Page 3 of 4

Posted: Mon Aug 18, 2003 12:45 am
by piter
a mnie tradycyjnie: Meet The Dupes - scena przemarszu duplikatow przez miasto zakonczona smiercia Zan'a. i jeszcze With You by LP w tle...mmm...
a druga, przy ktorej o malo nie padlem ze smiechu, to w Chant Down Babylon, kiedy Max zmienia sie w tego starego dziada i spowrotem - ten ten starszy pan ma twarz goryla - zywcen wyjety z planu Planet Of Apes :D
scen milosnych nie lubie.. zawsze pozostaje ten niedosyt... :twisted: :lol: 8)
i oczywiscie cala parodia 4AAAB :D:D:D

Posted: Mon Aug 18, 2003 1:03 am
by Kwiat_W
Moja ulubiona scena to rozmowa Tess z Kyle'em w odcinku 4AAAB.

Posted: Mon Aug 18, 2003 3:21 pm
by Sadie_Frost
Hmm,mam dużo ulubionych scen ale jak porzeczytałam pierwszego posta w tym temacie to nasunęły mi się na myśl dwie sceny komiczne które uwielbiam - jedna z "To have&to hold" gdy Isabel odkrywa ze Michael badął pod mikroskopem krew Jessego,a gdy wpada MAria i Issy zaczyna z nią rozmawiać, Michael ukradkiem wtyka mikroskop pod poduche-o kurczę myślałam że zejde ze śmiechu :D A druga to z "The tale of two parties" gdy Kyle modli się do Buddy :D To było piękne,naprawdę-Kyle i Maria to moim zdaniem najkomiczniejsz epostaci w "Roswell" :) Pozatym lubię scenę z "Heart of mine" gdy robią sobie zdjęcie przed studniówką w Crashdownie, /michaela stojącego w deszczu pod oknami MArii w "Independence day" i gdy Michael pięknie wyznaje Marii co do niej czuje w "Departure" a potem odjeżdża...chlip,wzruszajace :cry: ooo,i jeszcze początkowa scena z "Heat wave" gdy MAria i Michael rzucają sie na siebie w crashdownie, a w tle :put your lights on" Santany...miodzio :) Dobra,ostatnie o czym wspomnę-Max wchodzi do mieszkania Michaela,zastaje w nim MArię, za chwilę Misiek wychodzi w mundurku. Max " Oddajecie sie jakimś lubieżnym przyjemnościom?" hehe, to bło super. Kurcze,przypomina mi się coraz więcej świetnych scen (rozmowa Maxa i Michaela o "Matrixie" i "Przyczajonym tygrysie...") więc lepiej zakończe ;)

Posted: Tue Aug 19, 2003 12:28 pm
by ;-)
Najlepsza scena? jest ich duzo ale najbardziej lubie tą z four aliens and baby jak Liz rzucała Tess po pokoju i jak Liz z Maxem leżeli na łóżku.
i jeszcze sceny z Maxem i Liz z sexual healing oraz scena z meet the dupes jak królewska czwórka spotkała poraz pierwszy swoje duplikaty.
przypomniała mi się jeszcze jedna scena z samuel rising jak Michael był przebrany za mikołaja i powiedział Marii że za nią tęskni

Posted: Sat Aug 23, 2003 1:02 pm
by Asia
Jedną z moich ulubionych scen jest ta koncowa z Crush - kiedy Isabel siedzi na łózku, przedmioty latają wokół niej, leci Brothers and Sisters. Jej twarz zrozpaczona...ech
i tez wiele scen M&M - bo poprawiają mi humor

Posted: Sun Aug 24, 2003 2:25 pm
by Asia
no przeciez - Destiny - i sławetne słowa Michaela: "Maybe because I love you too much"

Posted: Thu Aug 28, 2003 7:14 pm
by _liz
ja osobiście lubię scenkę w wykonaniu Kyle i Tess. W odcinku tym kyle uważa, że ma moce jak inni kosmici, bo został uratowany przez Maxa. I usiłuję sięo tym przekonac przełączajac kanaływ TV bez pilota, tymczasem za nim stoi Tess z pilotem w dłoni i przełącza za niego. Całość kończy się osłupieniem kyle i początkowym Zachwytem: "Jestem...." kończacym się załamaniem "Idiotą!" :P

