza! Przecież z niego malukie chucherko, kogo on mógłby powalić? Muchę?
Renya, a Wołodyjowski...mały, a zarazem wielki rycerz Rzeczypospolitej :wink: "Pierwsza Szabla Rzeczypospolitej" tak go przecież nazywali :cheesy:

{o} jeszcze nie oglądnęłam Zemsty Szitów. Widziałam tylko fragmenty i to spore i...chyba się z Tobą zgodzę :wink:
Lizziett wrote:Plusy...zdjęcia ( ach ta Mesyna...ach ta Jerozolima...), muzyka i klimat
No i właśnie dlatego się wybieram na ten film i chyba naprawdę pójdę.
Maleństwo

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Sun May 22, 2005 5:26 pm

Wiesz Maleństwo, uważam że Bloom do Łomnickiego się nie umywa :mrgreen: Dla mnie postać Wołodyjowskiego stworzona przez Łomnickiego miała tę iskrę, to coś, co jest tak ważne przy roli wielkiego (choć małego wzrostem) bohatera. Bloom do ról herosów, którzy są wstanie zjednać sobie przychylność tłumów, jakoś mi nie pasuje. Nie ma tej charyzmy. Jest świetnym bohaterem (Legolas), ale raczej nie pierwszoplanowym, a uzupelniającym inną postać.

User avatar
Maleństwo
Starszy nowicjusz
Posts: 173
Joined: Mon Feb 28, 2005 8:22 pm
Location: Gdańsk

Post by Maleństwo » Sun May 22, 2005 6:49 pm

Zgadzam się z Tobą Renya w 100% :tak: Pana Wołodyjowskiego w wykonaniu Łomnickiego nikt nie przebije! Ta iskra i charyzma mimo nie za dużej postaci. Bohater, jakiego stworzył ten aktor zawsze będzie wywoływał u mnie duży uśmiech i sympatię :mrgreen: Chciałam tylko podkreślić, że nieduży też wiele potrafi, ale na to potrzeba albo talentu, albo wiele pracy...albo jednego i drugiego. Bloom jest młody i nie wiadomo co jeszcze z niego będzie...dużego (lub małego :wink: ).
Maleństwo

User avatar
Renya
Fan
Posts: 524
Joined: Fri Dec 12, 2003 12:17 am
Location: Brwinów
Contact:

Post by Renya » Sun May 22, 2005 7:01 pm

Poczekamy zobaczymy :wink:

A po wywodach na temat "Miasta grzechu" mam dylemat - iść czy nie iść. Reklamówka niezła, a zaintersownie Graaliona i na mnie przeszło. No i chyba się złamię i pójdę, ale to będzie na odpowiedzialność Graaliona :mrgreen:
A co do Narnii - sprawdziłam datę polskiej premiery i szczęka mi opadła 6.01.2006 - ciutkę ta data odległa, nastawiłam się na wakacje, a tu :evil:

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Mon May 23, 2005 12:16 am

Z góry ostrzegam, że jestem zapalonym miłośnikiem komiksów, więc filmy na podstawie komiksów to dla mnie niejako pozycje obowiązkowe. Zwłaszcza gdy chodzi o komiks tak genialny jak "Miasto Grzechu".
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Mon May 23, 2005 11:54 am

No to ja mam pytanie do specjalisty od "Miasta Grzechu" :wink: Widziałam trailer- niezła muza- i intryguje mnie dlaczego bohater grany przez Nicka Stahla wygląda...tak jak wygląda? :roll:

User avatar
Graalion
Mroczny bóg
Posts: 2018
Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
Contact:

Post by Graalion » Mon May 23, 2005 1:17 pm

On gra Żółtego Drania, zdaje się? Spoko, jego wygląd będzie wyjaśniony w filmie (w każdym razie w komiksie był). Dodam tylko, że na początku filmu powinien wyglądać normalnie. Jeśli mimo wszystko zależy ci by się dowiedzieć już teraz, odezwij się przez PM lub gg; nie chcę publicznie spoilerować.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Mon May 23, 2005 1:33 pm

W filmie jest pokazane kim był Yellow Bastard zanim stał się tym, czym się stał. Nawet bardzo dokładnie... może nawet trochę za dokładnie. Jak mówię, w tym filmie uświadczymy wiele brutalności.

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Mon May 23, 2005 6:07 pm

No i masz, to już któraś z kolei osoba mnie w ten sposób odpala- idź do kina :twisted: a ja nie mam czasu, sesja nadciąga nawet darmowego kuponu na Zemstę Shitów nie wykorzystam...co za strata 8) ...tak więc będę wdzięczna jak ktoś tu zrobi taki mikroskopijny spoilerek albo wyjawi mi przez pm tę straszliwą, mroczną tajemnicę 8)
Z góry dziękuję.

Hotori
Obserwator Słów
Posts: 1509
Joined: Sat Jul 26, 2003 4:11 pm
Location: Lublin

Post by Hotori » Mon May 23, 2005 9:33 pm

Lizziett :lol: Widzę, że lepiej przeżyłaś niż ja :cheesy: Dobrze dla ciebie.

Teraz mała riposta - jak wiesz nie wielbię JB, jedynie go lubię, a to już różnica. Poza tym Bloom -wydaje mi się- jest jednak wymoczkiem... 8) To tylko moja opinia, ja zwyczajnie uważam, że on się nie nadaje do aktorstwa...I nie jest to kwestia ról, bo ostatecznie mógłby je odrzucić i grać w filamch alternatywnych , gdzie miałby pole do popisu :wink: Zaraz pewnie usłyszę, że to nie ma sensu, bo w końcu każdy musi z czegoś żyć...No tak , tyle że są aktorzy naprawdę wielcy, którzy nie skopią żadnej roli i od początku wybierają produkcje niskobudżetowe, małoplatne rólki- i wygrywają. Wystarczy wspomnieć J. Deepa...W ogóle, to nie w tym sęk. Uważam, że tego kowala też można było jakoś inaczej zagrać, chyba... :roll: Rola to rola, ale inwencja twórcza to co innego.

P.S. Hmm.. co do głosu też się nie zgodzę :twisted:
'' It is easier to forgive an enemy than to forgive a friend''

William Blake

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 15 guests