Page 4 of 4

Posted: Thu Nov 16, 2006 3:06 pm
by Vanilla Angel
Kiedyś bardzo chciałam IV sezonu. Ale do czasu...
Jakiś czas temu miałam sen, że oglądałam 1 odcinek IV sezonu.
Na początku Max, Liz, Maria i Isabel stali na jakimś pustym polu,myśleli co dalej, a wokół nich było jak w jakimś Harrym Potterze czy coś. Sama fantastyka...Od razu odechciało mi się oglądać. Potem oglądałam znów. Maria była w ciąży, była taka gruba, naprawdę gruba, przyjaźniła się z Isabel, Michaela i Kyle'a nie było, Valentiego też nie, zastępował go ktoś inny...Ci, którzy zostali, zastanawiali się jak wydostać się z domu w którym zostali uwięzieni.
I wiem, że to tylko sen, ale przemyślałam go sobie, i stwierdziłam, że gdyby któregoś z głównych aktorów zastępował inny...to to już nie to samo...
A jeśli chodzi o Roswell film...hmmm...zastanawiające jest to, jak w takim 1-2 godzinnym filmie zawrzeć całą historię Roswelian...

Posted: Fri Nov 17, 2006 9:52 am
by Graalion
Zauważ, że w serialu było mnóstwo wątków pobocznych, które w filmie moznaby pominąć, koncentrując się na głównej osi fabuły. Film obejrzałbym chyba z przyjemnością - pod warunkiem, że nie zmieniliby aktorów.

Ale IV sezon - to pomysł poroniony. III został zamknięty całkiem elegancko, tworząc zgrabną trylogię (nie licząc nieścisłości, rzecz jasna :wink: ).

Posted: Thu Feb 08, 2007 11:26 am
by LEO
Prawda jest taka, że o kontynuacji decydują dwa czynniki: Kasa i nieprzeliczone zastępy fanów (czyli kasa) :)

Każdy film, który zarobił więcej niz na niego wydano jest poddawany kuszącej producentów dyskusji dotyczącej dokrętki, ciągu dalszego, nowych perypetii czy jak to zwał.

Wychodzą z tgo przeważnie koszmarne kicze.

Zmianiają obsadę - bo chcą "lepiej". Zmieniają scenerię i poziom efektów - bo chcą dać "więcej". Nowe i bardziej znane twarze maja przyciągnąć kolejny segment rynku, efekty specjalne skuszą również jakąś część widzów. Żeby o tych nowościach "powiedzieć' nie wystarczą stare zastępy fanów - potrzeba marketingu, reklamy i walki by zdobyć nowych.

Prawda jest taka, że często w kontynuacjach nie liczy sie treść a cała otoczka...

Ostatnio tv puściła nowego Robin Hooda...

Zasiadłam myśląć, co nowego tu jeszcze można.
Scena poczatkowa. Gościu w rajtuzach złapanych przez dwóch hełmogłowych na kłusownictwie, targują się co mu odciąć...
Facet jeczy: panie, biednym ci ja, zona płącze, dzieci też - zlitujcie się, na nic nam nie starcza...".
Ale na zel do włosków ci starczyło? - pomyślałam złośliwie.
Ale co tam, dam szansę chłopakowi, niech się wykaże, marzył o balecie a ze snów zostały mu tylko rajtuzy w takiej produkcji...

No i kolejna scena. Dziewoja. Biust niemalże na wierzuch a że oczęta podniosła rzucając niemrawe spojrzenie na nadchodzących przybyszów to był chyba cud efektów specjalnych tyle miała na powiekach tapety...

Po tym już nie dałam rady i wyąłczyłam telekuku.

Zatem podsumowując:

cięzko by było o dobrą kontynuację. Musieliby być ci sami aktorzy, ci sami scenarzyści, wątki pominięte w poprzednich seriach powinny być dobrze wykorzystane z dbałością o spójność i realizm - bo lepiej dać mniej efektów ale sprawić by były one bardziej przekonujące, a premierę powinny pprzedzić powtórki z poprzednich serii.

Czy ja bym chciała pełnometrażówki czy IV serii? Nie byłabym fanem, gdybym nie chciała, ale spełnienie tych wszystkich warunków wydaje mi się niemożliwe.