Posted: Thu Aug 28, 2003 7:34 pm
by Lizziett
Musiałabym wymieniać w nieskończoność, więc ogranicze się tylko do scen przy których plakałam rzewnymi lzami albo zwijałam się ze smiechu.
Te pierwsze to: milosne wyznanie Maxa w vanie ("Destiny")...to ty czynisz mnie człowiekiem... :cry: , całość odcinka "Cry your name", Michael otwierający sie przed Marią ("Departure"), rozmowa Maxa z ojcem i pozegnalne spojrzenie za Zanem (4AAAB) no i oczywiscie oswiadczyny w Graduation...ach, jeszcze Max uzdrawiający dzieci w szpitalu...
To drugie to wszystkie sceny Maxa i Kyle'a w "Blind date", monolog Michaela w pudle (VLV), Michael i Maria w "285South", sitcomowy Max i jego teksty o naczelnych oraz jojo Michaela, wiadomo gdzie :lol: oraz- to byl gorzki smiech- wyznania Maxa u psychologa w "Skin and bones" oraz Sw Mikołaj tarzajacy się z Elfem po podłodze :lol: + Swiateczna Nazistka.
Musze jeszcze dorzucic pare scen podczas których ani nie plakałam ani nie tarzałam się ze smiechu, ale je uwielbiam- wszystkie sceny M&L w Pilocie i Sexual Healing, zwłaszcza ta w ktorej Max udowodnił, że najlepiej byloby gdyby nie naduzywał koszuli :wink:

Posted: Thu Aug 28, 2003 9:55 pm
by Ela
Pięknie Lizzie, pełny przekrój scen, które dla mnie są kwintesencją serialu, szczególnie ta o koszuli Maxa :D
Dodam jeszcze że jestem zniewolona całym odcinkiem TEOTW , pamiętam jak bardzo go przeżyłam. Z tych bardzo osobistych, to słodkie momenty gdzie np. Max czule całował Liz w czubek głowy w Change. Bardzo wymowna scena pomiędzy nimi na pustyni, kiedy próbował jej pomóc oraz pożegnanie w oknie sypialni.... Odcinek The Tale of Two Parties z jego kameralnym i wzruszającym noworocznym nastrojem. Szokujące sceny pomiędzy Maxem i Tess w It's Too Late.... i Baby It's You...Pamiętnik Liz...Wszystkie żartobliwe sceny z Michaelem i Marią, a w szczególności w Summer 47 "...ludzie przemieszczają się samochodami, a kosmici latającymi spodkami, znajdź sobie jakiś..." Marzenia i wizje Maxa w VLV i możliwość oglądania w tańcu Maxa i Liz....Mogłabym wymieniać w nieskończoność...Ale to Roswell :)

Posted: Fri Aug 29, 2003 3:37 pm
by Asia
kurcze, tych scen jest za dużo, każda przeciez cos znaczy. Mnie (prócz wczesniej wymienionych przez Was scen) bardzo sie podobał moment z teotw, gdzie Alez poszedł do Michaela i mu wrąbał, scena w Jeepie z Departure, gdy Liz przyznaje sie ze nie spała z Kylem, w Balance, gdy wszyscy wchodzą do tego koła, by ratowac Michaela, w Max in the city, jak na koniec pokazuje rogi Liz i wszystkie sceny w więzieniu (Heatwave, vlv, busted). na razie tyle

Posted: Fri Aug 29, 2003 3:42 pm
by Asia
i jeszcze mi sie przypomnialo po ogladnięciu animacji M&M - fajna scenka gdy Maria śpiewala z Billym w Behind the music. I jeszcze ta, z Michael, the guys... - Liz mająca wizje na scianie crashdown (i miss you, i want you, i'm in the kitchen)

Posted: Sat Aug 30, 2003 12:49 pm
by Teeta
Ja lubię scenę z pierwszego sezonu, w której Maria zatrzymuje się przy zepsutym samochodzie Isabel. Gdzie ten (samochód) miał na sobie kosmiczną rakietę.
I leci ze strony Marii tekst typu: "próbujesz wrócić do domu?".
LOL

Posted: Fri Sep 12, 2003 9:23 pm
by Hotori
ta tabliczka bardzo mnie wzruszyła...pomyślałąm sobie : ''To było oficjalne pożegnanie i podziękowanie dla fanów od twórców''. I to było piękne, bo ta tablczka z tym napsiem w jakiś sposób uwieczniła nasz wkład w serial, nasze zaangazowanie i wspieranie ekipy. Jeszcze łęzka się mi kręci na myśl o tym...

