forum.roswell.pl

Zgodze się z tym, że pierwszy odcinek troche mnie nudził. Strasznie czekałam na to co się stanie po śmierci Boona. Bardzo ciekawa była historia Sayida.
Ale najbardziej podobał mi Sawyer jak czytał "kabaczkowi" gazete o samochodach. Wyglądał poprostu super.

To są dwa odcinki, które mnie jak na razie zaintrygowały z całej pierwszej serii. I znowu tygodniowe oczekiwanie.
Brawo dla Claire za taki wyczyn( i oczywiscie dla Emilie za gre aktorską).

W sumie to ja ją rozumiem. Całe życie Nasedo jej wpajał różne dziwne rzeczy, chocby o tym przeznaczeniu, a o układzie z Kiwarem nie wspomne. Ona poprostu chciała byc zaakceptowana i kochana. A że przez całe życie na siłe wpajano jej Maxa to nie widziała innego wyboru, nawet gdy bardziej polubiła Kyl...

Aktorka grająca Shannon- Maggie Grace, grała jakiś czas w serialu komediowym " Oliwer i przyjaciele", który teraz emituje TVN 7 o 19.40. Maggie grała tam Elke, uczennice ze Szwecji na wymianie w U.S.A.

To akurat nie ma znaczenia. Bynajmniej dla mnie. Nigdy nie patrze na to kto jaki ma zawód tylko jakim jest człowiekiem. A Jack jest bardzo sympatyczny, ale przedewszystkim jest rozważny i trzeźwo myśli.

Zgadzam się. Chociaż może ona wcale nie musiała na niego patrzec, może on tak poprostu chciał. A może była już bardziej po tamtej stronie niż Kyle.

Nie ważne czy jest czy nie jest heroiczny. Po prostu jest sympatyczny i w dodatku bardzo przystojny.

Święta racja! Ten serial bez Sawyera to nie było by to samo. On jest jak Michael w Roswell. Prawdziwy buntownik, choc sam jest troche zagubiony. Dlatego większośc kobiet się w nim kocha. Ale niestety juz taki nas los, iż oglądamy się za nieodpowiednimi facetami.
Ja osobiście wolę Jacka

Dokładnie to samo sobie pomyślałam. Aż się wściekłam, że mi się dopiero roczny telewizorek psuje! A jak się zorientowałam, że mu baterie padły to było mi szkoda, bo to fajna muzyczka była.

Odpowiedzi dla aras:
W momencie kiedy Jin szedł zastraszyc tego kolesia to jego córka oglądała w tv <del>Harleya</del> <ins>Hurley'a</ins>.
Na końcu te liczby były wyryte na bocznej ścianie tego włazu, który odkryli Boone i Locke.
W którymś odcinku napewno się wyjaśni wszystko(miejmy nadzieje).

Właśnie skończyłam oglądac Lost. I mogę powiedziec tylko jedno. WOW. Ale zdałam sobie sprawe z jednej rzeczy. Z odcinka na odcinek wydaje mi się, że wiem coraz wiecej i jestem bliżej rozwiazania tej całej "zagadkowej wyspy", lecz chwile później dociera do mnie, że jestem jeszcze dalej od rozwiązania...

To było niesamowite! Błagam napisz co było dalej. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego!

Nienawidze jak mój chłopak się czepia o byle co. Nienawidze porannego wstawania. Nienawidze jak każe mi się robic coś czego nie lubie. Nienawidze tygodniowego czekania na Lost. Nienawidze jak moja siostra myśli, że ma racje a tak nie jest. Nienawidze jak mama mojego chłopaka opowiada swoim koleżanko...

Tylko pozazdrościc. Nie ma co masz super przyjaciółkę. Też taka chce! I przyjaciółke i płyte! Swoją drogą muze można ściągnąc z neta ale jeszcze te tapety i mapa, wow. A i tak nie ma to jak orginał!

To nie trzeba sprawdzać wszystkich za jednym razem. Zagląda się co jakiś czas w ciagu dnia i poprawia to chyba wystarczy. Może od razu nie poraziły, ale naprawde przyjemniej się czyta jak coś jest napisane poprawnie.

Nie wiem czy to bedzie nowośc. Przed chwilką sprawdzałam program na necie i od 02.12 AXN emituje Lost. Nadawane jest mniej wiecej koło 23 codziennie oprócz weekendu. Szkoda bo ja niestety nie mam tego kanału. :( Słyszałam też, że od stycznia mają wyemitowac 2 serie, ale na stronie AXN nic o tym nie ...

Wczoraj oglądałam film pt:" Namiętności" i w najbardziej roszczulającym momencie usłyszłam Sheryl Crow " I shal belive". Od razu pomyślałam o Roswell. Mimo iż czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy ale Roswell zawsze bedzie nas otaczac. We fragmencie ksiażki czy ścieżce dzwiękowej innego filmu. Bo ...

Właśnie oglądałam trzeci odcinek Lost i zaintrygowała mnie rozmowa Jacka z Kate. Jack stwierdził, że teraz już nie jest ważne kim są, kim byli, co robili. Że teraz już nic nie jest ważne. Jack:" Trzy dni temu wszyscy zgin<ins>ę</ins>liśmy. Teraz już nic nie jest ważne." Więc może na tej wyspie nie c...

Nie, Ty dobrze to ująłeś. Ale czy nie byłoby to zabawne gdyby sami twórcy do końca nie wiedzieli dlaczego bohaterowie znajdują się na tej wyspie. Ale zgadzam się z tym, że jak niewiadomo o co chodzi to chodzi o kase. A producenci napewno nieszybko zrezygnują z kręcenia serialu bo to dla nich naprawd...

Też tak pomyślałam, że może to jakaś wyspa odkupienia. Że dopiero tam bedą w stanie pokonac swoje najgorsze lęki i problemy. A z drugiej strony było by całkiem zabawne gdyby nawet reżyserzy nie wiedzieli po co nasi bohaterowie znaleźli się na tej wyspie, a my tu snujemy domysły jak na zjeździe psych...