Posted: Thu Feb 22, 2007 1:41 pm
by Tess
Zgadzam się z Tobą LEO :wink: Zmiana aktorów to dla mnie najgorsze wyjście, już wolę śmierć bohatera/bohaterki... Jeśliby się postarali IV sezon byłby wspaniały :) Ale kontynuacji nie chcieli, zaczął się problem z aktorami, i niestety ale w tym wszystkim fani których mało nie było przegrali :(
Niektóre seriale kręcą a widownia jest zbliżona jak było w Roswell i kręcą, a Roswell zakończyli, zostawiając na lodzie prawdziwych fanów serialu :cry:
Wkurza mnie także nie tylko w Roswell zresztą że aktorzy mają dość po sezonie, dwóch, trzech... Dlaczego by serial nie miał być bardziej wartościowy lub równie bardzo jak film? To dla mnie totalnie nie fair, ja rozumiem że chcą się rozwijać ale z pięć sezonów to dla mnie powinno być jak nic, szczególnie że ekipa wszyscy byli zgrani, nie było awantur na planie, była mija rodzinna atmosfera, fabuła nie była głupią telenowelą, tylko czymś wyjątkowym... Ale to tylko prawdziwi fani potrafią docenić... :cry:

Posted: Mon Feb 26, 2007 7:12 pm
by LEO
Witam :)

ostatnio widziałam zapowiedź sensless i niestety... jedyne co widziałam to Maxa w Białym Pokoju. BYło to tak bardzo zbliżone do tego odcinka, jak tylko mogło. Pomyśląłam, że jest to klisza serialu i że daleko od R nasz Max nie uciekł i że raczej nie rozwija się aktorsko. To moja opinia i wciaż czekam, że usłyszę o takim filmie jak Kroniki portowe, gdzie jest co zagrać i co pokazać. Roswell nie tylko mi dało dom :) Jasonowi jak widać też - cciał tego czy nie :) Ale nie zdiwię się, że aktorzy szukają wyjść. Fani też nie byliby fanami widząc degradację postaci w odcinku 1536 gdzie już wszyscy z wsystkimi a każdy przeciw każdemu :) O wartości jaką dla ans ma serial świadczy jednak sam fakt, że czujemy dziwny niedosyt po trzeciej części i po cichu, być może tylko dla zasady, marzymy o serii IV...

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Sun Oct 07, 2007 9:12 pm
by Michał
Szkoda, że nie nakręcono IV sezonu. Jak już słusznie zauważono, wiele wątków nie zostało do końca wyjaśnionych. Pewnie każdy z nas zobaczyłby z przyjemnością dalsze perypetnie bohaterów, ich przygody w wielkim mieście, czy gdziekolwiek... Jednak teraz, po 5 latach od zakończenia III sezonu, jest to już niemożliwe, aktorzy wydorośleli, sam Jason Behr ma 35 lat, więc ciężko byłoby mu się wcielić w rolę nastolatka. Choć z drugiej strony nigdy nie mów nigdy... ech. Padła już propozycja na forum by nakręcić "Roswell: po latach" :)

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Mon Oct 08, 2007 4:02 pm
by Emila
IV sezon absolutnie NIE,ale jeden,dwa specjalne odcinki tzw. po latach,gdzie wyjaśniono by kilka niedokończonych wątków jak najbardziej TAK. ;)

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Tue Mar 09, 2010 7:40 am
by NASEDO
Emila wrote:IV sezon absolutnie NIE,
absolutnie tak, wiele kretynskich seriali chodzi do teraz majac kilkanascie sezonow,
a taki super serial jak roswell mial tylko 3 sezony, nie wspominajach o dziesiatkach nie wyjasnionych watkow,
wystarczy zobaczyc jak bardzo 3 sezon odbiega od 2, gdzies sie podzial Shaun, kuzyn Marii?
Gdzie sie podzialo centrum ufologiczne, gdzie sie podzial Brody Davis? Tego w 3 sezonie nie ma i nie wiadomo podobnie jak dziesiatki innych spraw, reasumujac Roswell sezon 4 po latach jak najbardziej tak, a moze nawet i 5

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Tue Mar 09, 2010 10:45 am
by Czips
a moim skromnym zdaniem Roswell jest wyjątkowe i takie powinno pozostać, już 3 sezo, jak sam powiedziałeś odchdził wątkiem od 2, to co dopiero 4? a co jak okaże się totalną klapą?
Trzy sezony to wystarczająca ilość.

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Tue Mar 09, 2010 12:51 pm
by MAX EVANS
Pokusa jest wielka ale popieram to co napisała Czips bo boje się że to nie było by już to samo zresztą 3 sezon był najlepszym tego przykładem.

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Tue Mar 09, 2010 2:14 pm
by Beauty_Has_Come
Po IV sezonie pojawiłoby się pytanie: czy chcemy V, potem VI?

Moim zdaniem, najważniejszy jest przemyślany pomysł. Co się wydarzy? Do czego zmierzamy? Dobrze wiedzieć to już na samym początku, i zarysować ogólne losy bohaterów, które będzie można dodatkowo wzbogacać i rozbudowywać, jeśli serial "się sprzeda". W Roswell 3 sezon, taki wyżebrany, był przykładem zrobienia czegoś na siłę, co nie zostało dobrze przemyślane. Dla mnie najgorszy motyw tego sezonu to wyjazd Liz, a potem dodanie jej kosmicznych mocy :? Nie chciałabym, żeby teraz ktoś na siłę wymyślał 4...