A teraz ja

Posted: Wed Oct 01, 2003 5:05 pm
by joli
BNajbardziej podobaja mi sie zawsze ostatnie odcinki, a co za tym idzie chwile z najwaznijszymi decyzjami. Ale ogólnie to wyglada tak:
I sezon:
- scena uzdrowienia Liz,
-śmieszne komentarze Marii,
-upuszczenie ołówka przez Liz na lekcji i podnoszenie go przez Maxa,
- kiedy Max mówi, że zawsze bedzie z Liz,
- moment kiedy Liz odchodzi, przy którym płakałam.
sezon II
- urodziny Isabel,
- scena kiedy dziewczyny tańcza w Crahdown,
- kiedy Max śopiewa pod balkonem Liz
- śpiew Kyle i Alexa w grocie
- Mari i Michael w domu Lori DuPree
- odlot Tess
- kiedy Michael zostaje dla Mari
- kocham takze scene płaczu Liz w odcinku kiedy umiera Alex
III sezon:
- miłość Liz i Maxa, która rozkwitła,
- zdecydowanie Is
- koncowa scena z Tess,
- cały ostatni odcienk, szczególnie slub

Posted: Sat Dec 06, 2003 4:01 pm
by ;-)
to ja tez tak wypisze
1 sezon:
- jak Max mówi że jest kosmitą
- jak michael miał wizje gdy był chory
- uratowanie Maxa i Liz przed agentami FBI
- scena w namiocie
2 sezon
- zabicie Whitaker
- znalezienie Granilithu
- zabicie Nicolasa
- pogrzeb Whitaker
- odlot Tess
- odsysanie powietrza przez Michaela, żeby zabić królowa kryształow
3 sezon
- napad na sklep
- znalezienie statku
- kradziez klucza do statku
- aresztowanie
- scena w kuchni gdy Max przyszedł do Liz
- atakowanie Maxa
- zdolności Liz
- zakonczenie szkoly
- ślub

Posted: Thu Feb 05, 2004 6:29 pm
by Szalona_Szatynka
W trzecim sezonie najbardziej podobała mi sie scena w ktorej Michael na swoim pięknym motorku wpadł na zakończenie szkoły i zabral Maxa sprzed celowników agentów FBI ( to byli agenci FBI ?? Oświećcie mnie bo nie pamiętam :oops: ) Poza tym wyznanie Marii miłości przez Michaela i oczywiście ślub Maxa i Liz :mrgreen:

Posted: Fri Mar 12, 2004 6:17 pm
by dobry_inaczej
Najlepsza scena? Jest ich kilka:

-"Pilot"- strzelanina. Akcja, wizje i ketchup. No i zaraz potem czołówka. Zaczyna się wielka przygoda z Roswell. Och...

-"Graudation"- Zaręczyny Maxa i Liz. Wzrusza i zostawia człowieka z łezką w oku. Przykład miłości pełnej poświęceń i wyrzeczeń. Coś takiego może zdarzyć się jedynie między ziemianką a kosmitą.

-"Blind date"- Max i serce z inicjałami. No i nieszczęśliwa Liz...Max był pijany, była pewna że te jego "miłosne uniesienia" miną, gdy wytrzeźwieje. Szara i okrutna rzeczywistość powróciła zbyt nagle.

Posted: Fri Mar 12, 2004 6:40 pm
by ;-)
No zaręczyny Maxa i Liz są bardzo wzruszające. Szczególnie jak się ogląda Graduation po angielsku. Można dobrze posłuchać głosu Jasona. Mi też mógłby się ktoś tak oświadczyć jak Max, Liz.

Posted: Thu Mar 18, 2004 7:49 pm
by Unsual_Tess
Moje faworytki to:
-Tess, lies and videotape-- gdy Tess naprawia posążek buddy.

-Suprise-gdy Isabell niszczy Withaker

Posted: Thu Mar 18, 2004 8:10 pm
by ;-)
Też lubię te dwie sceny. Wogóle uwielbiam sceny gdy kosmici używają swoich zdolności. Do moich ulubionych scen ze zdolnościami należy to jak Michael ratuje Maxa i Liz przed agentami FBI i jak Tess i Max w odcinku Harvest podtrzymują tą zieloną obłoke (nie wiem jak to się dokładnie nazywa)