Page 1 of 2

Książki Melindy

Posted: Thu Aug 21, 2003 10:03 am
by tigi
Po ich przeczytaniu nasunął mi sie ten temat. Możecie tu pisać czy wam się podobają, która jest najlepsza oraz o niedociągnięciach w książkach.

Na razie sama przeczytałam pół "Uciekiniera" ale nie zauważyłam żeby pojawił się Kyle - co z nim się stało po śmierci ojca? Nie ma też państwa Pascal ani w 5 tomie , ani w 6 ( na razie :wink: )
Piszcie tu wszystkie swoje refleksje.

Posted: Thu Aug 21, 2003 11:16 am
by pablo
Już od pewnego czasu próbuje znaleźć 1 tom. Czy ktoś wie gdzie można go kupić?

Posted: Thu Aug 21, 2003 12:03 pm
by tigi
Niestety ja Ci nie moge pomóc, ponieważ kupiłam w księgarni. Ale w merlinie ( ale tam juz od dawna nie ma) i chyba w onecie - pasaż - ale tam tez nie mieli do wysyłki)

Posted: Thu Aug 21, 2003 1:12 pm
by Graalion
W książkach jest bardzo ładnie rozwiązana kwestia mocy kosmitów i ich wyglądu. W serialu są pod tym względem spore niedociągnięcia.

Posted: Thu Aug 21, 2003 1:14 pm
by Graalion
A co do 1 tomu, radzę poszukać w jakichś księgarniach typu "tania książka". Ja w takiej kupiłem swoje 5 tomów.

Posted: Thu Aug 21, 2003 2:32 pm
by pablo
Wczoraj odwiedziłem kilkadziesiąt księgarni internetowych i nic :)

Posted: Thu Aug 21, 2003 3:02 pm
by Nan
A mnie się u Melindy podobają opisy... Aury, zapachów... Akino było nie do pobicia pod tym względem :) Ale ogólnie jakoś nie mogę strawić blondwłosego Maxa, trudno, musi zgadzać się z moim typem, więc wyobraźnia przerabia go na bruneta... Ale poza tym to te ksiązki są czasami... dziwne...

Posted: Thu Aug 21, 2003 3:33 pm
by Xander
Aga podrzuciła mi "Obcego"... Pierwsza myśl jaka ogarneła mnie po przeczytaniu pierwszych 70 str... Kto wydał taką grafomanie... Strasznie przerysowana rzeczywistość... schematyczna akcja... pretensjonalne i czułostkowe opisy: "Liz pogłaskała go lekko po ramieniu. Ten dotyk przeniknął go aż do samych kości" albo "Michael patrzył na słonce, które powoli chowało sie za horyzontem, nadając niebu różowo-pomaranczowy kolor."... Darujcie...

O wiele bardziej podobają mi sie opowiadania Hotaru...

Posted: Thu Aug 21, 2003 4:08 pm
by megi
A ja nigdzie nie mogę znalesć tych książek... :(

Posted: Thu Aug 21, 2003 5:00 pm
by tigi
Opisy zapachów i aury również mi się podabają tylko to jest bezsensu że oni ciąglę widzą te aury. Ja bym nie chciała widzieć ile razy na kogoś spojrzę jego aury i tego jak zmieniaja się uczucia. Cy ta osoba jest zła, radosna itd.

Posted: Thu Aug 21, 2003 5:03 pm
by {o}
Bez aury to też widać...

Posted: Thu Aug 21, 2003 5:33 pm
by Graalion
tylko to jest bezsensu że oni ciąglę widzą te aury. Ja bym nie chciała widzieć ile razy na kogoś spojrzę jego aury i tego jak zmieniaja się uczucia
Pewnie się przyzwyczaili :wink:

Posted: Thu Aug 21, 2003 6:03 pm
by Nan
A dlaczego by nie? Według mnie to to nawet jest przydatne... A poza tym jaki świat jest wtedy kolorowy :D

Posted: Thu Aug 21, 2003 7:23 pm
by maddie
Ale czy nie za kolorowy??? :?

Posted: Thu Aug 21, 2003 7:29 pm
by Nan
Nie. Kolorów nigdy za dużo w szarym mieście i wśród szarych ludzi. Ciekawe, jak wygląda wnętrze burego, brudnego autobusu pełnego aur...

Posted: Thu Aug 21, 2003 7:39 pm
by tigi
Na pewno ładniej. Te aury byłyby przydatne zimą kiedy jest szaro, ale latem nie potrzeba dodatkowych kolorów. :wink:

A teraz mam pytanie: Co stało się z Kylem po śmierci szeryfa?

Posted: Thu Aug 21, 2003 10:45 pm
by lizzy_maxia
Ja mam takie niejasne przeczucie, że Sheriff jeszcze powróci...Ale to tylko moje przeczucie, nie ufajcie mu, bo zawodzi...jęczy...błaga o wysłuchanie...sorki, odbiło mi chwilowo...;)właściwie to chciałam sprawdzić, czy avatarek mi działa...jush sobie idem i glowy nie zawracam...pa

Posted: Fri Aug 22, 2003 1:42 pm
by tigi
Fajnie byłoby gdyby szeryf powrócił, ale to raczej nie możliwe.

Czy cos wiadomo o tłumaczeniu 6 części i pozostałych na polski?

Posted: Fri Aug 22, 2003 4:15 pm
by Nan
Nigdy nie mów nigdy a o tłumaczeniu nic nie wiadomo.

Posted: Mon Sep 08, 2003 11:28 am
by Hotori
u Melindy podobają mi się podobnie jak Nan opisy orbit snów, zapachów...aury...i jeszcze coś- Melinda strasznie fajnie opisuje facetów...szczególnie Misia : '' Szerokie ramiona'' albo '' Ten facet prezentował się znakomicie'' albo bardzo przypadły mi do gustu opisy jak Michael myślał o Marii '' Golden Retriver. Mały. Jasny i puchaty. Słodki dla wszystkich''. Super.