A jeśli chodzi o seriale wielosezonowe, to często jest tak, że z każdym sezonem maleje zainteresowanie serialem. Jak choćby Lost - ileż można czekać na wyjaśnienie tych tajemnic, czekamy już 6 lat. Znam wiele osób, które oglądały kiedyś Lost i zrezygnowały - z powodu zagmatwania, tracenia obrazu całości i ponad półrocznych przerw między odcinkami. Cóż, znaleźli sobie coś ciekawszego do roboty ;)

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Fri Mar 19, 2010 6:05 pm
by irien7
Czwarty sezon nigdy nie powstał i nie powstanie. Ale.....

Moje zdanie jest takie, że jakby się Katims postarał to IV sezon mógły być lepszy niż 3. I szkoda, ze tak nie było.
Mógłby pozamykać wątki z np. z Avą..... pomysłów miliony.
Zresztą Katims sam mówił w wywiadach, że 3 sezon został tak zakończony, aby mógł powstać kolejny.
Szkoda, że tak się nie stało. :twisted:

Dla mnie ten serial jest poprostu nie dokończony.

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Sat Mar 20, 2010 12:48 pm
by Czips
a 4400 jest dokończony? ;)

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Sat Mar 20, 2010 3:29 pm
by irien7
Czips wrote:a 4400 jest dokończony? ;)
Pisząc, że jest niedokończony miałam na myśli, że nie są należycie dokończone wątki, które mnie interesują.
Nie chciałabym zrobić z Roswell Mody na Sukces ;)

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Sun Mar 21, 2010 11:22 am
by Czips
a mi chodzi o to, że dobry serial ma w sobie cząstkę tajemniczości, czyli właśnie niedokończone wątki, które fan sam może sobie dopisać np w postaci FanFicków.
Za to w dokończonych serialach, po wyemitowaniu ostatniego odcinka słuch po nim zanika... no bo o czym tu dyskutować? ;)

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Sun Mar 21, 2010 2:18 pm
by irien7
hmm rzeczywiście, pod tym kątem tego nie rozpatrywałam :)
...ale tak naprawde żaden serial nie jest dokończony, i do każdego można sobie coś dopisać, a im gwałtowniej zakończony, tym więcej jest pomysłów ;)
A Roswell zakończyło się dosyć gwałtownie.....

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Sun Mar 21, 2010 3:37 pm
by Beauty_Has_Come
Czips wrote:a mi chodzi o to, że dobry serial ma w sobie cząstkę tajemniczości, czyli właśnie niedokończone wątki, które fan sam może sobie dopisać np w postaci FanFicków.


A ja się nie zgodzę :) Lubię i oczekuję od twórców, ze mają pomysł na pozamykanie wszystkich wątków, koncepcje, że wszystko działo się z jakiegoś określonego powodu. Nie po to oglądam serial przez parę lat, żeby nie dowiedzieć się na końcu jak to wszystko się skończyło. I nie mówię tutaj o pewnej dozie tajemniczości, ale po prostu o ogromnej ilości pourywanych wątków, jak np. w przypadku 4400 - najbardziej zmarnowanym czasie, jaki spędziłam przy którymkolwiek serialu. Jakby twórcy sami nie wiedzieli, po co Ci ludzie zostali kiedyś wzięci i nagle wrócili :|

Kto by chciał czytać kryminał, w którym autor okazał się tajemniczy i na końcu nie powiedziałby kto zabił? ;).
Za to w dokończonych serialach, po wyemitowaniu ostatniego odcinka słuch po nim zanika...no bo o czym tu dyskutować? ;)
Możesz podać jakiś przykład? :) Bo np 4400 było bardzo niedokończone i nie widziałam nigdzie ożywionych dyskusji na ten temat. Albo gdyby teraz skończyli Lost, w tej chwili - ludzie snuli by z radością FF czy pomstowali na twórców? ;)

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Mon Mar 22, 2010 12:39 am
by Czips
Lost to inna bajka... bo na obecną chwilę niedokończonych wątków i mnóstwo zagadek jest nierozwiązanych, czasami mam wrażenie, że i sami reżyserzy do końca nie wiedzą ile ich jest, więc jeśli teraz w tej serii części nie wyjaśnią, a po ostatnich odcinkach mam wrażenie, że część historii zostawią niedopowiedzianą, będą mieć sporo podburzonych fanów na głowie.

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Mon Jan 10, 2011 11:40 am
by NASEDO
MAX EVANS wrote:Pokusa jest wielka ale popieram to co napisała Czips bo boje się że to nie było by już to samo zresztą 3 sezon był najlepszym tego przykładem.
tyle, że 3 sezon powstał przecież na siłę, ale gdyby wzięli się za to na prawdę dobrze to kto wie:)

Re: Czy aby na pewno chcemy IV sezonu?

Posted: Mon Jan 10, 2011 10:09 pm
by MAX EVANS
NASEDO wrote:tyle, że 3 sezon powstał przecież na siłę, ale gdyby wzięli się za to na prawdę dobrze to kto wie:)
Nasedo o to mi właśnie chodziło.